o palcu
Rozbolał mnie najważniejszy palec prawej dłoni, którym obsługuję klawiaturę laptopa i guziki pilota, aby i przy innych okazjach wykazać mógł niezbędną sprawność.
Palec rozbolał mnie dlatego, że nie bacząc na podeszły wiek zmuszony byłem skakać po telewizyjnych kanałach, salwując się ucieczką przed pewnym byłym posłem, osobą notorycznie publiczną, która wprawdzie zrezygnowała z mandatu, ale nie z publiczności bynajmniej - a i do mandatu ninie aspiruje.
Z wykształcenia kantysta, z zawodu krytyk czystego rozumu, zmieniał partie, wyznania, a nawet fryzurę tak często, że się nabawiłem chronicznej idiosynkrazji do tego, co jest trwalsze w nim od wizerunku, a nie mam na myśli wyłącznie seplenienia (którego również nie znoszę).
Kiedy dopadł mnie dziś rano, zanim uruchomiłem wspomniany, bolący palec dotarła do mojej świadomości zupełnie zbędna informacja, że facet domaga się jakowegoś zbliżenia.
Ktokolwiek z czytających te słowa miałby być adresatem podobnej, nachalnej propozycji, powinien przypomnieć sobie ważną europejską dyrektywę, sformułowaną wprawdzie przed powstaniem Unii, ale wciąż aktualną i nader przydatną :
"MANN KENN SINGEN, MANN KENN TANZEN, ABER NICHT MIT DEM ZASRANCEN !"
Przed konsekwencjami zbliżenia ze wspomnianym facetem nie chroni nawet majestat głowy państwa, i tak już zagrożony, a nawet nadwyrężony przez użytkownika.
****
O panu ministrze Rostowskim nie można powiedzieć - a nawet pomyśleć - niczego złego, bo świat mógłby tego nie znieść i ulec jakiemuś potwornemu kataklizmowi o niewyobrażalnych konsekwencjach dla każdego Europejczyka, który nie ma zielonej karty albo jakiegoś takiego paszportu, jak pan minister spraw zagranicznych albo były minister sportu.
Nie napiszę więc, co myślę o brukselskiej wypowiedzi pana Jana Jacka Vincenta - i myśleć też nie będę niczego ponad to, co mi przyszło do głowy a vista, nie bez muzycznego podkładu, którym była znana melodia "Europo, witaj nam !"; słowa te jednak - a ściślej, jedno słowo - zmieniłem.
****
Jestem tak bardzo zdezorientowany politycznie, że trudno mi sobie wyobrazić nie tylko rząd i parlament, ale nawet "redakcje" stacji telewizyjnych i gazet oraz czasopism podczas Euro 2012, gdybym dożył jeszcze tego nieszczęścia.
W związku z niesprawnością palca o którym pisałem wyżej, licząc się też z możliwością takiego postępu, jaki wydaje się najbardziej dziś prawdopodobny, a więc z dalszym dynamicznym, choć nie nieustannym na szczęście rozwojem owej niesprawności, przywiązuję niewielką wagę do zmagań toczonych w ramach kampanii wyborczej oraz misji.
Oszczędzając siły nie tyle na Euro, ile na jesień, myślę sobie o tym i owym, na przykład o Narodzie, ale nie całym na raz, tylko o niektórych Jego kawałeczkach; do tego mi palec niepotrzebny.
Ciekawy jestem na przykład, czy ludność wieśniacza będzie się kontentować wiedzą o tym, co wybrany przez nią poseł myśli o tym, co mówił inny poseł, oraz nadzieją, że kiedy coś się z Brukseli wyrwie czy wyciśnie to i jej się trochę podrzuci przy jakiejś okazji ?
Czy młodym, bezrobotnym ateistom prezerwatywy, epruwetki oraz fotele ginekologiczne wystarczą za dowód lewicowej wrażliwości chorążych, wzywających pod czerwone i tęczowe sztandary ?
Co się stanie z Orlikami, kiedy pojawią się jakieś jaja; kto je będzie wtedy wybierał - i komu ?
A gdy mowa o wybieraniu - październik coraz bliżej.
Będzie o czy myśleć przez te cztery tygodnie, jeśli świat je przetrwa, mimo iż niedobrych ma właścicieli i złych gospodarzy.
Trzeba by spróbować dobrze wybrać, i wybrać - lepszych.
Może mi się wówczas uda uruchomić dwa palce, jak kiedyś, przed laty ?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 852 odsłony
Komentarze
Panie Andrzeju
14 Września, 2011 - 23:38
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i sprawności dwóch palców.
bardzo dobry tekst, Andrzeju, o ile oczywiście pozwolisz mi...
14 Września, 2011 - 23:44
... na ocenę :):):)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Andrzej Tatkowski
15 Września, 2011 - 01:00
Witam Szanownego Pana.
Tekst jak zwykle doskonały i te "jaja" dają do myślenia. A coś o budowaniu "Orlików" z dala od szkół wiem.
Ukłony
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Radioaktywne Orliki ?
15 Września, 2011 - 08:53
Nie jaja a zbuki za kilka lat z orlików będziemy wybierać, gdy młodzież pląsająca dziś ochoczo po orlikowym gumowo-plastikowym, niewiadomego pochodzenia i nieznanej toksyczności granulacie, na różne płucne (i nie tylko) dolegliwości zacznie narzekać.
Jak to dobrze, że mamy w Polsce prężnie działające zakłady utylizacyjne. Ledwie co skończyły z azbestem na stodołach a już mają ręce pełne roboty z utylizacją milionów ton gumowego szajsu z orlików.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ