Pogadajmy o prawach
Żyjemy w coraz bardziej dziwnych czasach,bo już na każdym kroku zmuszani jesteśmy do walki o swoje podstawowe prawa do życia.Prawa dziecka, ucznia, pacjenta, kobiet,emerytów, pracowników,bezrobotnych,osób niepełnosprawnych...
I nie byłoby w tym naszym trudzie nic nagannego, gdyby nie jeden drobny szczegół. Pochłonięci ciągłą walką o nasze prawa, zapomnieliśmy o naszych obowiązkach.Gdybyśmy na chwilę zatrzymali się i przyjrzeli zależności pomiędzy prawem a obowiązkiem,doznalibyśmy olśnienia, bo okazałoby się, że gdybyśmy zabrali nam wszystkim nasze prawa, a pozostawili tylko obowiązki,obowiązki rodzica stałyby się prawami dziecka obowiązki zaś dziecka prawami rodzica. Obowiązki nauczyciela byłyby prawami ucznia, a obowiązki ucznia prawami nauczyciela. Podobna zależność zaszłaby między pracodawcą a pracownikiem, lekarzem a pacjentem, księdzem a wiernym. Obowiązki mężczyzn byłyby prawami kobiet, a obowiązki kobiet prawami mężczyzn . Obowiązki rządzących byłyby prawami społeczeństwa, a obowiązki społeczeństwa prawami rządzących.
A tak na marginesie, obowiązki Państwa wobec swoich obywateli nie są luksusem.Należy się to nam,jak psu micha. Żadna to łaska. My również mamy wobec Państwa konkretne obowiązki. Naszemu Państwu nasze obowiązki również się należą. Bez żadnej z naszej strony łaski!
Problem jednak polega nie na tym, że rządzący nie chcą wypełniać wobec nas swoich obowiązków, ale, co gorsze, utrudniają nam wypełnianie naszych obowiązków wobec naszego własnego Państwa.
Dziś przekonany już jestem, że uporządkowanie w naszej Ojczyźnie obszaru praw i obowiązków jest podstawą budowania czegokolwiek. Dziwi mnie tylko, że jeśli mnie, niewykształconemu facetowi,dane było to zobaczyć, dlaczego nie dostrzegają tego uznane autorytety. Czy nadal pozostają w konflikcie z rozumem, czy może uparli się, aby do takiego właśnie uporządkowania nie dopuścić?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1419 odsłon
Komentarze
@dratwa3
11 Lipca, 2012 - 09:02
Trafione w punkt. Nie będę dyskutował z czymś, z czym się w 100 procentach zgadzam. Więc na mnie nie licz w tym wątku :-)))
Pozdrawiam
PS. Wykształcenie nie ma nic wspólnego z racjonalnym i logicznym postrzeganiem o osądem rzeczywistości. Czasem wręcz przeszkadza ;-). Ale - z drugiej strony - nie sadź, że jesteś jedynym niewykształconym facetem, który to dostrzegł :-))). Pycha... ;-)
@tł
11 Lipca, 2012 - 09:22
Dziękuję.Pozdrawiam.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Re: Pogadajmy o prawach
11 Lipca, 2012 - 09:07
Rządzącym jest dobrze tak jak jest.Rządzeni mają gorzej,ale już się do tego przyzwyczaili.I tak się to kręci.
Pozdrawiam
markiza
@markiza
11 Lipca, 2012 - 11:58
Tak,markizo,tylko co zrobić,żeby to,co się kręci wyprostować?
Ze swej natury każdy człowiek ma pragnienie wewnętrznego pokoju,nieuporządkowana rzeczywistość jednak takiego pokoju dać nie może.Tak mówi matematyka.
Pozdrawiam.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Perfect
11 Lipca, 2012 - 10:26
Nic więcej dodać, nic ująć. 10/10, a za ten krótki, ale niezwykle traściwy tekst panu będę dziękował jeszcze długi czas :)
******
"Not Every Conspiracy is a Theory"
******
Nie ufam Tuskowi i Putinowi
Mam plany na przyszłość.
Nie mam żadnych myśli samobójczych.
*****
...nie dość prawdy się dorobić, trzeba ją jeszcze obrobić i obronić, i piersiami zastawić, i pieczęć s
****** "Not Every Conspiracy is a Theory" ******
@Popruch
11 Lipca, 2012 - 11:03
Dziękuję za duchowe wsparcie.
Pozdrawiam.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
uznane autorytety
11 Lipca, 2012 - 11:28
Uznane autorytety są uznanymi autorytetami, i na tym opiera się ich egzystencja, a nie na wykształceniu czy osiągnięciach*, o inteligencji czy zaletach moralnych nie wspominając.
* Często jednak mają na koncie pewne osiągnięcia, a konkretnie wyczyny okrzyknięte osiągnięciami przez inne uznane autorytety. I tak to się kręci...
@PP
11 Lipca, 2012 - 12:07
Może warto byłoby prześledzić drogę kreowanego autorytetu od podstaw?Nie personalnie,bo zaangażowanie emocjonalne utrudnia koncentrację.Tak technicznie.Często podobno już samo zdemaskowanie mitu jest zwycięstwem.
Pozdrawiam.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.