Zaszczuci
Kiedy wzięli Stefana, cała jego rodzina odczuła na własnej skórze, co znaczy być wrogiem ludu. Rewizje, przesłuchania, groźby i szykany. Tak było podczas procesu, a nawet i później, po wykonaniu wyroku śmierci na skazanym „zdrajcy”.
Nie dla nich była dobra praca na państwowej posadzie, nie dla ich dzieci nagrody i promocje. Komunizm to ustrój tak samo mściwy dla obcych, jak szczodry dla swoich. Pamiętliwy przy tym, wredny i złośliwy.
Stefan Półrul miał nigdy nie zobaczyć domu. Upewniano go o tym szczególnie chętnie, kiedy chłopak tracił rozum w ubeckich kazamatach, ostatkiem trzeźwych myśli podążając ku rodzinnemu domowi. To bolało bardziej niż drzazgi wbijane pod paznokcie.
Długo na jego bliskich ciążyło odium „rodziny zdrajcy”.
Pół wieku minęło nim Stefana zrehabilitowano i zwrócono godność. Nawet do domu „powrócił”, bo dzięki wysiłkom szlachetnych ludzi, odnaleziono jedną z „ubeckich łączek”, gdzie spoczywało jego sponiewierane ciało i pochowano je uroczyście na parafialnym cmentarzu w pobliżu prochów, pomarłych ze zgryzoty, rodziców.
http://www.youtube.com/watch?v=inTKYI-hMqc
I chociaż pogrzeb był piękny, a salwa honorowa donośna, i satysfakcja bliskich ogromna, to jednak pozostał cień tamtych, zniszczonych lat i straconego czasu.
O zaszczuciu mówią bliscy innych zamordowanych przez komunistyczny reżim Bohaterów.
Życie z opinią „rodziny bandyty” nie było proste. System zadbał, by nigdy o nich nie zapomniano i żeby piętno zbytnio nie wyblakło.
Siostrzenica Hieronima Dekutowskiego „Zapory” wspominała o tym po konferencji prasowej w IPN, kiedy nazwisko jej wuja padło podczas ogłaszania wyników identyfikacji szczątków ubeckich ofiar.
Rodzina Generała „Nila”‘ straciła nie tylko męża i ojca, ale wszystko co posiadała.
„Przepadek mienia” z reguły dotyczył wszystkich skazanych, bo poza odebraniem życia bliskiej osobie, był najdotkliwszą formą represji na jego rodzinie. Prześladowcom zależało na jak najdotkliwszym nękaniu członków rodziny, by zniechęcić, zgnębić i złamać.
O losie młodszego brata Mieczysława Dziemieszkiewicza „Roja”, opowiada przed kamerą jego syn. Mówi, że wzywano ojca na milicję zawsze, kiedy spodziewano się jakiś niepokojów społecznych, przy okazji świąt państwowych, rocznic i innych wydarzeń. Był „trefny”. Obserwowany, zaszczuty, złamał się. Syn znalazł go powieszonego.
Jakiś czas temu, na forum, pod artykułem w Gazecie, rozgorzała ostra polemika na temat zadośćuczynienia finansowego dla rodzin ofiar komunistycznego systemu. Mnożyły się opinie przesiąknięte zawistną niechęcią i zjadliwością: Jeszcze czego?! Państwa nie stać na takie fanaberie! Państwa nie stać na odszkodowania.
Wiemy doskonale, jaka jest jego kondycja, ale ta forma… Skąd tyle jadu i wrogości? Czy to nie pokłosie tamtych wyroków? Kontynuacja zasądzonego wykluczenia „ na zawsze”? A dokonana „rehabilitacja” to taki pusty frazes? Nic nie kosztujący gest pojednania podczas pokojowego przekazywania władzy? Było, minęło.
Najłatwiej jest wymazać, wyprzeć z pamięci, a może nawet z sumienia? Zapomnieć i iść dalej. Ku przyszłości. Po co wlec za sobą ten ciężki, posępny, żałobny tren? Komu to dzisiaj potrzebne?
Tylko, że tak naprawdę, to nic się nie zmieniło. Może jedynie dręczyciele inni, inne ich ofiary? Odmienne okoliczności?
Co powiedzieć na medialne newsy, mniej czy bardziej uwłaczające pamięci Bohaterów lat wojny, czy antykomunistycznego Podziemia? W kogo one biją? W kogo są wycelowane? Jak nazwać zarzuty względem niektórych ofiar Katastrofy Smoleńskiej? Jakie skutki dla ich rodzin wywołują te doniesienia?
Czy nie można nazwać nękaniem, eksponowanie w nikczemnej reklamie wizerunku zmarłego ojca, wiedząc dobrze, jakim to będzie ciosem dla osieroconej córki? Brata? Na co liczą? Czego oczekują?
Kogo znowu chcą zaszczuć?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2080 odsłon
Komentarze
Taki list wysłałam do prezeski i prezesa
29 Sierpnia, 2013 - 01:28
clearchannel@clearchannel.com.pl,
biuro@schulzmedia.pl
info@clearchannelinternational.com
" tym listem daję dowód mojej pogardy dla podłego postępowania pazernej i cynicznej firmy"
Pani Prezes Kalina Janicka,
Pan Prezes Klaus Schulz,
Ciekawi mnie, jak czują się Państwo kierując firmami, które na promowaniu niewierności zarabiają pieniądze. Udostępnili Państwo przestrzeń reklamową portalowi, który pomaga w zdradzaniu innych osób. Z całą stanowczością podkreślam, że Państwa firmy zachowały się po prostu podle.
Na zdjęciu tej reklamy jest twarz zamordowanego śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego - czy zgodził się ktoś z Rodziny na udostępnienie Jego wizerunku ? Czy jesteście w posiadaniu zgody Rodziny ?
Jeśli nie, powinniście wypłacić Im milionowe dszkodowania. Mnie osobiście obraża użycie wizerunku mojego Prezydenta dla reklamowania zdrady, człowieka, którego małżeństwo było przykładem wierności.
Zabieram głos z myślą o wszystkich osobach, których małżonkowie/partnerzy zostaną zdradzeni za pośrednictwem usług tego portalu. Mieli Państwo pełne prawo odmówić umieszczenia tego typu reklam na swoich nośnikach. Bulwersuje mnie brak jakiejkolwiek odpowiedzialności z Państwa strony. Billboardy te mogą przyczynić się do rozpadu wielu rodzin i nieszczęścia wielu dzieci, których rodzice rozwiodą się.
Pani Prezes, Panie Prezesie Czy czują Państwo satysfakcję z tego, że osobiście się Państwo do tego przyczyniają?
Czy będą Państwo ją nadal czuli, gdy z portalu tego skorzystają bliskie Państwu osoby?
Domagam się, aby w trybie natychmiastowym zdjęli Państwo te reklamy.
Joanna K.
znów cios w rodzinę wyjątkowo perfidny
29 Sierpnia, 2013 - 08:14
stopień podłości przekracza wszelkie wyobrażalne granice, zezwierzęceniem nie można tego nazwać; obrażałoby zwierzęta.
Wielkie dzięki za link do filmu o Stefanie Półrulu.
Zwróciłam uwagę, z jakim szacunkiem dr Krzysztof Szwagrzyk podchodzi do swojej pracy, jak delikatne są jego ruchy, nawet głos zniża do szeptu, kiedy objaśnia szczegóły dotyczące szczątków Zmarłego.
Z jakim sercem i miłością przemawia podczas uroczystości pogrzebowych.
Jeszcze Polska nie zginęła.
Bóg - Honor - Ojczyzna!
Markowa,ja też zwróciłam na to uwagę. Jeden z Drużyny...
29 Sierpnia, 2013 - 08:54
Czy dziwne zatem, że to właśnie jemu pomordowani Bohaterowie "powierzają" swoje doczesne szczątki?
Metafizyka...
"Drużyną Króla Ducha" nazywał takich ludzi ś.p. Wojciech Ziembiński.
Panie Doktorze,wyrazy uznania i szacunku dla tego co Pan robi i za to, że jest Pan taki, jaki jest.
Jeszcze Polska nie zginęła!
Bozennak, do takich jak oni trafi tylko 'argument finansowy"
29 Sierpnia, 2013 - 09:06
Moralności wyzbyli się już dawno, jeśli w ogóle ją kiedykolwiek mieli.
Zasłaniają się demokracją, a zapominają o jej podstawowym prawie, które mówi, że tam się kończy swoboda jednego, gdzie zaczyna wolność drugiego.
Trzeba o tym przypominać do skutku.
Pozdrawiam i dziękuję za ten list. Podpisuję się pod nim.
Przyszli obdarci często bez butów
29 Sierpnia, 2013 - 21:17
Potem wśród Polaków szukali rekrutów
Ci co nie mieli sumienia
Dołączyli do bandy czerwonego ramienia
Mord i tortury to zadowolenie
Szkoda ,że sami dostaną cierpienie
Po drugiej stronie drogi życia
Gdy je skończą, zaczną wycia
Bo zły ich poszarpie zachwycony
Dostając ich w swoje szpony
Potomkowie też nie lepsi obecnie
Bo czynią czyny bardzo niecne
Bóg jedynym Sprawiedliwym bez obiekcji
Nie poddaje się żadnej sugestii
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Ilu ich naprawdę było? Tych "Jacków Strongów"?
13 Lutego, 2014 - 18:23
"Zależało nam, aby ludzie nie dawali się zrusyfikować i aby nie byli obojętni na to, że sowieccy oficerowie rządzą naszą armią, a nasi, powracający z zagranicy, którzy uwierzyli, że są potrzebni i bezpieczni, idą na śmierć lub do więzień. Chcieliśmy uświadamiać ludzi i przekonywać, by trzymali się razem, chronili się wzajemnie, nie donosili jeden na drugiego, uważali na słowa, bo bezpieki było wszędzie coraz więcej. Stefan zadeklarował się, że będzie wynosił z sądu akta, nazwiska, kto i za co jest sądzony, jaki sędzia feruje jakie wyroki. Niewiele zdążył".
Wbrew temu, co opowiada dzisiaj Niesiołowski, może sie okazać, że honor peerelowskiego muduru polskiego żołnierza ratowali właśnie oni...
Zadośćuczynienie
22 Kwietnia, 2014 - 09:13
To dobrze, że powstała ksiażka opisująca gorzki los rodzin Żołnierzy Wyklętych.
Trzeba znać cenę, jaką płacili. Potęguje ofiarę Bohaterów, zwielokrotniając ich poświęcenie:
http://rokzolnierzywykletych.pl/?p=2087