Powstanie Warszawskie w oczach Sowieta

Obrazek użytkownika Anonymous
Historia

 

„Warszawa drży w posadach od ryku dział. Wojska radzieckie nacierają gwałtownie i zbliżają się już do Pragi. Nadchodzą, aby przynieść nam wolność. Niemcy wyparci z Pragi będą usiłowali bronić się w Warszawie. Zechcą zniszczyć wszystko. W Białymstoku burzyli wszystko przez 6 dni. Wymordowali tysiące naszych braci. Uczyńmy to, co tylko w naszej mocy, by nie zdołali powtórzyć tego samego w Warszawie. Ludu Warszawy! Do broni! Niech cała ludność stanie murem wokół KRN, wokół Warszawskiej Armii Podziemnej. Uderzcie na Niemców! Udaremnijcie ich plany zburzenia budowli publicznych. Pomóżcie Czerwonej Armii w przeprawie przez Wisłę. Posyłajcie wiadomości, pokazujcie drogi. Milion ludności Warszawy niech stanie się milionem żołnierzy, którzy wypędzą niemieckich najeźdźców i zdobędą wolność.”

 

Fragment tekstu audycji radiostacji (sowieckiej) im. Tadeusza Kościuszki z 30 sierpnia 1945 roku. Ten tekst powtarzano w emisjach o 15,oo, 20.55, 21.55 i 23,00. Źródło: W. Bartoszewski, „1859 dni Warszawy”, Znak, Kraków 1974, s. 571.

 

„W swoim czasie znaleźli się ludzie, którzy na łamach prasy zachodniej usiłowali obwiniać wojska 1 Frontu Białoruskiego i oczywiście mnie, o to, że rzekomo świadomie nie wsparliśmy powstańców warszawskich, skazując ich tym samym na zagładę. […] Jednak ci, którzy wywołali powstanie w Warszawie, nie myśleli o współdziałaniu ze zbliżającymi się armiami Związku Radzieckiego i Polskimi Siłami Zbrojnymi utworzonymi w ZSRR. Myśleli tylko o uchwyceniu władzy w stolicy  przed wkroczeniem wojsk radzieckich. Tak nakazywali mocodawcy z Londynu.”

 

Konstanty Rokossowski, „Żołnierski obowiązek”, MON, Warszawa 1976, wyd. II, s. 329.

 

"W wyjaśnienu sytuacji w Warszawie bardzo pomogli nam polscy towarzysze z Lublina. Dowiedzieliśmy się, że powstanie rozpoczęło się 1 sierpnia na sygnał polskiego rządu emigracyjnego z Londynu."

 

Rokossowski, op. cit. s.330

 

"W okresie od 13 września do 1 pazdziernika 1944 lotnictwo Frontu [Białoruskiego] , spiesząc powstańcom z pomocą , wykonało 4821 lotów bojowych, w tej liczbir 2535 z ładunkami dla oddziałow powstańczych."

 

Rokossowski, op. cit. s.335

 

PS. Oto jak bardzo nasi umiłowani sojusznicy starali się nam pomóc. Z ostatniego cytatu wynika jasno, że od 13 września do 1 pażdziernika nad walczącą Warszawą w ciągu doby przebywało średnio 267.8 samolotów sowieckich. Z tej liczby 140.8 samolotow dokonywało zrzutów zaopatrzenia dla powstańców. To daje 5.8 zrzutów na godzinę Doba w dobę, przez 18 dni!!!To imponujący wysiłek, niedoceniony przez niewdzięcznych Polaczków.  Powstaje tylko pytanie, kto to wszystko ukradł. 

 

Nie będe komentował tych zapisów. Niech to uczyni autor krytykujący Polaków za obarczanie Sowietów odpowiedzialnością za klęskę militarną Powstania.  Sapienti sat.  

 

0
Brak głosów

Komentarze

wszędzie sie pchał i się wepchał na KUL jako wykładowca! I ten yntelygencki "Znak" wydawał nawet nie-wykształciucha! Aleśmy sie dali otumanić! (przynajmniej ja sie dałam na jakiś czas i kupowałam ksiażki Znaku).

Tł, sorki, że nie na temat, ale coś dziadzio Władzio okrutnie działa mi na nerwy.

Czekam na dalszy ciąg i na relację z 1 VIII.

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#277912

Nie ma za co przepraszać, Petronelu ;-). Nie odnotowuję między nami rozbieżności odnośnie od osoby Bartoszewskiego. ;-)

Jednak wydana po długich bojach z cenzurą w 1974 roku jego kronika okupowanej Warszawy nadal ma duże walory poznawcze, a w szczegółach jest traktowana żródłowo. Przez zawodowych i kompetentnych historyków, dodam... ;-)

Lata `70 ub. wieku w PRL to jednak trochę inna perspektywa...poznawcza. :-)

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#277916

Po długich bojach z cenzurą? E tam! Pic na wodę nie boje.

serdecznosci

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#277918

Byłem, żyłem, słyszłem; to wiem. Największe boje były właśnie o teksty radiostacji Kościuszko. ;-))). Petronela, w latach `70 sprawy wyglądały nieco inaczej niż teraz...

Mam nawet recenzję tego kawałka Bartoszewskiego pióra wybitnego historyka PZPR,GL i AL profesora Mariana Malinowskiego :-)))

Wzajemne serdeczności :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#277920

OK, OK, żyłeś i wiesz:))
Za nic nie uwierzę w dobre intencje i radykalizm w wydaniu dziadka Władzia. Za nic. Ale sprytu mu nie brakuje! Uparcie i konsekwentnie kompletował "radykalne przyczynki do biografii antykomunistycznego i antyhitlerowskeigo opozycjonisty od embriona". Nie on jeden.

No i o tym wybitnym historyku nie słyszałam:((

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#277926

No to żałuj, że nie słyszałaś. Polecam jego wybitne dzieła!!! Petronela, jaja sobie robię z rana!!! :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#277929

No nareszcie! Łapiemy oddech po wynurzeniach niejakiego Bizonia.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#277942

No, trudno nazwać komunikaty "Kościuszki" i pogaduchy Rokossowskiego łykiem świeżego powietrza. Ale lepsze to od atmosfery siarkowodorowej właściwej niektórym bezkompromisowym i odważnym do szaleństwa "znawcom" historii... ;-)))

Pozdrawiam :-)

PS. To były wynurzenia? Raczej zanurzenia. Głębokie. :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#277960

Ale o to właśnie chodzi! Propagandowe teksty sowieckie warto czytać, żeby wiedzieć kto je cytuje w Polsce!

Pod moją notką ktoś dał cennego linka, nie wiem czy widziałeś: http://www.youtube.com/watch?v=Go0E_UyfT78&feature=related Szczególnie polecam minutę 8:30.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#278019

Obejrzałem ;-). Ciekawe, czy obejrzał to też pewien naukowiec-amator? Może nawet przesłał ją autorowi artykułu, za którego przeczytanie trzeba zapłacić... :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#278025

„W swoim czasie znaleźli się ludzie, którzy na łamach prasy zachodniej usiłowali obwiniać wojska 1 Frontu Białoruskiego i oczywiście mnie, o to, że rzekomo świadomie nie wsparliśmy powstańców warszawskich, skazując ich tym samym na zagładę. […] Jednak ci, którzy wywołali powstanie w Warszawie, nie myśleli o współdziałaniu ze zbliżającymi się armiami Związku Radzieckiego i Polskimi Siłami Zbrojnymi utworzonymi w ZSRR. Myśleli tylko o uchwyceniu władzy w stolicy przed wkroczeniem wojsk radzieckich. Tak nakazywali mocodawcy z Londynu.”

Przed Powstaniem Warszawskim wybuchły powstania w Wilnie i Lwowie. Tam AK współdziałała z Armią Czerwoną, wychodząc z założenia, że jest to walka ze wspólnym wrogiem.
Wilno zostało zdobyte 13 lipca. Sowieci usunęli jednak polskie flagi, jakie zaczęli wywieszać mieszkańcy miasta i nie zgodzili się na defiladę oraz kazali żołnierzom AK opuścić miasto.
Wspomina płk Czesław Cywiński, żołnierz 1. Wileńskiej Brygady AK pod dowództwem porucznika Czesława Grombczewskiego ps. Jurand:
„Moja brygada zaczęła się przebijać w kierunku Warszawy. Byliśmy stale śledzeni przez sowieckie samoloty. W końcu zostaliśmy otoczeni i wzięci do niewoli. Wcześniej podstępnie aresztowano najwyższych dowódców AK. W obozie agitował nas pisarz Jerzy Putrament - nasz krajan, też rodowity wilnianin, który przed wojną stał się komunistą, a wojnę spędził w ZSRS - i w przemówieniu nawoływał, abyśmy wstąpili w szeregi armii Berlinga. Odpowiedzieliśmy: "Zwolnijcie naszych dowódców, oni będą decydować". Kapitan Putrament stwierdził, że to niemożliwe, bo jesteśmy związani z rządem londyńskim, i wyjechał z obozu jak niepyszny - zakrzyczany i wygwizdany. Pod silnym konwojem Sowieci załadowali nas do bydlęcych wagonów - w których było tak ciasno, że na zmianę jedni stali, drudzy siedzieli - i powieźli do Rosji. W Kałudze chciano z nas zrobić czerwonoarmistów - mieliśmy dostać nowe mundury i broń. Ale jak przyszło do przysięgi - nikt jej nie złożył.”

We Lwowie po podobnie zwycięskim powstaniu i współdziałaniu AK z czerwonoarmistami, po zdobyciu miasta na wieży ratuszowej zawisły flagi polskie i flagi koalicjantów: brytyjska, amerykańska i sowiecka. Po niedługim czasie została tylko ta ostatnia. A żołnierze podzielili los swoich kolegów z Wilna.

Ci, którym udało się uniknąć aresztowania, szli na pomoc walczącej stolicy. Było ich kilkanaście tysięcy żołnierzy – zaprawionych w bojach i dobrze uzbrojonych. Sowieci jednak utworzyli pod Puszczą Kampinoską kordon, aby ich nie dopuścić do miasta.
Kto mógł się spodziewać, że Sowieci, którym bezwzględnie zależało, żeby w Berlinie znaleźć się przed Amerykanami, zatrzymają się na linii Wisły i skupią na wyłapywaniu niepodległościowego podziemia, zamiast uderzyć w Niemców?

Vote up!
0
Vote down!
0
#277965

Bardzo dziękuję za uzuprłnienie.

Nie miałem ochoty, ani - niestety - zbyt wiele czasu, na napisanie merytorycznej polemiki. Zresztą absolutnie nie wierzę w możliwość merytorycznej polemiki z typkiem, który odwołuje się do artykułu niemożliwego do przestudiowania przez dyskutantów. Taka niewinna manipulacja: wybitny historyk wojskowości napisał odkrywczy artykuł, który w pełni potwierdza moje tezy... :-))) Tylko, że nikt nie może przeczytać owego artykułu. Może natomiast przeczytać dyskusję o tym artykule (sic!) Oto nowe standardy dyskusji z użyciem "merytoryki" i "argumentoryki" naukowej :-)))

W II PR funkcjonował taki neologizm: sowieciarz. I tyle!

Specjalne podziękowania już wyraziłem w innym miejscu :-)

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#277981

Wiem, taka polemika jest pozbawiona sensu.
Uzupełniłam dla tych, którzy dobrze znają sowiecką mentalność, ale może nie znają tych faktów. U nas o PW przez wiele lat mówiło się niewiele i tylko źle, ale o powstaniach w Wilnie i Lwowie - wcale.

Zaraz zreszta - zamiast polemik, wkleję swoją notkę o PW.

Vote up!
0
Vote down!
0
#277985

OK. Tylko uważaj na "merytorykę", bo mogę się poczuć zmuszony do polemiki... :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#277988

W zeszłym roku, sprawiłam mężowi prezent urodzinowy, w postaci książki Andrzeja Krzysztofa Kunerta " 1939 Polska była pierwsza". I pamiętam, jaka byłam zawiedziona, że pozycję tę, wstępem opatrzył Bartoszewski. Akurat wtedy byłam ( i nadal jestem ) pełna oburzenia, gniewu - żeby elegancko nazwać , wobec w.w, po kolejnym występie w mediach. Przez moment miałam ochotę wyciąć wstęp. Ostatecznie jednak podarowałam książkę bez operacji chirurgicznych, zwłaszcza, że ów wstęp - bez zarzutu. Książka - dokument, wspaniała.
I wiesz, tł., chyba już na stałe zapamiętam sobie Twoje stanowisko w kwestii : oddzielić ocenę twórczości od oceny moralnej twórcy ( Wajda fuj!, ale Ziemia obiecana - dzieło )
To tak "na marginesie".
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

mukuzani

#277992

Kunert - jakkolwiek oceniać to, co robi obecnie na urzędzie - położył ogromne zasługi w badaniu problematyki Polski Podziemnej.

W latach `70 niektóre publikacja Bartoszewskiego z dziejów okupowanej Warszawy i pomocy Żydom były - jak na warunki PRL - odkrywcze. Największą pretensję do B. z tego okresu mam za Irenę Sendlerową. Wiedział, a nie powiedział. Pozwolił ją odkryć amerykańskim licealistkom. Podobnie zresztą z Kossak-Szczucką, której zawdzięczał tak wiele...chyba nawet życie.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#277996

Dlaczego ?!

Vote up!
0
Vote down!
0

mukuzani

#278001

Jak to się mówi: dobre pytanie... ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#278004

Nowy tekst p.e.1984 jest merytorycznie w porządku. Pierwszy i drugi dzień Powstania na Ochocie to rzeczywiście była totalna klęska.

Natomiast intencjonalność tego wpisu jest oczywista.

Szkoda też, że p.e.1984 zalinkował do tekstu praktycznie anonimowego. Czyżby to jego dziadek walczył na Ochocie?

Ale powtórzę, opis zawarty w jego notce - choć nie wiem, czy jest autentyczny - odpowiada w zasadzie prawdzie historycznej.

PS. @p.e.1984 nadal jest proszony o niekomentowanie na moim blogu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#277998

[quote=tł]Nowy tekst p.e.1984 jest merytorycznie w porządku. Pierwszy i drugi dzień Powstania na Ochocie to rzeczywiście była totalna klęska. Natomiast intencjonalność tego wpisu jest oczywista. Szkoda też, że p.e.1984 zalinkował do tekstu praktycznie anonimowego. Czyżby to jego dziadek walczył na Ochocie? Ale powtórzę, opis zawarty w jego notce - choć nie wiem, czy jest autentyczny - odpowiada w zasadzie prawdzie historycznej. PS. @p.e.1984 nadal jest proszony o niekomentowanie na moim blogu. [/quote]Tł chce stworzyć wrażenie, że cokolwiek innego, co zamieszczam o PW nie odpowiada prawdzie historycznej? Będzie kłopot, bo na wszystko są dokumenty. Co do zakazów komentowania - "Niedożywieni i gruźliczy Studenci walczą błazenadą"? A był tam i inny fragment na czasie: "Nikt nie wie, co naprawdę warte Poświęceń po powstańczym dziele" Nie ma po co kruszyć kopii w obronie ludzi, którzy w imię mrzonek posłali na rzeź nieuzbrojonych podkomendnych. Tł chce bronić Żukowowskiej taktyki spod Moskwy, Rżewa, Syczewki, z Frontu Wołchowskiego? Pora popatrzyć na tych, co wpuścili polskich patriotów w maszynkę do mielenia mięsa: ]]>http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?p=1516375#p1516375]]> _________________________________ Pora jeszcze ustosunkować się do pewnego absurdu: [quote=tł]PS. Oto jak bardzo nasi umiłowani sojusznicy starali się nam pomóc. Z ostatniego cytatu wynika jasno, że od 13 września do 1 pażdziernika nad walczącą Warszawą w ciągu doby przebywało średnio 267.8 samolotów sowieckich. Z tej liczby 140.8 samolotow dokonywało zrzutów zaopatrzenia dla powstańców. To daje 5.8 zrzutów na godzinę Doba w dobę, przez 18 dni!!!To imponujący wysiłek, niedoceniony przez niewdzięcznych Polaczków. Powstaje tylko pytanie, kto to wszystko ukradł. Nie będe komentował tych zapisów. Niech to uczyni autor krytykujący Polaków za obarczanie Sowietów odpowiedzialnością za klęskę militarną Powstania. Sapienti sat.[/quote]Pan wykazuje się kompletnym niezrozumieniem ani przytoczonych przeze mnie tekstów, ani - moich komentarzy do tych tekstów. Czynem głupim i karygodnym jest szczucie Polaków na Rosjan, od których oczekuje się, że wbrew Stalinowi położą własne głowy pod topór za polskie (bo kontynuowanie ofensywy bez podciągnięcia tyłów, z uszczuplonymi stanami - i w sytuacji, w której jednostki i środki były już przerzucane na inny teatr działań - patrz tekst N. Bączyka "Zatrzymany front?" z Poligonu 4 (27) / 2011 - to absurd). Od Stalina oczekuje się, że znając plany dowództwa AK ( ]]>http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?p=1516375#p1516260]]> plus ]]>http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=20&t=127923&st=0&sk=t&sd=a&start=350#p1561864]]> ) będzie marnował siły na ratowanie ich z katastrofy, w którą sami się pchają?
Vote up!
0
Vote down!
0
#278056

...który nie rozumiesz nawet starego, dobrego rosjskiego słowa "won";

Pokaż wreszcie ten mityczny artykuł Bączyka, który jest fudamentem twojego bełkotu. Zdaje się, że ty jeden znasz ten artykuł, co stanowi faktycznie o jego odkrywczej wartości naukowej...

Gdzie ta twoja merytoryka i "argumentoryka"? Masz takiego asa w rękawie i go nie rzucasz na stół? Boisz się, że ktoś powie:sprawdzam?

Bogatko wymyślił świetne określenie:kremloprawica. Ja je zmodyfikuję:kremlopseudoprawica.

Następnym razem wystąp o osądzenie, degradację i rozstrzelanie dowódców LWP, którzy począwszy od Lenino szafowali polską krwia w imię swoich podłych celów.

I jeszcze słowko o szczuciu: to Sowieci szczuli Warszawę do powstania zbrojnego przeciwko Niemcom. 29 lipca na murach Śródmieścia ukazała się odezwa "gen. Juliana Skokowskiego, dowódcy Polskiej Armii Ludowej", który zawiadamiał o ucieczce z Warszawy dowództwa AK, informował o objęciu przez siebie dowództwa w mieście, i ogłaszał mobilizację do walki zbrojnej z Niemcami. Tego samego dnia wieczorem, w polskojęzycznej audycji radia Moskwa do takiej walki wezwał Związek Patriotów Polskich.

Los Warszawy był tak, czy inaczej przesądzony. Tak, przez Hitlera, inaczej przez Stalina. Ale los przeznaczyli jej ten sam. Śmierć i zniszczenie. To tyle o szczuciu, sowieciarzu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#278073

[quote=tł]Żałosny sowieciarzu który nie rozumiesz nawet starego, dobrego rosjskiego słowa "won";[/quote]Gdyby się przejmować szanownego tł "won"ami nie szłoby po wygłoszeniu przez szanownego jego aksjomatów w ogóle dyskutować, bo szanowny reaguje "won"ami tam, gdzie mu się argumenty lub zrozumienie problemu kończą. [quote=tł]Pokaż wreszcie ten mityczny artykuł Bączyka, który jest fudamentem twojego bełkotu. Zdaje się, że ty jeden znasz ten artykuł, co stanowi faktycznie o jego odkrywczej wartości naukowej...[/quote]Szanowny pan otrzymał wszelkie dane bibliograficzne konieczne dla odnalezienia wspomnianego tekstu. Uczciwy człowiek mogąc zaopatrzyć się w tekst przy użyciu transakcji kupna-sprzedaży wie, co powinien zrobić. [quote=tł]Gdzie ta twoja merytoryka i "argumentoryka"? Masz takiego asa w rękawie i go nie rzucasz na stół? Boisz się, że ktoś powie:sprawdzam?[/quote]J.W. [quote=tł]Bogatko wymyślił świetne określenie:kremloprawica. Ja je zmodyfikuję:kremlopseudoprawica. [/quote]Podział prawica-lewica jest nonsensowny. Jest jeden podział - ruch narodowy - ruchy antynarodowe. Polska pseudoprawica jest zbieraniną antynarodowych dywersantów i osób przez nich ogłupionych, co niestety widać, słychać i czuć, niezależnie od ilości katolicko-bogoojczyźnianego pudru. [quote=tł]Następnym razem wystąp o osądzenie, degradację i rozstrzelanie dowódców LWP, którzy począwszy od Lenino szafowali polską krwia w imię swoich podłych celów.[/quote]Rozmowa (?) dotyczy Powstania Warszawskiego (to tak dla ustalenia uwagi szanownego ). Dowódcy WP (tak się nazywały te "niesłuszne" utworzone w ZSRR polskie siły zbrojne) mieli nieco mniejsze pole manewru niż dowódcy AK, choć np. za Budziszyn komuś się degradacja i rozstrzelanie należały. Ale to nie należy do tematu. [quote=tł]I jeszcze słowko o szczuciu: to Sowieci szczuli Warszawę do powstania zbrojnego przeciwko Niemcom. 29 lipca na murach Śródmieścia ukazała się odezwa "gen. Juliana Skokowskiego, dowódcy Polskiej Armii Ludowej", który zawiadamiał o ucieczce z Warszawy dowództwa AK, informował o objęciu przez siebie dowództwa w mieście, i ogłaszał mobilizację do walki zbrojnej z Niemcami. Tego samego dnia wieczorem, w polskojęzycznej audycji radia Moskwa do takiej walki wezwał Związek Patriotów Polskich. [/quote]Problem w tym, że nikt nawoływań i prowokacji nie neguje. Należy tylko pamiętać, że nie miały one wpływu na bieg wypadków. Sugeruję przeczytać sobie tekst W rocznicę MORALNEGO ZWYCIĘSTWA, czyli TOTALNEJ RZEZI
7) Uzyskanie pomocy militarnej w realizacji wyżej wymienionych celów politycznych i wojskowych, ze strony Armii Czerwonej dowodzonej przez Stalina, która powinna zniszczyć siły Niemców na przedpolach stolicy i wokół miasta, a w samym mieście- silniejsze punkty niemieckiego oporu i koncentracji (jak np. Praga silnie nasycona oddziałami niemieckimi) co było warunkiem koniecznym powodzenia planu militarnego AK. Jak sądzicie, jakie były szanse na zmianę ustaleń i strategii kilku wielkich mocarstw, zakładaną przez przywódców Delegatury i AK? Szczególnie interesuje mnie skorelowanie punktów 1-6, z punktem 7- uzyskania wojskowej pomocy radzieckiej, jako niezbędnym elementem przejściowego choćby sukcesu Powstania.
[quote=tł]Los Warszawy był tak, czy inaczej przesądzony. Tak, przez Hitlera, inaczej przez Stalina. Ale los przeznaczyli jej ten sam. Śmierć i zniszczenie. To tyle o szczuciu, sowieciarzu.[/quote]Przesądzony to był los getta w momencie wybuchu powstania w getcie. Los Warszawy przesądzony nie był. Plany powstania były zupełnie inne, można o nich przeczytać w tekście cytowanym przez jednego z dyskutantów na DWS.org.pl tu: ]]>http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=20&t=886&st=0&sk=t&sd=a&start=325#p1485931]]>. W trzeźwych scenariuszach zakładano uderzenie na straż tylną i manifestację. Skutek byłby taki, jak w każdym innym mieście, czyli politycy i sztab na Łubiankę, część oficerów na Syberię, część- do Berlinga. Żołnierzy - do WP. Ale nie zniszczono by miasta i nie zginęłoby 120-180 tys. cywilów. Ogólnie - Polacy nie mogą mieć o PW pretensji do Rosjan. Mogą do samych siebie - i do Stalina (tylko w sumie o co - że się nie okazał miłosiernym altruistą, tylko skorzystał z okazji, by jednego wroga rozgromił inny wróg?). Rosjanie też mogą mieć do Stalina pretensje o wiele spraw, np. kilkadziesiąt milionów zamordowanych przez niego ludzi. Ale tego nikt szczujący nie rozumie (albo rozumie, ale ma inne zadanie).
Vote up!
0
Vote down!
0
#278090

Linki do internerowych forów nie stanowią dla mnie żadnych argumentów. Kieruj mnie do literatury naukowej i wydawnictw żródłowych, bibliotek i archiwów. Kierując do archiwów nie zapomnij o sygnaturach dokumentów.
Dokształć się może w dziedzinie tworzenia tzw. aparatu naukowego.

Polacy nie mają pretensji do Rosjan o Powstanie Warszawskie. Rosjanie nie są bowiem odpowiedzialni za Powstanie Warszawskie. Polacy mają w pełni uzasadnione pretensje do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, na którego czele stał Józef Stalin, i do Armii Czerwonej, na której czele stał Józef Stalin, o nieudzielenie możliwej pomocy Powstaniu.

Ale takie oczywiste założenie nie pasuje do twoich wywodów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#278100

Nie dowidział,pot mu oczy zalał.

Vote up!
0
Vote down!
0

mukuzani

#278007

Oflagowałem go. Tak to bywa, gdy chce się grać fair z sowieciarzem. Na tzw. gruncie merytoryki... :-)))

PS. Nic mu nie zalało. To trust mózgów. ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#278010

Raczej nie zrozumiał. Copy paste nie wymaga znajomości języka polskiego.

Portal mnie coraz bardziej zdumiewa. Brakuje tu już tylko pełnej wolności słowa dla Palikota i Biedronia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#278011

Też możliwe. ;-)))

Muszę powiedzieć, że abstrakcja pt. wolność słowa w wykonaniu dorosłych jest zabawna. Choć odnoszę to nie tylko do NP :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#278014

Vote up!
0
Vote down!
0

mukuzani

#278027

Informuję, że dokonałem ostatniej aktualizacji treści tej notatki, wklejając do niej jeszcze jeden cytat z Rokossowskiego i zamknąłem ją krotkim komentarzem. tł.

Vote up!
0
Vote down!
0
#278020

Pogarda jaką pan Bizoń okazuje komentatorom przypomina demonstracyjną pogardę Rosjan wobec Polaków po katastrofie smoleńskiej. Chyba wszystko jasne.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#278024

Zresztą trudno go nie mieć...

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#278059

....i tylko dlatego, że odsyłam do wymiany zdań pod tekstem napisanym w S24, z roku 2008.

Powstanie `44 według Rosjan. No dlaczego nie pomogli?

http://jakublubelski.salon24.pl/30729,powstanie-44-wedlug-rosjan-no-dlaczego-nie-pomogli

Vote up!
0
Vote down!
0

mukuzani

#278057

Bez Was - znających historię i kochających Polskę - zakrzyczeliby nas.

Uważaj na siebie :)

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#278058

Sowieciarze chcą nam pomóc. Zorganizowali więc desant. Niczym ten przeprowadzony przez berlingowców na Czerniakowie. Ci spisani na straty dobrzy żołnierze mieli jedną zasadniczą - z wojskowego punktu widzenia - wadę. Nie mieli pojęcia o walce w mieście.

Sowieciarze nie mają pojęcia o używaniu argumentów naukowych. Mają tylko pojęcie o wklejaniu dowolnie okrojonych cytatów i linkowaniu do niedostępnych dla ogółu Czytelników artykułów.

Nie zakrzyczą. To my ich wybuczymy. Tak, jak od lat dzieje się 1 sierpnia.

Pozdrawiam

PS. Złego diabli nie biorą! :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#278064

Wiem, że ostateczne zniszczenie, dobicie Warszawy zostało dokonane już po Powstaniu Warszawskim, zgodnie z wcześniejszymi zamierzeniami okupanta. Ale niedawno obiły mi się o uszy jakieś niesamowite procenty (kto kiedy ile zburzył)... Czy w tym niszczeniu naszej Stolicy brali udział tylko Niemcy?...
Próbowałam wyguglać, ale wyskakuje jedna wersja...

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#278115

Nie potrafię w tej chwili odpowiedzieć merytorycznie. Ale działalność Biura Odbudowy Stolicy miała wiele wspólnego z burzeniem... ;-)

Spróbuj sprawdzić bibliografię Wojciecha Włodarczyka. To historyk sztuki, który zajmował się socrealizmem. Był szefem RM w rządzie Olszewskiego.Potem wrócił na ASP i hoduje winorośl ;-)))Pisał o tym sporo, o ile pamiętam. Ze dwie książki i trochę artykułów rozproszonych po periodykach naukowych. A nawet jeśli nie on sam, to znajdziesz w jego pracach dalsze informacje bibliograficzne.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#278117

BARDZO dziękuję - przekażę trop :)

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#278126

Część Warszawy uległa zniszczeniu w wyniku nalotów bombowców sowieckich. Były chyba trzy takie naloty. Jednak to cześć niewielka w porównaniu z tym, czego dokonali Niemcy.

Po wojnie natomiast za niszczenie Warszawy w jej przedwojennym "burżuazyjnym" charakterze wzięło się Biuro Odbudowy Stolicy. Pod PKiN wyburzono cały olbrzymi kwartał miasta, gdzie domy zachowały się stosunkowo dobrze. Jeśli wlaściciele kamienic chcieli odbudowywać je na swój koszt, to im tego zabraniano. Zniszczono ogromną ilość zabytkowych kamienic, rozbijając ozdobne gzymsy i inne ozdoby architektoniczne, w tym atlanty, kariatydy, maszkarony. Skuwano ozdobne balustrady balkonów i do dziś wiele kamienic warszawskich, a szczególnie tych na Pradze, straszy balkonami zabitymi deskami.
"Obcinano" też kamienice od góry, bo ostatnie ich piętra często były zwieńczane dodatkowymi ozdobami, balustradami czy tarasami. W ten sposób potraktowano ogromną liczbę kamienic połozonych na Trakcie Królewskim.
Ale nie tylko tam. Znanym przykładem jest kamienica przy ul. Kredytowej, gdzie mieści się obecnie Muzeum Etnograficzne. Została skrócona o całe - bardzo ozdobne piętro. Niektórych kamienic w ogóle nie odbudowano i tak na skrzyzowaniu Bielańskiej z Senatorską, tuż przy Placu Teatralnym zamiast odbudować szczególnie piękną i absolutnie niepowtarzalną tzw. kamienicę Mikulskiego zaprojektowaną przez Corazziego, wyburzono ją do końaca, mimo że jej słynny zaokrąglony narożnik przetrwał w niemalże nienaruszonym stanie.
Oprócz niewątpliwych walorów architektonicznych, ta kamienica miała też znaczenie historyczne - została boiwem wybrana na rezydencję dyktatora powstania listopadowego Józefa Chłopickiego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#278124

Tak się cieszę, że jesteś... :)

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#278129

Mnie najbardziej przeraził pomysł (bo był taki), by Starego Miasta w ogóle nie odbudowywać. By nawet nie wywozić gruzów, ale zostawic je jako specyficzną wojenną pamiątkę. Na szczeście ta koncepcja ostatecznie jednak nie przeszła, ale odbudowana Starówka i tak nie wygląda dokładnie tak samo, jak przed wybuchem wojny. Odbudowywano kamienice i kościoły wybierając ich wygląd z róznych lat czy nawet epok i nie uwzględniając na przykład przebudowy, jaka się w trakcie dokonała.

Warszawa została potwornie okaleczona przez komunistów.
To, czego nie zalatwił Hitler, dokończyli oni.

Przecież nie bez powodu przed wojną Warszawę porównywano do Paryża...

Jesli mogę się podzielić czymś, co wiem, to największa część radości z tego faktu przypada właśnie mnie :))
A Warszawą lubię się dzielić. Ona zasługuje na miłość każdego Polaka :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#278135

mimo że wybrałam Kraków. 'Pogodzimy' te dwa miasta :)
A kocham Warszawę nawet nie za czas wojenny (choć i ta miłość właśnie się we mnie budzi) i niekoniecznie jako stolicę Polski, ale ze względów osobistych, sentymentalnych. Pokochałam ją jako taką :)
______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#278142

Pogodzimy, Aniu :)

Kraków jest w moim sercu tuż za Warszawą.
Ale to już wiesz.
Jeśli w Twoim Warszawa będzie tuż za Krakowem, to będę szczęśliwa :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#278149

Przyjechać, poznać, pokochać :)
Zgłaszam się jako Twój osobisty cicerone! :))

Vote up!
0
Vote down!
0
#278183

bo na pewno pokocham :))

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#278206

Chyba najlepiej mailowo

http://wpolityce.pl/artykuly/33053-mala-prosba-o-bojkot-tego-produktu-tandeta-brak-wyczucia-prostactwo

Vote up!
0
Vote down!
0
#278089

kopiuj-wklej 1984 wsiąkł jak sen jaki złoty wraz z komentarzami.
Za wcześnie się cieszyć nie będę, bo może się okazać, że to znowu jakieś problemy techniczne tylko.

Vote up!
0
Vote down!
0
#278222

Ossalo! Nie komentuj proszę, rzeczy na niebie i ziemi, :-)Niech porządni ludzie mają radość sami je dostrzegłszy.
Sowieciarz mnie znudził, a to gorzej niż by mnie zdenerwował. Nie mam ochoty o nim rozmawiać ;-). Przepraszam ;-).

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0
#278224

To tak nie może być. Strofowanie o czytanie ze zrozumieniem chyba nie do nas powinno być skierowane.
Lada moment czeka nas następny odcinek z GW o żołnierzach AK, którzy strzelali do Żydów wyzwolonych z Gęsiówki.
Był taki artykuł w GW parę lat temu - z okazji rocznicy Powstania.

Mam na dziś dosyć tutejszych porzadków.

Dobranoc.

Vote up!
0
Vote down!
0
#278229

W latach `70 "grasował" w PAN na Krakowskim stały bywalec obron doktorskich. Wszyscy doktoranci bali się go jak cholera. Zadawał pytania do oporu, a jak już miał opór, to rozkładał ręce i z uroczym uśmiechem stwierdzał: I co z tego, proszę pana, i co z tego... :-)))

Jest szereg metod załatwienia upierdliwca; bojkot, komentarze w stylu owego bywalca, etc. etc. Trzeba tylko działać solidarnie i konsekwentnie. Żadne tam emocje, żadne tam swędzące paluszki... :-)))

Dobranoc :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#278233

Raczej nadzieje pokładane w tych, co na górze - o czym niejednokrotnie wspominaliśmy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#278231

Faktycznie za wcześnie. I raczej nie o problemy techniczne chodziło.

Vote up!
0
Vote down!
0
#278225

Z jednej strony Tł ma rację. Z drugiej - palce mnie swędzą.
Ale dobra.
Idę do innych wpisów, potem spać.
Już kilka razy zdarzyło mi się posłuchać słusznych sugestii niepoprawnych (i nie tylko Tł mam na myśli) i całkiem dobrze na tym wyszłam, choć raczej przekorna jestem :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#278228

Dobranoc :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#278230