Czy ty także znieważałeś majestat Bronisława Komorowskiego ?

Jak informują media, zarzuty znieważenia prezydenta RP, a wcześniej marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego usłyszał w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim twórca portalu Antykomor.pl, mieszkaniec Tomaszowa Mazowieckiego Robert F. Poinformowała o tym prokurator okręgowy Jadwiga Bissinger-Kopania. Robertowi F. grozi 5 lat więzienia.

Komunikat prokuratury powinien być dla każdego blogera zachętą do zrobienia rachunku sumienia, czy aby – podobnie jak Robert F. - nie znieważał majestatu Bronisława Komorowskiego (także w czasie, gdy ten pełnił obowiązki marszałka Sejmu) i również nie powinien zasiąść na ławie oskarżonych obok Roberta F. ? Ten rachunek sumienia jest konieczny choćby z tego względu, by uniknąć najścia funkcjonariuszy ABW o 6 rano, zanim zdąży się poddać druzgocącej samokrytyce.

Dlatego można już dziś oczekiwać fali dobrowolnego przyznawania się do dokonania przestępstwa znieważenia nie tylko majestatu Bronisława Komorowskiego, ale i majestatu marszałkowej Kopacz wiedząc, że przy dzisiejszej technice, ABW może już dysponować aparaturą zdolną odczytać myśli blogera na odległość…

Nie ulega wątpliwości, że wyrok w sprawie Roberta F. powinien być odstraszający dla innych, nieprawomyślnie myślących Polaków – chodzących na pasku wiadomych sił – podobnie do wyroku w sprawie biskupa Kaczmarka - o czym pisał Ojciec założyciel naszej III RP, Tadeusz Mazowiecki. Wprawdzie władza ludowo-liberalna jest z samej nazwy bardziej liberalna niż władza ludowa, która w 1953 roku skazała biskupa Kaczmarka na 12 lat więzienia – przy pełnej aprobacie naszego „Ojca założyciela” – to jednak groźba pięciu lat więzienia będzie wystarczającym powodem do porzucenia błędnej drogi podważania osiągnięć Polski Ludowo-Liberalnej . Zwłaszcza dotyczy to zjadliwych artykułów i blogów, nacechowanych podejrzliwością i wrogością wobec niewątpliwego postępu społecznego, zwłaszcza w lecznictwie i kolejnictwie.

Dlatego powinniśmy się zastanowić, czy podobnie jak oskarżony Robert F. nie zeszliśmy z drogi postępu na manowce ciemnoty i zabobonu, które doprowadziły nas do czynów skierowanych przeciwko interesom własnego narodu – jak to opisał ojciec założyciel III RP, odnosząc się do skazania na 12 lat biskupa Kaczmarka ? Czy wrogość wobec osiągnięć naszej partii Platformy Obywatelskiej nie doprowadziły wielu z nas do działalności wrogiej wobec interesu narodowego i postępu społecznego, tak jak doprowadziły biskupa Kaczmarka w okresie, gdy także budowano postęp społeczny ?

Już teraz można powiedzieć, że wielu z nas – także i mnie – podszepty wrogów naszej ludowo-liberalnej ojczyzny - doprowadziły do postawy przeciwnej nowej rzeczywistości naszego kraju - nie tylko do podrywania zaufania w trwałość władzy ludowo-liberalnej i nowych stosunków społecznych w Polsce. Niestety - także do uwikłania się we współpracę z ośrodkami wywiadu amerykańskiego, które pragnęłyby posługiwać się blogerami, jako narzędziem realizacji swych wrogich Polsce planów. Czyli dokładnie tak samo, jak to uczyniły wobec biskupa Kaczmarka w latach 50-tych.

Podejmując samokrytykę, w sytuacji oskarżenia Roberta F., powinniśmy zadać sobie pytania: „Dlaczego zeszliśmy z postępowej drogi opluwania ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, czy gen. Błasika ? Dlaczego – mając za wzór wybitnych przedstawicieli naszej partii Platformy Obywatelskiej, jakim jest niewątpliwie były wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski – nie znieważamy byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego i jego ś.p. brata Lecha – idąc drogą obowiązującego w III RP postępu ? Dlaczego wyszydzamy partię ludzi o czystych rękach (mam na myśli Platformę Obywatelską) ?

Odpowiedź na te pytania daje nam Ojciec założyciel III RP T. Mazowiecki, który już za biskupa Kaczmarka budował prawdziwy postęp: „Katolicy polscy co dnia pogłębiając swój wielki udział w pracy całego narodu, jednocząc się we wspólnym Froncie Narodowym, będą dalej pracować nad tym, aby stwarzać perspektywę dla misji Kościoła w nowej epoce, usuwać istniejące trudności i nie dopuszczać do tragicznych konfliktów w sumieniach wierzących, jak to miało miejsce w związku z procesem ks. bp. Kaczmarka”.

Dlatego - w imię postępu powinniśmy się zjednoczyć we wspólnym froncie z Platformą Obywatelską, PSL i Ruchem Palikota – opluwając wrogów naszej Ojczyzny, co jest jedynym warunkiem, że o szóstej rano nie wkroczy do nas ABW i nie zarekwiruje laptopa, nie opieczętuje pióra i nie prześwietli mózgu najnowszą aparaturą. Bo ta aparatura od razu wykaże, gdzie mamy majestat Bronisława Komorowskiego, marszałkowej Kopacz i majestat panującego nam Donalda Tuska wraz z jego Platformą Obywatelską.

Przed tym blogerów przestrzegam wiedząc, że nawet największe niedorzeczności stały się już dorzeczne w kraju budującym od zaledwie pięciu lat demokrację ludowo-liberalną.