Skąd się wzięli naziści
![Obrazek użytkownika Anonymous Obrazek użytkownika Anonymous](https://niepoprawni.pl/sites/default/files/styles/avatar_ma_y_50x50/public/pictures/default.png?itok=zGdkOyO6)
Odpowiedz jest w zasadzie prosta. Wzięli się z NSDAP (Nationalsozialistische Deutsche Arbeitpartei). Anglosasi skrócili nieco zdeformowali pierwsze słowo i pojawili się naziści.
Żołnierze alianccy podczas II wojny światowej mieli jasny pogląd na sprawę. Walczyli z Niemcami. Często – aby zdeprecjonować wroga – określali go pogardliwymi synonimami. Anglicy, Amerykanie, Kanadyjczycy mówili o nich per hunowie ( wszystko jasne, nawet dla adminów ) lub jerry (fon. dżerry od fon. dżerman = German]). Czasami nazywali ich także krauts (kapuściarze, od niem. Sauerkraut= kapusta) Francuzi określali ich mianem boches (od caboche, kapusta). Sowieci nie mieli problemu: bili giermanca, a pod wpływem oficerów politycznych – faszista.
My określaliśmy Niemców mianem szkopów (od skopa, kastrowanego barana lub – zapożyczając z niemieckiego – od szkopka [skopka] czyli małej miski). Funkcjonowało też określenie szwaby (od historycznych mieszkańców Szwabii).
Naziści pojawili się na dobre – i wkrótce zdominowali język polityczny i historyczny – wraz z okupacją Niemiec i denazyfikacją oraz podczas procesu norymberskiego. Alianci zachodni nie chcieli powtarzać błędów z Wersalu, nie chcieli obwiniać i upokarzać wszystkich Niemców. Tyle, że na początku byli to jeszcze niemieccy naziści. Przymiotnik „niemieccy” zaginął dość szybko.
Polacy karmieni przez PRL specyficzną polityką historyczną długo nie mieli świadomości, że "złego Niemca" zastąpił na świecie "zły nazista". Rewizja podstawowych wyobrażeń światowej opinii publicznej o II wojnie światowej jest już od dawna faktem, znajdującym odbicie w warstwie językowej. Rewizja ta postępuje nadal. Co prawda KL Auschwitz w oficjalnej nomenklaturze UNESCO nazywa się od niedawna „niemieckim nazistowskim obozem koncentracyjnym”, ale kto wie, jak długo jeszcze ta nazwa się utrzyma?
Pierwotne znaczenie terminu nazizm (czyli narodowy socjalizm) uległo bardzo szybko zatarciu. Trudno się temu dziwić, skoro różnej maści socjaliści rządzili „większą połową świata”. I nadal rządzą.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6704 odsłony
Komentarze
Re: Skąd się wzięli naziści
2 Czerwca, 2012 - 11:11
Niestety na tym się nie skończy.Polityczna poprawność narobi jeszcze dużo zamieszania w historii.
Pozdrawiam
markiza
@markiza
2 Czerwca, 2012 - 11:22
Oczywiście, że się nie skończy.
Obraz historii zawsze (sic!) podlegał, podlega i będzie podlegał zmianom lub wręcz manipulacjom warunkowanym potrzebami politycznymi.
Pisząc powyższy tekst chciałem zwrócić uwagę na fakt, że żyjąc w PRL za żelazną kurtyną i betonowym murem, nie mieliśmy zielonego pojęcia, co się dzieje w świecie. Także w dziedzinie interpretacji historii. A teraz - przy różnych okazjach - budzimy się z ręką w naczyniu nocnym.
Pozdrawiam
PS. "Naczynie nocne" to eufemizm dla uszu arystokratów. ;-)))
Uważam, że polityka historyczna z czasów PRL-u i jej
2 Czerwca, 2012 - 11:52
"zero-jedynkowy" stosunek do zwycięzców i pokonanych w czasie II wojny światowej jest jednym z filarów sentymentu za tamtymi czasami.
Ileż ja się nasłuchałem od pokolenia moich rodziców (dzisiejszych 70/80 latków), że spójność z radzieckim osądem tamtych czasów gwarantowała nam prawo do poniekąd własnej oceny a całej relatywizującej reszcie świata mogliśmy powiedzieć "pocałujcie nas w d*pę..."
@Ł-H
2 Czerwca, 2012 - 12:05
Niewątpliwie racja. Ale - z drugiej strony - teraz świat mówi nam "pocałujcie nas w dupę" ze swoją wizją historii! A my jesteśmy tym zaskoczeni.
Pewne wydarzenia historyczne powinny - a wręcz muszą - podlegać jednoznacznej ocenie moralnej. Nawet nie historycznej, ale właśnie moralnej. Sprawstwo i pokłosie II wojny do nich niewątpliwie należą. Ale - niestety - nie podlegają. Skoro świat nie potrafi dotąd postawić znaku równości pomiędzy brunatnym i czerwonym totalitaryzmem, to nie możemy się spodziewać niczego dobrego.
Pozdrawiam
Dodam tylko, że słowo Naziści
2 Czerwca, 2012 - 12:58
wzięło się nie zupełnie ze skróceniem słowa "Nationalsozialistische" przez anglosasów. To słowo wykreowali sami Niemcy. Mam dostęp do rocznika "Przewodnika Katolickiego" z 1933 roku. Są tam komentarze na żywo po dojściu Hitlera do władzy. I jest między innymi informacja, że to Hitlerowcy sami siebie nazywają "Nazi".
M-)
@macjej1965
2 Czerwca, 2012 - 13:07
To możliwe i prawdopodobne. Choć świadectwo polskojęzycznego żródła dziennikarskiego nie może być uznane za definitywne. Nie będę się upierał, tym bardziej że zwykle piszę "z marszu";-). A na dodatek nie znam niemieckiego, więc jestem skazany na lliteraturę polsko, angielsko i francuskojęzyczną. Dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam
PS. Jeśli ktoś z Państwa dysponuje definitywną wiedzą żródłową na ten temat, to pardzo proszę o sprostowanie i dodatkowe informacje
Znalazłem ten artykuł:
2 Czerwca, 2012 - 13:42
"Hitler rządzi. Hitlerowcy (zwani w Niemczech "Nazi" - czyt. Nacji) prowadzą przez ulice Żyda, boso, z obciętymi spodniami. ..." Źródło: Przewodnik Katolicki nr 15 Poznań 9.IV.1933 str. 240 (numeracja kolejna w ramach roku).
To podpis pod zdjęciem. Właśnie to, że prasa ta wychodziła w tym czasie i informowała na bieżąco o sytuacji w Niemczech uwiarygadnia to sformułowanie.
M-)
@maciej
2 Czerwca, 2012 - 13:56
Miarodajnym i przesądzającym dowodem żródłowym byłby cytat z ówczesnej prasy niemieckiej.
Proszę mnie dobrze zrozumieć. Nie bronię swojej racji za wszelką cenę. Jednak relacja prasy polskiej, w języku polskim dotycząca nowego terminu w języku niemieckim, używanego w Niemczech nie przesądza sprawy. To kwestia metodologiczna, dotycząca tzw. krytyki żródła.
Ale po raz drugi stwierdzam, że możliwa jest moja pomyłka, a przytoczony przez Ciebie cytat z polskojęzycznego żródła prasowego jest poważną przesłanką, która czyni moją pomyłkę bardziej prawdopodobną.
Jestem natomiast prawie pewien, że termin "nazi" nie był używany publicznie przez oficieli reżymu hitlerowskiego. Możliwe, że było to określenie z języka potocznego.
Pozdrawiam
I tu w pełni się zgadzam.
2 Czerwca, 2012 - 14:26
Słowo Nazi (wymawiane jako "Nacji") mogło być zwyczajnym skrótem. Niemcy mają skłonności do tworzenia supersłów na kilka linijek tekstu - zlepków kilku słów. Ale to też ludzie, więc z drugiej strony mogą mieć skłonności do skracania w mowie potocznej tych potworków. W tej samej gazecie znajduję zdjęcie wspólnego patrolu policjanta niemieckiej policji państwowej i SD-mana z opaską ze swastyką, z podpisem, że Niemcy nazywają ich Schupo (Schutzpolizei) i Kripo (Kriminalpolizei). Jak widać, też skrócili sobie przydługie nazwy.
Co więcej, cytat pochodzi z 1933 roku. Z czasem to sformułowanie mogło zostać w Niemczech wyparte z użycia, choćby przez propagandę.
M-)
Tomaszu
2 Czerwca, 2012 - 14:11
Bardzo ładny tekst Tomaszu.
Bardzo ładny.
Jasny, czytelny i zwięzły, co jest nie bez znaczenia.
Może tylko dopisz dla pełnej jasności aby czytelnik nie miał żadnych złudzeń o jakich obozach mówił prezydent Obama, czy:
a) o nazistowskich obozach śmierci
czy
b) o nie niemieckich obozach śmieci.
Pozdrawiam
PS
No chyba że mówił o polskich obozach śmierci, a nie o nazistowskich czy niemieckich, a to wtedy proponowana korekta jest bezprzedmiotowa.
SWD40
SWD40
@SWD40
2 Czerwca, 2012 - 14:36
Niezwykle cenna dla mnie pochwała, Dragunowie. ;-)
Ale...ale skąd ja mam wiedzieć co autor miał na myśli, tym bardziej, że nie znamy autora?
Biorąc pod uwagę poziom wiedzy i poziom intelektualny pana prezydenta Obamy i wielu jego ziomków sądzę, że pan prezydent Obama miał na myśli obozy śmierci znajdujące się w Polsce, a nie miał zielonego pojęcia o czym konkretnie mówi.
Zapewne zauważyłeś, że mój tekścik mówi właśnie o tym, że zaklęcie (słowo magiczne) zastąpiło konkretne określenie? Nieprawdaż?
Ja zawsze mówię i myślę o niemieckich obozach koncentracyjnych. Czy to w Polsce, czy to w Niemczech. Przymiotnik "niemieckie" jest pierwszoplanowy, choć może - a nawet powinien - być uzupełniony określeniem dodatkowym.
Jest taka książka pt. Hitler`s willing executioners" D.J. Goldhagena. Nie pozostawia wątpliwości co do winy tzw. zwykłych Niemców.
Jest też inna książka, pt. Hitler`s Foreign Rxecutioners" Ch. Hale`a. O dziwo, wśród ukazanych w niej "dobrowolnych katów Hitlera" podczas okupacji nie widać Polaków.
Co nie znaczy, że przyjmuję tezy obydwu tych prac bez zastrzeżeń.
Pozdrawiam
Tomaszu
2 Czerwca, 2012 - 19:00
Czy Ty wierzysz w to, że przemówienia, w tym te napisane na teleprompterach, piszą się same?
Albo wierzysz w to, że ten kto czyta te przemówienia, z kartki czy telepromptera, obojętnie, nie rozumie co czyta, o czym czyta i jakie znaczenie mają czytane przez niego słowa?
No powiedz.
Ale dobrze się zastanów, bo jeżeli powiesz, że wierzysz, to już teraz oświadczam Ci, że tylko osoba w pomroczności lub słabo wyrobiona może wierzyć w takie bajki.
Pozdrawiam
SWD40
SWD40
@SWD40
2 Czerwca, 2012 - 19:08
Otóż, drogi Dragunowie, ja nie wiem, kto mu wpisał tekst na teleprompter, ani też kto ten tekst napisał. Nie wiem, kto to był konkretnie, a tylko taka konkretna wiedza uprawniałaby wnioski. Hipotezy to można sobie stawiać, ale wnioski, to coś innego.
Co do drugiego Twojego pytania, to śmiem twierdzić, że osoba może czytać zupełnie mechanicznie i nie rozumieć. Ten nieszczęsny Burack wręczał tego dnia 11 odznaczeń.Nie wiem, który z kolei był medal dla Jana Karskiego.
W pomroczności jasnej raczej się nie znajduję, albowiem - niestety - nie spożywałem.
Słabego wyrobienia nie wykluczam.
Pozdrawiam
NSDAP
2 Czerwca, 2012 - 14:16
Bylo kiedys (koniec lat 70.-tych) ciekawe spotkanie w Instytucie Historii UWr we Wroclawiu.
Na temat wytyczenia granicy w 'Prusach Wschodnich' w 45. roku. Referentem byl pracownik naukowy olsztynskiego osrodka naukowego im. Wojciecha Ketrzynskiego (nie pamietam nazwiska). Opowiadal, ze polskie oddzialy, zaraz po przejsciu frontu, zajmujac kolejne miejscowosci, dochodzily prawie do Krolewca, pozniej jednak zostaly dyskretnie, 'przyjacielsko' cofniete prez sowietow.
W Krolewcu, na murze wiezienia (?) widnial wielki napis NSDAP = Nasi Sa Daleko Ale Przyjda !
Taka mala dywersja na tylach wroga ;)
pozdro.
baca.
@baca
2 Czerwca, 2012 - 14:40
Dzięki za tę anegdotę historyczną. Choć muszę przyznać, że dzisiaj takie rozwinięcie skrótu NSDAP brzmi wręcz złowrogo. :-(
Pozdrawiam :-)
zdRadek w mundurze oficera SA lub SS
2 Czerwca, 2012 - 15:07
Widzialem kiedys zdjecie koszmarnego zdRadka w mundurze oficera SA lub SS.
Wygladal naprawde swietnie ;)
Niestety, zdjecie gdzies poszybowalo w cyberprzestrzen.
Licze tu na jakies nowe portrety mistrza Dobosza, ktory ma wielki talent graficzny ;)
pozdrowienia.
* Hail... w wykonaniu niemieckich dostojnikow koscielnych robi wrazenie:
baca.
@baca
2 Czerwca, 2012 - 15:20
Rzeczony powinien występować w ówczesnym mundurze niemieckiego MSZ. Niedawno - bodajże u @Jana Bogatko - zwracałem uwagę na pewne podobieństwo JvR i R.S. Ribbentrop kupił sobie szlachectwo, Radzio - dworek. :-)))
Zamawianie piwa robi wrażenie. Złe. Niemiecki kler katolicki nie stanął na wysokości zadania. Niemollera tam nie było. Ale KK w Niemczech Hitlera ucierpiał wiele. Potem też, bo nie dość, że nie dał silnego głosu, to jeszcze wielu prominentnych funkcjonariuszy reżymu wywodziło się z katolickiej Bawarii i Austrii.
Komendant Oświęcimia, Rudolf Hoess, wywodził się z wręcz dewocyjnej rodziny katolickiej.
partyjny towarzysz, minister Ribbentrop
2 Czerwca, 2012 - 15:33
Na zdjeciach paradowal w roznych strojach. Najczesciej byly to jakies 'kompilacje' mundurow SS i SA. W kazdym razie prezentowal sie wybornie.
Ponizej, z towarzyszem Molotowem, w rok po wspolnej interwencji w Polsce.
No i zdRadek, z wasikiem Adolfa:
baca.
@baca
2 Czerwca, 2012 - 15:51
JvR w mundurze SA? Raczej wykluczone. SS? Możliwe. Ale istniał mundur urzędników Auswartiges Amt.
Być może usiłował naśladować Goringa i projektował sobie jakieś atrakcyjne ciuszki... ;-)))
chyba nasladowal grubego ;)
2 Czerwca, 2012 - 17:10
Chyba trzecia sugestia najblizsza prawdy.
JvR, jako szef ichniejszego MSZ-u, mial mozliwosci i... ciagoty do nasladowan.
Co nie znaczy, ze byl homosiem, podnieconym tylko ciuszkami ;)
* ponizej... swietna strona o mundurach zolnierzy i oficerow 3 Rzeszy:
http://www.themarshalsbaton.com/General%20Uniforms%20and%20groupings%20Page%202.htm
baca.
Witam. Nie dziwi mnie to wcale, gdyż sukinsyny modę
2 Czerwca, 2012 - 16:43
militarną mieli najlepszą na świecie. Nie widziałem jeszcze nikogo (mam bardzo wielu znajomych rekonstruktorów, bywam na różnych tego typu imprezach) kto by źle wyglądał w mundurze niemieckim.
Pozdrawiam
HdeS
HdeS
@HdeS
2 Czerwca, 2012 - 16:56
To prawda, choć rzecz gustu.
Mnie natomiast zastanawia, że pewne niemieckie akcesoria mundurowe (np. czapki) stanowią wzór dla mody pewnych mniejszości... ;-) Czyżby tradycja SA... ? ;-)))
Pozdrawiam
Zapewne. Popaprańcy czerpią z popaprańców.
2 Czerwca, 2012 - 18:15
HdeS
HdeS
@HdeS
2 Czerwca, 2012 - 18:19
Oj tam, oj tam...a tzw. Święty Hufiec niejakiego Pelopidasa? :-)))
No proszę nie mów, że też chodzili w czapkach SzAmańskich?!
2 Czerwca, 2012 - 18:50
Ale po pedałach (wtedy gejów chyba jeszcze nie było?) można się wszystkiego spodziewać:) Bogusław Wołoszański mógłby zrobić o tym program.
HdeS
HdeS
@HdeS
2 Czerwca, 2012 - 18:56
Jeśli hełm hoplity można uznać za czapkę szamańską... ;-)))
Wtedy - o ile mi wiadomo - byli pederaści... ;-)))
PS. Bogusław Wołoszański? Dziękuję, nie. :-)))
@HdeS
2 Czerwca, 2012 - 19:21
Nadal nie! W dawnych czasach zdarzało mi się oglądać sporadycznie programy B.W. W żadnym nakryciu mi nie pasowały. Z gołą głową również :-)))
PS. Kiedyś może napiszę o pewnym programie z końca lat `80, w którym występowali wspólnie B.W. i niejaki Krzysztof Mroziewicz. Chłopcy - ze szczerym przerażeniem w oku i głosie - opowiadali o rakiecie typu cruise. Brzmiało to mniej więcej tak: "Bo wiecie Państwo, taka rakieta to może lecieć dwa metry nad Puławską, skręcić w Woronicza, wlecieć do tego budynku i trafić w nasze studio..."
Niezła była zanawa :-)))
Wiem, tylko żartowałem. :-)Są ludzie, którym żadne nakrycie
2 Czerwca, 2012 - 19:32
głowy nie pomoże. Mnie podobało się jak pan Bogusław namawiał do pokochania UE.
HdeS
HdeS
@HdeS
2 Czerwca, 2012 - 19:36
Ja też wiem, że żartowałeś. :-)))
A od nienawiści (do Tomahawka) do miłości (do Unii) jest tylko jeden mały kroczek! :-)))
Wręcz (wnóż?) cieniutka jak opłatek miętowa czekoladka :-)
2 Czerwca, 2012 - 19:54
HdeS
HdeS
@HdeS
2 Czerwca, 2012 - 19:58
Cieńsza...jak eurobanknocik...:-)
Jak 30 serbr..., wróć, 30 Euro. :-))))
2 Czerwca, 2012 - 20:36
HdeS
HdeS
Eee tam
2 Czerwca, 2012 - 14:36
Nasisci wzięli się z NASA
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
@yuhma
2 Czerwca, 2012 - 14:43
Skoro "radzieccy" wziął się (podobno ;-)))) z "rad", to możliwe. Ale...może "nasiści" wzięli się z "naszości"? ;-)))
Pozdrawiam
nazi von Braun w nasa ;)
2 Czerwca, 2012 - 15:16
swietna uwaga, yuhma.
Jest wiec chyba jakas szansa, zeby ich wyslac w kosmos ;)
http://www.tagesspiegel.de/kultur/wernher-von-braun-der-nazi-bei-der-nasa/1561392.html
baca.
Baco
2 Czerwca, 2012 - 15:25
w jakąś czarną dziurę ich!
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
@yuhma&baca
2 Czerwca, 2012 - 15:30
SS Enterprise. Nazi Star Trek. SS to Space Ship. :-)))
tl & yuhma
2 Czerwca, 2012 - 15:39
Yuhma jest dzisiaj w wyjatkowej formie.
Wyslac ich do jakiejs czarnej dziury ;)
A znajdzie sie na tym Space Ship miejsce dla zdRadka, Bufetowej, Kopacz w metr w dol, red Bula, Slonca Peru, tw Bolka, Schetynescu... uff... czy starczy dla nich miejsca ? ;)
baca.
@baca
2 Czerwca, 2012 - 15:48
Baco, no co Ty? Żadnego odcinka w życiu nie obejrzałeś? SS Enterprise to duży statek kosmiczny. A ściślej, okręt wojenny - krążownik. :-))) Zmieszczą się wszyscy.
PS. Czarnej dziury to bym nie ryzykował. Podobno zakrzywia czas i przestrzeń. A co będzie, jak wyskoczą gdzie indziej i / lub kiedy indziej? :-)))
2001: Odysea Kosmiczna
2 Czerwca, 2012 - 15:57
i Wojny Gwiezdne... to chyba jedyne w tej konwencji, ktore ogladalem.
Na czarnych dziurach sie nie znam. I nigdy ich nie widzialem ;)
Powiadasz, ze moga wyskoczyc z nich gdzie indziej lub kiedy indziej ?
Poprosze yuhme o pomoc w rozwiazaniu tego dylematu.
Zreszta to jego pomysl z tymi czarnymi dziurami.
Niech wiec szykuje dla Slonca Peru jakis ewakuacyjny wariant zastepczy ;)
baca.
@baca
2 Czerwca, 2012 - 16:02
Skonsultuj z Yuhmą ;-)
O ile się nie mylę, to z gasnącego słońca wychodzi (albo może wyjść) tzw. czerwony karzeł. Ale nie wiem, bo moje informacje w tej mierze pochodzą z literatury...SF :-)))
Slonce Peru czerwonym karlem ?
2 Czerwca, 2012 - 16:14
On juz chyba teraz przeistacza sie w czerwonego karla.
Widac to po nieciekawie zmieniajacej sie twarzy Sloneczka Peru.
Ale czekam na kompetentne uwagi Yuhmy ;)
* Ma chyba szanse w castingu do nowej serii o Rodzinie Adamsow ?
baca.
Moje kompetencje
2 Czerwca, 2012 - 17:12
są tak samo rodem z literatury i filmu SF :-)
Ale z lekcji astronomii w LO pamiętam, że czarna dziura ma tak potężną siłę przyciągania, iż ściąga i pochłania wszystko. I nie wypuszcza z powrotem :-)
Owszem, zakrzywia czasoprzestrzeń, ale wychodzi z tego Dzień Świstaka :-)
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
Niezapomniana scena, choć to artystyczny obraz:
2 Czerwca, 2012 - 15:53
@ossala
2 Czerwca, 2012 - 15:57
Czy ten klimat dekadencji berlińskiej czegoś Ci, Osallo, nie przypomina? Bo mnie tak...
Pozdrawiam
Dlatego ten klip się tu znalazł...
2 Czerwca, 2012 - 16:03
Smutne
najlepsza scena z Kabaretu !
2 Czerwca, 2012 - 16:04
Tak rodzil sie nazizm.
I to jest chyba najlepsza odpowiedz na pytanie tl ;)
baca.
@baca
2 Czerwca, 2012 - 16:10
Jeśli zaś miałbym szukać takiej odpowiedzi, to nie ograniczałbym się raczej do "żródeł o charakterze artystycznym". To niebezpieczne. Obóz koncentracyjny w filmie "Życie jest piękne" niezupełnie pasuje do rzeczywistości. ;-)))
Skąd się wzięli naziści
2 Czerwca, 2012 - 16:08
Na uniwersytetach Columbia i Harward przeprowadzono badania. Metodologia badań nie polegała na dzwonieniu do 1000 znanych numerów lecz na wypełnianiu kwestionariusza ankiety z odpowiedziami zamkniętymi jednokrotnego wyboru. Około połowa studentów na pytanie: kim byli naziści? – odpowiedziała, że chodzi o Polaków.
@kryska
2 Czerwca, 2012 - 16:14
Jak wdrukujesz coś w obwód, to zostaje wdrukowane. PRL milczała, bo miała w dupie opinie "imperialistów i rewizjonistów". III RP milczy...choć czasem się budzi niczym lew. Wyleniały, bezzębny lew...
Pozdrawiam
Bardzo lubię powiedzonko "jak się naszczy na słomę to się
2 Czerwca, 2012 - 18:23
myszy lęgną". Naziści biorą się z nieuctwa - niedouczeni uczeni, niedouczeni studenci, niedouczeni wszyscy i do tego wszechogarniająca tępota umysłowa połączona z lenistwem i tchórzostwem.
HdeS
HdeS
Ciągłość Państwa niemieckiego.
3 Czerwca, 2012 - 22:30
Kto jest władny obalić tezę o ciągłości Państwa niemieckiego.
Odpowiedzialności państwowej Niemiec za budowę fabryk śmierci.
Kto układał się z Niemcami w czasie gdy KL już funkcjonowały.
W 1933 roku Niemcy stanowiły podmiot prawa międzynarodowego.
Obywatele Niemiec w drodze demokratycznych wyborów powierzyli rządy Hitlerowi.
Przy współudziale elit politycznych i szerokiemu poparciu społecznemu.
To niemieckie koncerny chemiczne i farmaceutyczne czerpią do dzisiaj z badań.
Cóż za braki w pamięci :(
Czy Państwo niemieckie organizując eksterminację jest w tym samym szeregu co Komunistyczna Partia Kambodży?
Jedno ich łączy - absolutny prymat praktyki nad historią(teorią).
Zerwanie z niewygodną tradycją -
Niestety.
Rząd tuska sekunduje w tych działaniach.
Ps. Czy oni byli nazi czy inni - jakie to ma znaczenie dla ofiar?
@Harcerz
3 Czerwca, 2012 - 22:35
Czy pytanie "cóż za braki w pamięci" jest skierowane do mnie?
Nikt nie obalił tezy (?) o ciągłości państwa niemieckiego, tym bardziej, że jedno z powojennych państw niemieckich płaciło odszkodowania wojenne. Co prawda nie wszystkim poszkodowanym, ale niektórzy (w tym PRL) nie chcieli tych odszkodowań.
Anstrahując już od tego, że niektóre państwa - tu mam na myśli III RP - nie chcą również własnej historii.
Pozdrawiam
"cóż za braki w pamięci"
3 Czerwca, 2012 - 22:49
sygnalizuję tylko z jaką łatwością wprowadzili nas w ślepy kanał "nazistowskich zbrodni".
Za zbrodnie odpowiadają konkretni obywatele Niemiec z pełnomocnictwami państwowymi.
Do dzisiaj Państwo Niemców wypłaca sowite emerytury i otacza opieką bohaterów drang nach osten.
@Harcerz
3 Czerwca, 2012 - 23:00
Ja także staram się to sygnalizować. ;-)
A propos emerytur.Polecam wszystkim lekturę starego reportażu (a właściwie cyklu reportaży) Krzysztofa Kąkolewskiego pt."Co u pana słychać?" Pierwsze wydanie w formie książki - 1975. Nie zestarzały się. Albo odzyskały aktualność... ;-)
Pozdrawiam
"Co u pana słychać?"
4 Czerwca, 2012 - 00:08
Polski suplement.
Ojciec mojego kolegi ma zaległy żołd (kilkadziesiąt marek) potwierdzony w Soldbuch (taki teren i tamte czasy), niestety nie ma wpisu o zdaniu karabinu( leży gdzieś w stodole Greka).
W celu ulżenia bulu niemieckiej buchalterii należałoby zwrócić się wypłatę zaległego żołdu i poszukać broni celem zdania w przepisowy sposób .
Na spadkobierców czeka pokaźna kwota (niemiecki porządek) .
Pytanie jak wyliczyć koszty utrzymania karabinu .
@Harcerz
4 Czerwca, 2012 - 00:21
Koszty wyliczyć precyzyjnie i odpowiednią kwotę przekazać Grekowi. Jemu się na pewno przyda ;-).
Pamiętasz, jak zryczałtowano kwotę odszkodowań dla polskich robotników przymusowych wypłacanych gdzieś pod koniec lat `90?
A propos. W czwartkowej "Rzepie" przeczytałem, że zajmująca się tymi wypłatami fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie zwija archiwum, ponieważ niema pieniędzy na jego utrzymywanie w odpowiednich warunkach. Unikalne dane dotyczące ok. 1 miliona polskich robotników przymusowych, masz pojęcie!!! MKiDN nie odpowiedziało dotąd na prośbę o pomoc finansową (sic!) To kwota rzędu ledwie 1,5 mln złotych rocznie! Czyli zachowanie pamięci o 1 polskim niewolniku Rzeszy kosztowałoby państwo 1,5 PLN rocznie! I tych pieniędzy nie ma! Archiwum jeszcze istnieje, ale bez pieniędzy zjedzą je myszy, wilgoć, albo po prostu pójdzie na przemiał. Tak państwo polskie szanuje swoją historię. Taką politykę historyczną prowadzi!
Pozdrawiam
Polsko-Niemieckie Pojednanie zwija archiwum
4 Czerwca, 2012 - 00:45
co na to IPN ?
Czy zaprzańcy będą ograniczać środki na działanie tej instytucji?
@Harcerz
4 Czerwca, 2012 - 00:50
Nie wiem, co na to IPN. IPN ma swoje problemy. Ponadto nie wiem, czy IPN ma wogóle prawo (ustawowe) do przejęcia i przechowywania dokumentów wytworzonych przez instytucje o charakterze fundacji.