czy pan Ziobro jest zerem ?

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Zaglądam czasem do prasy prowincjonalnej, ciekawszej od tego, co czytać przestałem (a było tego naprawdę dużo).

Kiedy się człowiek jakimś cudem wyzwolił z nałogu czytania "Tygodnika Powszechnego" (od 1945), "Polityki" (od 1957) i "Gazety Wyborczej" (od 1989) a nie ma ochoty kontrolować przebiegu kolejnych faz upadku "Przekroju", "Wprost" czy "Rzepy", może odkrywać w czasie na lekturę przeznaczonym rozmaite publicystyczne perełki tam, gdzie dawniej szukał raczej nekrologów albo adresu dentysty, a teraz spotyka samego pana Janka Pietrzaka (oby żył wiecznie !).

Przy odrobinie szczęścia może tam natrafić na zilustrowany barwną fotografią reportaż znad stawu w którym kumkają znów żaby, dzięki ofiarności sponsorów którzy złożyli się na ich zakup (są nazwiska, stanowiska i kwoty; sam sołtys zakupił osiem sztuk !), albo na refleksje o wolności, snute przez intelektualistów chwilowo nie piastujących wysokich urzędów państwowych ale nadal będących celebrytami ( czy ex- ).
.
Jan Maria Rokita ("Wolność czy bezwstyd ?") i Paweł Kowal ("Wolność czy wizy ?") to tęgie głowy; ich teksty dotyczą spraw ważnych nie tylko dla partykularza, obsługiwanego przez lokalny dziennik, ale rezonansu społecznego pewnie nie wywołają.

Albowiem, jak konstatuje w swym felietonie nieopodal pan Jan Pietrzak (oby żył wiecznie !) : "..ogólna zasada sportu jest taka, że mało kto zwycięża. Większość odpada.".

Zasada ta działa nie tylko w sporcie; Rokita i Kowal nie są obecnie zwycięzcami; są raczej w trakcie odpadania i mogą służyć ekspertom od moralnej zgnilizny jako osobowe wzorce renegatów albo ofiar (to zależy od wyboru eksperta), ale ich poglądy i opinie mało kogo interesują.

Inaczej jest ze Zbigniewem Ziobro, który potrafił niegdyś wyprowadzić z równowagi samego Leszka Millera a w latach następnych poszerzał zakres oddziaływania na emocje, tak indywidualne, jak zbiorowe, co przychodziło mu z łatwością, bowiem posiada osobowość, po góralsku, "ogólnie męcącom".

Na temat tego, czy odpadł sam, czy też został odpadnięty, krążą różne opinie, ale samego faktu nikt nie kwestionuje.

Niezwłoczny wzrost częstotliwości medialnych objawień oraz cytowań Z.Z. dowodzi, iż został skatalogowany jako kolejna ofiara Jarosława Kaczyńskiego, czemu zresztą nie zaprzecza, lecz najwyraźniej nie zamierza zostać millerowskim "Zerem" choćby tego formatu, co Jan Rokita (który odpadł skądinąd, choć może z podobnych przyczyn) czy Paweł Kowal, który też na upadłego nie wygląda.

Powiem więcej : Rokita, Kowal i Ziobro wydają mi się w tej grze, w której Leszek Miller umiał efektownie zwyciężać, bardzo utalentowanymi, obiecującymi graczami, a to, że nie znaleźli się nigdy dotąd razem w kadrze reprezentacyjnej, wcale nie znaczy że zawsze już grzać będą ławy czy fotele.

Wiele - choć nie wszystko - zależy od Selekcjonera.

Racjonalne gospodarowanie odpadami nie jest bez znaczenia dla losów narodu i państwa, choćby -do czasu- nie stanowiło problemu najważniejszego.

Kiedy śmieci zapełniają przestrzeń, przeznaczoną do użytku, pożytku i dobra wspólnego, a odór zgnilizny nie pozwala już normalnie oddychać, trzeba uważać, zanim się uczyni kolejny krok.

Nie wystarczy, by był skierowany w "dobrą stronę".

Na szczęście nie każdy upadek zmienia człowieka w odpadek, a metody utylizacji są coraz skuteczniejsze - i nie mam tu bynajmniej na myśli ani technologii biłgorajskiej, ani bombardowania tkliwą miłością na portalach internetowych.

Między elitami, celebrytami i "zerami" jest bardzo dużo wolnej przestrzeni - dla przeciętniaków, którzy potrafią i lubią się spotykać w swoim towarzystwie.

To dobre towarzystwo. Może najlepsze.

Brak głosów

Komentarze

Wartością Ziobry jest jego 3% : nawiedzonych, żądnych władzy, może uczciwych? łachów.
Chyba nawet ci najmniej rozgarnięci pojęli : w kupie siła kupy nikt nie ruszy
Jeżeli bukmacherzy obstawiają PO:PiS 28:28 obcięcie 3% przez Ziobrę to 12 zawodnik. I kto powie Ziobrze (uff uroda polskiej gramatyki) : ty zdrajco Polski, jak podjedzie Jaguarem pod sklep.
Odpowie:Ja myślę pro państwowo na 200 lat na przód.
Ps: zwrot:oby żył wiecznie na np.pl chyba został przypisany do Bula Kołtuna Ruskiego.
Pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#266157

I było Panie Drogi przez tyle lat pieniądze wydawać i czas tracić na te "papirusy ? Podejrzewam, że z tego czytania niewiele panu przybyło, prócz dioptri (lub ich ubyło). Generalnie jednak zaniechanie czytania gazet to decyzja słuszna, przynajmniej ubędzie w domu uwag typu : dywan nie odkurzony, po śniadaniu nie posprzątane, pies czeka w korytarzu z pełnym pęcherzem a ty znowu czytasz.

A Pan Drogi widać przedwojenny i sortowania odpadów od dziecka nie nauczony i stąd to wrzucenie "odpadów" Rokity, Kowala, Ziobry do jednego worka. Cóż sortowanie to obyczaj dość nowy i jak widać trudno przyswajalny.
O ile Kowala i Rokitę umieścił bym na hałdzie makulatury i szmat nadających się wyłącznie do utylizacji, o tyle Ziobro przypomina mi bardziej szklaną butelkę zdatną do recyclingu i ponownego wykorzystania. Ale to wyłącznie moje, niekoniecznie słuszne zdanie.
Nie wiem co siedzi w tej butelce, Dżin, czy opary alkoholu ale butelka to butelka i swoją wartość ma.

Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#266161

już połowa czerwca, choinka ciągle nie wyrzucona a ty jak zwykle czytasz!

Vote up!
0
Vote down!
0
#266176

Butelka to butelka.Najlepiej,gdy jest pełna.Preferuję whisky.

Vote up!
0
Vote down!
0
#266227

Dobry, naprawdę dobry tekst! A perełka na końcu:

"Między elitami, celebrytami i "zerami" jest bardzo dużo wolnej przestrzeni - dla przeciętniaków, którzy potrafią i lubią się spotykać w swoim towarzystwie".

Jak w życiu. Oczywista oczywistość.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#266163