Co trapi posła Niesiołowskiego ?
Obserwowałem z uwagą posła Stefana Niesiołowskiego w czasie jego ostatniego występu w programie Tomasza Lisa i odniosłem wrażenie, że nie w smak mu było towarzystwo z palikociarni i jego inicjatywy. Dobrze mu tak, zasłużył sobie. Bogu dzięki, że nie wyposażył mnie w skłonności do walki o władzę i uchronił od wejścia w politykę po
r. 1989 bo jak widzę z przykładu rozmaitych znajomych, mogłoby się to dla mnie skończyć równie nieciekawie jak w przypadku posła SN.
Ale być może istnieje inne wytłumaczenie frasunku malującego się na obliczu posła SN ? Otóż nie wiem, czy Państwo zauważyli w mediach wyraźne obniżenie się poziomu emocji i agresji, a szczególnie zmniejszyła się werbalna aktywność pierwszych harcowników Platformy - Niesiołowskiego i Pawła Olszewskiego, co zapewne wynika z ustaleń na poziomie klubu. Stąd ten wyraz strapienia na twarzy posła SN, który nie może dać upustu trawiącym go emocjom.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 992 odsłony
Komentarze
Tak, istnieje jedno wyjaśnienie...
31 Stycznia, 2013 - 00:47
[quote]Ale być może istnieje inne wytłumaczenie frasunku malującego się na obliczu posła SN ?[/quote]
Ktoś wreszcie dopilnował i Stuknięty Neofita zażywa leki według zaleceń lekarza prowadzącego.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Jego nic nie trapi - wypełnia rolę powierzoną mu przez Tuska!
5 Lutego, 2013 - 15:04
Analiza postępowania błazna jest zbyteczna. Odgrywa taką rolę jaką mu przypisuje Tusk i jego doradcy, a ponieważ niemyśląca gawiedź (czyli znaczna część elektoratu PO) lubi igrzyska, ośmieszanie innych , propagowanie nienawiści w polityce tuskowej "miłości" - rola tego sejmowego błazna wciąz jest i pozostaje nieoceniona.