SKOK Plichty

Obrazek użytkownika Budyń78
Kraj
Jakoś tak wyszło, że ostatnio napisałem kilka tekstów a potem je wykasowałem zamiast opublikować. Bo co to za radość sprzedać szturchańca w słusznej sprawie komuś, kogo równocześnie stado bydlaków kopie od dawna w sprawie niesłusznej?
Za chwilę dowiemy się, czy będzie komisja śledcza w sprawie Amber Gold, czy nie będzie. Pewnie nie będzie, bo choć Schetyna już zlokalizował winnych w PiS, to jednak aż tak dobrze chyba nie jest - gdyby było, pan premier nie uspokajałby nie tak dawno syna, że w tej sprawie komisji śledczej nie będzie. Tam właśnie, podczas rozmowy ojca z synem zapadła ta kluczowa decyzja polityczna, a reszta jest już formalnością. Jakby co zresztą sprawą pierwszoplanową będzie ustawa o związkach partnerskich. Będzie w mediach reżimowych oczywiście. Media antyreżimowe zajmą się w tym czasie tym, co akurat napisał ich dawny kolega Czarek, albo tym, że jakaś niewylansowana (mimo poświęceń w rodzaju romansu z pewnym rozrywkowym dziadkiem, prowadzącym program w TV i radiu) piosenkarka założyła czapkę z sierpem i młotem. Co mnie to obchodzi? Z Czarkiem nie piłem, a panienka mogłaby dla mnie nie istnieć, choć ok, pamiętam, jak zabawnie wciskano ją kiedyś polskiej publiczności pod hasłem, że to pani robiąca wielka karierę w Stanach. W Stanach nie wyszło, więc kolejne próby miały miejsce na Kubie.

Jeśli komisja ujrzy światło dzienne, to obawiam się, że jedynym jej osiągnięciem będzie pobicie rekordu posła Sekuły. Szkoda, że jego samego nie ma już w sejmie, ale zawsze znajdzie się jakiś inny ekspert od przejrzystości, może o miłym sercu każdego prawicowca nazwisku Olszewski? A swoja drogą - czy wiecie, że Mirosław Sekuła jest dziś głównym rzecznikiem dyscypliny finansów publicznych. Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Sekuła, finanse publiczne, dyscyplina - szafa gra.

Na razie na odcinku Amber Gold walczy apolityczny prokurator Seremet. A może już polityczny? Zbigniew Kuźmiuk zwraca uwagę, że do tej pory Seremet niespecjalnie lubił pokazywać się w sejmie tłumacząc to swoją niezależnością (ustawa ponoć zabrania mu wypowiadania się na temat spraw prowadzonych przez prokuraturę), tym razem jednak pojawił się o czasie, na miejscu i powiedział, co było trzeba. Media zaś bardziej martwią się o moje pieniądze trzymane w SKOK-u i jeśli będą się tak martwić dalej, może niedługo okaże się, że zamiast u "szemranego" Biereckiego są już u krystalicznego Plichty, który po uniewinnieniu założy sobie nowy biznes z błogosławieństwem państwa?

Brak głosów