Syn sąsiada dziś zmarł; obok taniec i gwar
Trudno jest spoglądać na rozbawione pary przez załzawione oczy. Widzi się jak przez mgłę. Może to dobrze. Bo, rozmazany, niewyraźny obraz mniej boli.
Podjęto decyzję, by rozpocząć zabawę studniówkową, pomimo informacji o nagłej śmierci jednego z maturzystów i ciężkim stanie jego koleżanek.
W drodze na bal, mieli wypadek. Rozpędzony samochód terenowy zmiażdżył auto, którym jechali.
Czy można było wybrać inaczej? Czy wielodniowe przygotowania, zakupy, przymiarki i godziny spędzone w salonach piękności, miałyby się okazać warte funta kłaków, w momencie, kiedy gruchnęła ta straszna wieść?
Taka sytuacja zawsze jest próbą. Ciężką, trudną i nadzwyczaj ważną.
Oni zdecydowali. Wybrali zabawę, chociaż ścigały ich pełne łez i żalu spojrzenia przyjaciół zabitego chłopaka.
Co na tym zyskali? Potańczyli, pohulali, porobili sobie fotki, które wrzucą na fejsa…
Co stracili? Spokój sumienia, w całej rozciągłości tego pojęcia.
Jakie konsekwencje przyniosły ich wybory?
Złe. Można przekonać się o tym, choćby na łamach gazety, która czyha na każdy przejaw patologii w społeczeństwie katolickim, by rzucić nim, niby błotem, w wizerunek Kościoła:
http://wyborcza.pl/1,87648,15274686,Studniowka_w_cieniu_smierci.html#MT
Redakcja podaje wybrane opinie, że jeśliby zamiast lekcji Religii, wprowadzono naukę Etyki, ludzie wiedzieliby, jak należy się zachować w takiej sytuacji.
Znam pewną pieśń, której tekst warto rozpowszechniać. Znalazłam ją, pośród wielu innych, w katolickim śpiewniku:
KOCHAJĄCYCH BRAK SERC
Kochających brak serc, kochających brak serc,
Każdy bawić się chce, każdy cieszyć się chce,
Kochających brak serc, kochających brak serc,
Syn sąsiada dziś zmarł, obok taniec i gwar,
Nie dostrzega nikt łez,
Więc słuszny gniew się budzi w sercu, które kocha,
Więc słuszny gniew się budzi w sercu dobrego Boga,
Kochających brak serc, kochających brak serc,
Każdy bawić się chce, każdy cieszyć się chce,
Komuś tak bardzo źle, dusza z bólu się rwie,
Próżno patrzy we drzwi, nie odwiedzi go nikt,
Nie pocieszy go nikt,
Wiec słuszny gniew.
Kochających brak serc, kochających brak serc,
Każdy bawić się chce, każdy cieszyć się chce,
Tam ktoś stary i sam, kto mu dziś chleba da?
Bieda weszła na próg, w oczy patrzy mu głód
,
Nie nakarmi go nikt
Wiec słuszny gniew.
Mija noc, wstaje świt, mija noc, wstaje świt,
Płynie w świat dobra wieść, wzywa nas nowa pieśń,
Chcemy radość dać, chcemy miłość dziś dać.
Wzywa nas nowa pieść, płynie w świat dobra wieść,
Mija noc wstaje świt.
Bo każdy ból uleczy serce, które kocha.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3011 odsłon
Komentarze
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika dratwa3 nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Matka trzech córek17 Stycznia, 2014 - 20:00
Pewnie, gdyby nie te 300 zł. od pary,
udałoby im się zdać ten egzamin.
A tak, jak można przeczytać w jednym z komentarzy,
"...i rodzice i uczniowie nie zdali egzaminu dojrzalosci".
Serdecznie pozdrawiam.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Nie czytam G....więc nie zaglądam
17 Stycznia, 2014 - 20:25
Hipokryzję widzę naprawy nie żądam
Nie spodziewam się moralnej zmiany
Bo łotr bełkocze trzeźwy ,czy jest pijany
Ludzie bez serc pędzą drogą mima
Lecz życie to nie jest pantomima
Pozdrawiam serdecznie
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Z mojej miejscowosci dzieciaki jezdzily po szkole czy po pracy
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika wilk na kacapy został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
18 Stycznia, 2014 - 04:16
do nocnego klubu oddlonego o jakies 50km bo stal sie bardzo modny kawalek drogi,impreza trwala od wieczora do 3 nad ranem jezdzil i muj syn z kolegami zawsze na zmiane bo musial byc jakis kierowca ktotry nie pil piwa mial byc niedlugo bal cos w rodzaju 100 dniowki.
Dzieciaki w wieku 17 19 lat tam sie bawily i wracaly po nacy do domu.Syn jak wracal z kolega po drodze mijal wrak auta roztrzaskanego na skale,obok policja i ambulans.
Rano dowiedzia sie ze to bylo auto kolezanki, ktora wracala z tej imprezy ze swoimi kolezankami z ktorymi sie moj syn bawil w tym klubie na jakas godzine przed wypadkiem.
Dziewczyna zasnela przy kierownicy ,zginela jej siedzac z boku pewnie tez spiaca kolezanaka innz tylu byla w stanie ciezkim.
Wszyscy znajomi tej co zginela, co byli wtedy w tym klubie wiecej juz tam nie pojechali.
Na drugi dzien przez prypadek widzialem zaplakana matke tej co zginela jak w automacie "wywolywala"zdjecia z apartu swojej corki ktory znaleziono we wraku.Chciala zobaczyc ostatnie chwile jej szczescia.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika PP nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
M3C18 Stycznia, 2014 - 12:42
"Redakcja podaje wybrane opinie, że jeśliby zamiast lekcji Religii, wprowadzono naukę Etyki, ludzie wiedzieliby, jak należy się zachować w takiej sytuacji."
No comments...
"Co stracili? Spokój sumienia, w całej rozciągłości tego pojęcia."
Myślisz? Nie byłabym tego taka pewna...
PPzdr.