W mediach, układ idzie na wojnę z narodem

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Zmieniłem ostatnio zdanie co do możliwości reformowania mediów publicznych. Teoretycznie, zawsze byłem zwolennikiem symetrii, reprezentatywności i pluralizmu opinii w mediach. Jednak okazuje się, że to błędna teoria.Teoria ta funkcjonuje tylko wtedy, gdy wszystkie strony opierają się na tym samym zestawie wartości. Tymczasem reprezentatywność to nie to samo co pluralizm, jako że w mediach od dawna można obserwować nadreprezentację środowisk lewackich. Ale nie o tym chciałem pisać.

Zdałem sobie sprawę z tego, że naiwne jest przekonanie, motywowane założeniem o zgodności systemów wartości, iż symetria pluralizmu jest ideałem obu stron. Tu, niestety, okazuje się, że mentalność lewactwa cechuje wrodzony kalizm. Cechy charakterologiczne tego typu ludzi są takie, że gdy tylko nadarzy się okazja, będą oszukiwali, kłamali i manipulowali. Więc nikłe są nadzieje, że te środowiska wykażą się szacunkiem dla wartości będących podstawą dla symetrii opinii w mediach czy innych instytucjach. Są to ludzie pozbawieni systemu wartości i zasad. Oni nie interesują się doborem właściwych środków do realizacji założonych wartości, bo kierują się zupełnie innymi motywacjami. Ich motywacją jest realizacja ideologicznego celu, a nie wymaganej przez sytuację zasady. Wybierają więc dzialania, które prowadzą do realizacji ideologicznego celu, bez zwracania uwagi na samą sytuację i wymagane przez nią zasady rozwiązywania określonego problemu.

Jeśli ktoś nie wie, skąd rekrutowały się załogi sowieckich i nazistowskich obozów zagłady, to powinien wiedzieć, iż personel do ich obsługi ma tuż, tuż, pod ręką, wystarczy kliknąć pilotem.

Nie można więc naiwnie liczyć na to, że tacy ludzie będą naśladowali merytorycznie zaprojektowane rozwiązania, oni je po prostu przeinaczą, dostosowując do swoich ideologicznych celów. Należy więc tych ludzi bezwzględnie usuwać i realizować własne cele, aż do momentu, gdy nastąpią samoistne zmiany pokoleniowe, zmiany charakterologiczne i zmiany systemów wartości. Nie ma najmniejszego sensu odwoływanie się do racjonalności tych ludzi, jako że odpowiednie miejsca w ich mózgach są puste. Jedyna metoda nauczenia ich czegokolwiek polega, tradycyjnie przecież, na nauce przez doświadczenie. Nie ma innej metody, bo metoda perswazyjna jest, jak wiadomo, dydaktycznie nieskuteczna. Trzeba realizować swoją, skuteczną politykę i tym spsosbem dostarczać materiału doświadczalnego.

A jakie mogą być skutki działalności mediów zatrudniających takich ludzi widać na przykładzie Szwecji przedstawionym w poniżej linkowanym tekście:

]]>http://wpolityce.pl/swiat/274453-wazne-szwecji-jaka-znali-polacy-juz-nie...]]>

Odłożyłem tekst na parę dni żeby się uleżał, a w międzyczasie obbserwowałem i komentowałem wyczyny pani Lewickiej z TVP, które mogły iść o lepsze z propagandą ze stanu wojennego, bo tamta przecież była dosyć siermiężna. Kto nie widział i nie słyszał pani Lewickiej w akcji, temu polecam analizę z portalu wpolityce. A co do pani Lewickiej to ilustruje ona idealnie moją tezę, ilustrowaną parę dni temu, że gdzie diabeł nie da rady, tam babę pośle i to w sensie jak najbardziej dosłownym.

]]>http://wpolityce.pl/media/275085-zobacz-jak-manipuluja-klatka-po-klatce-...]]>

Mój monitoring ogranicza się do TV”Publicznej”, więc co do innych mediów muszę polegać na innych osobach. Z tego co czytam gdzie indziej wygląda, że pani Lewicka nie jest odosobniona:

]]>http://wpolityce.pl/polityka/274996-komsomolki-dziennikarstwa-z-jednej-s...]]>

Jak widać z tego przeglądu, to towarzystwo może budzić tylko zażenowanie i śmiech u wyrobionego odbiorcy. Ale ten przekaz nie jest nacelowany na wyrobionego odbiorcę, on nie jest nacelowany w gruncie rzeczy na jakiegokolwiek odbiorcę, jego zadaniem jest zmęczenie odbiorcy, zniechęcenie go do polityki, a co za tym idzie równe potrakowanie obu stron sporu i zamazanie faktycznych między nimi różnic. W mętnej zaś wodzie... .  Kolejnym celem, realizowanym za pośrednictwem tego wzmiankowanego przed chwilą, jest zamilczenie realizacji kolejnych projektów zmian zapowiedzianych przez PIS.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)