Przepis na „Paprykarz” za dwa pięćset

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Gdy wszystkie cudy Donalda zamieniły się w nękające Polaków plagi (czego przykładem jest niespotykana od zakończenia drugiej wojny światowej katastrofa demograficzna i to w ogłoszony przez Donalda „Rok Rodziny”) – sukces z nawróceniem się „Paprykarza” Kowalczyka przywrócił w społeczeństwie wiarę w Donalda. W Donalda, jako cudotwórcy, który wszystko może…

Wszak jeszcze niedawno „Paprykarz” Kowalczyk na portalu Stefczyk.Info mówił: „Ci, którzy od lat siedzą w Warszawie, na Wiejskiej, nie mają kontaktu z ludźmi. Ludzie żyją za 1000 złotych miesięcznie, a w mediach słyszymy, że ludzie władzy żyją za 50 tys. złotych i wymieniają się drogimi zegarkami. To żenada. Jak ludzie to słyszą, pukają się w głowę. Rządzący tracą kontakt ze społeczeństwem, podobnie jak posłowie”. „Paprykarz” Kowalczyk grzmiał też na rząd Tuska na krakowskiej konwencji PIS mówiąc, że trzeba "przerwać passę obecnego rządu" - kończąc swoją płomienną przemowę słowami: - Musimy uwierzyć, że damy radę !

Teraz zupełnie niespodziewanie “Paprykarz” przejrzał na oczy i oświecony blaskiem Słońca Peru, natychmiast zaatakował PIS. W ten sposób „Paprykarz” nie tylko odzyskał zaufanie Donalda, ale udowodnił wszystkim malkontentom, że władza obywatelsko-ludowa troszczy się o masy pracujące – zwłaszcza w czasie klęsk. Do cudownego nawrócenia się „Paprykarza” natychmiast ustosunkował się sam cudotwórca Donald, gdyż niewątpliwie musiał osobiście pracować nad uzdrowieniem Kowalczyka i przywróceniem go na łono „zdrowych sił III RP”. Donald musiał przecież pamiętać, że dostał w zęby w czasie gospodarskiej wizyty terenów objętych klęską - gdy „Paprykarz” zadał mu pytanie „Jak żyć?” Nawrócenie się „Paprykarza” musiał więc Donald odebrać, jako osobistą satysfakcję cudotwórcy, któremu ktoś niesłusznie przymalował w facjatę…

Zacznijmy od tego, że w wywiadzie dla Polsat News „Paprykarz” Kowalczyk zaprzeczył, jakoby był szykanowany przez władze Tuska i że nie otrzymał żadnej pomocy od państwa Tuska: "2,5 tys. gotówki, żywej, i pomoc taka, jak mówię - albo do 70 proc., 67 dokładnie, albo do 90 proc., jak ktoś na vacie. To jest pomoc czy to nie jest pomoc?" - kontynuował, zarzucając PIS-owi wykorzystanie swojej osoby do celów politycznych: "Na obłudę, na takie gierki perfidne nie pozwolę, choćbym nie wiem jakie konsekwencje poniósł" – mówił w Polsat News.

Odważny atak „Paprykarza” na PIS, natychmiast wykorzystał (zapewne za pozwoleniem samego „Paprykarza” ) nasz cudotwórca Donald, gdy obecna na jego konferencji prasowej dziennikarka resortowych mediów, równie odważnie zapytała premiera o jego opinię o cudzie nawrócenia się Kowalczyka: - Jakby pan dziś odpowiedział na pytanie "Pana Paprykarza": Jak żyć, panie premierze? Czy powinien żyć z dala od polityków?

Donald, świadomy cudu nawrócenia się „Paprykarza” pryncypialnie odpowiedział resortowej żurnalistce: - „Jak rozumiem, pan Kowalczyk nie jest rozczarowany wszystkimi politykami, tylko tymi z PiS. Więc raczej powiedziałbym: "żyć z dala od PiS ... Ten człowiek był oburzony, jeśli dobrze zrozumiałem, bo usłyszał od panów Kaczyńskiego i Suskiego, że nikt nie dostał pomocy. Ja osobiście pilnowałem tej pomocy wówczas i muszę powiedzieć, na pewno robimy dużo błędów (...), ale w sytuacjach klęskowych staramy się dbać o ludzi, pomagać ludziom" – podkreślił zadowolony z siebie premier, na którym zawsze można polegać, choć na pewno robi dużo błędów wraz ze swoim rządem… I w taki właśnie sposób – za skromne 2500 złotych -nawrócony został na wiarę w Tuska „Paprykarz” Kowalczyk, co uznać należy za największy cud Donalda w okresie ponad sześciu lat jego rządów…

Nie będę więc przypominać, ile kosztowało nas – podatników, zatrudnienie w okresie ostatnich sześciu lat dodatkowych 100 tysięcy urzędników, stanowiących wierną armię zwolenników Donalda. Nie będę przypominać setek milionów złotych wydanych na same tylko premie dla tych urzędników. Nie będę przypominać, ile nas kosztowały organizowane hojną ręką Donalda nowe stanowiska, utworzone dla specjalnie wyróżniających się wiernych Donalda - że wspomnę tylko „atomowego” min. Grada, który nam stocznie sprywatyzował. Nie będę wspominać ceny, jaką zapłaciliśmy za „modernizacyjne” projekty Donalda, jak choćby zakup Pendolino, cyfryzację,budowę autostrad, czy też wspieranie „innowacyjnych biznesów” w dziedzinie piramidziarstwa finansowego, dopalactwa, hazardownictwa czy ostatnio – w dziedzinie kolejnictwa, w tym zwłaszcza kolejnictwa śląskiego...

Rewolucyjna „modernizacja” kolei śląskich, zrealizowana przy poparciu wiernych Donaldowi baronów śląskiego PO Tomczykiewicza i Sekuły, doprowadziła do totalnego zdemolowania systemu sprzedaży i dystrybucji biletów kolejowych. Śląsk to jedyny region w Unii Europejskiej, gdzie bilety na pociągi dalekobieżne można kupić tylko na 7 stacjach ! CBA właśnie poszukuje do czyich kieszeni wyparowało 35 milionów złotych z Inteko, spółki-córki Kolei Śląskich, którą powołali do życia śląscy baronowie PO, w celu przeprowadzenia brawurowej modernizacji śląskiego kolejnictwa. Zatem nie tylko w Warszawie stoją i rdzewieją na mrozie świeżo zakupione składy Pendolino. Na Śląsku stoi w krzakach niedopuszczony do ruchu szynobus z Austrii, zaś nikt do tej pory nie znalazł kolejnych 13 szynobusów, za które już zapłacono z kieszeni podatników 25 milionów złotych !

Nie warto więc wyliczać, ile nas kosztowała wiara w cudy Donalda. Wystarczy przecież podać sumaryczną kwotę zadłużenia Polski za jego i za czasów koalicji PO-PSL. To kwota ponad 450 miliardów złotych, co daje łączne zadłużenie Polski na poziomie 1 biliona złotych ! Gdy Tusk obejmował tekę premiera – Polska była zadłużona na 540 miliardów. Do kwoty 450 miliardów Tuska należałoby oczywiście dodać to, co Donald spylił za grosze – w tym cały nieomal przemysł stoczniowy – i co Donald dołożył do budżetu z podnoszonych corocznie podatków. Wspomnę tylko zamrożone od 2009 roku progi podatkowe PIT, zamrożony VAT, opodatkowanie lasów, kradzież funduszy OFE... Mimo to, także w tegorocznym budżecie zaplanowano 40 miliardów złotych deficytu !

Tak więc nawrócenie się „Paprykarza” na wiarę w Donalda i to za jedyne dwa pięćset na rękę, jest prawdziwym cudem w porównaniu z kosztami, jakie my - podatnicy ponieśliśmy na przekonywanie setek tysięcy ludzi w niezachwianą od 2007 roku wiarę w Platformę i jej Wodza. Każdy zatem, którego wyobraźnia finansowa obraca się wokół kwoty dwa tysiące pięćset miesięcznie, mógł się na przykładzie „Paprykarza” przekonać, że będąc bliżej Platformy, bliżej Donalda - który osobiście pilnuje komu coś dać – może się po prostu opłacać…

Brak głosów

Komentarze

nie wspomniałeś nic o "łzach" tego paprykarza. Przecież zalały go łzy i te łzy to łzy strachu przed Tuskiem i PO.  A tak inaczej to pan paprkarz pokazał, że wewnętrznie to człowiek slabiutki. Pewnie chciałby tylko brać a gdy coś stanie na przeszkodzie to nie zaciska zębów i walczy o swoje a narzeka i płacze.

Vote up!
4
Vote down!
-5

lupo

#401692

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika arfo został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

Ten "Paprykarz" to taka mała powtórka z Ukrainy. Tam zabrakło fachowego doradcy, który powiedziałby, że z wiadomych powodów nie wolno krzyczeć "Sława Ukrainie" tylko np. "Niech żyje Ukraina". Polityk, jak przed amerykańskim sądem, musi ważyć każde słowo, bo za chwilę zostanie użyte przeciwko niemu. Dlatego wystarczyło by ktoś usiadł z p. Kowalczykiem i ustalił faktyczny przebieg zdarzeń. Teraz szukamy wyjaśnień spiskowych podejrzewając zastraszenie rolnika przez naszych przeciwników. A przecież na przeciwnika wpływu nie mamy i mieć nie będziemy. Sami musimy być lepsi i skuteczniejsi. To my mamy mówić prawdę, to my mamy wytykać błędy, to my mamy górować moralnie, bo jeśli nie to po cholerę pchamy się do władzy ?

Vote up!
3
Vote down!
-8
#401699

Raczej przekupienie. I to za nieduże w sumie pieniądze (w każdym razie oficjalnie, co nie musi mieć wiele wspólnego ze stanem faktycznym). Ci, co są blisko Donalda, na pewno zażądaliby więcej - chociaż raczej nie ze względu na wysokie morale. ;-)

PPzdr.

Vote up!
5
Vote down!
-6
#401709

Komentarz ukryty i zaszyfrowany

Komentarz użytkownika jacky6 został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

mż n knczn dstł skwkę srbrnków... wystrczył, ż syn - córk / dstł - dstl prcę w gmn... cóż - srry - tk mmy ( slsk ) klmty :-) ... t przyjmn czsm żyć mrznm twrd stąpjąc p zm...
Vote up!
2
Vote down!
-9

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

#401712

Bombardier
Ano w rzyć będą tera kopać jak stopięćdziesiąt i będzie boleć, było rzyć nadstawiać??

Vote up!
5
Vote down!
-6
#401732

trzej i... by jakoś żyć chroni teraz własną rzyć ?

Pan płemieł ma do dyspozycji łóżne fołmy pełswazji...
Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
4
Vote down!
-6

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#401768

Coś mi się tak przypomina, że natychmiast po sławnej wypowiedzi pojawiły się newsy o skierowaniu przez US kontroli wszystkich producentów papryk (czy może w ogóle producentów z tych okolic - nie pamiętam).  I może to wystarczyło, nawet nacisk innych z branży mógł spowodowac odmienne stanowisko u głownego Paprykarza.

 Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
4
Vote down!
-7
#401751

Urzędy Skarbowe pełnią w III RP Donalda dokładnie taką samą rolę, jak Urząd Bezpieczeństwa Publicznego za Bieruta. Czyli dawne UB. Teraz niszczy się przeciwników Donalda ekonomicznie. US może dowalić domiar bez żadnego sądu, zaś sąd administracyjny rozpatruje sprawę po dwóch latach. NSA po trzech ! Wystarczy, żeby wykończyć każdego !

Mało tego, teraz Donald wprowadził ustawę, że pojedyńczy urzędnik US może nałożyć domiar na podstawie domniemania, że podatnik uchyla się od obowiązku podatkowego. Kupisz np. samochód, a urzędnik US dowali ci domiar, gdyż stwierdzi, że nie było cię stać na samochód. Dlatego wszyscy młodzi ludzie uciekają z reżimu Tuska, zaś firmy przenoszą się zagranicę. Niebawem tu nic nie będzie i trzeba będzie po kryjomu kupować szynkę, gdyż agent US może cie namierzyć i stwierdzić, że w III RP Tuska może cię stać tylko na pasztetową. Ale nie luksusową ! Bo od luksusu będzie domiar.

Już teraz Tusk kombinuje, żeby 10 razy zwiększyć opodatkowanie garaży ! Kto ma garaż – zapłaci dodatkowo nawet 300 złotych/ rocznie !

Vote up!
5
Vote down!
-6
#401769