Miałem udane dzieciństwo. Do przedszkola lubiłem chodzić. Bo bardzo lubiłem się bawić z innymi dziećmi. Jednak prawdziwa zabawa zaczynała się dopiero po powrocie z przedszkola. Na naszym podwórku. W wojnę bawiliśmy się rzadko. Częściej graliśmy w piłkę. Dziewczyny w tym czasie grały w klasy. Albo bawiły się w dom. Umawiały się wtedy, że jedna będzie matką, druga ojcem.
Szybko przeleciało...