Czy Pan Bóg kocha Putina?

Nie poniżam Polski Szanowny Trybeusie i nie wiem dlaczego ograniczasz robienie z Polski pustyni do lat siedmiu, a nie do ćwierćwiecza np. Islandia jest większym chyba uboczem Europy niźli GB, a do tego krajem mniejszym znacznie niż Polska, a jednak Islandczycy potrafili swój kraj wyciągnąć z jewroeuropejskiej okupacji. Nie wmawiaj mi proszę, że ja nie szanuję ojczyzny.

Co do Putina, to ja go szanuję, a nie lubię i swoimi komentarzami jedynie staram sie wskazać na to, co, czy kogo wybierają Polacy, a co "turański lud" Putina, czy żyjacy na zadupiu Europy Islandczycy i nie mów mi proszę o specyficznym położeniu geopolitycznym Polski.

Owszem, jestem Polakiem (jeszcze, bowiem zastanawiam się nad zrzeczeniem się polskiego obywatelstwa ze wstydu), a nie Rosjaninem. Dodam, że Rosjanie zamordowali jednego z moich stryjów, a siedemnastoletniego ojca wywieźli na wczasy, na długie, bo trzynastoletnie wczasy w tereny, o których sam Bóg zapomniał. Dwóch kolejnych stryjów zamordowali Niemcy, stąd też Rosjanie nie dostarczają mi powodów, abym ich lubił.

Nie możesz tez powiedzieć, że wybrałem "łatwiejsze życie na zmywakach", bo nic nie wiesz na temat moich wyborów, jak również nie wiesz, kidy było mi łatwiej, a kiedy trudniej. Kluczowym czynnikiem, który zadecydował o moim wyjeżdzie z kraju, byli ludzie, Polacy, moi rodacy i mój wyjazd nie był ot takim sobie wyjazdem, a był paniczną ucieczką przed rodakami i rzeczywistoscią, której byli i są po dziś dzień autorami.

Niestety Stalinowi udało sie zniszczyć polskie elity, co skutkuje stanem rzeczy, jaki dzisiaj zastajemy w Polsce, w której polskości tyle, co w Lidlu, czy jakimś innym Oplu.

Poza tym nikogo nie pouczam, a jedynie wyrażam swoje opinie na różne tematy, mniej lub bardziej związane z Polską i nie mów mi, że nie mam prawa, bo to brzmi dość groteskowo.

Nie mów też, że tylko ci, co klepią biedę i mieszkają w Polsce, wiedzą, co to jest polskość, bo to też śmiesznie brzmi. Naprawdę.

Przykro mi, ze Ciebie w czymkolwiek zawidłem, ale możesz mi wierzyć, że ja tutaj ani nikogo nie chcę zawodzić, ani też nikogo nie staram się sobie zjednać. 

Nie musisz czytać moich tekstów, a jezeli już postanowiłeś z czymś się zapoznać, to traktuj to jako doniesienie medialne, a nie jako osobisty przekaz do Ciebie.

Do ojczyzny na stałę nie powrócę, ażeby ją naprawiać, bowiem jej już się naprawić nie da i mam prawo do takiej opinii, tym bardziej, że jestem dość dobrym obserwatorem.

Szansa, którą Polska dostała po 1989 roku, została bezpowrotnie zaprzepaszczona. Mowa o jakiejkolwiek jej naprawie, to mowa o naprawie cervantesowskich wiatraków. Ja wiem, że nadzieja powinna umierać ostatnia, ale życie w cywilizowanych, normalnych krajach, nauczyło mnie pragmatyzmu i sądzę, ze musiałbym mieć na imię Syzyf, azeby podejmować próby uleczenia nie tyle Polski, co Polaków.

Ty możesz leczyć, Twoje prawo, a mi pozostaw łaskawie prawo do mojej własnej opinii na dowolny temat. Nie zachowuj się jak Sakiewicz (vide sytuacja z ks. Zaleskim), czy jak Kaczyński (vide sytuacja z Tomaszewskim).

Ja żyję w wolnym kraju na uboczu Europy i mam nadzieję, że piszę na wolnym portalu, więc po co to dawanie, czy odbieranie mi prawa do czegokolwiek.

Pozdrawiam z szacunkiem.

PS Właśnie jestem po przeglądzie porannych niusów i muszę sprostować nieco swój komentarz i dotyczy to jego części mówiącej o braku możliwości naprawy Polski. 

Jeden z niusów mówi o tym, że ojciec Rydzyk nawiązuje współpracę z Winnickim, co daje jakiś minimalny cień nadziei na przyszłość. 

Winnickiego postrzegam jako człowieka ze wszech miar pro polskiego, a do tego bystrego i inteligentnego. 

Tylko on po ujawnieniu taśm w tzw. aferze nagraniowej odważył się pójść pod kancelarię tuskową, aby wyrazić tam swój protest przeciwko działaniom zmierzającym w kierunku likwidacji państwa polskiego.

Jeszcze do niedawna byłem zdecydowanym wyborcą PiS, ale poczynania Kaczyńskiego i jego partii, skutecznie zraziły mnie do nich (poparcie dla banderowców, reinkarnacja złodzieja - Ziobro, a także potraktowanie posła Jana Tomaszewskiego, który wg PiS jest pro putinowski z racji swojego zamiłowania do piłki nożnej i z racji tego, iż nie poprze on bojkotu kolejnych mistrzostw świata w tej dyscyplinie, które zaplanowano w Moskwie. To jest idiotyzm w czystej postaci.)

Przynajmniej dla mnie pojawiła się nadzieja w postaci Winnickiego (którego oczywiście obserwuję nie od dzisiaj) oraz jego otoczenia, a teraz dołączył do niego o. Rydzyk.

To tyle.

Pozdrawiam raz jeszcze i miłego dnia życzę!