"Pejzaż z penisami"
Bronisław Komorowski znalazł się oto bowiem nagle w sytuacji clowna, który wchodzi na scenę pewny siebie i nadęty po to tylko, by oberwać w twarz tortem. Do tortów na twarzach polityków przyzwyczailiśmy się jednak, torty już chyba politykom nie szkodzą, przeciwnie - mogą nawet wzbudzić jakieś ciepłe, z litości bądź współczucia płynące uczucia. No ale tu nie było tortu, był plastikowy, różowy penis. Za każdym razem, gdy marszałek znów się w swoim kampanijmym patriotyzmie nadmie, gdy przypomni sobie znów o wielkiej literze przed słowem Polska (choćby po to, by bronić polskiego krajobrazu przed Amerykanami), będzie można przypomnieć sobie ten nieszczęsny kawałek plastiku.
Ile razy czytaliśmy u Ziemkiewicza i innych prawicowych publicystów o "rechocie", który stał się polityczna bronią? Bronią, której głównymi szermierzami byli Figurski i Wojewódzki z jednej, a Palikot z drugiej strony? "rechot" refleksje zastępowac miał zbiorowym śmiechem, podobnym do tego, puszczanego w sitcomach z taśmy. Mieliśmy reagować nim automatycznie na widok obu Kaczyńskich, czy Przemysława Gosiewskiego. Do 10 kwietnia świetnie się to sprawdzało, w wielu przypadkach świetnie sprawdza się nadal. Tym razem jednak taśma zrobiła kawał - śmiech rozległ się podczas wizyty Komorowskiego w Londynie.
Oczywiście, ktoś może zarzucić mi brak obiektywizmu i napisać, że przecież i po drugiej stronie funkcjonuje podobny mechanizm walenia po łbie - rzecz jednak w tym, że nawet gdy takie zjawisko znaleźć, ma ono prawie zawsze zasięg niszowy, przekonuje przekonanych, ale na nieprzekonanych wrażenia nie robi. Tutaj zas atak przyszedł z innej strony, "atakującym" był bowiem człowiek, który jeszcze dwa lata temu organizował kampanie PO w Londynie. To nie obrazek Gacparskiego w "Gazecie Polskiej", to cios ze strony własnego elektoratu, który, jak widać, też jest jednak zdolny do zmiany poglądów i własnych ocen. A że lekcja nie poszła zupełnie na marne, swoja dezaprobatę wyraża on w taki sposób, w jaki nauczyli go ci, którzy wysłali go na wybory w roku 2007, by zmienił kraj. Więc zmienia, z plastikowym penisem w ręku.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4306 odsłon
Komentarze
atrybut
7 Czerwca, 2010 - 13:06
Na zdjęciu z tego wydarzenia najbardziej mi sie podobało z jaką uwaga patrzyła na to narzędzie siedząca obok niego pani o dwu polskich nazwiskach.
Z uwagą i jakimś takim smutkiem w oczach.
Oczywiście, w rękach Palikota - rechot, w rekach hrabiego to takie zwykłe, ludzkie.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
Re: "Pejzaż z penisami"
7 Czerwca, 2010 - 13:21
Widząc sposób, w jaki to się dokonało, daleka byłam od euforii... ale ostatni akapit, a zwłaszcza przedostatnie zdanie Twego wpisu rzuca nowe, jakże pozytywne światło na całą sprawę.
Jak wiemy, co nie przystoi PIS-owi, przystoi PO, nawet jeśli to byłe PO. Poza tym to zupełnie inny wymiar - święcie oburzony były elektorat ma prawo do mało eleganckich zachowań. ;)
Re: "Pejzaż z penisami"
7 Czerwca, 2010 - 13:24
Sławomir Wróbel
http://elondyn.co.uk/newsy,wpis,7172
Może Petelicki sam to
7 Czerwca, 2010 - 15:04
Może Petelicki sam to wymyślił na potrzeby artukułu, ale brzmi sensowanie przytaczana przez niego treść SMS-a wysyłanego przez młody dotychczasowy elektorat PO:
„Oni myślą, że my nie myślimy, a my wiemy, co oni o nas myślą”
Źródło: Polska źle dowodzona
Tylko życzyć, by z tego myślenia i wiedzy niedoszłych "irlandczyków" wynikło jakieś działanie.
Irlandczycy
7 Czerwca, 2010 - 16:25
[quote=esem]
Może Petelicki sam to wymyślił na potrzeby artukułu, ale brzmi sensowanie przytaczana przez niego treść SMS-a wysyłanego przez młody dotychczasowy elektorat PO:
„Oni myślą, że my nie myślimy, a my wiemy, co oni o nas myślą”
Źródło: Polska źle dowodzona
Tylko życzyć, by z tego myślenia i wiedzy niedoszłych "irlandczyków" wynikło jakieś działanie.
[/quote]
Nie martw się.Może i byli tu w Irlandii ogłupieni,ale są też tacy którzy już od dawna myślą o szczęśliwej Polsce.
Re: "Pejzaż z penisami"
7 Czerwca, 2010 - 17:09
Popadłem swego czasu w przekonanie, że polska emigracja na zachodzie Europy ostatecznie popadła w tamtejszy nadmierny konsumpcjonizm, w negatywnym tego słowa znaczeniu, oraz, że nie ma rzetelnych informacji nt. tego co w kraju. Taka akcja jak tego pana na przemówieniu Komorowskiego, przywraca nadzieję. Pozdrawiam, Krzysiek NRohirrim
Pozdrawiam, Krzysiek NRohirrim
Myslę
7 Czerwca, 2010 - 20:56
że ten pan w Londynie nie zmienił pogladów.Tylko ocenił tych "irlandczyków".Obiecali mu podczas wyboru II Irlandię ktorą wsparł własnym ego a ponieważ wyszedł im "bangladesz" wiec pokazał kim są dla niego.Podsumowanie jak najbardziej celne w przenosni, bo w rzyczywistości to penis ma wartość najwyzszą w przeciwieństwie do tego wszarstwa.Pozdrawiam
Re: "Pejzaż z penisami"
7 Czerwca, 2010 - 23:24
,,w rzyczywistości to penis ma wartość najwyzszą w przeciwieństwie do tego wszarstwa'' Hah. To się panu udało. Pozdrawiam, Krzysiek NRohirrim
Pozdrawiam, Krzysiek NRohirrim