Krajobraz po marszu
Sukces sobotniego marszu niewątpliwie wpłynął na wynik najnowszego sondażu TNS, w którym PiS wyraźnie zdystansowało PO. Marsz był więc przedsięwzięciem udanym. Bo dzięki spokojowi i godnemu zachowaniu protestujących PO-litycy i służące im me(n)dia nie bardzo mogli źle o nim pisać, wyśmiać czy obrzydzić Polakom.Dlatego wybrano sposób zywcem wzięty z propagandy stanu wojennego/ co nie dziwi skoro "doradcą" i sympatykiem PO jest Urban/. Od wczoraj me(n)dia i "zaprzyjaźnione" z sitwą portale internetowe po prostu o marszu...milczą. Milczą tez liderzy sitwy, poza rzecz jasna Komorowskim. Ten wyrażając radość z mozliwości oglądania scen ze stanu wojennego był łaskaw powiedzieć,że protestować mogą tylko ci, co wierzą w jego wersję "demokracji", inni już takiego prawa nie mają. Ot gieniusz...Czyli jeżeli któś pokazuje fałszowanie wyborów, korupcję, fasadowość organów państwa, klientelizm wymiaru sprawiedliwości sam, zdaniem prezydĘta, wyklucza się z możliwości kwestionowania tego. A naiwni śmieją się z "demokracji" na Białorusi... Moją pierwszą myślą po marszu było - iść za ciosem.Nie dać sitwie czasu na oddech. Atakować w Sejmie ale i przygotowywać kolejne protesty i akcje. Zmusić do działania aparat partyjny, wesprzeć się na entuzjazmie tych tysięcy z soboty. Poruszyć Polaków z letargu. Takie marsze powinny się jak najszybciej odbyć w wielu dużych i mniejszych miastach polskich. Być przekaźnikeim bakterii wolności i suwerenności, ktorych miliony krązyły w sobotę pod warszawskim niebem. Wiem,że nadchodzi świąteczny czas. Ale i wtedy trzeba, poza świętowaniem, pracowac nad planem protestów, wieców, sposobami uczenia Polaków obywatelskiego nieposłuszeństwa przeciw dalszym rządom sitwy.Tłumów na ulicy koalicja PO-PSL boi się najbardziej. Bo wtedy pryska mit "poparcia", ogłaszany każdego dnia w telewizorze. Zostaje wąska warstwa sitwy, trochę interesownych jej klientów, me(n)dia, garść kupionych "autorytetów" i "ekspertów" . Przeciw gniewowi ulicy to mało.Musimy poczuć siłę jedności, otworzyć się na młodzież, również narodową. Bez sensu jest organizować oddzielnie marsze i protesty przeciw tej samej władzy i jej patologiom. Niczego jeszcze nie wygraliśmy by się dzielić. Masowość takich demonstracji, godna postawa ale i twarde artykułowanie swoich żądań przyniosą efekt.Kiedyś już Polacy poczuli się solidarni i potrafili skutecznie zagrozić komunistom. Wykorzystajmy właściwie to co pozytywnego stało się na warszawskich ulicach - idźmy dalej w pochodzie obrońców wolności i demokracji.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2515 odsłon
Komentarze
@ Yagon 12
16 Grudnia, 2014 - 02:37
Jak wielokrotnie wspominałem, nie jestem zwolennikiem maszerowania dla samego maszerowania, niezależnie od tego w jakim celu ten marsz jest przygotowywany i robiony, ale... mam w pamięci demonstracje z lat osiemdziesiątkich. Gdyby odbywały się w taki właśnie sposób jak teraz, z tym wielkim strachem przed prowokacją, stan, tfu, wojenny nie zakończyłby się tak szybko, poprostu zmieniłby się w stan permanentny, bo przyjaciele poza granicami nie mieliby powodów do ostrego reagowania.
Proszę zwrócić uwagę jak wiele dobrego dla sprawy zrobiło niezamierzane nawet wejście do siedziby PKW. Wpuszczenie przedstawicieli demonstrujących do siedziby PKW i potraktowanie ich w tak skandaliczny sposób było zamierzoną prowokacją, która to uderzyła w prowokujących. To są najzwyklejsi durnie, którzy nawet prowokacji nie potrafią przeprowadzić. I te ich matolstwo należy wykorzystać nie bojąc się żadnych prowokacji, a wprost przeciwnie.
Następnym punktem jest przeprowadzanie demonstracji czy marszów. W listopadzie czy grudniu są one naturalnie ograniczone oprzez pogodę. Należy zatem zastanowić się nad przeprowadzeniem marszu czy demonstracji w czerwcu lub wrześniu. Powód? Jakikolwiek! Choćby wystraszenie kota prezesa Kaczyńskiego, byleby w miarę wiarygodny.
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
@Yagon 12
15 Grudnia, 2014 - 22:36
Mam podobne zdanie. Na podziały będzie czas. Teraz razem powinni stanac wszyscy ludzie dobrej woli, którym zależy na normalnościw Polsce. Inne grupy społeczne powinny przestać sie bać stanąć u boku PiS, a PIS nie powinien się odżegnywać od radykalniejszych róchów, jak narodowcy, czy Solidarni 2010. Dodoakowo związek Solidarność powinien połączyć swoje siły z PIS. Wygać dla POlski,a potem zastanowić się, jak to mędrze zagospodarować.
GosiaNowa
Tak sobie myślę... świąteczny Opłatek 25.XII. np.pod Kolumną
17 Grudnia, 2014 - 00:56
Zygmunta w Warszawie, w innych miastach miejsce do uzgodnienia.... W sam raz po sumie spacer z rodziną i wielkie życzenia Polaków. Zwoływanie przez twittera, fejsa, a mógłby to załatwić również PiS bo chyba nie będzie teraz "stygł" po sukcesie do.... aaaa już nie mówię.;);)
Trzeba iść za ciosem !
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Stygnięcie po sukcesie
17 Grudnia, 2014 - 13:08
Chyba tak to bedzie.To tylko życzenie aby PiS coś takiego zaproponował.Oni są po prostu zbyt leniwi a do tego też maja rodziny i takie tam obowiązki.Myślę że nawet Ci niżej z dzielnic o czymś takim jak współny opłatek nie pomyśla.
Jeszcze zaświeci słoneczko