Dysonans poznawczy czyli nie zgadzam się z Papieżem Franciszkiem
Światowe Dni Młodzieży za nami i muszę przyznać że jestem pod ogromnym wrażeniem. Papież Franciszek zaplusował na maxa :). Poruszył tak wiele istotnych kwestii. Czyny nie słowa i suche wyznanie wiary. Nie tylko przyznawanie się do Jezusa Chrystusa lecz również przekuwanie własnej wiary na konkret. Na codzienną pracę i współpracę z bliźnimi w tworzeniu lepszego świata. Wskazał na dysonans pomiędzy nauką a rzeczywistymi postawami. Jednym słowem było super i zbiór dostarczonych wytycznych sądzę że wystarczy na dłuższy okres pracy nad sobą :).
Niestety łyżką dziegciu w beczce miody okazała się dla mnie wypowiedź Papieża Franciszka która miała miejsce w czasie lotu powrotnego do Watykanu.
Podczas konferencji Franciszek podkreślił, że "nie jest słuszne identyfikowanie islamu z przemocą". - To nie jest prawda - dodał.
Wyznał, że nie lubi, kiedy mówi się o "islamskiej przemocy". Przypomniał, że każdego dnia we Włoszech są informacje o różnych aktach przemocy i zbrodni, na przykład - wymienił - ktoś zabija teściową. - I to są ochrzczeni katolicy - zauważył.
Papież wyraził opinię, że jeżeli miałby mówić o przemocy islamskiej, to musiałby też mówić o "przemocy katolickiej". Podkreślił, że prawie we wszystkich religiach są grupy fundamentalistów.
- Możemy powiedzieć, że tzw. ISIS, Państwo Islamskie, deklaruje się jako stosujące przemoc - zauważył. Zdaniem papieża "nie należy mówić, że islam to terroryści"…
Ta wypowiedź budzi we mnie właśnie dysonans poznawczy. Katolik nawołujący w imię religii nie jest do końca zgodny z założeniami swej wiary. Przecież głównie dopuszczalna jest tylko samoobrona i ratowanie życia. Przemoc nie jest drogą Chrześcijanina choć faktycznie w niektórych sytuacjach była, jest i będzie jak najbardziej dopuszczalna. Różnicą jest to że ksiądz nawołujący swych wiernych do wysadzania się w meczetach głosił by wręcz jak dla mnie czystą herezję.
Inaczej ma się sprawa Islamu. Nawoływanie do Świętej Wojny, mordowanie innowierców nożami, tasakami, maczetami i ciężarówkami jest jak najbardziej nauką mieszczącą się w zakresie nauk tej religii. Nie wykracza absolutnie poza jej dogmat a wręcz przeciwnie w sposób jawny i jednoznaczny jest usankcjonowana.
Rozumiem i sam stosuję tą zasadę że nie postrzegam ludzi poprzez rasę, narodowość i religię. Nie jestem jednak w stanie przyrównać religii która ma wpisaną w swoją istotę przemoc wobec innych ludzi z religią która wymaga od człowieka miłości bliźniego, poświęcenia siebie dla innych.
Mogę kochać innowierców jednak znaku równości między tymi dwoma wyznaniami nie sądzę żebym kiedyś choć w części był gotów postawić.
źródło:
http://panstwochrzescijanskie.pl/sluszne-identyfikowanie-islamu-przemoca/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4552 odsłony
Komentarze
Wydaje mi się,że problem
2 Sierpnia, 2016 - 11:24
Wydaje mi się,że problem polega na tym, iż papież Franciszek stsouje perspektywę indywidualistyczną - to jednostka ostatecznie decyduje jakimi celami się kieruje w zyciu. Islam papież traktuje zapewne jako zapis zbioru zasad i oddziela od niego praktykę indywidualną.
Można jednak na islam spojrzeć z innej perspektywy i uznać, że islam jest źródłem rozmaitych instytucji społeczno-politycznych, z ktorych przynajmniej niektóre sprzyjają uzyciu przemocy. Z tego mozna wyciągnąć rozmaite wniski, nawet przeciwstawne - np.że nie ma bezpośredniego przełożenia zasad islamu na indywidualną przemoc, lub odrotnie, że zbyt splata się z polityką, przez co wzmaga agresywność instytucji i jednostek.
Jest jeszcze jedne problem, o którym nie mam pojęcia - kwestia indywidualnego sumienia w islamie. Wiem jak jest w katolicyzmie, ale nie wiem jak w islamie. Wygląda na to, z dostępnych mi informacji, że Allach nie pozostawia wiernym wolnej woli.
Wydaje mi się,że problem
2 Sierpnia, 2016 - 11:30
Wydaje mi się, że problem polega na tym, iż papież Franciszek stosuje perspektywę indywidualistyczną, zasadniczą w katolicyzmie, - to jednostka ostatecznie decyduje jakimi celami się kieruje w zyciu. Islam papież traktuje zapewne jako zapis zbioru zasad i oddziela od niego praktykę indywidualną.
Można jednak na islam spojrzeć z innej perspektywy i uznać, że islam jest źródłem rozmaitych instytucji społeczno-politycznych, z ktorych przynajmniej niektóre sprzyjają uzyciu przemocy. Z tego mozna wyciągnąć rozmaite wnioski, nawet przeciwstawne - np.że nie ma bezpośredniego przełożenia zasad islamu na indywidualną przemoc, lub odwrotnie, że zbyt splata się z polityką, przez co wzmaga agresywność instytucji i jednostek.
Jest jeszcze jedne problem, o którym nie mam pojęcia - kwestia indywidualnego sumienia w islamie. Wiem jak jest w katolicyzmie, ale nie wiem jak w islamie. Wygląda na to, z dostępnych mi informacji, że Allach nie pozostawia wiernym wolnej woli.
Z tego względu papieżowi jest trudno wypowiadać się jednoznacznie, bo to wciągałoby go natychmiast w relacje ściśle polityczne, i oskarżenia o oczernianie islamu, co pociągałoby kolejne konsekwencje i reakcje w świecie islamskim, bo tam przecież nie obowiązują zasdy debat w sensie zachodnim.
.
islam i terror
2 Sierpnia, 2016 - 11:36
Podczas konferencji Franciszek podkreślił, że "nie jest słuszne identyfikowanie islamu z przemocą". - To nie jest prawda - dodał. Zdecydowanie nie mozna się z nim zgodzić . Fakty mówią co innego.
Nie każdy wyznajacy islam jest terrorystą , lecz kazdy terrorysta jest islamczykiem. To juz ktoś na tym portalu napisal i zgadzam sie z nim w 100%.
"... lecz kazdy terrorysta
2 Sierpnia, 2016 - 12:03
"... lecz kazdy terrorysta jest islamczykiem..." - na pewno? Znam przecież akty terroru, gdzie terrorystą nie jesy islamista?
Stasiek
teoria i praktyka
2 Sierpnia, 2016 - 14:42
Z teoretycznego punktu widzenia masz oczywiście rację, ale praktycznie Twoja wypowiedź ma podobne znaczenie jak kwestionowanie twierdzenia , ze Polacy sa narodem rasy bialej , dlatego tylko ,że zna sie jakiegoś czarnego Polaka np. Izu Ugonoha.
"przecież akty terroru, gdzie
4 Sierpnia, 2016 - 19:44
"przecież akty terroru, gdzie terrorystą nie jesy islamista? " - w rzeczy samej, choćby p. Breivik. Tak się jednak jakoś;) ostatnimi czasy tj. w 21-ym wieku składa, iż przyczyną większości tragedii ludzkich są wyznawcy islamu. Niestety, problem terroryzmu, jako takiego, jest tylko z pozoru prosty. Gdy prześledzimy to zjawisko społeczne w okresie od schyłku XVIII wieku czyli od rewolucji francuskiej, wówczas zauważymy, iż u jego korzeni/podłoża zaległy przyczyny nie tylko ideologiczne/światopoglądowe/religijne.
Janina otęska
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Viktor_Swargo nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Papiez musial tak powiedziec2 Sierpnia, 2016 - 17:49
Papiez musial tak powiedziec bo Muzulmanow w Europie Zachodniej jest ponad 25 mln. Dokladnie ilu nikt nie wie a zamachow terrorystycznych dokonanych przez Muzulmanow w Europie w tym stuleciu nie wiecj niz dwadziescia. To raz.
Dwa, to chrzescijanie i koscioly chrzecijanskie popelnili wielokrotnie wiecej zbrodni niz Islam i Muzulmanie. W calej historii ludzkosci nikt nie ma na sumieniu wiecej zbrodni niz chrzescijanie i chrzescijanskie koscioly. Nadchodzi era Azji wiec w przyszlosci moze sie to zmieni i bedziemy mieli nowych liderow.
A co do terroryzmu to chrzescijanie rzneli w Jugoslawii Muzulmanow calkiem niedawno jak i calkiem niedawno IRA i ETA mordowaly postronnych dokladnie w taki sam sposob jak to robia obecnie Muzulmanie. To, ze Irlandczycy i Baskowie walczyli o niepodleglosc nie upowaznialo ich do mordowania kogo popadnie podkladajac bomby w miejscach publiucznych. To, ze Muzulmanie mordowali w Jugoslawii rowniez nie upowaznie do mordowania kogo popadnie byle byl Muzulmaninem czy Muzulmanka.
A im dalej w przeszlosc tym terroryzmu chrzescijanskiego i zbrodni ludobojstwa coraz wiecej.
pozdrawiam,
Vik
No, tu mamy problem.
3 Sierpnia, 2016 - 14:56
No, tu mamy problem.
Trzeba postawić pytanie czy zbrodnie to wina chrześcijaństwa czy polityki, a następnie przeanalizować tę kwestię. Takim wskaźnikiem może być zjawisko wojen religijnych w Europie w w.XVI, po powstaniu ptotestantyzmu, które sugeruje,że różnice religijne, które wtedy zinstytualizowały się były tylko pretekstem do wojen politycznych. W Anglii Henryk VIII założył ze względów czysto osobistych, anglikanizm, co potem, szczególnie w w.XVII doprowadziło do kolejnych podziałów i krwawej jatki.Podobnie działo się w północnych Niemczech czy Szwecji a i Polska poważnie ucierpiała gdy oberwała rykoszetem.
ideologia ksztaltuje polityke a religia to ideologia
4 Sierpnia, 2016 - 12:59
KRK zostal zalozony przez Konstantyna jako instytucja polityczna majaca wspierac wladze cesarska i interes Imperium i dlatego jego doktryna zostala tak sformulowana aby spelniac to zadanie. Z chwila gdy Teodozjuz I-szy uczynil katolicyzm religia panstwowa i uznal doktryne Nicejska za jedyna sluszna rozpoczely sie przesladowania chrzescijan jej nie uznajacych (wiekszosc) i masowe rzezie tych ktorzy nie chceili sie podporzadkowac. Jednoczesnie zaczeto nawracac ogniem i mieczem nie chrzescijan mieszkajacych w Cesarstwie a tych bylo oczywiscie najwiecej.
Choc Konstantyn tez krwawo rozprawial sie z chrzescijanami wierzacymi inaczej to dopiero od czasow Teodozjusza religia stala sie podstwa do masowych przesladowan i mordow a KRK szybko uzurpowal sobie prawo do rozdawania koron i nawolywania do krucjat przeciwko heretykom (inkwizycja) i poganom. Wszystkie te zbrodnie popelniane byly zawsze w imie jedynej prawdziwej religii i jedynego prawdziwego Boga albo jedynej prawdziwej doktryny bo kazdy kosciol chrzescijanski mial swoja. Zanim powstal KRK religia nigdy nie byla przyczyna zatargow poza Palestyna gdzie Zydzi robili dokladnie to samo tyle, ze na wielokrotnie mniejsza skale.
Przez dobrze ponad 1000 lat KRK byl ostoja ciemnoty i zbrodni. Reformacja byla niczym innym jak buntem przeciwko zbrodniom KRK ale czym skorupka nasiaknie tym potem smierdzi i nowe koscioly byly nie lepsze od KRK z ktorego sie wylamaly. Z chwila wymyslenia jedynej prawdziwej religii, jedynego prawdziwego Boga i narzucenia obowiazku nawracania na ta jedyna prawdziwa religie polityka dostala dodatkowa bron ideologiczna. Polityka mogla od tego momentu wykorzystywac podzialy religijne i wykorzystywala ale podsycaly ogien koscioly. Jedynie tam gdzie religia po obu stronach granicy byla identyczna nie mogla byc uzywana w polityce ale takich granic w Europie bylo niewiele.
Henryk VIII wylamal sie ze wzgledow czesciowo osobistych. Z dominacja polityczna KRK nalezalo zerwac bo nie tylko uzutpowal sobie prawo do rozdawania koron, obrzucal klatwami i realizowal swa polityke narzucania zwierzchnosci wykorzystujac religie ale rowniez nie dpouszczal zadnego rozwoju mysli, nauki i wogole postepu.
Kolonizacja innych kontynentow, nawracanie ogniem i mieczem, rozbicie naturalnych struktur spolecznych w imie "my wiemy lepiej i walczymy o zbawienie duszy Twej a dobra doczesne zostaw nam za zbawienie duszy Twej" oraz exterminacja podbitych ludow bo nawrocic sie nie chcialy, pomijajac nieliczne wyjatki, byly calkowicie popierane przez koscioly chrzescijanskie. Islam rowniez powstal jako reakcja na chrzescijanstwo i jego misyjne narzucanie swej ideologii i wladzy. A jak juz Islam powstal to zaczal nawracac ale nie tyle ogniem i mieczem co prawem podatkowym, zrownaniem Muzulmanow (Muzulmanin nie mogl byc niewolnikiem Muzulmanina) i paroma innymi regulami. W odpowiedzi na sukcesy Islamu KRK wymyslil jeszcze jeden typ krucjaty zbrojnej i tak sie toczy.
pozdrawiam,
Vik
W tym miejscu śmiem twierdzić
4 Sierpnia, 2016 - 21:59
W tym miejscu śmiem twierdzić, iż Szacowny Blogerze, mocno przesadziłeś odnośnie tego, iż chrześcijanie, cytuję "popełnili wielokrotnie więcej zbrodni niż islam i muzułmanie". Nie wiem na jakiej podstawie tak twierdzisz, ponieważ nie podajesz źródła (ang. references). A zatem dla mnie tchnie to delikatną manipulacją. Ciekawym dla mnie jest fakt, iż ostatnimi czasy ca. 30 lat im bardziej wyznawcy Chrystusa biją się w piersi za zbrodnie czy to domniemane czy też udokumentowane historycznie, tym bardziej się ich obwinia o całe zło tego świata, niemal od zarania dziejów.
Janina otęska
nie od zarania dziejow a od upanstwowienia chrzescijanstwa
5 Sierpnia, 2016 - 16:15
Szanowna Blogierko, Droga Janino,
Dlaczego uwazasz, ze mocno przesadzam? Ja wiem, ze dla wierzacych chrzescijan prawda na pewe tematy moze byc szokujaca ale niestety czasami prawda jest bolesna.
Wystarczy przeczytac kilka podrecznikow i opracowan akademickich omawiajacych kazdy okres historii powszechnej od powiedzmy poczatku IV-go wieku czyli zalegalizowania (315) i wkrotce ustalenia chrzescijanstwa religia panstwowa przez Konstantyna. Mimo, ze swoboda wyznaniowa formalnie isntiala chrzescijanie zaczeli mordowac kaplanow innych religii od razu. Brali odwet za wczesniejsze przesladowania mimo, ze religia zabraniala. Oczywiscie nie zabijali tych co ich kiedys przesladowali tylko wierzacych inaczej.
W 356 roku wprowadzono kare smierci za branie udzialu w obrzedach nie chrzescijanskich. Teodozjusz kazal zabijac nawet dzieci za bawienie sie kawalkami rozbitych posagow poganskich. Na porzadku dziennym mordowano filozofow i naukowcow bo twierdzili, ze np Ziemia nie jest centrum Wszechswiata tylko Slonce (Hyaptia - cytowala odkrycie stemu heliocentrycznego Aristarchurs'a z IIIgo wieku pne).
W VI wieku nie chrzescijanie z wyjatkiem Zydow zostali pozbawieni wszelkich praw i zaczely sie prawdziwe rzezie bo mozna bylo z nimi robic co sie chcialo. Jednoczesnie KRK walczyl ze wszelkimi heretykami w granicach Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego i panstwa Frankow. Co najmniej milion ludzi opierajacych sie tej milosiernej religii zostalo zgladzonych od VI do VIII go wieku. Wramach walki z arianami zlikwidowano panswo Wandalow w Afryce Polnocnej i wymordowano wiekszosc mezczyzn a reszte sprzedano w niewole. Jako ciekawostke podam, ze Wandale w wiekszosci nosili calkiem slowianskie imiona. W VIII wieku zaczelo sie nawracanie pogan ogniem i mieczem w calej Europie no i w X-tym wieku Mieszko musial sie ochrzcic aby przezyc i uratowac poddanych od exterminacji.
Pierwsza krucjata wymordowala okolo miliona cywilnych mieszkancow Palestyny. Nastepne byly nie mniej skuteczne. Dla prownania Inkwizycja to byla zabawa grzecznych dzieci i ilosc ofiar w porownaniu bardzo skromna.
Potem przyszla kolonizacja innych kontynetow i nawracanie ogniem i mieczem oraz wojny religijne w Europie. Pomijajac oczywiscie fakt, ze chrzescijanie tego samego kosciola rowniez sie mordowali ale juz bez podkladki religijnych roznic. Jakos przykazania im nie przeszkadzaly.
Dla kontrastu podboje Islamu az do starcia z wyprawamni krzyzowymi odbywaly sie niemal bez walki. Zaledwie kilka bitew musieli wygrac wyznawcy proroka aby opanowac Bliski i Srodkowy Wschod. Egipt z 6 mln mieszkancow zdobyla armia liczaca 3000 zolnierzy. W Afryce opor inwazji stawili dopiero Berberowie i walczyli 25 lat. Poludniowa Hiszpanie tez nalezalo podbic ale znow wielkich ofiar nie bylo. Islamizacja niemal wszedzie odbywala sie nie pod przymusem fizycznym tylko przez prawna rownosc wszystkich Muzulmanow z czego skorzystali wszyscy niewolnicy niemal od razu stajac sie wolnymi ludzmi oraz prawo podatkowe. Chrzescijanstwo natomiast zaczelo znosic niewolnictwo dopiero w XIX wieku. W owych czasach Islam zapewnial wolnosc wyznania i otaczal opeka wyznawcow innych religii ale za opieke nalezalo placic.
Oprocz opracowan historii powszechnej podaje kilka specjalistycznych opracowan:
K.Deschner, Opus Diaboli, Reinbek 1987.
P.W.Edbury, Crusade and Settlement, Cardiff Univ. Press 1985.
S.Eidelberg, The Jews and the Crusaders, Madison 1977.
H.C.Lea, The Inquisition of the Middle Ages, New York 1961.
A.Manhattan, The Vatican’s Holocaust, Springfield 1986.
J.T.Noonan, Contraception: A History of its Treatment by the Catholic Theologians and Canonists, Cambridge/Mass., 1992.
D.Stannard, American Holocaust, Oxford University Press 1992.
A True Account of the Most Considerable Occurrences that have Hapned in the Warre Between the English and the Indians in New England, London 1676.
H.Wollschlger: Die bewaffneten Wallfahrten gen Jerusalem, Zrich 1973.
Inkwizycja i czarownice i o tym jak je rozpoznawano:
· N.Cohn, Europe's Inner Demons: An Enquiry Inspired by the Great Witch Hunt, Frogmore 1976, 253.
· R.H.Robbins, The Encyclopedia of Witchcraft and Demonology, New York 1959, 180.
· J.B.Russell, Witchcraft in the Middle Ages, Ithaca/NY 1972, 39.
·
pozdrawiam,
Vik