Tusk rozbraja kolejną minę
Czekaliśmy w piątek na informację rządu o stanie gospodarczym Polski w Sejmie, a zamiast tego premier podał nam diagnozę kompetencji życiowych i tchórzostwa opozycji. Ciekawe jakie wskaźniki ekonomiczne wziął do zbadania tych fenomenów? Lekceważenie opozycji, Sejmu, społeczeństwa - gruba impertynencja ze strony Tuska!
W sobotę Tusk wyskoczył jak Filip z konopii z zaproszeniem obrażonego poprzedniego dnia lidera PIS do telewizyjnej rozmowy, o ironio, do debaty przedwyborczej, o programach na przyszłość. Jednocześnie pominął w zaproszeniu, zignorował on istnienie innych partii w Polsce, przez co szef SLD poczuł się już podwójnie obrażony. Po co teraz wrzutka tematu debaty tak nagle, kiedy zazwyczaj robi się je na koniec kampanii? Tylko po to, by zepsuć Kaczyńskiemu konwencję, święto jego partii. Chamskie uderzenie, i to na zimno. Rzeczywiście, Tuskowi udało się odwrócić uwagę od konwencji PIS i przyłączenia się doń 20 ugrupowań politycznych i stowarzyszeń społecznych. Zamiast o sukcesie Kaczyńskiego, mówiono o jego debacie.
W niedzielę zaś ustami Arłukowicza znowu przywalił Napieralskiemu, że od niego przechodzą do Tuska same największe orły, bo w SLD już ekspertów nie potrzebują. Nota bene, nie ma co ich tak żałować, bo to jeden immunitetem się zasłaniał by mandatów nie płacić, a drugi z kolei siedział w Radzie Nadzorczej FOZZ-u i Bóg raczy wiedzieć, co oni tam jeszcze za uszami mają! Ale to "znani eksperci"! Znaczy się takie głupie jest przywództwo tej partii, że wszyscy mądrzy z niej odchodzą! Do tej pełnej fachowców, ładnej, socjalnej PO, o kpino! I znowu Tusk po chamsku psuje czyjąś imprezę, tym razem konwencję SLD. Biedny Kalisz z Napieralskim cały dzień zalewali się żalu łzami, że nikt ich nie zaprasza do debat, że nikt ich nie traktuje poważnie. Napieralski całe 4 lata, jak prymus wśród lizusów, pomagał załatwiać PO wszystkie jej interesy, to co się teraz dziwi, że go lekceważą? No, cóż, Kalisz pewnie liczył na coś więcej po tym, jak wysmażył swój raport i wnioski o postawienie przed Trybunał Konstytucyjny Kaczyńskiego i Ziobro. A tymczasem Tusk ma go za nic, za podnóżek!
Dzisiaj poniedziałek, dzień po tragicznych wypadkach samolotów, czyli można odetchnąć. Dzisiaj Tusk nie musi nikogo obszczekiwać, że tchórz, że nie zna się na życiu i głupi. Dzień bez politycznego chamstwa, bez zadymy. Dzisiaj pijarowcy Tuska szepczą mu do ucha, że 3 dni minęły, ludzie już zapomnieli, o co chodziło, kolejna mina rozbrojona! Temat rozliczenia rządu Tuska za stan gospodarczy Polski jakoś się znów nie przebił do dyskursu publicznego?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2232 odsłony
Komentarze
Przedwczesna radość sapera
22 Sierpnia, 2011 - 14:42
Większość nowych min ma zwłokę czasową.
I tym większe spustoszenia PO wybuchu.
Jak wiadomo CZAS PRZYNOSI ROZWIĄZANIA.
A CZASEM węzeł na sznurze ROZWIĄZUJE problem.
Pozdrawiam myślących.
Bez przesady z miną, wciska kit łykany bez popicia.
22 Sierpnia, 2011 - 15:33
Marność klasy politycznej poraża. Czy nikt nie mógł zareagować na ten obłędny tuskowy pomysł codziennych debat ministrów z opozycją, w sposób sensowny i prosty jak budowa cepa? Tymczasem cyngle zapluwają się wydalinami zachwytów i ochów. Od kiedy w państwie polskim, a może jedynie w nim tylko w skali UE, premier rządu może ich delegować do pracy w kampanii wyborczej na rzecz jakiejkolwiek partii? Czy któryś z nich ma to w swoich konstytucyjnych obowiązkach? Oczywiście że nie ma, a działania takie są najzwyczajniej bezprawne. Jakimi łamańcami interpretacyjnymi miałby się teraz posłużyć znany konstytucjonalista Winczorek, nie wiem. Ale za Kwaśniewskiego miał repertuar nie do zajechania. Czy mieliby robić to po pracy, jako zajęcie charytatywne? Nie sądzę. Mamy wszyscy więc dowód, czym się rząd de facto zajmuje: pijarem za pieniądze publiczne, z wykorzystaniem publicznych środków masowego rażenia. Ruszcie tyłki wreszcie i dajcie temu gangowi popalić.
Nasza Szkapa