Hinc sunt leones czyli leming na polu minowym
Wczoraj pisałem o Biniendzie i o strachu, jaki budzą jego analizy.Wprost nie do pojęcia jest dla mnie skąd ten irracjonalny strach się bierze. Nie powiem,że ten strach nie jest funkcjonalny. Systemowo funkcjonalny to on jest, z pewnością, dzieki niemu utrzymuje się ten system, ale z racjonalnością nie ma on nic wspólnego. Problem nie dawał mi spokoju, więc wróciłem do moich wcześniejszych tez i zdecydowałem, że jednak musi być jakoś związany z popkulturą bo popkultura bazuje na emocjach i to jest wykorzystywane w marketingu i do zarządzania emocjami zbiorowymi.
Moja hipoteza, nie całkiem więc nowa, jest następująca - to jest efekt sprymitywizowanej do szczętu popkultury, która, jak wiadomo, oparta jest na prostym mechanizmie. W popkulturze, cały skomplikowany kodeks aksjologiczny zostaje zredukowany do prostego wymiaru wyrażającego się opozycją cool:obciach, służącego do oceny zachowań. Wszystko jest maksymalnie uproszczone i jest albo cool albo obciachowe, czyli mamy do czynienia z wysokiem prawdopodobieństwem albo jednego albo drugiego - 50:50. A więc oznacza to spore ryzyko.
W normalnym kodeksie aksjologicznym i w zyciu takim kodeksem regulowanym mamy do czynienia z wielu możliwymi wariantami czy odcieniami zjawisk i ich ocen - jest mnóstwo zasad, reguł, gradacji, niuansów, subtelności i odcieni, ktore pozwalają wyrazić całą paletę ocen. Prawdopodobieństwo trafienia na zdecydowanie negatywną ocenę jest zatem niewielkie i na tym np. polega siła chrześcijaństwa, że daje wyznawcy nadzieję i nie pozbawia go optymizmu.
W pokulturze mamy metodę cepa. Prawdopodobieństwo, że dopuścimy się obciachu gwałtownie rośnie do poziomu 50%. Wprawdzie można też wygrać i stać się cool, ale tylko na obszarze popkultury. Poza terenem popkultury rozciąga się, dla leminga, terra incognita - hinc sunt leones. Wzrasta więc ryzyko a za nim poczucie strachu i stąd te burackie lęki lemingów. A jeżeli uwzględnimy rozmaite kompleksy trapiące Polactwo-buractwo, wzmacniane przez propagandę lew-lib, to prawdopodobieństwo obciachu zbliża się niebezpiecznie do poziomu 100%. Więc buractwo woli nie ryzykować.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1205 odsłon
Komentarze
mataczenie zaczyna nie wystarczać - zbliża się PRAWDA
30 Maja, 2012 - 16:55
Wprost nie do pojęcia jest dla mnie skąd ten irracjonalny strach się bierze.
-------------------------------------------------
Dobrze, no to pofantazjujmy - świadomie nie piszę analizujmy.
Coś się wydarzyło strasznego. Ktoś zna prawdę o tym wydarzeniu. Przez wiele miesięcy usiłowano wszelkimi sposobami tamto wydarzenie zbagatelizować, uciszyć, pytających i wątpiących ośmieszyć, podać jako prawdziwe - fakty wyssane z brudnego palucha. Okazuje się jednak, że nie idzie to tak jak autorzy tej nagonki na prawdę sobie wymyślili. Dodam również, że między tymi posiadającymi ową okrutną wiedzę, mogą być i sprawcy (pomocnicy diabła). Każda osoba zbliżająca się do wyjaśnienia tej zbrodni natychmiast staje się śmiertelnym wrogiem! Pętla się zaciska, powodując paniczny strach. Prof. Binienda nie politykuje, on chce mówić o faktach, nie interpretacjach, czy domysłach. To powoduje, że jest groźny, bo co zrobić jeśli prawda wyjdzie na jaw? Trybunał Stanu to dziecinna igraszka przy ewentualnej karze.
Przy...
30 Maja, 2012 - 18:20
całej ignorancji prezydenta mocarstwa number one, ciągle jakichś wpadkach, vide po raz kolejny "polskie obozy zagłady", ignorowaniu zaproszeń przez Wielkiego Pułkownika, osobiście kompletnie nie jestem zdziwiony akcją przyzwalającą na "prawdę".Zastanawiam się jedynie nad tym czy poświęcą Anodinę, tzn. czy będzie przyzwolenie na to byłych ważnych towarzyszy, takze jej łózkowych....Stawiam na " zwarcie" w zbiorniku paliwa, spowodowane niedokładnym remontem wiekowej maszyny...Tak po rosyjsku Panu Bogu świeczkę a .......................Zobaczymy, a to juz niedługo...
Jest jeszcze mała grupa...
30 Maja, 2012 - 19:12
buraków, która nie chce ryzykować z innego powodu. W więzieniu da się żyć ale co to za życie? Ani to w nogę pograć ani dzika upolować.
I o ile ci, o których Pan pisze, są po prostu śmieszni o tyle ci drudzy są niebezpieczni. Bardzo niebezpieczni i nie cofną się przed niczym...
Pozdrawiam
all
30 Maja, 2012 - 20:43
Generalnie interesuje mnie strach u zwykłych, szarych ludzi, bo jeśli chodzi o polityków i służby to ci mają oczywiste powody by się bać.