Gdzie jest kontrnarracja PISu ?

Niektórzy publicyści jak Warzecha czy RAZ, wytykają PISowi po
części słusznie, po części nie, brak reakcji na działanie
Platformy.Niesłusznie, bo nie działamy w systemie demokracji, lecz
demokratury o charakterze totalitarnym, więc pewne działania są
nieskuteczne z założenia. Słusznie, bo w takiej sytuacji PIS nie zadbał
o stworzenie odpowiednich narzędzi do reagowania w zmienionej sytuacji.

Tusk zanudza nas narracjami o integracji europejskiej, rozmaicie
modyfikowanymi np. ostatnio o wstąpieniu do strefy euro.Na to trzeba mieć
kilka gotowych replik - jedna o wsiadaniu do dziurawej łódki, inne o
próbach wskrzeszania swoistego RWPG.

Czemu jednak PIS nie stworzy kompletnie odmiennej kontrnarracji i nie
podejmie kontrdziałań np.zwołując konferencje i spotkania liderów
politycznych ruchów konserwatywnych i republikańskich z krajów byłych
demoludów na temat problemów i strategii walki z postkomunistycznym
establishmentem? W końcu mamy interesy zbieżne,a mówił o tym nawet
prezydent Estonii, a przedtem Łotwy.

Dlaczego by na takiej konferencji nie powołać stałej instytucji
konsultacyjnej czy koordynacyjnej sił konserwatywnych i zawrzeć pakt tych
sił, coś na kształt małej unii ?

Dlaczego by jednej z takich konferencji nie poświęcić problemowi
walki z medialną dominacją lew-lib i dyskryminacji innych opcji i
podjąć walkę na tym polu? Należy dążyć do tworzenia stałych
kanałów komunikacji między tymi ruchami i utrwalać je poprzez portale
internetowe.Siła uderzenia wzrosłaby niesłychanie.

Dlaczego by kolejnej konferencji nie poświęcić dyskryminacji ludzi
wierzących w UE i poza nią i wyciągnąć zbiorowym wysiłkiem prawne
konsekwencje? Kluby GazPolu jeżdżą na Węgry.Należałoby zacząć od
stworzenia wspólnych instytucji z Węgrami.

Dlaczego by nie podjąć walki z politpoprawnością?

Czemu by nie zwołać krajowego zjazdu opozycyjnych samorządowców,
którzy przedstawiliby typowe lokalne problemy i lokalne sposoby polityki
Platformy, lokalne przekręty, lokalne układy i sytuację w lokalnych
mediach?

I czemu by nie zwołać konferencji naukowo-szkoleniowej na temat
"Kulturowych źrodeł antyPISizmu" uwzględniającej związek popkultury
z mediami, marketingiem i konsumpcjonizmem z udziałem ekspertów od kultry
oraz takich autorytetów jak Staniszkis,Krasnodębski,Zybertowicz czy Legutko ?

Partie opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej muszą przejść do
kontrofensywy, ale nie tylko na polu parlamentarnym, bo wiele się dzieje w
innych sferach, gdzie widać kompletny brak reakcji. Należy więc
powołać tematyczne zespoły szybkiego reagowania, które interweniowały
by np. w sprawie afery na meczu sióstr Radwańskich, czy w kwestii
homoterroru na UAM. Dlaczego by nie zastosować technik flash-mobów.
Przecież jest internet.Zaczęło się coś dziać.Naukowcy zaczęli pisać listy.
Ale na pisaniu i gadaniu nie można poprzestać. Najpierw należałoby
przeprowadzić działania reedukacyjne wśród lokalnych działaczy PIS,
skłonić ich do poszerzenia bazy społecznej i współpracy z innymi
ruchami niezależnymi. I dbać o skoncentrowane nagłaśnianie, powtarzanie
i przypominanie o inicjowanych kampaniach poprzez wszystkie niezależne
media.To musi być aktywność permanentna.