ZŁOŻY DYMISJĘ , CZY NIE ZŁOŻY ?

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Historia lubi się powtarzać, ale wyłącznie w formie groteski. Informacja Newsweeka o złożeniu dymisji przez Rostowskiego i pojawiające się w mediach uporczywe pytanie, w związku ze zdementowaniem przez Tuska tej informacji - przypomina chwile przed ogłoszeniem stanu wojennego. Wtedy też pojawiało się uporczywe pytanie: „Wejdą, czy nie wejdą?” – gdyż już wtedy ponoć groziła nam wojna domowa, przed którą uchronić nas miała armia radziecka.

W naszej groteskowej rzeczywistości – w rolę brygadzisty Albina Siwaka, który przestrzegał przed wojną domową, gdy do władzy dojdzie „Solidarność” - przedzierżgnął się nasz laureat pokojowej nagrody Nobla, przestrzegając nas przed wojną domową, gdy władzę przejmie PIS i Kaczyński. Nasz laureat –ponoć najlepszy produkt eksportowy odrodzonej Polski, który za pół godziny „wykładu” bierze 50 tysięcy dolarów – domaga się teraz nawet strzelania. Póki co do kiboli, ale kto w strzelaninie odróżni kibola od nie-kibola?

Teraz rozumiemy, dlaczego trzecia RP, czyli bękart okrągłego stołu, nie rozliczył junty generalskiej z Jaruzelskim na czele za stan wojenny. Bękart okrągłego stołu słusznie przewidział, że po latach wprowadzonego „postępu i modernizacji” znajdzie się w podobnej sytuacji co PZPR i sowiecki namiestnik, Jaruzelski. Dziś więc natrętnym i groteskowym pytaniem jest, czy Rostowski złoży, czy nie złoży dymisję – jakby od tego aktu cokolwiek zależało. Nic od tego nie zależy, gdyż Polska leży i żaden cudowny lek jej nie uleczy – poza wywaleniem na zbity pysk tej całej junty neo-liberalnej, która zadłużyła Polskę na blisko bilion złotych a teraz szuka pieniędzy w naszych dziurawych kieszeniach.

Wyrazem groteski jest fakt, że brygadzista Albin Siwak dostawał za swoje bredzenie jakieś marne grosze, podczas gdy kapral Wałęsa urósł w groteskowej III RP do roli mędrca, którego każda brednia wyceniana jest w tysiącach dolarów. Wałęsa sypia w królewskich łożach w państwie Togo, gdyż jest uważany za kogoś, kto coś obalił. I choć kapral Wałęsa nie zdołał obalić nawet swojego sobowtóra Bolka, to jednak ujawnił istotę reżimu, w którym „interesy są podzielone, wszystko jest już zagospodarowane. Dlatego : „ludzie się już muszą zgodzić, kto przeżyje, to już będzie żył…”...

Jest więc dokładnie tak samo, jak za głębokiej komuny, gdzie tylko władza mogła przeżyć i się sama wyżywić z naszych coraz większych podatków, zaś reszta hołoty – jeśli przeżyła – mogła żyć dalej pod światłym kierownictwem PZPR. Tego broni dziś nie tylko Wałęsa, który mówiąc kolokwialnie „sra dolarami”, ale cały tzw. establiszmęt złożony ze złodziei, którzy bezkarnie nas okradają. Zatem pytanie: „złoży dymisję, czy nie złoży” jest kolejnym straszeniem społeczeństwa, które w tej sytuacji powinno się domagać, by sztukmistrz z Londynu jak najdłużej trwał na posterunku. Bo tylko sztukmistrz z Londynu jest gwarantem naszego dobrobytu, który osiągnęliśmy pod światłym przewodem Donalda Tuska.

Przykładem osiągniętego w III RP dobrobytu jest właśnie Lech Wałęsa – prosty robotnik a w dodatku kapral Jaruzelskiego. O takim dobrobycie brygadzista Albin Siwak nawet nie marzył za przaśnej komuny, choć poziomem inteligencji nie odbiegał od laureata nagrody Nobla. I to jest właśnie chichot historii, która śmieje się z nas wszystkich po 23 latach od okrągłego stołu, gdzie ustalono podział interesów i zagospodarowanie wszystkiego, co po komunie pozostało. Teraz – zgodnie ze słowami laureata pokojowej nagrody Nobla – istnieje „trzecia linia”: „Jak tam wejdziesz, to musisz dostać po nosie, ze strzelaniem włącznie”...

To jest cała kwintesencja „demokratycznej” władzy Tuska, który „raz zdobytej władzy” tak łatwo nie odda. Podobnie do HGW, która już wezwała warszawiaków do bojkotu referendum, aby nie stracić podzielonych już interesów i dobrze zagospodarowanej przez Platformę Obywatelską stolicy III RP…

Brak głosów

Komentarze

...przez krętaczy, jedyność przywróć i prawdziwość." [Tuwim]
A więc nie "zagospodarowane" - a ROZKRADZIONE

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#376839

Nie będzie żadnej dymisji niejakiego--vincentego.No bo gdzie jak nie w Polsce można ładować kasę do swojej i kolesiów kieszeni,by żyło się lepiej.

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#376848

i wykorzysta dawno zapowiadaną zieloną kartę? Czas najwyższy.

********************************************
  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#376856