M. Boni chce likwidacji bibliotek szkolnych!

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

W gabinetach Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji kształtuje się projekt ustawy mającej na celu masową likwidację szkolnych bibliotek. Ich zadania mają przejąć biblioteki publiczne [1].

To kolejne podejście rządu i samorządów do takowego rozwiązania. Poprzednie odbyło się trzy lata temu, ale wówczas projekt dotyczący likwidacji bibliotek w szkołach wiejskich nie został prawnie zaaprobowany przez Biuro Analiz Sejmowych.

Przeciw likwidacji bibliotek szkolnych opowiada się ZNP, który twierdzi, że "zmiany proponowane przez MAC mogą skutkować utrudnieniem dostępu uczniów do książek. Gmina będzie bowiem mogła porozumieć się z okolicznymi gminami w sprawie prowadzenia biblioteki publicznej. Wówczas uczeń po szkolną lekturę będzie musiał jechać do sąsiedniej gminy (...) ZNP przypomniał, że w Polsce działa obecnie 33 160 szkolnych bibliotek. Na razie samorządom udało się przekształcić – łamiąc przy tym obowiązujące obecnie prawo – ok. 240 z tych placówek w biblioteki publiczne. Zmiana ta wiąże się z obniżeniem zarobków dotychczasowych nauczycieli bibliotekarzy. Realną groźbą są również zwolnienia [2].

Wedle powszechnej opinii ustawa ta ma dać oszczędności finansowe dla samorządów, ale tak naprawdę ma na celu dalsze obniżanie jakości nauczania w polskich szkołach. Jak słusznie bowiem zauważa ZNP, "postulat likwidacji bibliotek szkolnych wpisuje się w niekorzystny trend zmian w polskiej szkole. Przypominamy, że w polskich szkołach  już prawie nie ma stołówek, świetlice pracują na zasadzie improwizacji (godziny karciane), samorządy nie pozwalają na zatrudnianie specjalistów (psychologów, pedagogów szkolnych, logopedów, terapeutów)" [2].

Niestety... Od 23 lat systematycznie w Polsce obniża się poziom wykształcenia. Największe szkody poczyniła w tym kieunku była minister K. Hall a twórczo rozwija jej "dokonania" K. Szumilas. Obniżono m.in. ilość godzin nauczania większości przedmiotów a szczególnie języka polskiego i historii a teraz próbuje się ograniczyć dostęp młodzieży szkolnej do książek.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że powoli polska edukacja staje się "kombinatem" kształcącym jedynie "niskonakładową siłę roboczą" i chyba taki cel przyświeca od dawna antypolskim władzom oświatowym...

Kończę starym chińskim przysłowiem, ku zastanowieniu wszystkich: "Książka jest jak ogród, który możemy włożyć do kieszeni"...

[1] http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/prawdziwy-szkodnik-w-rzadzie-boni-likwiduje-szkolne-biblioteki_305606.html

[2] http://www.glos.pl/node/8464

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

http://krzysztofjaw.blogspot.com/

kjahog@gmail.com

Brak głosów

Komentarze

likwiduje państwo polskie, likwiduje wszystko co choć trochę ma znamiona polskości. Narodzie stań w obronie ojczyzny, przestań oglądać seriale, trzeba  ich wszystkich wy....lić na zbity ryj.

Vote up!
0
Vote down!
0
#332066

Chcą nam wyhodować bezwolne masy spauperyzowanych i zatomizowanych Polaków, którzy będą wyzuci z polskości i nadawać się będą jedynie do najprostszych prac a liczyć będą do 500 (tak chcieli naziści)...

krzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#332099

A po co komu biblioteki i książki?

POpaprana, Jaśnie Oświecona zbulałym Przykładem Władzia Szkolna (co to z oświatą i oświecaniem nie ma już nic wspólnego), na siłę promuje wymóżdżenie, oraz intelektualną i duchową pustynię, a książki to niepopotrzebna przeszkoda.

Się zrobi zgrabne ksiązkowe stosiki na szkolnych boiskach, podleje benzynką, dorzuci pobiblioteczne mebelki i urządzi nowomodne kółko graniaste wokół ogniska. A jak trochę przygaśnie, to i jakąś wyborczą kiełbachę się przypiecze.

Pozdrawiam Niepoprawnie

krisp

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#332068

Przykre to wszystko jest. Nawet Twoje szyderstwo brzmi jak wyrok na nas wszystkich, nas Polaków i naszą Ojczyznę. Nie możemy na to pozwolić!!!

Pozdrawiam serdecznie

krzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#332102

to ona zlikwidowala szkoly zawodowe oraz Matme na maturze - to chyba najwiekszy szkodnik z towarzycha Ordynackiej
-> http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj/rzeczpospolita-towarzyska,1,3333322,wiadomosc.html

Vote up!
0
Vote down!
0
#332093

Faktycznie... zapomniałem o tej towarzyszce. Masz rację... Brak matematyki przez 20 lat stworzył amyślącą rzeszę Polaków. To był i jest gwóźdź do trumny naszego wykształcenia. Jak w niebyt odejdą likwidatorzy Polski będziemy musieli to wszystko odbudować...
krzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#332107

odbudować wielopokoleniowego dorobku w kilka lat. Oczywiście zlikwidować się da... Przegraliśmy. Już, teraz.
Jesli zwrócisz uwagę np. na kierunki zamawiane, to zauważysz, że są to kierunki do ukończenia których nie potrzeba książek, jeno skrypty. Kierunki inżynierskie, fizjoterapia, opieka socjalna...takich "wykształconych' Polaków potrzebują dziś bogaci emeryci niemieccy, francuscy czy holen... a nie, wróć, emerytów holenderskich juz niedługo, dzięki dobrodziejstwom postępowej dobrej śmierci nie będzie. No, to szwedzccy. I na co takiemu masażyście grubej Niemki znajomość, naszej szkapy, Kryżaków, czy czarnych krzyży nad Polską?
Pozdrawiam
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*

#332110

To niestety prawda. Książkę bardzo trudno "zabić". Bibliotekę - bardzo łatwo.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#332112

Rukopisy nie goriat, ale biblioteki owszem. I to - jak pokazuje przykład aleksandryjskiej i szewca bynajmniej nie Dratewki - niezwyle łatwo. I bezpowrotnie.
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*

#332113

Trzeba zlikwidować biblioteki aby Polacy byli mniej wykształceni i tak nie ma pracy to po co się uczyć?

To oczywiście żart:) Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#332121

tak to wygląda - obniżanie poziomu, likwidacja tego co było zaletą - wypracowaną przez pokolenia - i wartością. Jednym słowem niszczenie podstawy i kręgosłupa przyszłego pokolenia. Trzeba próbować ratować to najmłodsze!
Pozdrawiam

wyrzuć telewizor!

Vote up!
0
Vote down!
0

wyrzuć telewizor

#332129

Boni to stary żydowski konus wspomagający eksterminację Polski i Polaków.

------

Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.

#332136

To posunięcie przypomina oddawanie kompetencji w dziedzinie służby zdrowia samorządom. i chyba tak jest w istocie - biblioteki publiczne podlegają samorządom. Jak samorząd ma znaleźć nowe środki - oto jest kolejne pytanie. Może tak zaciągnąć kredyt pod zastaw książek?

Natomiast nie zgadzam się z poglądem, że obniżenie liczby godzin koniecznie MUSI skutkować obniżeniem jakości kształcenia. Niby dlaczego przetrzymywanie uczniów w szkołach dłużej miałoby polepszyć wyniki w nauce?

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#332138

a może oni te biblioteki chcą zlikwidować w trosce o zdrowie młodych Polaków?
no bo jak dzieciaki dużo czytają to psują sobie wzrok, krzywią kręgosłupy i mało ruchu zażywają, a tak, gdy nie będzie książek, to będą cały dzień haratać w gałę na orliku

Vote up!
0
Vote down!
0
#332144

Nie na orliku, tylko na playstation. ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#332150

Wszystkie szkoły oszołoma boniego i cały zespół doradców a wtedy bedziemy mieli ludzi wykształconych na miarę roku 1142.Tylko mozna pogratulować idiotycznego pomysłu idiocie,który to wymyslił.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze zaświeci słoneczko

#332148

Pamiętam, jak kiedyś w mojej podstawówce napawały nas zgrozą wejścia na lekcję pielęgniarki szkolnej. Nazywało się ją panią higienistką. Napawało zgrozą - bo zwykle wzywała ona kolejnego delikwenta na fotel dentystyczny. A wiertła wtedy były tradycyjne, nie wysokoobrotowe, stąd strach.

Były w tej szkole regularne kontrole uzębienia, a potem na fotel - w budynku szkolnym! Uczeń o to nie zabiegał, to jego pilnowano i wręcz przymuszano!

Higienistka sprawdzała też głowy, ale nie jestem pewna, czy to było regularne, czy akcyjne.

To wszystko było w skromnym mieście powiatowym.

Vote up!
0
Vote down!
0
#332216

Nie wyobrażam sobie szkoły bez szkolnej biblioteki, zwłaszcza teraz, kiedy ludzie biednieją, szerzy się bezrobocie i wiele rodzin nie może sobie pozwolić na kupowanie dzieciom lektur, nie mówiąc już o lekturach nieobowiązkowych.

Ten pomysł jest oburzający tym bardziej, że ogromne pieniądze są marnotrawione albo wręcz defraudowane!
Może jakaś akcja protestacyjna?

Vote up!
0
Vote down!
0
#332227

Jedno z moich najmilszych wspomnień: kiedy chodziłam do pierwszej klasy - moja nauczycielka (przedwojenna!) zorganizowała biblioteczke klasową. Kazde z dzieci przyniosło kilka książeczek - i zebrała się słuszna biblioteczka. Wymiana książek odbywała się w sobotę na ostatniej lekcji. Połączona była ze swobodna rozmową na temat ostatniej lektury. Nie był  mękolenia : "co autor miał na myśli". Niektóre książeczki były szczególnie ulubione i była do nich kolejka. Niektóre dzieci założyły sobie "dzienniczek lektury" przeczytanych/obejrzanych książek. Kochaliśmy to! Potem przyszły coraz sroższe lata - i nasza pani opuściła szkołę. Przypuszczam, że nie z własnej woli. Nigdy już nie miałam tak wspaniałej nauczycielki. Nazywała się Barbara Kawecka. Organizowała nam też "podwieczorki" w sobotnie wieczory. Mamy przynosiły ciasto, parzyły herbatkę, a potem bawiliśmy się w różne dziecięce zabawy.

Podyktowała nam do zeszytów wierszyk kończący się słowami:

"nie znaj co smutek, mamusiu droga

 ja o to co dzień poproszę Boga".

Pamiętam dreszcz, jaki mnie przeszył, kiedy uroczyście wyrecytowałam mamie calość, a rodzice spojrzeli po sobie i powiedzieli: masz odwazną Panią. To był pierwszy sygnał, że w moim zyciu istnieje cos tajemniczego, ukrytego, groznego. Poczułam oddech stalina.

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#332236

"Może jakaś akcja protestacyjna?"

Wątpię czy dziś jesteśmy w stanie cokolwiek zrobić. Akcje społeczne są przez obecnych włodarzy po prostu lekceważone (vide: podpisy pod obroną TV Trwam).

Konieczne jest chyba wyjście na ulicę i zmiecenie tych parchów z naszej sceny politycznej...

Pozdrawiam

krzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#332246

miałam do czynienia z pewną szkołą o profilu wybitnie lewackim - tzw. "waldorfska" - import niemiecki; "biblioteka" tym przybytku wynaradawiania przypominała zsyp, lub skład makulatury.Nie było etatu dla opiekuna biblioteki.

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#332265

Usunięcie każdej bez wyjątku biblioteki to za każdym razem zbrodnia na narodzie polskim. I na państwie też. To się niestety dzieje, znam takie gminy. Boni chce to wykorzystać w swoim celu. To zły człowiek.

Vote up!
0
Vote down!
0

Muldi

#332367