Bank umorzy ci odsetki ? Leć galopem zapłać podatek !

Obrazek użytkownika 2-AM
Gospodarka

Opisywaliśmy tu różne dziwaczne interpretacje przepisów podatkowych jakie powstały w chorych głowach vincentowych urzędników. Był podatek od firmowej Wigilii vel imprezy integracyjnej LINK1 & LINK2 . Był podatek naliczany od firmowego, znaczy opłacanemu przez pracodawcę na rzecz pracownika abonamentu medycznego LINK. Był też opisywany podatek w postaci luksusu jakim jest samochód służbowy LINK (jego nowa, ryczałtowa wersja jest przygotowywana) nie wspominając o podatku od dowozu pracownika do pracy przez pracodawcę LINK a nawet podatek od „darmowych porad prawnych” LINK.

Wszystkie te podatki były skutkiem interpretacji przepisów przez urzędników, którzy widzieli w tych sprawach przychód dla podatnika. Bo przychodem jest możliwość napchania sobie brzucha przez pracownika na koszt pracodawcy nie wspominając o zabawieniu się. Podobnie przychodem jest możliwość skorzystania dzięki pracodawcy z luksusowego dobrodziejstwa, które nie powinno być dostępne dla tubylców w postaci prywatnej opieki medycznej bo gdybyśmy zamiast skorzystania z państwowej (wizyta u specjalisty w 4 kwartale tego roku) poszli do lekarza prywatnie (wizyta od ręki) to zapłacili byśmy z własnej kiesy np. VAT od usługi. Podobnie jest z korzystaniem ze służbowego samochodu czy dojazdu do pracy na koszt pracodawcy. Gdyby nie te bonusy podatnik kupił by sam auto i lał w nie kosmicznie drogie paliwo płacąc podatek akcyzowy i jeszcze od niego podatek VAT co mogło by nieco opóźnić katastrofę budżetową i bankructwo państwa.

Oprócz lepkich łapek urzędasów fiksusa swoje paluszki wyciągali również urzędnicy z tandemu ZUS/NFZ interpretując, że skoro podatnikowi pojawił się dodatkowy przychód a jak wiadomo oprócz podatku do skarbówki płaci się od tej kwoty również podatek zwany dla niepoznaki „składką emerytalną” (ZUS+OFE) oraz podatek zwany „składką medyczną” vel „składką NFZ” a służący podtrzymaniu iluzji ”darmowej” służby zdrowia to powinien on zapłacić zaległe „składki” – czytaj podatki – od nie ujawnionego wcześniej przychodu i to ma się rozumieć wraz z odsetkami za zwłokę – najlepiej od razu za 5 lat wstecz.

Ponieważ jak mawiał klasyk „w miarę postępów socjalizmu walka klasowa się zaostrza” co należy interpretować jako coraz większa pustkę w centralnym budżecie – wychodzą oszustwa kreatywnej księgowości i rzeczywisty kryzys w polskim grajdole (udokumentowane wykorzystanie 90% planowanego deficytu budżetowego już zaledwie po 4 miesiącach roku 2013 - LINK) – fiskus zaczyna sięgać coraz śmielej i opodatkowywać rzeczy, które do niedawna były wręcz nie wyobrażalne.

Generalnie dotychczas przychód interpretowano jako konsekwencje otrzymania jakiegoś materialnego dobra w naturze lub gotówce a od czego należało zapłacić podatek dochodowy + „składko-podatki”.

Teraz jednak jak już wspomniano idzie nowe i czas zacząć płacić podatki od przychodów, które są interpretowane jako możliwość osiągnięcia wirtualnego przychodu lub wręcz ograniczenia kosztów czy straty.

Tak też było w przypadku pewnej niewiasty, która miała wątpliwą przyjemność zaciągnąć bankowy kredyt hipoteczny w roku 1993 ( LINK) . W wyniku zawirowań odsetki od kredytu przestały przez nią być spłacane w skutek czego zaczęło szybko przyrastać zadłużenie praktycznie nie do spłaty (wszystko wskazuje na to, że osoba ta była ofiarą jednego z pierwszych produktów hipotecznych na rynku w „niepodległej” Polsce pod nazwą „Alicja” czyli kredytu skonstruowanego w swym pierwotnym założeniu praktycznie bez szans na spłatę – o ile dłużnik wierzył w zapewnienia banku co do sposobu spłaty zobowiązań). W końcu zadłużenie przekroczyło wartość mieszkania i w wyniku renegocjacji umowy z bankiem bank zgodził się umorzyć odsetki (blisko 70 tyś zł) od zadłużenia. Bank był zadowolony bo gdyby zlicytował mieszkanie nie odzyskał by całości zobowiązania. Jednocześnie bank wiedział, że odsetki są nie realne do spłaty więc zadowolił się zobowiązaniem klientki do spłaty pozostałego kapitału i umorzył nie realne, zaległe odsetki, których klientka i tak by nie spłaciła.

Tu niestety pojawił się urząd skarbowy, który uznał, że wspomniana niewiasta powinna zapłacić podatek od kwoty umorzonych przez bank odsetek czego ona jednak nie uczyniła uważając, że fiskusowi nic się nie należy jako, iż umorzenie odsetek jest aneksem do umowy kredytu a nie nową umową. Sprawa trafiła do WSA, którzy przyznał racje urzędowi skarbowemu traktując wspomniane 70 tyś zł. jako przychód obywatelki, który powinien zostać opodatkowany. Ta nie zgodziła się z tym werdyktem i zaskarżyła go do NSA, który niestety na jej nieszczęście podtrzymał werdykt z pierwszej instancji. Oznacza to, że wspomniana niewiasta będzie musiała zapłacić podatek od umorzonego długu wraz z odsetkami (najpewniej za co najmniej 5 lat). Warto zapamiętać sentencje sądu: "Istnieje utrwalona linia orzecznicza, zgodnie z którą nieodpłatnym świadczeniem dla podatnika jest nie tylko wzrost jego aktywów, ale też zmniejszenie pasywów, co miało miejsce w tej sprawie". Oznacza to tyle, że jeśli ktoś będzie dla nas tak miły i umorzy nam nasz dług lub choćby jego część to od tego co nam umorzono mamy zapłacić podatek pazernemu państwu gdyż o tyle zmalał nasz dług tj. w interpretacji urzędników i sądu poprawiła się nasza sytuacja finansowa.

Idąc tym tropem użytkownika roweru, który jeździ nim do pracy można by opodatkować gdyż wskutek korzystania przez niego z roweru powstaje mu przychód w konsekwencji zaoszczędzenia blisko 100zł na bilecie komunikacji zbiorowej. W podobny sposób można by opodatkować kobietę/mężczyznę za rozładowanie popędu seksualnego przez jego/jej partnera/męża/żonę gdyż skutkiem tego powstaje przychód polegający na oszczędnościach wynikających z niekorzystania z usług burdelu (dotyczy to krajów gdzie prostytucja jest zalegalizowana i gdzie państwo czerpie z niej korzyści pod postacią podatków i składko-podatków).

Tylko patrzeć jak wkrótce pojawią się nowe interpretacje co do powstania przychodu podlegającego opodatkowaniu lub kary za łamanie zasad „współżycia społecznego” – takim przykładem była póki co nieudana (czy aby na pewno nie udana próba ? – wrócimy do tego wątku ) próba przeniesienia na nabywcę odpowiedzialności za przestępstwo podatkowe przedsiębiorcy co mogło sprowadzić się do tego, że kierowca poszedł by do paki tylko dlatego, że zatankował auto na stacji, której właściciel nie zapłacił podatku albo miał paliwo z przemytu bez opłaconej akcyzy i najpewniej VAT’u.

Brak głosów

Komentarze

Podoba mi się tok rozumowania autora. Idąc tym tropem wystarczy przed znanym budynkiem na ul. Wiejskiej w Warszawie umieścić szyld: "Jedyny Legalny Dom Publiczny w III RP spółka PO" i nikt się nie wyłga od zapłacenia stosownego podatku. 

__________________________________________________
Życie jest jak koszulka niemowlęcia: krótkie i zasrane. (klasyk) http://www.youtube.com/watch?v=-YGS9vhmFS0

Vote up!
0
Vote down!
0

_______________________________ Życie jest jak koszulka niemowlęcia: krótkie i zasrane. (klasyk)
]]>http://www.youtube.com/watch?v=-YGS9vhmFS0]]>

#358470

na lokatach pieniężnych zwanych "podatkiem Belki"

Działa tak: trzymasz 1 rok na 4%, inflacja wyniosła 5% (to normalna relacja od ok 4 lat) więc w efekcie straciłeś 1% ale jak likwidujesz lokatę naliczają ci kolejny 1% "belkowego" więc w sumie straciłeś 2%.

Jest to absolutnie zbójecka nie znana nigdzie na swiecie danina (owszem jest podatek rentierski np. w Niemczech, ale od progu kwotowego oznaczjącego ponadprzeciętną kondycję finansową obywatela - w 3RP prób wynosi bodajże 20gr od której to "sumy kapitału" już pijawki spod znaku  Vincenta R. zachachmęcą 1 grosz).

Jak wszystkie działania w czasach tuskowego nierządu ta danina godzi głównie w biedaków - lokaty "antybelkowe" wymagają min sumy lokaty ponad 10tys co jest abstrakcją dlaco najmniej  80% Polaków.

Nie muszę chyba dodawać że likwidacja tej haniebnej daniny było jednym z głównych haseł wyborczych Donalda T i jak z KAŻDEJ się nie wywiązał ;/

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart

#358499

Bardzo dobry tekst

Jednym z większych idiotyzmów jest fakt, iż w zależności w jakim rejonie kraju prowadzi się działalność gospodarczą można otrzymać zupełnie inną interpretację US tego samego przepisu. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#358514