Nie zgadzam się z prof. Zybertowiczem

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Tzn. w jednym punkcie się nie zgadzam. Zgadzam się co do tego, że przekaz nalezy dostosować do różnych grup społecznych, a jaki do których to pokazała znakomicie kreskówka TVTrwam.

Wyjdę od tego, czego się boją zwolennicy systemu, blokując dyskusję a mam na myśli oczywiście świadomych zwolenników systemu. Przede wszystkim boją się utraty poparcia lemingów i buractwa, stanowiących języczek u wagi, bo świadomych zwolenników (filistrów z mojej tezy o sojuszu filistra z buractwem) nie jest aż tak wielu. Jest zaś tylko jeden sposób odczipowania leminga i buractwa, a do tego potrzebna jest znajomość mechanizmów psychiki, ktora pozwoliła tamtym ich zaczipować.O tym pisałerm w paru tekstach o czipowaniu leminga.

Mentalność i aksjologia leminga i buractwa jest prosta jak drut i oparta na popkulturowej opozycji >>cool:obciach<<. Jedyna rzecz, ktorej leming się boi to obciach. Zwolennicy systemu są świadomi, tu się zgadzam z prof. Zybertowiczem, jakimi metodami uzależnia sę leminga od propagandy. To neurologiczne zjawisko tzw. markera somatycznego, kształtującego emocje. Świadomi są także metody jaką zastosowali wobec Kaczorów i ich zwolenników.

Wobec Kaczorów było to poniżanie i ośmieszanie, wobec lemingów - skojarzenie Kaczorów i moherów z obciachem a Platformy z cool'em. Więc układ boi się jak ogień wody rewanżu w tym samym stylu.

Tak więc media z układu nie obawiają się merytorycznych analiz w tym samym stopniu co satyry, bo analiz merytorycznych leming i buractwo nie są w stanie czytać. Oni boją się konfrontacji na polu popkultury, na poziomie cool:obciach, gdyż jedynie ten poziom jest dostępny dla leminga i buractwa i decyduje o słupkach poparcia. Stąd też obawa pzed kapitalnym spotem TVTrwam. To był strzał w 10tkę. To jest metoda, którą dawno postulowałem.

Brak głosów

Komentarze

Zgadzam się z autorem. Trzeba apelować do poczucia humoru.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#279268

Zgadzam się w całej rozciągłości. 

Dodam, że oglądając relacje z "WATACHY" trochę byłem zirytowany (delikatnie rzecz ujmując) kiedy Pan profesor (świetny mówca, którego szanuję) próbował przeprowadzić krótki warsztat z tak zwanej komunikacji - manipulacji. Robiąc dziwne miny opowiadał jak się uśmiechać do "lemingowatego" rozmówcy i jak zagaić rozmowę by go nie zniechęcić. Rozumiem intencje, i ogólnie uważam, choć nie wiem dlaczego tak jest,  że obozowi niepodległościowemu (w PIS jest to nad wyraz widoczne) brakuje rzetelnego przygotowania z komunikacji-manipulacji. Ale intencje, intencjami a wykonanie zrobiło na mnie koszmarne wrażenie, jakiejś totalnej amatorki. No nie robi się takich rzeczy na takich spotkaniach z których relację publikuje się następnie w internecie. Przecież trzeba mieć odrobinę świadomości, że nie tylko my oglądamy te filmiki, to jest podkładanie nogi samemu sobie.

Trzeba też mieć świadomość, że nie można podporządkowywać relacji z tak zwanymi lemingami, chęcią przeciągnięcia ich za wszelką cenę naszą stronę, bo odnoszę wrażenie, (a w relacjach z "WATACHY" było to nad wyraz widoczne), że powoduje nami jakiś lęk, że nie uda się przekonać niechętnych czy nieprzekonanych i co wtedy będzie, znowu PIS przegra wybory itp.... trzeba szukać sposobów. Ten lęk połączony z troską (którą rozumiem i podziwiam) był zwłaszcza widoczny u Pani Ewy Stankiewicz. Owszem trzeba, ale nie po omacku i nie w nerwach. Przecież to musi być proces (pewnie będzie długotrwały), bo załóżmy, że użyjemy wszelkich podstępów i będziemy udawać, że my, to niemy (bo do tego musiało by się to sprowadzić) i przekonamy nieprzekonanych i oni zagłosują i wygra większością bezwzględną partia opozycyjna. Przecież na drugi dzień rozpocznie się atak we wszystkich maglach medialnych (bo chyba w wieczór wyborczy nie uda się przejąć wszystkich rozgłośni, telewizji i gazet. i wszystkich presstytutek zamknąć w ciemnej piwnicy), że demokracja przegrała, że teraz to dopiero będzie!!!!!: wojna z Rosją, łapanki na ulicach, polowanie na czarownice, Antoni o strasznych oczach itp.. (mniej więcej jak w  tym skeczu kabaretowym). W jaki sposób reagował będzie leming którego udało nam się jakoś tam urobić i zaciągnąć do urny wyborczej. On po prostu poczuje, że zrobił coś złego bo został oszukany. I po odpowiedniej (w wiecie wszyscy, że będzie odpowiednia) nawalance medialnej, z rządu nawet większościowego, nie będzie co zbierać po trzech miesiącach.

Co zatem robić?

Przede wszystkim trzeba zaakceptować możliwość długofalowego procesu dochodzenia do świadomości społecznej. To wszystko, czyli portale informacyjne,organizowanie się ludzi, którym Polska w duszy gra, coraz odważniejsze postawy ludzkie, ale nie na portalach bo w śród swoich to nic nie kosztuje, tylko na zewnątrz. To wszystko jest bardzo cenne i to są zdobycze, których trzeba strzec, trzeba je pielęgnować i rozwijać. I nie szukać gorączkowych sposobów, bo to naprawdę nie posłuży. Tak więc proces.

Proces lub przewrót, zamach stanu i mądra dyktatura. Będzie szybciej, moim zdaniem mogłoby być lepiej, ale nie bardzo w obecnej sytuacji się uda. I wcale nie ze względu na sytuację miedzynarodową itp. Ale ze względu na to, że nie widać na horyzoncie politycznym "wąsów Marszałka".

 

Szarlej

Vote up!
0
Vote down!
0

Szarlej

#279323