Moja subiektywna deklaracja: Normalna Polska!

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

 

3 marca napisałem post: Polacy i ich zdrajcy....
 

Dotyczył ogólnie wskazania podstawowych kryteriów, wedle których możemy w sposób absolutnie dychotomiczny i bez żadnej ewentualności popełnienia jakiegokolwiek błędu w procesie identyfikacji jednostek - podzielić Polaków na dwie grupy, które możemy umownie nazwać: "My" i "Zdrajcy". Kryteriami tymi były w skrócie: kryterium wyboru nadrzędności stosowanych w Polsce praw ze względu na źródło jego stanowienia oraz stosunek do tragedii smoleńskiej. "My" to Ci, którzy uważają Konstytucję RP za absolutnie nadrzędny w Polsce akt prawny oraz szanują utrwalane od wieków tradycyjne polskie normy moralne i naturalne a tragedię smoleńską pragną wyjaśnić w każdym drobnym szczególe: transparentnie, międzynarodowo, priorytetowo. "Zdrajcy" to Ci, którzy uważają za nadrzędne akty prawne wydawane poza Polską i nie chcą pełnego wyjaśnienia tragedii smoleńskiej oraz umniejszają jej znaczenie.

Dodatkowym i jedynym jeszcze warunkiem - dla mnie a'priori oczywistym, ale dopisuję post factum - "oddzielania ziaren od plew" jest prawda historyczna i oparte na tej prawdzie rozliczenie się z ludobójczym i zbrodniczym oraz narzuconym Polsce siłą, systemem komunistycznym.   
 

(Jako, że powyższy "abstrakt" nie oddaje w pełni całości mojej  argumentacji, zachęcam do zapoznania się z pełną treścią postu)
 

Dzisiejszy można traktować jako jego prolog lub epilog (jak kto woli) będący krótką moją subiektywną deklaracją podstawowego celu, który będzie determinował jakąkolwiek moją przyszłą działalność społeczno-polityczno-dziennikarsko-biznesowo-naukową.
 

-------------------
 

Po  pierwsze.

Nie jest przedmiotem mojego zainteresowania oficjalny i sztucznie kreowany medialnie dyskurs słowny pomiędzy PO, PiS, SLD, RP, PSL czy też innych organizacji politycznych.
 

Pamiętam wspólne - scalające przyjaźń - toasty Kiszczaka, Wałęsy, Michnika i innych  a wcześniej kreację dla gawiedzi ich wzajemnej wrogości medialnej.
 

Doświadczyłem empirycznie publicznych sporów a potem wspólnego spożywania markowych alkoholi i hulaszczych swawoli niedawnych i wykreowanych "dla publiczności" antagonistów.
 

Koniec!
 

Po drugie.

Jedynym przedmiotowym i podmiotowym obszarem mojego zainteresowania oraz troski jest Polska i jej rozwój. Obchodzą mnie wszyscy Polacy (także Ci "na obczyźnie" i Ci, dla których polskość stała się wewnętrzną naturalnością) i ich przyszłość.
 

Interesuje mnie plan stworzenia wspólnie ze wszystkimi Polakami dobrobytu w Polsce, na miarę współczesnej europejskiej cywilizacji  chrześcijańskiej oraz warianty strategiczne realizacji celów przyjętych w owym planie!
 

Koniec z jałowymi kłótniami m.in. o najlepsze miejsce przy "stole podziału dóbr wspólnych"!
 

Po trzecie.

Pragnę i oczekuję aby Polską rządziły i ją reprezentowały elity godne nosić miano "Mężów Stanu".
 

Dosyć już panoszenia się elit miernych i wewnętrznie wyjałowionych, nie myślących po polsku ludzi z IQ poniżej umownego dla "ludzi honoru" zera absolutnego, dla których Polska bywa nienormalnością a Bałtyk kojarzy się  z morzem powstałym m.in. dzięki "polskim powodziom".
 

Dosyć kabotyńskich lub cynicznych błaznów pozwalających sobie m.in. na chlanie wódy na ulicy lub tworzących z Polski międzynarodowe pośmiewisko. To nie przystoi prawdziwym polskim elitom. Tacy ludzie mogą być gospodarzami domów ale nie politykami reprezentującymi mój kraj.
 

Wstydzę się za nich a nie za zwykłych ludzi doprowadzonych do rozpaczy na  ulicach Londynu.
 

Nie ma w Polsce miejsca dla tchórzy dostających obstrukcji na widok W. Putina czy B. Obamy. To nie przystoi prawdziwym polskim elitom i wstydzę się za nich.
 

Absolutnie zaś nie mogą rządzić intelektualne i moralno-etyczne miernoty, przestępcy lub mordercy chowający się za immunitetami np. przed karami skarbowymi lub wyrokami TS. Wstyd mi i nie przystoi to prawdziwym elitom!
 

Po czwarte.

Chcę Polski poważnej i uczciwej, mądrej i rodzinnej, dumnej z siebie! Po prostu zwyczajnej, normalnej wśród innych normalnych państw!
 

-------------
 

Tyle chyba wystarczy tekstu na wyrażenie mojej naturalnej tęsknoty do normalności mojej Ojczyzny - krajobrazowo i ludzko pięknej Polski!
 

Pozdrawiam

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

http://krzysztofjaw.blogspot.com/

kjahog@gmail.com

 

 

Brak głosów

Komentarze

jest i moją subiektywną deklaracją. Problem w tym, że jakoś nie widać w Polsce prawdziwych elit politycznych. Ci, którzy mogliby być tymi elitami zdają sobie sprawę z tego, że w dzisiejszych warunkach globalnych w zasadzie nie ma dla nich miejsca. Polityka doszła do takiego dna, z którego mogą odbijać się tylko miernoty i osiłki a nie ludzie poważni z odpowiednim statusem przynależnym elitom. Ci bowiem nigdy nie spadają na dno.
1. Dyskurs między partiami również uważam za zbędny. Jeżeli się rządzi, to się przedstawia swoje propozycje na forum parlamentu a nie w zaciszach gabinetów. Tam bowiem dokonuje się nie tyle wymiana poglądów, co polityczny jarmark. To zaś nie przystoi elitom.
2. Tworzenie bogatej Polski na tradycji chrześcijańskich korzeni, to zagadnienie dzisiaj trudne do przeskoczenia z uwagi na globalną walkę z tą wiarą. Do takich warunków otwartej wojny z chrześcijaństwem potrzeba ludzi niezłomnych. Widzimy jak świat traktuje dzisiaj tych, którzy chcą taki model wprowadzać. Ale to jest podstawa silnego państwa.
3. Miernoty będą jeszcze jakiś czas nadal rządzić. Mają bowiem dzisiaj pole do popisu bo świat, zamiast rozwijać kulturę bycia, po prostu chamieje.
4. To są i moje "chcenia"!
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#237081