Smutna Noc Muzeów

Obrazek użytkownika Budyń78
Kultura
W sobotę w Warszawie odbyła się po raz kolejny Noc Muzeów. Idea, sama w sobie bardzo dobra, tym razem jednak miała również swoje przygnębiające oblicze. Spacer po kolejnych atrakcjach stał się bowiem minimaratonem podpisywania kolejnych petycji.
Aktualne władze są bowiem tak kulturalne, że nie potrzeba im do szczęścia innych instytucji kulturalnych, zaś przykład z góry promieniuje i na inne podmioty. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja Muzeum Techniki. Placówka unikalna, bardzo ciekawa, choć traktowana po macoszemu przez swojego właściciela, Naczelną Organizację Techniczną. Ta zaś, choć po uszy tkwi w PRL, to akurat w tej sprawie podejście ma typowo neoliberalne - muzeum zamknąć, zbiory sprzedać, a pewnie i zgarnąć kasę za bardzo atrakcyjny lokal. Podejście właściciela widać i po tym, że muzeum o nowe eksponaty wzbogaca się raczej symbolicznie i gdy czasy przedwojenne i okres PRL reprezentują sprzęty bardzo liczne, o tyle współczesność obecna jest nad wyraz symbolicznie - poprzez jedno malutkie radyjko czy aparat telefoniczny na kartę. Szefową NOT jest dziś pani, której udało się w swoim czasie zamienić "Przegląd Techniczny" z jednego z ciekawszych polskich tygodników w niszowy biuletyn, być może uda jej się do listy swoich sukcesów dopisać rozwalenie kolejnej instytucji.
Brak głosów

Komentarze

Może po prostu...smuta muzeów...dniem i nocą.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#257040

nie tylko tu i nie tylko tam.
Smuta ogarnia patrząc na element który-opanował transmisje kultury.

Vote up!
0
Vote down!
0
#257052

No właśnie – Muzeum Kolejnictwa, a można jeszcze dorzucić ostatnią, zdecydowanie psującą wizerunek naszego miasta, sprawę Muzeum Sztuki Nowoczesnej (sąd orzeknie jak było, ale jakoś bardziej wierzę Ch. Kerezowi) To utwierdziło mnie w przekonaniu, że z Warszawy robi się pustynię i zadupie celowo!
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło, wiele dotychczasowych lemingów zaczyna otwierać oczy. Tylko na jak długo?

Vote up!
0
Vote down!
0
#257054

Bardzo dobry wpis. O likwidacji muzeów jako realizacji długoterminowych celów kulturalnego wyjałowienia kraju priwislanskiego wspomniałem także u siebie:

http://wiktorinoc.blogspot.com/2012/05/muza-agora-wsip-i-problemy-z-historia.html

Zapraszam.

Vote up!
0
Vote down!
0

http://wiktorinoc.blogspot.com

#257066

Muzeum Techniki popada w kłopoty od czasu gdy Bufetowa rządzi Warszawą. Najlepszym tego przykładem jest zniszczenie Muzeum Motoryzacji w byłej Fabryce Norblina. Pamiętam ile pracy wykonali członkowie FSO-AutoKlubu odświeżając i uruchamiając większość eksponatów. Jeszcze kilka lat temu wielkie tłumy przewijały się podczas nocy muzeów i wiele osób mogło przejechać się po terenie samochodami które dziś trudno dziś zobaczyć na ulicy. Nawet telewizja pokazywała naszą imprezę bo było czym się pochwalić. Niestety Muzeum Motoryzacji teren musiało opuścić bo jakaś spółka w której widziałem również Lwa Rywina dotąd deptała ścieżki aż wydeptała. Część eksponatów wywieziono do Sielpi a część upchnięto w jakiejś piwnicy na Powiślu gdzie znów popadają w ruinę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#257094

Reakcja była ostra i skuteczna, bo temat sprywatyzowania muzeów zniknął tak szybko, jak sie pojawił.
Mnie poraziły te zakusy. Jak można kupczyć czymś, co składa się na bezcenny majątek narodowy o wymierze nieporównywalnym z bogactwami naturalnymi, którymi handluje się z upodobaniem.
Kiedy dodamy to tego fakt, że ogromna część zbiorów muzealnych to są dary serc ludzkich,powierzone bezinteresownie narodowi, nikt nie ma prawa wyciągać chciwych łap po eksponaty.
Podobnie rzecz się ma w odniesieniu do gmachów, które są przeznaczone by chronić, przechowywać i eksponować zbiory w nich przetrzymywane.
Musimy za wszelką cene chronić nasze dziedzictwo kulturowe, bo "zarządcy" nie mają do nich osobistego - emocjonalnego stosunku i traktują je jak zwykły towar handlowy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#257106

Zabrałem moje Ukochane do Muzeum Okręgowego w Lesznie. Spędziliśmy tam blisko 4 godziny (mała dłużej nie wytrzymała, choć i tak była dzielna). Bywały momenty, że w poszczególnych salach byliśmy tylko w trójkę. Dwa ciekawe panele wykładowe cieszyły się zainteresowaniem marnym (25-30 osób). Leszno to 65 tysięcy mieszkańców a przez muzeum przetoczyło się około 300 osób. Smutne.

Liga miszczuf była w końcu...

Vote up!
0
Vote down!
0
#257137

Ja w końcu nie poszłam, nie dałam rady. :(
Chociaż ligę mistrzów to ja mam... tzn. nawet nie wiedziałam, że jakaś była. ;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#257140

to muszę napisać, że w Warszawie nie było problemów z frekwencją. Na plus trzeba też zapisać, że komunikacja miejska stanęła na wysokości zadania, linie muzealne z zabytkowym taborem i nocne linie tramwajowe - to działało bardzo dobrze.

Vote up!
0
Vote down!
0
#257185

Z relacji znajomych wiem, że w CK Zamek ludzi były tysiące. IPN zrobił fajną wystawę motoryzacji PRL, która także cieszyła się dużym zainteresowaniem.

Widać więc, ze jednak nie tylko liga mistrzów i kaszanka :))

Vote up!
0
Vote down!
0
#257316