Apel - dość hamletyzowania - weźmy się do rzeczy

Obrazek użytkownika zetjot
Idee

Chciałbym kontynuować tym postem , to co zacząłem w poprzednich notkach z dnia dzisiejszego. Poza wieloma innymi wydarzeniami, jestem wciąż pod wrażeniem odczuwanych przez powodzian skutków tegorocznych powodzi. Jednoczesnie jestem pod wrażeniem sylwestrowego zidiocenia znajdującego wyraz w fajerwerkomanii sprowadzającej się do dosłownego wyrzucania ogromnej forsy w bloto.

W związku z tym ogłaszam apel o zbiórkę funduszy na powodzian. Oczywiście mógłbym to zrobić osobiście, wpłacając pewną sumę na odpowiednie konto. Ale jestem człowiekiem racjonalnym i wiem, że takie działanie , mimo iż chwalebne, niewiele daje jako jednostkowe. Natomiast w przypadku akcji zbiorowej skuteczność mojego jednostkowego działania zostaje natychmiast pomnożona wielokrotnie i daje ewidentną satysfakcję.

Ponieważ nie ma co liczyć na państwo - dziadowskie i burackie, proponuję wywarcie wpływu na Caritas - zadzwonienie do lokalnego oddziału i namawianie by zorganizowali regularne, przynajmniej raz w miesiącu, zbiórki. Inną skuteczną metodą byłoby gdyby biskupi w swoich diecezjach zorganizowali osobiście kwesty w centrach swoich miast. Proponuję telefony do lokalnych kurii i przekonywanie, że nic nie dałoby lepszego efektu niż widok ks. arcybiskupa Głódzia,wraz z arcybiskupem Gocłowskim ,kwestujących z kapeluszem w dłoni na Długim Targu, Monciaku czy Skwerze Kościuszki i Świętojańskiej. Wprawdzie byłyby podobno jakieś problemy prawne ale wszystko jest do pokonania.

Przestańmy hamletyzować , jak to ostatnio czynili Leski z Kłopotowskim w sprawie Pośpieszalskiego i przejdźmy do czynu.

Brak głosów

Komentarze

Caritas i inne organizacje zbierają datki dla powodzian. dla chcącego przekazać darowiznę - żaden problem.

jestem też zbulwersowany sylwestrowym buractwem fajerwerkowym (uraczyli mnie strzelaniem z ulicy w kierunku dachu mojego domu), zwłaszcza, że te zabawy są niebezpieczne i co roku skutki są opłakane: ranni, a nawet zabici, straty materialne - pożary i zaśmiecanie środowiska, zakłócanie spokoju osobom, które tego spokoju potrzebują, wywoływanie potwornego stresu u zwierząt itd.
imo przydałaby się ogólnopolska akcja przeciwko fajerwerkom - nie tylko sylwestrowym.
1. przepisy prawne zabraniające używania substancji pirotechicznych w odległości mniejszej niż np. 0,5 km od zabudowań (wyjątek: pozwolenia samorządów dla spec. firm zajmujących się pokazami sztucznych ogni)
2. karanie mandatami za łamanie w/w przepisów
3. zbiórka pieniędzy przeznaczonych na fajerwerki w celach
charytatywnych - np. dla ofiar kataklizmów w danym roku

Vote up!
0
Vote down!
0
#121664

Akcja wspólnotowa a działanie indywidualne to są dwie różne rzeczy i o tę różnicę mi chodzi. Moja prywatna motywacją gdy nie jestem pewien co do przewidywalnych skutków mojego działania jest znacznie słabsza niż w przypadku działania zorganizowanego, wspólnotowego, które gwarantuje znacznie lepsze skutki i zwiększa tym samym motywację.

Vote up!
0
Vote down!
0
#121712

gdyby tak jeszcze przybrało to formę "fundacji solidarność"
gdzie "politykę" pomocy oparto na zasadach -
1.dorażnej bezzwrotnej pomocy (z wymuszeniem działań Państwa)
2.długofalowej inwestycji w formie kredytu zwrotnego.

Inaczej pozostaje - przejadanie środków i wyręczanie Państwa w podstawowych zadaniach .

Np. obecnie mówi się o 12 mld. strat powodziowych (ja -już latem szacowałem to na ok 20 mld.)

Gdybyśmy tak stworzyli narodowy fundusz rezerwowy na klęski -och gdyby .

Tymczasem przejada się rezerwy demograficzne.

I w role "Biskupów" już nie wierze ! To nie Ci z tamtych lat:(
Czas stworzyć Obywatelski projekt !

Vote up!
0
Vote down!
0
#121715