Clint Eastwood do naszych polityków : "make my day"

Na konwencji Republikańskiej wystąpił Clint Eastwood. Wielki aktor , reżyser i jak się okazuje polityk w ogromnym wyczuciem. Część jego wystąpienia zajęła "rozmowa z Obamą". W części absolutnie odnosi się do naszych polityków.

Pomińmy fakt że poziom kampanii wyborczej w w USA i w Polsce jest nieporównywałny. Tylko z litości nie będę przypominał kpiny jaką PO urządziła z wyborców ,nazywając żenujące pośmiewisko - "prawyborami".

Wystąpienie Eastwooda  wprawiło uczestników konwencji w euforię. Szczególnie w części , podczas które mówił  do pustego krzesła tak , jakby siedział tam Prezydent Obama.

Szczególnie dwa fragmenty odnoszą się w 100 % do naszych polityków , wszelkiej maści.

Pierwszy w którym mówi :  "That is something to cry for. That is a disgrace, a national disgrace." ( To jest coś o czym powinniśmy krzyczeć.  To jest hańba, narodowa hańba"

Ileż sytuacji jakie w ostatnich latach zdarzyły się w naszym kraju , pasuje do określenia jeśli nie jako hańba , to z pewnością narodowy wstyd. Czy musimy to przyjmować z pokora i w milczeniu? Czy nie powinniśmy im tego prosto w oczy - wykrzyczeć ?

I gdy sugeruje ,że z krzesła odzywa się głos , który każe mu " się zamknąć" - odpowiada: " Nie mam zamiaru się zamknąć, teraz jest moja kolej" . Czyż nie jest to doskonała podpowiedź dla nas, Polaków?

Po drugie przypomina wszystkim rzecz podstawową, zresztą prawdziwą w każdym kraju.

Powiedział : "We own this country," TO JEST NASZ KRAJ" . Tak , to my obywatele, nie rząd jesteśmy prawnie właścicielami  kraju, państwa .  Słowa te przyniosły mu owacje na stojąco.

A politycy ? 

"Politicians are our employees. When someone doesn't do the job, we have to let them go," mówił  Clint  Eastwood . 

Święte słowa.

"Politycy są naszymi pracownikami. Jeśli kto nie wykonuje swojej pracy, pozwalamy mu odjeść" 

Prościej mówiąc jeśli ktoś nie potrafi wykonać tego za co mu płacisz - wyrzuć go na zbitą twarz.

I nie musisz w tym momencie być Dirty Harry.Ale możesz, masz prawo, musisz takiemu jednemu z drugim powiedzieć , jak on: 

"I'll start it, you finish it,"................ "Go ahead..."  ...... "Make my day!"

I w tym momencie powinien to być  : Ich dzień ostatni"

PS. Wystąpienie spowodowało sensację i konsternację. Szczególnie ten gest ręką jaki widać na wideo. Można go interpretować na różny sposób. Faktem jest że w niespełna dwie godziny później wystąpienie Eastwooda miało na Twitterze ponad 30 tys. "followers".