Kto zdrajca, kto zuch, czyli jak Warzecha po samą szyję w tuskowej rzyci siedzi

Obrazek użytkownika Jinks
Kraj
Zupełnie niedawno podczas wizyty Tuska w Gorzowie Wlkp doszło do pewnego zdarzenia, o którym zapewne wielu z Państwa wie. Otóż siedemnastoletnia licealistka - Marysia Sokołowska, podczas wizyty Tuska na gorzowskim bulwarze, nazwała Tuska zdrajcą.
Wieść o tym natychmiast zdominowała media i to nie tylko te prawicowe, a różnica w serwowanych informacjach polegała na tym, iż media prawicowe o Marysi wypowiadały się przychylnie, a te będące pod kontrolą lewactwa, postanowiły powiesić na młodej Gorzowiance kilka psów.
 
Każdy ma prawo do wypowiedzenia swoich opinii i z takiego prawa skorzystała Marysia, która w swojej ocenie uznaje polskiego premiera za zdrajcę.
Pominę tu opinię wielu mediów z obu stron, skupiając się jedynie na tym, co właśnie dzisiaj na portalu]]> “w Polityce”]]> wysmarował Łukasz Warzecha.
 
Cały bełkot zawarty w materiale Warzechy sprowadza się do tego, że wszyscy powinniśmy wybaczyć pannie Marysi jej młodzieńczą niefrasobliwość, uznając tym samym jej słowa za nieodpowiedzialne, a wypowiedziane pod wpływem młodzieńczej emocji, wyciągając przy tym przeciwko tej dziewczynie medialne kolubryny marki Krasnodębski, Thompson, Zybertowicz, czy w końcu Staniszkis. Nieźle, jeżeli zauważymy, iż celem jest licealistka, prawda?
Już sam fakt użycia w dyskusji takich nazwisk, wskazuje na to, jak mocno establishment poczuł się zagrożony, bo oto miano zdrajcy przypisane Tuskowi opuściło prawicową blogosferę i przedarło się przebojem do opinii publicznej, a autorem potwierdzenia faktu staje się osoba młoda, kształcąca się i do tego o mocno ukształtowanym, konserwatywnym światopoglądzie.
Dalej Warzecha w swoim paszkwilu na temat Marii Sokołowskiej, próbuje mi wmówić, że Tusk zdrajcą nie jest, bo w swojej opinii publicysta pisze, że choć do postaci Tuska odnosi się krytycznie, to jednak znamion zdrajcy w nim nie dostrzega.
Nie wiem jakim terminem pan Warzecha raczy określać “Nocną zmianę” i jakiej terminologii używa w stosunku do oddania przez Tuska śledztwa w sprawie Smoleńska Rosjanom, ale wiem za to, że Marysia Sokołowska posługując się terminem “zdrajaca”, czyniła to zupełnie świadomie i z pełnym uzasadnieniem.
 
Utarło się, że w Polsce im bardziej szerzy się nienawiść do Rosji i Putina, tym większym się jest patriotą. Z pewnością tym trendom uległ i pan Warzecha, który jako dziennikarz i publicysta nazywa Putina bandytą, nie przytaczając żadnych argumentów i dowodów na to, że Putin bandytą jest w istocie, tak więc rzec można, iż przyganił kocioł garnkowi, bowiem Warzecha zarzuca Marysi, iż ta niczym nie argumentuje swojej opinii na temat Tuska.
Maria Sokołowska pisze wiersze i jeżeli Warzecha chce wiedzieć , co powoduje Marysią, to może powinien zacząć od przeczytania kilku?
Oto fragment jednego z nich:
 
“O ile jesteście potrzebni, żołnierze wyklęci przez kłamstwo wzrośli dopiero za dnia, o ile bardziej, niż wtedy. Kto pogoni czerwonych? Banderowcy, to dziś gender, równość, o nie-wolność walczy w walce niemej. Któż pogoni ciemnotę? Feministyczny obłęd i wszystko jest odwrotnie, homo, to już nie sapiens. Któż to wszystko naprawi, Wy, my, Bóg? Musimy stać się Wami, z Bogiem na powrót zwyciężyć.”
 
Reasumując powiem, że Maria Sokołowska, wykazując się swoją odwagą i konsekwencją (vide odmowa przyjęcia kwiatów od zdrajcy), zdziałała więcej niż cała prawicowa blogosfera na przestrzeni swojego istnienia i z wielkim żalem przyjmuję publikacje Warzechy, tym bardziej, iż ta sekująca Sokołowską ukazała się na łamach “w Polityce”.
Dobrze jednak się dzieje, że podczas skowytu lewactwa dowiadujemy się kto brat, a kto swat i z kim nas chce swatać?
 
4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.2 (9 głosów)

Komentarze

kopalnie, w ogóle gospodarka, finanse państwowe, polityka zagraniczna, wymiar sprawiedliwości, działania prezydenta Komorowskiego na polu "współpracy"  PSZ  z FSB podczas gdy Polska jest członkiem NATO, itd., itp. Gdzie nie spojrzysz to zdrada polskiej racji stanu, polskich interesów, polskich obywateli. Maria Sokołowska powiedziała to, co mówi i myśli wielu Polaków bo widzi i ma świadomość skutków tego co widzi.

W Dniu Dziecka, gdy Sejm RP należał do dzieci, do Marii Sokołowskiej dołączył  pewien młodzieniec, licealista. Dominik Feliks pozwolił sobie z trybuny Sejmu powiedzieć jak widzi i czuje Polskę tuską : 

"Próbuje się nam wmówić, że możemy mieć jakiś wpływ na nasz kraj. A tak naprawdę nic nie możemy zmienić. W ciągu 25 lat tu do Sejmu zostało złożonych kilkadziesiąt wniosków obywatelskich. Każdy z osobna poparło minimum pół miliona Polaków. Prawie wszystkie te inicjatywy zostały odrzucone jedną ręką przez siedzących tu na co dzień posłów. Naszą jedyną możliwością wyboru jest wybranie sobie raz na pięć lat pana, który będzie nam coś ograniczał, będzie nam coś nakazywał, który będzie nam mówił, jak mamy żyć

(...)

Często słyszę, że 25 lat demokracji, to 25 lat wolności. Otóż nie. Chciałbym wam powiedzieć, że demokracja nie równa się wolność. Obecnie mamy demokrację, a nie mamy prawdziwej wolności. Państwo narzuca nam przymus ubezpieczania się, państwo narzuca nam program edukacyjny, państwo, a właściwie już niedługo Unia Europejska, zakaże nam tradycyjnego wędzenia. Państwo wtrąca się w większość aspektów naszego życia. Kilka tygodni temu Wojciech Cejrowski powiedział, że w Arizonie jako cudzoziemiec ma więcej swobód obywatelskich niż w Unii Europejskiej, jako obywatel. Czy to, że państwo będzie nam odbierać w przyszłości ponad połowę naszych zarobków, to wolność? Uważam, że nie"

http://wpolityce.pl/polityka/198870-kolejny-licealista-dokopal-rzadzacym-przemowil-w-sejmie-wideo

Ten casus nie został nagłośniony medialnie w takim stopniu jak wypowiedź Marii Sokołowskiej. Czyżby było to zbyt wiele do zniesienia jak na siły najlepszego od tysiącleci premiera, mediów głównego ścieku ? A może chodzi o to by casus M.Sokołowska uszedł w oczach opinii publicznej za pojedynczy "wyskok"  i zakończył się zrobieniem z dziewczyny wariatki ?

Ponieważ M.S. przypięto łatkę kaczystki, młodzieńcowi z sejmu łatkę korwinisty, bardzo bronię się przed myślą, że oba przypadki są pijarowską ustawką Tuska, który posunie się do wszystkiego by być na ustach wszystkich, w centrum uwagi. Zwłaszcza w chwili gdy jego popularność jako polityka spadła do popularności kiepskiego klauna.

 

Pozdrawiam.

Vote up!
1
Vote down!
-2

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#1427326

Jeśli jest Ci znany portal "wPolityce", to pragnę zwrócić Twoją uwagę na to, że pan Warzecha kiedyś miał tam swój "Teatrzyk >>przegniły batonik<<".

Sztuki, jakie wystawiał na jego "deskach" portalowych były całkiem niezłe.

Niezłe i odważne.

Czy teatrzyk poszedł z dymem? czy właściciela, t.zn. - autora, scenarzystę i reżysera (w jednym) ktoś zastraszył?

Czy ktoś go może wykastrował politycznie, że stał się eunuchem, który śpiewa piskliwie coraz cichszym głosem?

Vote up!
1
Vote down!
0
#1427329

Ostatni odcinek był chyba w zeszłym tygodniu...

Wracając do artykułu Warzechy - nie wiem czemu on się tak podnieca, że powiedzieć Tuskowi "zdrajca" jest fe i be, "lekkomyślność", "prostacki emocjonalny chwyt", "niedojrzałość" itd. O zdradzie Tuska przecież mówi się otwarcie, o kłamstwach Tuska mówi się otwarcie. Mówią obywatele, mówią o tym media. Warzecha wg mnie tym artykułem owinął g... w papierek i wmawia wszystkim, że to jest cukierek. Jego osobiste kryteria stanowią o tym, że mówi -"nie dostrzegam powodów, które pozwalałyby określić go mianem „zdrajcy”  (Tuska), osobiste kryteria tysięcy nastolatków Maryś Sokołowskich, dojrzałych Kowalskich i Malinowskich 50-60+ stanowią o tym, że Tusk dla nich jest zdrajcą i kłamcą. Czy oni wszyscy są lekkomyślni, prostaccy, emocjonalni ? Wyjazd z Reytanem też jest infantylny bo Warzecha nie pytał Reytana co myśli o Tusku, a jeśli chodzi o prof. prof.Staniszkis, Krasnodębski, Zybertowicz i i., to na podstawie ich wypowiedzi i krytyk pod adresem Tuska i jego polityki nietrudno wyrobić sobie o nim zdanie, że jest zdrajcą !

 

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
-1

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#1427336