LUDZIE Z WAZELINY
Mamy prawo do błędu, mylimy się i jest to zrozumiałe; kto z nas nie popełnił w życiu pomyłki, ten kłamie. Albo jest bufonem.
Nie znam człowieka uczciwego do dechy. Jeżeli tacy ludzie są, to albo na cmentarzu, albo w snach o normalnym świecie, o świecie naiwnym, bo szczęśliwym, kolorowym, bez wojen i zawistnej ferajny z betonu.
Nie znam człowieka, któremu można przyznać dożywotnią rację. Balzak napisał kąśliwie: "najgorszą z wad jest nie mieć żadnej". Historia zawiera wiele tego zdania przykładów.
Starczy przeczytać Żywoty Świętych: zanim święty został godnym tego miana i ZANIM wyniesiono go na ołtarze, i zaczęto stawiać go za wzór do naśladowania, był zwykłym grzesznikiem, był podobny do nas, miał felerne zalety, na przykład był pijaczyną, złodziejaszkiem, bądź zarozumiałym durniem. Dopiero, gdy nastąpił w nim zbawienny moment duchowego przełomu, olśnienie, objawienie może, dopiero od tej chwili zaczyna w naszej pamięci być Świętym.
*
Teoretycznie, każdy z nas może być CZŁOWIEKIEM Z KRYSZTAŁU. W praktyce jednak okazuje się, że bycie CZŁOWIEKIEM nie należy do zadań łatwych i wiedzą o tym ludzie nazywani LUDŹMI Z WAZELINY.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 545 odsłon
Komentarze
Pytanie
31 Października, 2008 - 22:20
Niestety nie jestem w stanie pojac do konca tego przekazu informacyjnego. W czym rzecz? Czy mozna prosic o jedno, czy dwa zdania uzupelniajace?
Przekaz jest filozoficzny
31 Października, 2008 - 23:06
Powiem szczerze, że nierzadko zdarza mi sie po przeczytaniu wpisów Marka Jastrzębia odnosić wrażenie, że nie wiem co do końca autor miał na myśli.. Sens o wiele głębszy niż tradycyjnych wpisów politycznych.
Co miał autor na myśli - może wyjdzie w polemice pod spodem wpisu ;)?
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.