Dlaczego państwo ma chronić wiarę
Nawet z posłem Niesiołowskim można się co do pewnych rzeczy zgodzić.Irytuje mnie głupota, ewidentna ciemniacka głupota propagandy lewackiej i gdy usłyszałem w środę czy wtorek posła Niesiolowskiego w Trójce krytykującego ataki na Kośćiół i księży , było to jak miód na moją duszę.
Kościół powinien być pod opieką, choć bez ingerencji, państwa poodobnie jak instytucje ubezpieczeń społecznych. To chyba jasne. Przecież na Kośćiół i religię mozna spojrzeć jako na instytucję oferującą polisę ubezpieczeniową na wieczność ale także i w życiu doczesnym.Chyba nikt, poza skrajnymi libertarianami nie kwestionuje zasadnośći ubezpieczeń społecznych, które istnieją dlatego,iż nie do końca , i słusznie, wierzymy w racjonalność ludzkich zachowań.
Panstwo nie ma prawa narzucać nikomu wiary ale samą wiarę powinno chronić bo na niej się wspiera, gdyż to religia wytwarza normy społeczne, ktore regulują ludzkie współżycie i zapewniają stabilność i spokój społeczny. Państwo ma myślec racjonalnie i nawet w kwestii wiary przeliczać szanse, podobnie jak w ubezpieczeniach. Na to,że życie pozagrobowe istnieje , przemawia nie tylko powszechność zjawiska religijnośći ale także matematyka, dająca 50% szans na tak, chociaż równoczesnie 50% szans na nie. I te dwa czynniki sprawiają,że państwo nie może zachowywać pozornej równowagi w odniesieniu do wiary i do niewiary, szczególnie tej agresywnej niewiary.Religia jest przecież czynnikiem kulturotwórczym i spajającym państwo.
Niewiara też może liczyć na 50% szans , ale nie jest czynnikiem kulturotwórczym, takim jakim może być choćby wątpienie i nie odgrywa roli spajającej lecz rozkładową promując nieskrępowany indywidualizm i anarchię. Dlatego też w państwowotwórczym racjonalnym algorytmie działań panstwa nie można jej przypisywać roli równorzędnej z wiarą.
A więć prawa wiary podlegają właśnie ze względów jak najbardziej racjonalnych szczególnej ochronie ze strony państwa.Dlatego też proponując rozmaite posunięcia legislacyjne, jak np. w przypadku tzw związków partnerskich, trzeba rozważać ich znaczenie dla wiary i religii - tu musi być spójność.
Może parę innych dowodów z historii Polski:
- chrzest Polski w 966r. miał wybitnie panstwowotwórcze znaczenie
- polityczne skutki zabójstwa biskupa Stanisława przez Bolesława Śmiałego miały dalekośiężne skutki dla ograniczenia władzy monarchy i kształtowania się polskiej demokracji.
- wewnętrzna rola KOścioła w POlsce miała także efekty międzynarodowe jak r.1920,prymas Wyszyński, r.1978 z wyborem JPII czy r.1980/89 oraz parę innych wydarzeń, w których Kościół odegrał rolę wolność ubezpieczającą.
Trzeba być idiotą by tego nie dostrzegać i by tego nie uwzględniać w racjonalnej polityce.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 572 odsłony