Skąd się wzięli naziści

Obrazek użytkownika Anonymous
Historia

 

Odpowiedz jest w zasadzie prosta. Wzięli się z NSDAP (Nationalsozialistische Deutsche Arbeitpartei). Anglosasi skrócili nieco zdeformowali  pierwsze słowo i pojawili się naziści.

 

   Żołnierze alianccy podczas II wojny światowej mieli jasny pogląd na sprawę. Walczyli z Niemcami. Często – aby zdeprecjonować wroga – określali go pogardliwymi synonimami. Anglicy, Amerykanie, Kanadyjczycy mówili o nich per hunowie ( wszystko jasne, nawet dla  adminów ) lub jerry  (fon. dżerry od fon. dżerman = German]). Czasami nazywali ich także krauts (kapuściarze, od niem. Sauerkraut= kapusta) Francuzi określali ich mianem boches (od caboche, kapusta). Sowieci nie mieli problemu: bili giermanca, a pod wpływem oficerów politycznych – faszista.

 

   My określaliśmy Niemców mianem szkopów (od skopa, kastrowanego barana lub – zapożyczając z niemieckiego – od szkopka [skopka] czyli małej miski). Funkcjonowało  też określenie szwaby (od historycznych mieszkańców Szwabii).

 

   Naziści pojawili się na dobre – i wkrótce zdominowali język polityczny i historyczny – wraz z okupacją Niemiec i denazyfikacją oraz podczas procesu norymberskiego. Alianci zachodni nie chcieli powtarzać błędów z Wersalu, nie chcieli obwiniać i upokarzać wszystkich Niemców. Tyle, że na początku byli to jeszcze niemieccy naziści. Przymiotnik „niemieccy” zaginął dość szybko.

 

   Polacy karmieni przez PRL specyficzną polityką historyczną długo nie mieli świadomości, że "złego Niemca" zastąpił na świecie "zły nazista". Rewizja podstawowych wyobrażeń światowej opinii publicznej o II wojnie światowej jest już od dawna faktem, znajdującym odbicie w warstwie językowej. Rewizja ta postępuje nadal. Co prawda KL Auschwitz w oficjalnej nomenklaturze UNESCO nazywa się od niedawna „niemieckim nazistowskim obozem koncentracyjnym”, ale kto wie, jak długo jeszcze ta nazwa się utrzyma?

 

   Pierwotne znaczenie terminu nazizm (czyli narodowy socjalizm) uległo bardzo szybko zatarciu. Trudno się temu dziwić, skoro różnej maści socjaliści rządzili „większą połową świata”. I nadal rządzą.  

 

 

 

0
Brak głosów

Komentarze

Niestety na tym się nie skończy.Polityczna poprawność narobi jeszcze dużo zamieszania w historii.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#260919

Oczywiście, że się nie skończy.
Obraz historii zawsze (sic!) podlegał, podlega i będzie podlegał zmianom lub wręcz manipulacjom warunkowanym potrzebami politycznymi.
Pisząc powyższy tekst chciałem zwrócić uwagę na fakt, że żyjąc w PRL za żelazną kurtyną i betonowym murem, nie mieliśmy zielonego pojęcia, co się dzieje w świecie. Także w dziedzinie interpretacji historii. A teraz - przy różnych okazjach - budzimy się z ręką w naczyniu nocnym.

Pozdrawiam

PS. "Naczynie nocne" to eufemizm dla uszu arystokratów. ;-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#260923

"zero-jedynkowy" stosunek do zwycięzców i pokonanych w czasie II wojny światowej jest jednym z filarów sentymentu za tamtymi czasami.
Ileż ja się nasłuchałem od pokolenia moich rodziców (dzisiejszych 70/80 latków), że spójność z radzieckim osądem tamtych czasów gwarantowała nam prawo do poniekąd własnej oceny a całej relatywizującej reszcie świata mogliśmy powiedzieć "pocałujcie nas w d*pę..."

Vote up!
0
Vote down!
0
#260931

Niewątpliwie racja. Ale - z drugiej strony - teraz świat mówi nam "pocałujcie nas w dupę" ze swoją wizją historii! A my jesteśmy tym zaskoczeni.

Pewne wydarzenia historyczne powinny - a wręcz muszą - podlegać jednoznacznej ocenie moralnej. Nawet nie historycznej, ale właśnie moralnej. Sprawstwo i pokłosie II wojny do nich niewątpliwie należą. Ale - niestety - nie podlegają. Skoro świat nie potrafi dotąd postawić znaku równości pomiędzy brunatnym i czerwonym totalitaryzmem, to nie możemy się spodziewać niczego dobrego.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#260932

wzięło się nie zupełnie ze skróceniem słowa "Nationalsozialistische" przez anglosasów. To słowo wykreowali sami Niemcy. Mam dostęp do rocznika "Przewodnika Katolickiego" z 1933 roku. Są tam komentarze na żywo po dojściu Hitlera do władzy. I jest między innymi informacja, że to Hitlerowcy sami siebie nazywają "Nazi".

Vote up!
0
Vote down!
0

M-)

#260947

To możliwe i prawdopodobne. Choć świadectwo polskojęzycznego żródła dziennikarskiego nie może być uznane za definitywne. Nie będę się upierał, tym bardziej że zwykle piszę "z marszu";-). A na dodatek nie znam niemieckiego, więc jestem skazany na lliteraturę polsko, angielsko i francuskojęzyczną. Dziękuję za uwagę.

Pozdrawiam

PS. Jeśli ktoś z Państwa dysponuje definitywną wiedzą żródłową na ten temat, to pardzo proszę o sprostowanie i dodatkowe informacje

Vote up!
0
Vote down!
0
#260950

"Hitler rządzi. Hitlerowcy (zwani w Niemczech "Nazi" - czyt. Nacji) prowadzą przez ulice Żyda, boso, z obciętymi spodniami. ..." Źródło: Przewodnik Katolicki nr 15 Poznań 9.IV.1933 str. 240 (numeracja kolejna w ramach roku).

To podpis pod zdjęciem. Właśnie to, że prasa ta wychodziła w tym czasie i informowała na bieżąco o sytuacji w Niemczech uwiarygadnia to sformułowanie.

Vote up!
0
Vote down!
0

M-)

#260965

Miarodajnym i przesądzającym dowodem żródłowym byłby cytat z ówczesnej prasy niemieckiej.

Proszę mnie dobrze zrozumieć. Nie bronię swojej racji za wszelką cenę. Jednak relacja prasy polskiej, w języku polskim dotycząca nowego terminu w języku niemieckim, używanego w Niemczech nie przesądza sprawy. To kwestia metodologiczna, dotycząca tzw. krytyki żródła.

Ale po raz drugi stwierdzam, że możliwa jest moja pomyłka, a przytoczony przez Ciebie cytat z polskojęzycznego żródła prasowego jest poważną przesłanką, która czyni moją pomyłkę bardziej prawdopodobną.

Jestem natomiast prawie pewien, że termin "nazi" nie był używany publicznie przez oficieli reżymu hitlerowskiego. Możliwe, że było to określenie z języka potocznego.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#260969

Słowo Nazi (wymawiane jako "Nacji") mogło być zwyczajnym skrótem. Niemcy mają skłonności do tworzenia supersłów na kilka linijek tekstu - zlepków kilku słów. Ale to też ludzie, więc z drugiej strony mogą mieć skłonności do skracania w mowie potocznej tych potworków. W tej samej gazecie znajduję zdjęcie wspólnego patrolu policjanta niemieckiej policji państwowej i SD-mana z opaską ze swastyką, z podpisem, że Niemcy nazywają ich Schupo (Schutzpolizei) i Kripo (Kriminalpolizei). Jak widać, też skrócili sobie przydługie nazwy.
Co więcej, cytat pochodzi z 1933 roku. Z czasem to sformułowanie mogło zostać w Niemczech wyparte z użycia, choćby przez propagandę.

Vote up!
0
Vote down!
0

M-)

#260976

Bardzo ładny tekst Tomaszu.
Bardzo ładny.
Jasny, czytelny i zwięzły, co jest nie bez znaczenia.
Może tylko dopisz dla pełnej jasności aby czytelnik nie miał żadnych złudzeń o jakich obozach mówił prezydent Obama, czy:
a) o nazistowskich obozach śmierci
czy
b) o nie niemieckich obozach śmieci.

Pozdrawiam

PS
No chyba że mówił o polskich obozach śmierci, a nie o nazistowskich czy niemieckich, a to wtedy proponowana korekta jest bezprzedmiotowa.

SWD40

Vote up!
0
Vote down!
0

SWD40

#260970

Niezwykle cenna dla mnie pochwała, Dragunowie. ;-)

Ale...ale skąd ja mam wiedzieć co autor miał na myśli, tym bardziej, że nie znamy autora?

Biorąc pod uwagę poziom wiedzy i poziom intelektualny pana prezydenta Obamy i wielu jego ziomków sądzę, że pan prezydent Obama miał na myśli obozy śmierci znajdujące się w Polsce, a nie miał zielonego pojęcia o czym konkretnie mówi.

Zapewne zauważyłeś, że mój tekścik mówi właśnie o tym, że zaklęcie (słowo magiczne) zastąpiło konkretne określenie? Nieprawdaż?

Ja zawsze mówię i myślę o niemieckich obozach koncentracyjnych. Czy to w Polsce, czy to w Niemczech. Przymiotnik "niemieckie" jest pierwszoplanowy, choć może - a nawet powinien - być uzupełniony określeniem dodatkowym.

Jest taka książka pt. Hitler`s willing executioners" D.J. Goldhagena. Nie pozostawia wątpliwości co do winy tzw. zwykłych Niemców.

Jest też inna książka, pt. Hitler`s Foreign Rxecutioners" Ch. Hale`a. O dziwo, wśród ukazanych w niej "dobrowolnych katów Hitlera" podczas okupacji nie widać Polaków.

Co nie znaczy, że przyjmuję tezy obydwu tych prac bez zastrzeżeń.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#260980

Czy Ty wierzysz w to, że przemówienia, w tym te napisane na teleprompterach, piszą się same?
Albo wierzysz w to, że ten kto czyta te przemówienia, z kartki czy telepromptera, obojętnie, nie rozumie co czyta, o czym czyta i jakie znaczenie mają czytane przez niego słowa?
No powiedz.
Ale dobrze się zastanów, bo jeżeli powiesz, że wierzysz, to już teraz oświadczam Ci, że tylko osoba w pomroczności lub słabo wyrobiona może wierzyć w takie bajki.

Pozdrawiam

SWD40

Vote up!
0
Vote down!
0

SWD40

#261067

Otóż, drogi Dragunowie, ja nie wiem, kto mu wpisał tekst na teleprompter, ani też kto ten tekst napisał. Nie wiem, kto to był konkretnie, a tylko taka konkretna wiedza uprawniałaby wnioski. Hipotezy to można sobie stawiać, ale wnioski, to coś innego.

Co do drugiego Twojego pytania, to śmiem twierdzić, że osoba może czytać zupełnie mechanicznie i nie rozumieć. Ten nieszczęsny Burack wręczał tego dnia 11 odznaczeń.Nie wiem, który z kolei był medal dla Jana Karskiego.

W pomroczności jasnej raczej się nie znajduję, albowiem - niestety - nie spożywałem.

Słabego wyrobienia nie wykluczam.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#261069

Bylo kiedys (koniec lat 70.-tych) ciekawe spotkanie w Instytucie Historii UWr we Wroclawiu.

Na temat wytyczenia granicy w  'Prusach Wschodnich' w 45. roku. Referentem byl pracownik naukowy olsztynskiego osrodka naukowego im. Wojciecha Ketrzynskiego (nie pamietam nazwiska). Opowiadal, ze polskie oddzialy, zaraz po przejsciu frontu, zajmujac kolejne miejscowosci, dochodzily prawie do Krolewca, pozniej jednak zostaly dyskretnie, 'przyjacielsko'  cofniete prez sowietow.

W Krolewcu, na murze wiezienia (?) widnial wielki napis NSDAP = Nasi Sa Daleko Ale Przyjda !

Taka mala dywersja na tylach wroga ;)

pozdro. 

Vote up!
0
Vote down!
0

baca.

#260973

Dzięki za tę anegdotę historyczną. Choć muszę przyznać, że dzisiaj takie rozwinięcie skrótu NSDAP brzmi wręcz złowrogo. :-(

Pozdrawiam :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#260983

Widzialem kiedys zdjecie koszmarnego zdRadka w mundurze oficera SA lub SS.

Wygladal naprawde swietnie ;)

Niestety, zdjecie gdzies poszybowalo w cyberprzestrzen.

Licze tu na jakies nowe portrety mistrza Dobosza, ktory ma wielki talent graficzny ;)

pozdrowienia.

* Hail... w wykonaniu niemieckich  dostojnikow koscielnych robi wrazenie:

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0

baca.

#260987

Rzeczony powinien występować w ówczesnym mundurze niemieckiego MSZ. Niedawno - bodajże u @Jana Bogatko - zwracałem uwagę na pewne podobieństwo JvR i R.S. Ribbentrop kupił sobie szlachectwo, Radzio - dworek. :-)))

Zamawianie piwa robi wrażenie. Złe. Niemiecki kler katolicki nie stanął na wysokości zadania. Niemollera tam nie było. Ale KK w Niemczech Hitlera ucierpiał wiele. Potem też, bo nie dość, że nie dał silnego głosu, to jeszcze wielu prominentnych funkcjonariuszy reżymu wywodziło się z katolickiej Bawarii i Austrii.

Komendant Oświęcimia, Rudolf Hoess, wywodził się z wręcz dewocyjnej rodziny katolickiej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#260991

Na zdjeciach paradowal w roznych strojach. Najczesciej byly to jakies 'kompilacje' mundurow SS i SA.  W kazdym razie prezentowal sie wybornie.

Ponizej, z towarzyszem Molotowem, w rok po wspolnej interwencji w Polsce.

No i zdRadek, z wasikiem Adolfa:

Vote up!
0
Vote down!
0

baca.

#261001

JvR w mundurze SA? Raczej wykluczone. SS? Możliwe. Ale istniał mundur urzędników Auswartiges Amt.
Być może usiłował naśladować Goringa i projektował sobie jakieś atrakcyjne ciuszki... ;-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#261007

Chyba trzecia sugestia najblizsza prawdy.

JvR, jako szef ichniejszego MSZ-u, mial mozliwosci i... ciagoty do nasladowan.

Co nie znaczy, ze byl homosiem, podnieconym tylko ciuszkami ;)

* ponizej... swietna strona o mundurach zolnierzy i oficerow  3 Rzeszy:

http://www.themarshalsbaton.com/General%20Uniforms%20and%20groupings%20Page%202.htm

Vote up!
0
Vote down!
0

baca.

#261038

militarną mieli najlepszą na świecie. Nie widziałem jeszcze nikogo (mam bardzo wielu znajomych rekonstruktorów, bywam na różnych tego typu imprezach) kto by źle wyglądał w mundurze niemieckim.

Pozdrawiam

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#261028

To prawda, choć rzecz gustu.
Mnie natomiast zastanawia, że pewne niemieckie akcesoria mundurowe (np. czapki) stanowią wzór dla mody pewnych mniejszości... ;-) Czyżby tradycja SA... ? ;-)))

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#261032

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#261053

Oj tam, oj tam...a tzw. Święty Hufiec niejakiego Pelopidasa? :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#261055

Ale po pedałach (wtedy gejów chyba jeszcze nie było?) można się wszystkiego spodziewać:) Bogusław Wołoszański mógłby zrobić o tym program.

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#261065

Jeśli hełm hoplity można uznać za czapkę szamańską... ;-)))
Wtedy - o ile mi wiadomo - byli pederaści... ;-)))

PS. Bogusław Wołoszański? Dziękuję, nie. :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#261066

Nadal nie! W dawnych czasach zdarzało mi się oglądać sporadycznie programy B.W. W żadnym nakryciu mi nie pasowały. Z gołą głową również :-)))

PS. Kiedyś może napiszę o pewnym programie z końca lat `80, w którym występowali wspólnie B.W. i niejaki Krzysztof Mroziewicz. Chłopcy - ze szczerym przerażeniem w oku i głosie - opowiadali o rakiecie typu cruise. Brzmiało to mniej więcej tak: "Bo wiecie Państwo, taka rakieta to może lecieć dwa metry nad Puławską, skręcić w Woronicza, wlecieć do tego budynku i trafić w nasze studio..."
Niezła była zanawa :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#261072

głowy nie pomoże. Mnie podobało się jak pan Bogusław namawiał do pokochania UE.

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#261076

Ja też wiem, że żartowałeś. :-)))
A od nienawiści (do Tomahawka) do miłości (do Unii) jest tylko jeden mały kroczek! :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#261077

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#261082

Cieńsza...jak eurobanknocik...:-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#261083

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#261095

Nasisci wzięli się z NASA

___________________________________

Pozdrawiam każdym słowem

Vote up!
0
Vote down!
0

___________________________________

Pozdrawiam każdym słowem

#260981

Skoro "radzieccy" wziął się (podobno ;-)))) z "rad", to możliwe. Ale...może "nasiści" wzięli się z "naszości"? ;-)))

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#260984

swietna uwaga, yuhma.

Jest wiec chyba jakas szansa, zeby ich wyslac w kosmos ;)

http://www.tagesspiegel.de/kultur/wernher-von-braun-der-nazi-bei-der-nasa/1561392.html

 

Vote up!
0
Vote down!
0

baca.

#260990

w jakąś czarną dziurę ich!

___________________________________

Pozdrawiam każdym słowem

Vote up!
0
Vote down!
0

___________________________________

Pozdrawiam każdym słowem

#260996

SS Enterprise. Nazi Star Trek. SS to Space Ship. :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#260999

Yuhma jest dzisiaj w wyjatkowej formie.

Wyslac ich do jakiejs czarnej dziury ;)

A znajdzie sie na tym Space Ship miejsce dla zdRadka, Bufetowej, Kopacz w metr w dol, red Bula, Slonca Peru, tw Bolka, Schetynescu... uff... czy starczy dla nich miejsca ?  ;)

Vote up!
0
Vote down!
0

baca.

#261003

Baco, no co Ty? Żadnego odcinka w życiu nie obejrzałeś? SS Enterprise to duży statek kosmiczny. A ściślej, okręt wojenny - krążownik. :-))) Zmieszczą się wszyscy.

PS. Czarnej dziury to bym nie ryzykował. Podobno zakrzywia czas i przestrzeń. A co będzie, jak wyskoczą gdzie indziej i / lub kiedy indziej? :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#261005

i Wojny Gwiezdne...   to chyba jedyne w tej konwencji, ktore ogladalem.

Na czarnych dziurach sie nie znam. I nigdy ich nie widzialem ;)

Powiadasz, ze moga wyskoczyc z nich gdzie indziej lub kiedy indziej ? 

Poprosze yuhme o pomoc w rozwiazaniu tego dylematu.

Zreszta to jego pomysl z tymi czarnymi dziurami.

Niech wiec szykuje dla Slonca Peru jakis ewakuacyjny wariant zastepczy ;)

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0

baca.

#261010

Skonsultuj z Yuhmą ;-)
O ile się nie mylę, to z gasnącego słońca wychodzi (albo może wyjść) tzw. czerwony karzeł. Ale nie wiem, bo moje informacje w tej mierze pochodzą z literatury...SF :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#261012

On juz chyba teraz przeistacza sie w czerwonego karla.

Widac to po nieciekawie zmieniajacej sie twarzy Sloneczka Peru.

Ale czekam  na  kompetentne uwagi Yuhmy ;)

* Ma chyba szanse w castingu do nowej serii o Rodzinie Adamsow  ?

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0

baca.

#261022

są tak samo rodem z literatury i filmu SF :-)
Ale z lekcji astronomii w LO pamiętam, że czarna dziura ma tak potężną siłę przyciągania, iż ściąga i pochłania wszystko. I nie wypuszcza z powrotem :-)
Owszem, zakrzywia czasoprzestrzeń, ale wychodzi z tego Dzień Świstaka :-)

___________________________________

Pozdrawiam każdym słowem

Vote up!
0
Vote down!
0

___________________________________

Pozdrawiam każdym słowem

#261040

Vote up!
0
Vote down!
0
#261008

Czy ten klimat dekadencji berlińskiej czegoś Ci, Osallo, nie przypomina? Bo mnie tak...

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#261009

Smutne

Vote up!
0
Vote down!
0
#261013

Tak rodzil sie nazizm.

I to jest chyba najlepsza odpowiedz na pytanie tl  ;)

Vote up!
0
Vote down!
0

baca.

#261015

Jeśli zaś miałbym szukać takiej odpowiedzi, to nie ograniczałbym się raczej do "żródeł o charakterze artystycznym". To niebezpieczne. Obóz koncentracyjny w filmie "Życie jest piękne" niezupełnie pasuje do rzeczywistości. ;-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#261018

Na uniwersytetach Columbia i Harward przeprowadzono badania. Metodologia badań nie polegała na dzwonieniu do 1000 znanych numerów lecz na wypełnianiu kwestionariusza ankiety z odpowiedziami zamkniętymi jednokrotnego wyboru. Około połowa studentów na pytanie: kim byli naziści? – odpowiedziała, że chodzi o Polaków.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#261016

Jak wdrukujesz coś w obwód, to zostaje wdrukowane. PRL milczała, bo miała w dupie opinie "imperialistów i rewizjonistów". III RP milczy...choć czasem się budzi niczym lew. Wyleniały, bezzębny lew...

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#261020

myszy lęgną". Naziści biorą się z nieuctwa - niedouczeni uczeni, niedouczeni studenci, niedouczeni wszyscy i do tego wszechogarniająca tępota umysłowa połączona z lenistwem i tchórzostwem. 

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#261056

Kto jest władny obalić tezę o ciągłości Państwa niemieckiego.
Odpowiedzialności państwowej Niemiec za budowę fabryk śmierci.

Kto układał się z Niemcami w czasie gdy KL już funkcjonowały.
W 1933 roku Niemcy stanowiły podmiot prawa międzynarodowego.
Obywatele Niemiec w drodze demokratycznych wyborów powierzyli rządy Hitlerowi.
Przy współudziale elit politycznych i szerokiemu poparciu społecznemu.
To niemieckie koncerny chemiczne i farmaceutyczne czerpią do dzisiaj z badań.
Cóż za braki w pamięci :(

Czy Państwo niemieckie organizując eksterminację jest w tym samym szeregu co Komunistyczna Partia Kambodży?

Jedno ich łączy - absolutny prymat praktyki nad historią(teorią).
Zerwanie z niewygodną tradycją -
Niestety.
Rząd tuska sekunduje w tych działaniach.

Ps. Czy oni byli nazi czy inni - jakie to ma znaczenie dla ofiar?

Vote up!
0
Vote down!
0
#261421

Czy pytanie "cóż za braki w pamięci" jest skierowane do mnie?
Nikt nie obalił tezy (?) o ciągłości państwa niemieckiego, tym bardziej, że jedno z powojennych państw niemieckich płaciło odszkodowania wojenne. Co prawda nie wszystkim poszkodowanym, ale niektórzy (w tym PRL) nie chcieli tych odszkodowań.
Anstrahując już od tego, że niektóre państwa - tu mam na myśli III RP - nie chcą również własnej historii.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#261425

sygnalizuję tylko z jaką łatwością wprowadzili nas w ślepy kanał "nazistowskich zbrodni".
Za zbrodnie odpowiadają konkretni obywatele Niemiec z pełnomocnictwami państwowymi.

Do dzisiaj Państwo Niemców wypłaca sowite emerytury i otacza opieką bohaterów drang nach osten.

Vote up!
0
Vote down!
0
#261431

Ja także staram się to sygnalizować. ;-)

A propos emerytur.Polecam wszystkim lekturę starego reportażu (a właściwie cyklu reportaży) Krzysztofa Kąkolewskiego pt."Co u pana słychać?" Pierwsze wydanie w formie książki - 1975. Nie zestarzały się. Albo odzyskały aktualność... ;-)

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#261434

Polski suplement.
Ojciec mojego kolegi ma zaległy żołd (kilkadziesiąt marek) potwierdzony w Soldbuch (taki teren i tamte czasy), niestety nie ma wpisu o zdaniu karabinu( leży gdzieś w stodole Greka).

W celu ulżenia bulu niemieckiej buchalterii należałoby zwrócić się wypłatę zaległego żołdu i poszukać broni celem zdania w przepisowy sposób .
Na spadkobierców czeka pokaźna kwota (niemiecki porządek) .
Pytanie jak wyliczyć koszty utrzymania karabinu .

Vote up!
0
Vote down!
0
#261448

Koszty wyliczyć precyzyjnie i odpowiednią kwotę przekazać Grekowi. Jemu się na pewno przyda ;-).

Pamiętasz, jak zryczałtowano kwotę odszkodowań dla polskich robotników przymusowych wypłacanych gdzieś pod koniec lat `90?

A propos. W czwartkowej "Rzepie" przeczytałem, że zajmująca się tymi wypłatami fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie zwija archiwum, ponieważ niema pieniędzy na jego utrzymywanie w odpowiednich warunkach. Unikalne dane dotyczące ok. 1 miliona polskich robotników przymusowych, masz pojęcie!!! MKiDN nie odpowiedziało dotąd na prośbę o pomoc finansową (sic!) To kwota rzędu ledwie 1,5 mln złotych rocznie! Czyli zachowanie pamięci o 1 polskim niewolniku Rzeszy kosztowałoby państwo 1,5 PLN rocznie! I tych pieniędzy nie ma! Archiwum jeszcze istnieje, ale bez pieniędzy zjedzą je myszy, wilgoć, albo po prostu pójdzie na przemiał. Tak państwo polskie szanuje swoją historię. Taką politykę historyczną prowadzi!

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#261452

co na to IPN ?

Czy zaprzańcy będą ograniczać środki na działanie tej instytucji?

Vote up!
0
Vote down!
0
#261456

Nie wiem, co na to IPN. IPN ma swoje problemy. Ponadto nie wiem, czy IPN ma wogóle prawo (ustawowe) do przejęcia i przechowywania dokumentów wytworzonych przez instytucje o charakterze fundacji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#261458