Hojne pożegnanie pana Waldka z ojczyzną

Pan Waldek to prawdziwe panisko, a nie jakiś skąpy chłop, co mu ręka zadrży, gdy ksiądz z tacą przechodzi. Pan Waldek, który wszedł w państwowe garnitury po Nocnej Zmianie, teraz do Chin się wybiera, gdzie zacznie zarabiać prawdziwe pieniądze, a nie jakąś jałmużnę na posadzie wicepremiera III RP.

Ale na odchodne, pan Waldek sypnął swoim byłym pracownikom groszem i to poczynając od kierowcy po wszystkich dyrektorów ministerstwa gospodarki. Jak poinformowały niektóre media, pan Waldek załatwił swoim pracownikom hojne premie przed odejściem, a w zasadzie już wylotem do Chin. Według informacji "Wprost" były wicepremier miał "gest". Znaczące, jednorazowe kwoty dostali wszyscy pracownicy ministerstwa - bez żadnego wyjątku. „Wprost” jednak taktownie przemilcza, że za ten „gest” pana Waldka wszyscy zapłacimy, gdyż pan Waldek, jak przystało na wielkie panisko, nie jest taki głupi, by płacić z własnej kieszeni. To myśmy zapłacili za pana Waldka premie, pensje i garnitury i także za wszystkich jego współpracowników, poczynając od kierowcy.

Kierowca pana Waldka „Polonezem”  już nie jeździ, gdyż byłby to obciach wobec całej Europy, gdzie wszyscy nas podziwiają za dokonany postęp. Zwłaszcza w zakupie zagranicznych samochodów. Teraz, niestety będziemy musieli jeszcze bardziej zacisnąć pasa, żeby w budżecie nie powstała dziura w „tanim państwie” Tuska – po hojnych premiach pana Waldka. No i oczywiście dlatego, aby wszyscy nadal nas podziwiali...

Właśnie trzy dni temu widziałem w TVP ( czyli TV Propaganda) i to w porze największej oglądalności, propagandówę à la późny Gierek, w związku z pochwałami Polski przez niemieckie media. Otóż Niemcy nas chwalą za to, że od 1995 roku PKB Polski wzrosło 3-krotnie w przeliczeniu na głowę, choć zapewne chodziło tu o głowę pana Waldka i jego współpracowników. Był więc reportaż ze stolicy Niemiec, a nawet wywiad z niemieckim budowlańcem – pełnym podziwu dla Polaków. TV Propaganda roztropnie nie zrobiła wywiadu z jego odpowiednikiem na polskiej budowie, gdyż jest to zadanie niewykonalne. Bowiem z chwilą pojawienia się kamer na polskiej budowie, połowa pracujących na czarno budowlańców by czmychnęła, a zatrudnieni na umowach śmieciowych, zapewne opowiedzieli by o swoich marzeniach, by zarabiać tak, jak przeciętny Niemiec. 

Bo każdy Polak już wie, że gwałtowny wzrost PKB w III RP to rezultat niespotykanego w całej Europie wyzysku, gdzie Polska przoduje w kategoriach nędzy. To na polskiej biedzie tak PKB III RP nam wzrosło, czego przeciętny Niemiec nie musi wiedzieć, choć powinien się zastanowić, dlaczego tylu Polaków przeniosło się do Niemiec.

Właśnie dziś, nasz poklepywany przez Angelę Geniusz Kaszub leci swoim Embraerem – by się pochylić nad katastrofalną sytuacją Opolszczyzny, z której w ostatnich latach (dodajmy „dynamicznego rozwoju, który budzi podziw całego świata”), ludzie wyłącznie wyjeżdżają do Niemiec, a ci co wracają – wkrótce decydują się na reemigrację, nie znajdując w kraju stabilizacji. Wojewoda opolski zwrócił się więc do naszego Geniusza o pilne przeciwdziałanie wyludnianiu się powierzonego mu regionu. Wojewoda ocenił sytuację jako katastrofalną, gdyż 100 opolanek rodzi zaledwie 108 dzieci, podczas gdy średnia w Polsce wynosi 138, a w Europie 159. Od zakończenia wojny, aż 240 tysięcy mieszkańców Opolszczyzny wyemigrowało na stałe do Niemiec, zaś 110 tysięcy czasowo. Gwoli ścisłości dodajmy, że wojnę z Niemcami wygraliśmy….

Premier swoje zatroskane czoło w Opolu zmarszczy, wilczym okiem dokoła potoczy i wsiądzie znów do Embraera, którym w same tylko weekendy wylatuje wartość nowego Mercedesa klasy C. Bo przecież nie Poloneza czy Fiata 125P, które to samochody w Polsce produkowano w epoce późnego Gierka. Bo nasz Geniusz Kaszub szczęśliwie nieefektywny przemysł zlikwidował i choć sam ma prawo jazdy, nie będzie się przecież telepać po Polsce pancernym Audi i to nawet jako pasażer. A nuż, jakiś faszystowski element zauważy, że kolumna premiera notorycznie przekracza limity szybkości, za co przeciętny Kowalski stracił by ze dwie śmieciowe pensje w drodze z Warszawy do Opola ? Bo nasz Geniusz, który wykpiwał Kaczyńskiego za fotoradary zrobił teraz z Polski prawdziwe imperium fotoradarowe, aby ratować walący się budżet i zasłużyć na kolejny podziw Niemiec. Wpływy budżetowe w 2013 roku z samych tylko mandatów dla kierowców mają wzrosnąć aż 30-krotnie więcej niż w 2012 roku !

Podziw przeciętnego Niemca byłby znacznie większy, gdyby dowiedział się, ile przeciętnie zarabia Polak za godzinę pracy, budując PKB, którego wszyscy nam zazdroszczą. Nic więc dziwnego, że prawdziwy Polak, jakim bez wątpienia jest pan Waldek – po 20 latach udanej transformacji, w której od czasów Nocnej Zmiany miał swój niewątpliwy udział – jedzie teraz do Chin Ludowych w poszukiwaniu pracy...

I to jest pointa naszej transformacji na dzień dzisiejszy. Bo właśnie dzisiaj, całe ministerstwo gospodarki pije szampana na cześć pana Waldka, który hojną ręką paniska, a nie byle chłopa - sięgnął do naszych kieszeni…

Tym, co nie pili prawdziwego szampana przypominam, że jest to napój alkoholowy, powstały z fermentacji najlepszych odmian winogron i przeznaczony dla ludu pracującego. Napój ten jest pity ustami przedstawicieli ludu pracującego. Ludu, który wypracował tak imponujący PKB…