E, na pewno wybuchu nie było
Dziś pap, za GPC podał informację o ekspertyzie mówiącej o dwóch miejscach prawdopodobnego wybuchu w Smoleńsku.
Prokuratura wojskowa uzyskała od amerykańskiej firmy w połowie sierpnia 2010 r. zdjęcia satelitarne lotniska w Smoleńsku z naniesionymi na nich - jak napisano w ekspertyzie - dwoma "prawdopodobnymi miejscami wybuchu". Dokument został opublikowany jako załącznik do raportu komisji Jerzego Millera, ale podpisano go jako "prawdopodobne strefy pożarów".
Firma Small-Giss zajmuje się m.in. przygotowaniem zdjęć satelitarnych o wysokiej rozdzielczości (0,5 piksela) uzyskiwanych z trzech satelitów. - Na zdjęciach ze Smoleńska widać promienie wybuchu oraz dwa miejsca, w których mogło dojść do eksplozji. A doszło do tego, zanim samolot uderzył w ziemię. Wygląda na to, że doszło do jakichś anomalii podczas lotu, powiedział "GPC" płk Andrzej Pawlikowski, były szef BOR.pap
Jest to kolejne wyzwanie dla prokuratury, po "trotylu" który w ustach prokuratora Szeląga zmienił się w cząstki wysokoenergetyczne, teraz słowo "wybuch", zamieniło się w dłoniach publikującego ekspertyzę w słowo "pożar". Stawiam iż ta zamiana to również dzieło prokuratora Szeląga, ileż chłopina się musi natrudzić by uspokoić opinię publiczną. Z niecierpliwością czekam na konferencję prokuratury i prokuratora Szeląga-przecież to jasne że nie było żadnego wybuchu-to tylko nagromadzenie cząstek wysokoenergetycznych, wszyscy czyścili buty pastą. Jak nam prokurator Szeląg wyjaśni, satelita nie potrafi odróżnić wybuchu od błysku łyżki do butów oraz opakowań pasty do butów. To jedyne wytłumaczenie, Szelągu do dzieła!!!!!!
Należy przypomnieć iż za kontakty z USA odsunięto od śledztwa prokuratora Pasionka
Nieoficjalnie Pasionek został poinformowany, że decyzja związana jest z jego „kontaktami z przedstawicielami obcych państw". Sprawa ta była znana jednak już od wielu miesięcy.Prokurator zwracał się nieoficjalnie do Amerykanów o pomoc w uzyskaniu dowodów przydatnych w śledztwie.
Próbował ich przekonać do przekazania m.in. zdjęć satelitarnych z miejsca katastrofy wykonanych 10 kwietnia 2010 r. Korzystał przy tym ze znajomości, jakie nawiązał, gdy był zastępcą Zbigniewa Wassermanna – koordynatora do spraw służb specjalnych za rządów PiS.rp.pl 10-06-2011
Teraz wyjaśnia się dlaczego musiano go odsunąć od sprawy. Przecież to zdrada kraju, tak bezwstydnie kolaborować z imperialistami. To nie to samo co pomoc przyjaciół z Rosji, Ci zawsze powiedzą nam prawdę, im można zaufać. Choć i oni ostatnio zdradzili naszych Donaldów i Radków. Stąd teraz idolem "rozumnych" został jaruzelski, on postawi sie imperialistom, uratuje przed wejściem ruskich* i oczywiście popiera słoneczność wraz z Bronisławem. A i napluć na Kaczora pozwala....
Dzięki kłamstwu "trotylowemu", teraz w kłamstwo "pożarowe" nikt już nie uwierzy. Stąd stawiam iż TV rządowe przemilczą ów temat....
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2230 odsłon
Komentarze
Wielki paradoks...
15 Grudnia, 2012 - 16:46
To tak jak z teorią (nomen - omen) wielkiego wybuchu. Wedle "światłych naukowców",
świat rozpoczął się od wielkiego wybuchu.
Dyskretnie przemilczają tylko, co miało wybuchnąć... Morderca zabija nożem, używając ręki, która z powodu zniszczenia wybuchem, wymagała amputacji.
Samobójca, po strzeleniu sobie w głowę, wyrzuca pistolet na podłogę garażu.
Inny, mając pistolet, wiesza się na wyjątkowo krótkim troku z worka treningowego.
Tu się zapewne dowiemy, że w wyniku samozapłonu pasty do butów, nastąpił wybuch trotylu naniesionego na butach BORowców, którzy sprawdzali samolot na obecność bomb.
I wszystko będzie się zgadzać.
Jak w każdym przemówieniu tuska.
I jak w każdym kazaniu pieronka.
Pozdrawiam
PS
A wszystko to od czasu, kiedy stróż żyrandoli,
wystosował orędzie do Narodu przed godziną zamachu.
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Smutne to...Pozdrawiam
15 Grudnia, 2012 - 16:53
Smutne to...
Pozdrawiam
zuberegg
Zuberegg
15 Grudnia, 2012 - 17:19
Smutne jest to, że tak wielu starych wróbli, na taką
podłą plewę daje się złapać.
Bo jeśli te wszystkie "paradoksy" i "przypadki"
połączyć w całość, to już nawet szukanie dowodów
nie jest potrzebne, aby wskazać winnych.
A nawet wspólników i klakierów.
Pozdrawiam
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Otóż to Pozdrawiam
15 Grudnia, 2012 - 18:27
Otóż to
Pozdrawiam
zuberegg
Wybuchy
15 Grudnia, 2012 - 17:28
Akurat co do tej ostatniej rewelacji GPC zachowuję dużą rezerwę. Myślę, że również poseł Mecierewicz niepotrzebnie ogłaszał, że "prokuratura od 2 lat wie o wybuchach". Bo nie o te wybuchy chodzi!
Na zdjęciu widać wyraźnie, że chodzi o obszar za ulicą Kutuzowa, tam gdzie samolot spadł, więc ewentualne eksplozje mogły być związane jedynie z momentem upadku lub wystąpić chwilę po.
Nie ma to absolutnie żadnego związku z eksplozjami lecącego samolotu, które prawdopodobnie wystąpiły jakieś 200-300m i 3-4s wcześniej (w każdym razie wtedy samolotem potężnie szarpnęło, co nie ulega wątpliwości).
Inną sprawą jest niezaprzeczalny fakt, że komisja Millera samowolnie zmieniła treść ekspertyzy, zastępując "miejsca wybuchów" "miejscami pożaru", jakby w obawie o użycie samego słowa "wybuch". To daje do myślenia. Jak również relacje wielkokrotnie powtarzane przez Sikorskiego, zawsze tym samym tonem i z tą samą mimiką, jakby wyuczone: "samolot spadł, ale nie było wybuchu"
Re: Wybuchy
15 Grudnia, 2012 - 18:31
Po trotylu, mamy pojawienie sie kolejnego słowa tabu-wybuch. Ciekawe kiedy padnie słowo zamach....?
"Szaprnięcie" to mógł być moment detonacji, rozerwanie poszycia samolotu mogło nastąpić po chwili-wtedy wszystko sie zgadza.
zuberegg
zuberegg
15 Grudnia, 2012 - 19:01
[quote=zuberegg]Po trotylu, mamy pojawienie sie kolejnego słowa tabu-wybuch. Ciekawe kiedy padnie słowo zamach....? "Szaprnięcie" to mógł być moment detonacji, rozerwanie poszycia samolotu mogło nastąpić po chwili-wtedy wszystko sie zgadza.[/quote]
Co do słowa tabu, to zgoda. Choć słowo "zamach" padło już wielokrotnie: z ust Schetyny, Sikorskiego i ostatnio Tuska w ramach tzw. freudowskiej pomyłki. Oni po prostu o tym myślą i potem im się wymyka, bo WIEDZĄ.
Natomiast będę się upierać, że w przypadku tej ekspertyzy nie chodzi o owe sławne "dwa wstrząsy", czyli okolice TAWSa, a co najwyżej o trzeci wybuch- resztek paliwa, po upadku samolotu. Tu nie ma co naginać na siłę i tworzyć wybuchu trwającego 4s, bo to niemożliwe. Wybuchy trwają ułamki sekund. A popękane blachy nie powodują wypalenia roślinności.
Zresztą jak się wsłuchać w to co mówi Macierewicz na posiedzeniu ZP, to widać, że jemu chodzi wyłącznie o manipulację treścia ekspertyzy, a nie o potwierdzenie "wybuchowej" hipotezy ZP.
Re: zuberegg
16 Grudnia, 2012 - 17:42
Tu mamy dwa kłamstwa obalone. Pierwsze-był wybuch, drugie zamiana słów wybuch na pożar. Oni sami sie podkładają:)
zuberegg
No co wy...
15 Grudnia, 2012 - 21:16
To były dwa ogniska "leśnych dziadków"...