General Elektric

Tarczy nie ma i być nie mogło. Byłem tego pewien już po poczynaniach duetu Tusk-Sikorski zaraz po objęciu przez PO władzy i czynionych przez nich pod obłudnym i cynicznym pretekstem wzmocnienia pozycji negocjacyjnej Polski.

Odwlekanie ratyfikacji umowy USA-Polska przez polski parlament było celowo uchyloną furtką przez nowa ekipę w celu umożliwienia Obamie uwalenia projektu tarczy bez międzynarodowego skandalu.

W Polsce nadal dzieli i rządzi utworzona w 1989 roku, przy okrągłym stole i pod rosyjskim protektoratem spółka General Elektric, czyli porozumienie symbolizowane przez Generała Kiszczaka i elektryka Wałęsę.

Teraz trzeba popracować nad tym, aby Polacy uwierzyli w wielkie korzyści dla naszego państwa z takiego rozwiązania. Już tylko sekundy dzielą nas od wielkiej parady blagierów, jaka odbędzie się w TVN24 i Gazecie Wyborczej. Nie zabraknie oczywiście dyżurnych „ekspertów” i „autorytetów” w postaci różnych Ciosków, profesorów Kuźniarów i Bartoszów Węglarczyków.

Pozostawieni na lodzie miejscowi Irokezi muszą mieć raz na zawsze wbite w swoje tępe głowy, że słabe państwo ze szczątkową, zwijaną armią, bez amerykańskiej instalacji i stacjonujących na jego terytorium żołnierzy USA, to kraj bezpieczniejszy i wiarygodniejszy dla naszych przyjaciół z Kremla i UE.