OKdR - Nasi tu byli...

Obrazek użytkownika AdamDee
Humor i satyra

OKdR - tym razem trochę nietypowo, jako migawka z urlopu.

Droga na Gubałówkę nie jest trudna. Zazwyczaj. Nieprzyjemnie robi się gdy popada i zrobi się ślisko, nieprzyjemnie jest również gdy nie popada, a aktualnie pada co innego - rekord temperatury w cieniu.

Parę rzeczy, które przykuły moją uwagę i stały się pretekstem do częstszego zatrzymywania się, na zdjęciach poniżej.

Nasi tam byli ;)

 

 

 

 

 

Mimo, że wpis, jak prawie każdy z wpisów OKdR jest w kategorii humor, na koniec nieco poważniej.

Jak pewnie większość ludzi wie, w Zakopanem znajduje się pomnik Józefa Kurasia "Ognia" i jego żołnierzy, mordowanych do lat pięćdziesiątych w tamtych okolicach. Zwyczajowo, kiedy jestem w tych okolicach, staram się pójść pod ten pomnik i chwilę przystanąć nad nazwiskami ludzi, dla których wojna nie skończyła się nigdy.

Tak było i tym razem.

Ulica Kościuszki, przy której znajduje się ten pomnik, to ruchliwy trakt łączący stację PKP i centrum miasta. Z reguły przechodzi tam wielu turystów, a niektórzy zainteresowani ciekawym estetycznie monumentem zatrzymują się przy nim, by się z reguły... zdziwić.

Kiedy obfotografowywałem parę interesujących detali, pojawiło się przy pomniku małżeństwo z dwojgiem dzieci. Rodzice mogli mieć około 35+, dzieci, maksymalnie 5 -6 lat. Wygląd - typowi turyści.

- A co to jest ? - spytało któreś z dzieci.

Tekst jaki usłyszałem od matki spowodował, że mnie zamurowało:

- To jest pomnik ludzi, którzy zginęli po wojnie bo nie chcieli służyć komunistom.

Nie tego się spodziewałem.

Nieco mniej pozytywnie zaskoczyła mnie głowa rodziny, która obchodząc pomnik dookoła, z widocznym zaskoczeniem, na głos, odczytywała kolejne daty śmierci ludzi "Ognia". 1946 ? 1947 ?! 1950 ?!?!. Tak jakby do tego człowieka, pierwszy raz w życiu dotarł fakt, że w ówczesnej Polsce ludzie ginęli długo po zakończeniu działań wojennych.

Ale cóż, może istotnie to dopiero do niego dotarło. Lepiej późno niż wcale, a ze spokojnego i rzeczowego zdania wypowiedzianego przez małżonkę, można przypuszczać, że ci ludzie raczej będą wiedzieć niż udawać, że te dramatyczne wydarzenia w ogóle nie miały miejsca.

Kiedy odchodziłem już spod pomnika, parędziesiąt metrów dalej, zauważyłem coś co z kolei zaskoczyło mnie. Otoczenie pomnika, choć na pierwszy rzut oka nie wyglądało, okazało się być parkiem. I to nie byle jakim parkiem, choć stosunkowo zaniedbany teren sprawiał raczej niemiłe wrażenie. Stojąca opodal pomnika tablica informuje, że jest to Park im. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego.

Z zadumy nad własną niewiedzą wyrwało mnie doświadczenie tyleż nieprzyjemne co w przeciwieństwie do poprzedniego, całkiem spodziewane. Od centrum Zakopanego, w kierunku dworca PKP szła dziewczyna z chłopakiem. Ci, tak na oko mieli po 25 lat - jego nie pamiętam, a ona dała się zapamiętać wyglądem typowym dla turystyki restauracyjno-leżakowej i to zdecydowanie bardziej w stylu plażowym.

Mijaliśmy się w momencie gdy ona dostrzegła tablicę i widać było, że chwilę mocuje się ze zrozumieniem tekstu jaki znajduje się na tablicy, lekko zwalnia jakby w lekkim szoku, treść do niej dociera i z jej piersi wyrywa się bolesny jęk ni to przerażenia, ni to obrzydzenia, a może bardziej rozpaczy:

- o żesz, kurwa mać !

Przeszli mimo, żywo rozprawiając o szokującym odkryciu - co mówili, tego już nie słyszałem. Miałem aparat w pogotowiu i gdyby coś miało się wydarzyć, rzecz byłaby bezspornie udokumentowana. Ale obyło się bez ekscesów.

Dopiero kilka dni później dowiedziałem się, że w jednym z miast w Polsce, w podobnym parku lub przy jakimś placu, ktoś zniszczył taką tablicę wyginając ją w pół do samego dołu. Nie wiem czy to ta dziewczyna, obawiam się, że jest ich więcej niż jedna para.

Nieco później zdałem sobie sprawę z jeszcze jednej zaskakującej rzeczy - większym zaskoczeniem była dla mnie reakcja małżeństwa z dziećmi pod pomnikiem "Ognia", niż późniejsza reakcja parki lemingów turystów.

Cóż... jak być nieporąbanym w porąbanej rzeczywistości ?

Brak głosów

Komentarze

niedługo tam będę, pójdę do tego parku - nie wiedziałam, że otrzymał imię Prezydenta. Do pomnika oczywiście też.

Dobrze, że takie leżakowe nie chadzają wyżej :), jest tylko nadzieją, że się znudziła i nieprędko tam wróci.

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#377346

[quote=Szary kot]niedługo tam będę, pójdę do tego parku - nie wiedziałam, że otrzymał imię Prezydenta. Do pomnika oczywiście też.[/quote]

Zwróć uwagę na ten park i powiedz czy miejsce o takiej nazwie powinno tak wyglądać ?

[quote=Szary kot]Dobrze, że takie leżakowe nie chadzają wyżej :), jest tylko nadzieją, że się znudziła i nieprędko tam wróci.[/quote]

Chodzą, chodzą, ale w ścisłym sezonie, po sezonie jest spokojniej ale swołoczy też nie brakuje ;)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#377404

A ja przyznam  że nie rozumiem co w tym :

Cyt:"Tekst jaki usłyszałem od matki spowodował, że mnie zamurowało:

- To jest pomnik ludzi, którzy zginęli po wojnie bo nie chcieli służyć komunistom.

Nie tego się spodziewałem."
jest niewłaściwego?

 

 Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#377363

 Owi "ludzie" nie "zginęli po wojnie", tylko byli to bohaterowie, którzy zostali przez rzeczonych komunistów zamordowani z zimną krwią, często po długich torturach, często też walcząc jak "Ogień" do samego końca podczas wojny właśnie - wojny domowej. Zostali zabici zatem nie za to, że nie chcieli służyć komunistom, a za to, że do końca walczyli o POLSKĘ. Wielu ludzi nie chciało "służyć komunistom" w owym czasie, ale niewielu miało odwagę walczyć i ginąć. I dla tych niewielu ten pomnik. Myślę, że Autor spodziewał się takich słów od matki tego dziecka. Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#377371

gość z drogi

dycha z pozdrowieniami a dla Mamy Polki,ukłony...lezakowatej...puknięcie się w czółko...

serdeczności :)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#377374

Dziękuję :)

Lażakowata niedługo zostanie puknięta w główkę przez rzeczywistość. Może nawet szybciej niżby była sobie to w stanie wyobrazić ;)))

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#377397

Wiesz, właściwie nie - spodziewałem się politycznej poprawności. Ale raz, że ludzi myślących normalnie jest więcej niż nam (a właściwie mi) się wydaje, dwa, oni przestają się bać mówić to co myślą w obecności obcych ludzi.

Ci drudzy też się nie boją ale jeszcze się nie boją, bo im wydaje się, że to oni myślą normalnie.

Dwa lata temu byliśmy tam również i postanowiliśmy pokazać dzieciakom spływ Dunajcem. Jechaliśmy autokarem z Zakopanego, taką zorganizowaną wycieczką.
Droga prowadziła przez Nowy Targ i Waksmund, a więc była to okazja do wspomnienia o Józefie Kurasiu. Dziewczyna pilotka wycieczki (koło trzydziestki), dyplomatycznie wspomniała o kontrowersyjności postaci "Ognia", ale z bardzo ostrożnej historii, którą opowiedziała, jednoznacznie wynikało, że "kontrowersyjność" była zabiegiem kosmetycznym, a tak naprawdę, ona chciała opowiedzieć zupełnie inną historię.
Jej skąpa z konieczności opowieść, poza ową "kontrowersyjnością" nie zawierała ani jednego elementu, który pochodziłby z komunistycznej narracji.

Zmiany zachodzą powoli, ale zachodzą.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#377400

 i w tamtejszym parku zaskoczył mnie widok ławek i tablic informacyjnych. Tam "nasi" tez byli. Inna sprawa, że trochę szkoda, że użyli właśnie ławek, ale czyż cel nie uświęca środków? Wrzuciłbym tu parę fotek, ale nie wiem, jak to zrobić. Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#377402

Nadgorliwcy.

Fotki - musisz zmniejszyć je, wgrać gdzieś na jakiś serwer i zalinkować tutaj przy włączonym edytorze i funkcji Wstaw obraz.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#377408

Rzecz jest jak najbardziej właściwa - to znaczy to wyjaśnienie było w mojej ocenie bardzo w porządku.

Może niejasno to skonkludowałem ale klucz do zrozumienia tego czego się spodziewałem zawiera się w puencie:

"Nieco później zdałem sobie sprawę z jeszcze jednej zaskakującej rzeczy - większym zaskoczeniem była dla mnie reakcja małżeństwa z dziećmi pod pomnikiem "Ognia", niż późniejsza reakcja parki lemingów turystów.

Cóż... jak być nieporąbanym w porąbanej rzeczywistości ?"

Generalnie po ludziach spodziewam się raczej złych niż prawidłowych reakcji. Niech częściowym wyjaśnieniem tego będzie fakt, że mieszkam w aglomeracji warszawskiej gdzie reakcje prawidłowe należą do rzadkości.
Czuję się lekko porąbany.

Na koniec jeszcze jedna anegdota z tego wyjazdu.

Jeździmy od lat w to samo miejsce. Kobieta, u której mieszkamy zna nas ładnych parę lat i zawsze jest nam miło spotkać się kolejnego roku.
Niemniej wiemy o sobie bardzo mało. Ja zakładam, że tamte rejony są pewnie bardziej pisowskie niż nasze, ona pewnie zakłada, że goście z warszawskimi blachami na samochodzie przyjeżdżają z peowskiego matecznika.
Nikt nic nie mówi - my chcemy spędzać wakacje właśnie tam, ona chce mieć swoich gości i jakieś wpływy.

W tym roku, jakoś tak od słowa do słowa, wspomnieliśmy o kryzysie i na pożegnanie gospodyni dodając otuchy, ni to sobie, ni to nam, z tym wspaniałym akcentem powiedziała coś takiego:

- nic się nie martwcie, wszystko będzie dobrze, za rok przyjeżdżajcie.

Nie namyślając sią ani sekundy wypaliłem:

- Pani Mario, pewnie, że będzie dobrze, zobaczy pani, niedługo pogonimy tego rudego skurwysyna i wszystko się poukłada.

Ucieszyła się tak, że gdy śmiejąc się klepnęła mnie parę razy w plecy to myślałem, że padnę jak stałem ;)))))

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#377396

Orzeł przepiękny !
Mnie 35-latka taką rezolutną odpowiedzią też być może by zaskoczyła, znając mentalność młodych, wykształconych ect. i realia polskie....
Myślę, że dlatego nick "5plus" poczuł się lekko "zagubiony"...
:):)
Leżakowata... Są takie, że nigdy ich nic nie puknie w główkę ani w nico insze. Nawet jak ją pizgnie z pyrci.

Fajnie, że z gaździną sobie wyjaśniliście to i owo.;);)
Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#377412

[quote=contessa]O nocy na Wyżniej Chochołowskiej w tych dniach napiszę, co się odwlecze to nie uciecze[...]
contessa, 14 sierpnia, 2013 - 03:33[/quote]

;)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#377467

gość z drogi

nie daj sie prosić....:)

a Gażdzinie,ukłony...:)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#377472

Oj, ja też nie zapomniałam !
By opowiedzieć o tamtej nocy postanowiłam odnaleźć pewną pamiątkę z tamtej wyprawy czyli Kronikę obozu wędrownego. Niestety wciąż jej szukam i nie wiem, może zaginęła podczas moich przeprowadzek ? Wiem, że jedno pudło z książkami mi podczas nich zaginęło...
Muszę przeszukać jeszcze jedno miejsce ale to wyprawa na prowincję więc chyba dopiero za tydzień. Jeśli i tam nie znajdę, zacznę pisać na podstawie tego co zostało w pamięci.

...Ktoś pomyśli - jak można latami nie zaglądać do Kroniki, zapomnieć o wspomnieniach itd.
To nie tak - czasem nie ruszamy wspomnień, nie wracamy do przeszłości żeby po prostu... nie tęsknić tak bardzo za ludźmi, za miejscami, które kiedyś pokochaliśmy miłością wierną.
Tęsknota bywa czasami bardzo bolesna.

Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#377477