Zachęcam wszystkich

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

do przeczytania wspomnień blogera coryllusa "Ateiści są jak głupie kobiety" w salonie24. Nie tylko o ateistach i głupich kobietach.

Brak głosów

Komentarze

Coryllusa lubiłem od zawsze (czytać). On po prostu ma niezłe pióro, umie pisać na dowolny temat.

@Zetjot

A gdybyś tak zebrał wszystkie te linki w jednej polecance, np z gatunku "Salon 24"?
Więcej ludzi by chyba zauważyło.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#97761

Po prostu zaprośmy Coryllusa do nas - po co wpłacać Jankemu do kabzy na jego "niezależne" pisanie typu: wypadliście za bandę? Faktycznie, Janke, my już z tą bandą nie chcemy mieć nic wspólnego :-)

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

Vote up!
0
Vote down!
0

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

#97764

Myślę, że dobry pomysł :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#97768

@ Max
Czasami piszę rzeczy zaplanowane a czasami pod wpływem chwili jak w przypadku polecanek.A poza tym jestem bałaganiarzem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#97802

Rozumiem, że autor chciał wyśmiać i wyszydzić ateizm i racjonalizm, ale chyba nie bardzo miał pomysł jak.

Vote up!
0
Vote down!
0
#97779

Ateizm, niekoniecznie racjonalizm.
A paralela jest, i to jak najbardziej :).

Cóż, ten święcie poważny, wojujący ateizm równie abstrakcyjny jak pytanie na konferencji w tekście Coryllusa? :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#97780

Nie mam kompletnie żadnego doświadczenia w tej materii.

I moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak wojujący ateizm. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#97781

Jako mężczyzna też o pewnych rzeczach wiem "ze słyszenia" (załóżmy, że tak to nazwę):)).

Ależ oczywiście, że wojujący, bardzo serio, ateizm istnieje.
jak inaczej zaklasyfikujemy te głosy rozpaczy mówiące o tym, że państwo polskie to państwo wyznaniowe, że zagraża nam klerykalizm, że największym nieszczęściem dla państwa jest bark rozdziału Kościoła od państwa...
Że mohery stoją na drodze postępu, a "fanatyzm" religijny cofa nas w stosunku do innych krajów.
Wszystko to utrzymane w tonie co najmniej ostrzeżenia, a trochę i wróżby.

Wystarczy przeczytać niektóre lewicowe felietony, chociażby pani Środy, albo zerknąć do GW bądź "Polityki".

O przykładach z życia codziennego, na płaszczyźnie towarzyskiej, już nie wspomnę.

To jak to nazwać, jeśli nie wojującym ateizmem?

Vote up!
0
Vote down!
0
#97783

Wielu lewicowców deklaruje się jako "wierzący, niepraktykujący" wznosi hasła typu "Bóg tak, Kościół nie".  Ot jedni socjaliści walczą z drugimi.

Z ateizmem nie ma to wiele wspólnego, bo ateisty nie obraża krzyż na ścianie czy kościół po drugiej stronie ulicy (no chyba, że ksiądz wali w dzwony o 6 rano w niedzielę, wtedy ateista zaczyna wojować ;) ), naprawdę nie obchodzi ateisty czy wierzysz z Jezusa czy Zeusa.

Vote up!
0
Vote down!
0
#97791

Tak być - powinno. Z definicji niejako.
A ilu takich właśnie ateistów można spotkać?

"Wojujący ateista" pojmuje jako swój święty obowiązek wyzwolenie innych z "kajdan wiary".
Ot, ideowiec, tylko trochę inaczej...

Dobra, jak ich określić, antyteista? :)
Bo zjawisko istnieje.

(a to zapożyczone, bodajże z Zajdla i "Limes Inferior"? Chyba tak.)

Vote up!
0
Vote down!
0
#97806

@ BeastieBoy

Pewnie autorowi chodziło o to , że idioci nie widzą pełnego obrazu i pełnego absurdu własnej postawy, czepiając się nieistotnych szczegółów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#97805