Reparacje. Kto otrzymał „polskie” oświadczenie woli

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

Zdaniem kanclerza Niemiec (a także polskich użytecznych i wyrachowanych) nie ma o czym w ogóle rozmawiać. Polska bowiem zrzekła się reparacji w 1953 roku w nocie rządowej skierowanej do ówczesnego NRD (kto nie rozumie skrótu – część Niemiec pozostająca pod sowiecką okupacją została nazwana Niemiecką Republiką Demokratyczną).

Faktycznie tekst tego „oświadczenia” dziennikarze opublikowali. Pomińmy w tej chwili wszelkie dywagacje dotyczące ważności tego „dokumentu”, podpisanego wszak przez agenta NKWD, zbrodniarza komunistycznego Bieruta, pełniącego wówczas obowiązki prezesa rady ministrów PRL, czy też oprawcę Narodu Polskiego, zbrodniarza komunistycznego Radkiewicza.

Załóżmy choćby przez chwilę, że PRL w tamtych czasach był państwem suwerennym i prowadził niezależną politykę tak wewnętrzną, jak i międzynarodową.

Dla skuteczności jakiegokolwiek oświadczenia woli wymagane jest jednak dojście do jego adresata. Przede wszystkim jednak jego istnienie.

I tutaj zaczynają się schody niekoniecznie wygodne dla kanclerza Olafa Scholza.

Jeśli bowiem założymy, że jedynym pełnoprawnym państwem niemieckim w tamtych czasach była wyłącznie Niemiecka Republika Federalna z tymczasową stolicą w Bonn (a tak przecież, zgodnie z doktryną Hallsteina, zachodni Niemcy uważali aż do lat 1970-tych) to trzeba jasno stwierdzić, że PRL i NRF nie utrzymywały w tym czasie stosunków dyplomatycznych. W szczególności nie kierowano więc do Bonn żadnych oficjalnych oświadczeń.

Z kolei po przeciwnej stronie rozdzielającej wówczas Europę „żelaznej kurtyny” powstała doktryna Ulbrichta:

...normalne stosunki dyplomatyczne między NRD i RFN mogą mieć miejsce tylko wtedy, jeśli oba te kraje w pełni uznają wzajemną suwerenność. Było to przeciwieństwo doktryny Hallsteina, według której RFN było jedynym państwem uprawnionym do reprezentowania Niemiec za granicą. Doktrynę Ulbrichta akceptowały inne państwa komunistyczne. W lutym 1967 roku NRD wezwała ministrów spraw zagranicznych państw Układu Warszawskiego do przyjęcia rezolucji, która stwierdzała, że żaden z członków bloku nie powinien normalizować stosunków z RFN, jeśli NRD nie zrobi tego wcześniej. Sojusznicze państwa socjalistyczne zgodziły się na to rozwiązanie.

RFN ostatecznie porzuciła doktrynę Hallsteina, zamiast tego realizując Ostpolitik. W grudniu 1972 roku NRD i RFN podpisały tzw. Traktat Podstawowy (Grundlagenvertrag), który potwierdzał istnienie dwóch państw niemieckich jako odrębnych podmiotów. Na mocy tego traktatu państwa te wstąpiły również do ONZ.

(za: wikipedia)

Nas jednak bardziej interesuje Polska.

Po II wojnie światowej nawiązanie stosunków dyplomatycznych między Polską a Republiką Federalną Niemiec nastąpiło 14 września 1972 r. Było to możliwe dzięki zawarciu 7 grudnia 1970 r. Układu między PRL a Republiką Federalną Niemiec o podstawach normalizacji ich wzajemnych stosunków. Do jego podpisania doszło w czasie wizyty Willy Brandta, który jako pierwszy kanclerz RFN oficjalnie odwiedził Polskę.

]]>https://www.gov.pl/web/niemcy/relacje-dwustronne]]>

No tak, powie ktoś, ale przecież „nota” sygnowana przez zbrodniarzy komunistycznych Bieruta i Radkiewicza (wymieniam tych najbardziej znanych) została wystosowana do rządu suwerennego państwa NRD. I tutaj znowu historia staje w poprzek rojeniom kanclerza Scholza.

Teoretycznie suwerenne państwo było bowiem okupowane przez Sowietów. Początkowo najwyższą władzę na terenie NRD sprawowała

Radziecka Komisja Kontroli w Niemczech (Sowjetische Kontrollkommission – SKK, Советская контрольная комиссия в Германии) – organ rządu ZSRR, instytucja nadzoru i zarządzania aparatem radzieckim nad kierownictwem NRD. Działała w okresie od 10 października 1949 do 28 maja 1953.

(za: wiki)

Na czele SKK stał bohater spod Stalingradu, Wasilij Czujkow. SKK rozwiązano po śmierci Stalina 28 marca 1953 roku. Jak to zwykle w realnym socjalizmie bywało tak naprawdę zamiast likwidacji nastąpiła… reorganizacja połączona ze zmianą nazwy. Tym razem sowiecką władzę miał reprezentować Wysoki Komisarz ZSRR w Niemczech (Hoher Kommissar der UdSSR in Deutschland, Верховный комиссар СССР в Германии), która to funkcja przypadła ambasadorowi sowieckiemu Władimirowi Siemionowowi. Czujkow, jako człowiek Stalina, został odsunięty.

To właśnie komisarz Siemionow odegrał kluczową rolę w tłumieniu powstania, jakie wybuchło w NRD w 1953 roku. Zostało krwawo stłumione przy pomocy sowieckich czołgów i żołnierzy.

Dopiero 20 września 1955 roku ZSRS i NRD zawarły w Moskwie traktat o stosunkach pomiędzy tymi dwoma państwami. I praktycznie od wejścia w życie tego traktatu możemy mówić o niemieckim państwie zwanym NRD.

W art. 1 została określona suwerenność wschodnich Niemiec.

Stosunki (między Stronami) opierają się na absolutnej równości, wzajemnym poszanowaniu ich suwerenności i wzajemnym nieingerencji w ich sprawy wewnętrzne.

Dla ZSRS największe znaczenie miał jednak art. 4:

Siły radzieckie, które znajdują się obecnie na terytorium Niemieckiej Republiki Demokratycznej zgodnie z obowiązującymi umowami międzynarodowymi, pozostaną czasowo w NRD za zgodą jej rządu, z zastrzeżeniem warunków, które zostaną określone w dodatkowej umowie między Rząd Związku Radzieckiego i Rząd Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Siły radzieckie czasowo na terytorium NRD nie będą ingerować w sprawy wewnętrzne, życie społeczne i polityczne NRD.

Jak pamiętamy siły sowieckie na terytorium NRD przetrwały nie tylko połączenie obu państw niemieckich, ale też… upadek Związku Sowieckiego.

Oficjalnie obecność sowiecką zakończyła defilada 31 sierpnia 1994 roku w Treptow, dzielnicy Berlina.

Komu zatem złożony z komunistycznych zbrodniarzy (za)rząd PRL miał złożyć oświadczenie o zrzeczeniu się reparacji? I to w 1953 roku???

NRD jako państwo wszak nie istniało i to nawet wg samych Niemców; z kolei brak jest jakichkolwiek dowodów na to, by oświadczenie dotarło do sowieckiego zarządcy.

Z oczywistych powodów nie dotarło również do Bonn.

W jaki zatem sposób ma być wiążące dla RP?

Pan Schetyna, jako polityk i historyk z wykształcenia powinien to nam wyjaśnić.

Nie wspominając już o Scholzu.

 

13.09 2022

fot. pixabay

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)