Zachęcam wszystkich
do przeczytania wspomnień blogera coryllusa "Ateiści są jak głupie kobiety" w salonie24. Nie tylko o ateistach i głupich kobietach.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1378 odsłon
do przeczytania wspomnień blogera coryllusa "Ateiści są jak głupie kobiety" w salonie24. Nie tylko o ateistach i głupich kobietach.
Komentarze
Re: Zachęcam wszystkich
25 Października, 2010 - 12:41
Coryllusa lubiłem od zawsze (czytać). On po prostu ma niezłe pióro, umie pisać na dowolny temat.
@Zetjot
A gdybyś tak zebrał wszystkie te linki w jednej polecance, np z gatunku "Salon 24"?
Więcej ludzi by chyba zauważyło.
pozdrawiam
Max - ja mam lepszy pomysł
25 Października, 2010 - 12:47
Po prostu zaprośmy Coryllusa do nas - po co wpłacać Jankemu do kabzy na jego "niezależne" pisanie typu: wypadliście za bandę? Faktycznie, Janke, my już z tą bandą nie chcemy mieć nic wspólnego :-)
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Re: Max - ja mam lepszy pomysł
25 Października, 2010 - 12:51
Myślę, że dobry pomysł :)
Co do polecanek
25 Października, 2010 - 15:00
@ Max
Czasami piszę rzeczy zaplanowane a czasami pod wpływem chwili jak w przypadku polecanek.A poza tym jestem bałaganiarzem.
A co to ma do ateistów?
25 Października, 2010 - 13:42
Rozumiem, że autor chciał wyśmiać i wyszydzić ateizm i racjonalizm, ale chyba nie bardzo miał pomysł jak.
Re: A co to ma do ateistów?
25 Października, 2010 - 13:54
Ateizm, niekoniecznie racjonalizm.
A paralela jest, i to jak najbardziej :).
Cóż, ten święcie poważny, wojujący ateizm równie abstrakcyjny jak pytanie na konferencji w tekście Coryllusa? :)
Ciężko mi ocenić abstrakcyjność pytania o tampon.
25 Października, 2010 - 14:01
Nie mam kompletnie żadnego doświadczenia w tej materii.
I moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak wojujący ateizm.
Re: Ciężko mi ocenić abstrakcyjność pytania o tampon.
25 Października, 2010 - 14:07
Jako mężczyzna też o pewnych rzeczach wiem "ze słyszenia" (załóżmy, że tak to nazwę):)).
Ależ oczywiście, że wojujący, bardzo serio, ateizm istnieje.
jak inaczej zaklasyfikujemy te głosy rozpaczy mówiące o tym, że państwo polskie to państwo wyznaniowe, że zagraża nam klerykalizm, że największym nieszczęściem dla państwa jest bark rozdziału Kościoła od państwa...
Że mohery stoją na drodze postępu, a "fanatyzm" religijny cofa nas w stosunku do innych krajów.
Wszystko to utrzymane w tonie co najmniej ostrzeżenia, a trochę i wróżby.
Wystarczy przeczytać niektóre lewicowe felietony, chociażby pani Środy, albo zerknąć do GW bądź "Polityki".
O przykładach z życia codziennego, na płaszczyźnie towarzyskiej, już nie wspomnę.
To jak to nazwać, jeśli nie wojującym ateizmem?
To antyklerykalizm.
25 Października, 2010 - 14:19
Wielu lewicowców deklaruje się jako "wierzący, niepraktykujący" wznosi hasła typu "Bóg tak, Kościół nie". Ot jedni socjaliści walczą z drugimi.
Z ateizmem nie ma to wiele wspólnego, bo ateisty nie obraża krzyż na ścianie czy kościół po drugiej stronie ulicy (no chyba, że ksiądz wali w dzwony o 6 rano w niedzielę, wtedy ateista zaczyna wojować ;) ), naprawdę nie obchodzi ateisty czy wierzysz z Jezusa czy Zeusa.
Re: To antyklerykalizm.
25 Października, 2010 - 15:04
Tak być - powinno. Z definicji niejako.
A ilu takich właśnie ateistów można spotkać?
"Wojujący ateista" pojmuje jako swój święty obowiązek wyzwolenie innych z "kajdan wiary".
Ot, ideowiec, tylko trochę inaczej...
Dobra, jak ich określić, antyteista? :)
Bo zjawisko istnieje.
(a to zapożyczone, bodajże z Zajdla i "Limes Inferior"? Chyba tak.)
Co do ateizmu
25 Października, 2010 - 15:03
@ BeastieBoy
Pewnie autorowi chodziło o to , że idioci nie widzą pełnego obrazu i pełnego absurdu własnej postawy, czepiając się nieistotnych szczegółów.