Brawa dla Łukasza Warzechy - odcinek 2
Oglądając fragment programu Tomasza Lisa z udziałem Łukasza Warzechy miałem wrażenie jakbym oglądał film s-f, w ktorym tubylcy stoją jak zahipnotyzowani i bezradni w konfrontacji z potwornymi obcymi.
Osoby biorace udział w programie, z wyjątkiem Warzechy, zdawały się podzielać określoną i to bardzo ograniczoną wizję świata, w której zapomina się o tym,ze o świecie decydują elementy niewidoczne, ukryte przed gołym okiem. Dlatego nauka bada przede wszystkim to, co dla oka jest niedostepne - a więc atomy i inne cząstki, kody genetyczne oraz relacje czyli więzi międzyludzkie a nie tylko to co jest wizualnie dostępne w postaci obiektów czy ludzi.
Ludzie tacy jak Krzysztof Skiba czy Zbigniew Hołdys nie są zdolni do analizy intelektualnej, bo to są rzemieślnicy popkultury, od rzeczy zewnętrznych i pozorów, od głosu, wzroku i wizerunku - wystarczy popatrzeć na ich styl bycia i stroje. Są więc niezwykle przydatni dla systemu, bo kierują uwagę ludzi w pożądanym dla systemu kierunku, na to co jest widzialne zamiast na to co jest ukryte. Manipulatorzy chcą przecież ukryć przed prostym człowiekiem rzeczy ukryte, takie jak układ czy system, sugerując,że liczą się tylko ludzie i rzeczy w swojej zewnętrzności. Analizowanie układów czy systemów zdejmowałoby bowiem zasłonę z ich manipulacji.
Łukasz Warzecha, jako analityk, bada rzeczy ukryte, ale dostępne refleksji intelektualnej, stąd system stawia do konfrontacji z nim takiego Krzysztofa Skibę, by zagłuszyć wymowę intelektualnej analizy, uniknąc realnej debaty i skierować uwagę widzów w innym kierunku. No bo jak dyskutować z pajacem, rozmowa z którym zamienia się w cyrk ? Patrząc na człowieka odkryjemy niewiele. Patrząc głębiej i naukowo,zamiast człowieka rozpatrujemy relacje w jakie wchodzi z innymi osobami, w jakie jest uwikłany, a wtedy możemy odkryć to i owo.
"Skoro facet zbiera forsę dla chorych dzieci, wszystko jest OK."
Takie prostackie oceny zdają się zadowalać przeciętnego konsumenta telewizyjnych obrazków, bo bazują one na prostej, naocznej konstatacji faktów i na tym poprzestają. No bo przecież zbiera, w szpitalach widać aparaturę i to prostemu człowiekowi wystarcza.
Gdzie tkwi błąd ? Otóż fakt >> zbierania pieniędzy<< jest jedynie jednym z elementów, wyrwanym z pełnego, obszernego kontekstu, kontekstu systemowego. To tak jakbyśmy badając sens słowa "eter" w wypowiedzi,że "Zadaniem Krajowej Rady RiTV jest pilnowanie porządku w eterze",koncentrowali się na właściwościach mitycznego eteru. Otóż mimo iż nic takiego jak eter nie istnieje, wypowiedź jest poprawna. Słowo "eter" bowiem nie odnosi się do mitycznego obiektu zwanego eterem lecz funkcjonuje jako symbol pewnej przestrzeni komunikacyjnej wziętej z kontekstu systemu społeczno-technologiczno-instytucjonalnego.
Podobnie realny sens zwrotu >>zbieranie forsy przez Owsiaka<< wynika nie tyle z samego obserwowalnego faktu, ale z całego kontekstu systemu spoleczno-politycznego, który tę działalność umożliwia a nawet wręcz natrętnie promuje.
I tu trzena zatrzymać się nad sensem pojęcia "system". System to zbiór ludzi oczywiście, ale poprawniej będzie abstrahować od ludzi, bo nie o aspekt wizualny i biologiczny tu chodzi, i powiedzieć,że to zbiór elementów ze sobą powiązanych. Możemy więc następnie jeszcze precyzyjniej powiedzieć,że system to zbiór relacji. W przypadku systemu społeczno-politycznego chodzi o rozmaite relacje własnościowe, produkcyjne, organizacyjne, władcze, które system stara się regulować,żeby móc działać efektywnie, tzn. wyznacza pewne ramy prawne na przykład w stosunkach pracy ograniczając przy pomocy relacji formalno-prawnych zakres relacji damsko-męskich / przepisy o molestowaniu/ ponieważ relacje seksualne wiążą się z relacjami emocjonalnymi, ktore mogą okazać się dysfunkcjonalne zakłócając gładki przebieg relacji merytorycznych w firmie. Takimi relacjami, patologicznymi z natury, lecz ułatwiającymi działanie w systemie relacji nadmiernie zbiurokratyzowanym przez nadmiar regulacji stają się relacje korupcyjne związane z transferami finansowymi w zamian za ułatwienie innych relacji.
Natomiast jeśli mówimy o relacjach rodzinnych, a więc reprodukcyjnych, przechodzimy do mini-systemu rodzinnego, w miarę niezaleznego od systemu politycznego, to w tym przypadku relacje seksulane okazują się dość istotne, choć same nie wystarczają i wymagają uzupełnienia przez relacje innego typu jak empatyczne, opiekuńcze, intelektualne i komunikacyjne pozwalające stablilizować ten mini-system, jako że relacje seksualne mają tendencję do wygasania, zużywania się.
System, dążąc, z natury rzeczy, do zachowania spójności, stara się ujednolicić reguły gry na dostępnym mu obszarze i eliminuje inne reguły gry,utrudniające mu sprawne funkcjonowanie. Stąd bierze się jego dążenie do ekspansji i agresywność. Pewne systemy - totalitarne - dążą do opanowania i kontrolowania wszelkich relacji i warto uwzględnić,że w pewnych sytuacjach rodzina, jako konkurencyjny mini-system, stanowi barierę dla ekspansji systemu na całe otoczenie. System może więc dążyć do powiększenia zakresu swojego wpływu redukując te bariery poprzez oddziaływanie na relacje seksualne wzmacniając bodźce seksualne występujące w reklamie, filmie,rozrywce, generalnie w popkulturze, które osłabiają więzi wewnątrzrodzinne stanowiace barierę dla wpływów zewnętrznych bądź izolując dzieci od rodziców poprzez wcześniejsze rozpoczynanie nauki szkolnej,dostępność żłobków czy przedszkoli albo też wprowadzając wychowanie seksualne do szkół co zmienia balans dotychczasowych relacji.
Są więc rozmaite systemy różniące się stopniem kontroli i sterowania jednostkami - od demokratycznych o niskim stopniu ingerencji zewnętrznej do totalitarnych gdzie ten stopień zbliża się do całkowietj kontroli. System czy układ nie jest jednak w stanie całkiem się ukryć. Jednego dnia stara się ukryć za fasadą imprezy Owsiaka , a następnego dnia przypadkowo się odsłania wskutek nieskoordynowanych, zakulisowych gier w aparacie władzy prowadzących do strzałów w prokuraturze.
Należy też pamiętać,że mamy tu do czynienia z możliwością stosowania rozmaitych języków adekwatnych do różnych poziomów analizy systemu. Możemy więc zamiast o relacjach mówić o wartościach,postawach czy interesach grupowych. Tak więc możemy uznać,że system posługuje się wartościami cennymi dla Polaków by zdobyć ich zaufanie lub uzyskać legitymizację. Możemy też mówić o akcyjnych postawach Polaków mobilizujących się do akcji jednorazowej dającej pewną przynależność i nobilitację sugerowaną poprzez kanały medialne lecz nie przekładające się na postawy w życiu codziennym. Możemy też mówić o rozmaitych grupach interesów wspierających Orkiestrę Owsiaka - jak producenci sprzętu, środowiska medyczne czy firmy lub osoby pragnące się wylansować przy tej okazji czy choćby telewizja publiczna i jej dysponenci, kosztem płacących abonament.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 69148 odsłon
Komentarze
Cenię Warzechę tak jak
11 Stycznia, 2012 - 12:34
Cenię Warzechę tak jak Michalkiewicza, Ściosa, Ziemkiewicza, Wildsteina i Gmyza. Ale kto to K.Skiba?
pzdr
Petronela
aaaaaaaaaaa, zapomniałam o
11 Stycznia, 2012 - 12:36
aaaaaaaaaaa, zapomniałam o Wojciechu Sumlińskim, autorze "Z mocy bezprawia" i to pokazuję siłę mediów, które to nigdy go nie zapraszają!
Petronela
>Petronela
11 Stycznia, 2012 - 12:40
[quote=Petronela]
Cenię Warzechę tak jak Michalkiewicza, Ściosa, Ziemkiewicza, Wildsteina i Gmyza. Ale kto to K.Skiba?
pzdr
[/quote]
Oj, wstyd, wstyd, Droga Petronelo. K.Skiba to "gwiazda" POdobna do "owsika".
Pozdrawiam.
No popatrz, popatrz, jak
11 Stycznia, 2012 - 12:50
No popatrz, popatrz, jak się te owsikoidalne mnożą!!! Jak króliki!
serdeczności
Petronela
Petronela: zaraz "owsikoidalne". Owsiki się mnożą.
11 Stycznia, 2012 - 13:34
To bardzo trafne odniesienie.
Owsiki są pasożytami i
12 Stycznia, 2012 - 11:44
Owsiki są pasożytami i wysysają z nas tzw. substancje pokarmowe. Inne pasożyty spijają naszą krew i ledwie dychamy.
pzdr
Petronela
Re: Cenię Warzechę tak jak
11 Stycznia, 2012 - 13:16
Wstyd to mi mówić ale Skiba jest z Gdańska. A poza tym, pajac.
>zetjot
11 Stycznia, 2012 - 13:59
[quote=zetjot]Wstyd to mi mówić ale Skiba jest z Gdańska. A poza tym, pajac.[/quote]
No! "To jesteśmy w domu:. Cały "mniód" i "największe wartości intelektualne" spłynęły na zasadzie "cofki" znad morza do centralnej Polski.
I niech ktoś powie, że coś jest w Polsce niemożliwe........,
Pozdrawiam.
@limba
11 Stycznia, 2012 - 15:19
"Cofka" jest genialna. Gratuluję i pozdrawiam :-)
----------------------------------------------------------
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a Magyart
>proxenia
11 Stycznia, 2012 - 15:23
"cofka" ? może jest "genialna", ale niebezpieczna., bo zalewa głębię kraju.
Dziękuję za uznanie.
Pozdrawiam serdecznie.
A co to jest "Cofka"
11 Stycznia, 2012 - 15:54
Czy to coś do jedzenia,czy do siedzenia?
>ALI
11 Stycznia, 2012 - 15:59
[quote=ALI]Czy to coś do jedzenia,czy do siedzenia?[/quote]
"cofka" jest wtedy, kiedy rzeka ze swojego ujścia zaczyna płynąć w odwrotnym kierunku.
Tak, że nie jest to termin przeze mnie wymyślony.
My, jako Naród też już doznajemy "cofki " mając desant z wybrzeża w kręgach decyzyjnych o losach naszych i naszej Ojczyzny.
Pozdrawiam serdecznie.
@ limba
11 Stycznia, 2012 - 17:14
czy móglbym uzyskać informację,dlaczego moje uwagi
skierowane do zetjot,zamiast znaleźć się pod jego artykulem,umieszczane są na zakończeniu skladanych uwag.
Do zetjot
ALI, 11 stycznia, 2012 - 16:40
>zetjot
ALI, 11 stycznia, 2012 - 16:37
Czytając Twój intelektualny monolog,zastanawialem się
o co tu chodzilo.Dla przeciętnego czytelnika bardzo
ważne są zwięzle sformulowania a nie zawile intelektualne
skojarzenia.Osobiście uważam,że oszczędność slów,to bardzo
cenna zaleta bo czytelnika nie nuży.Pozdrawiam
proxenia
11 Stycznia, 2012 - 16:02
Bardzo przepraszam.Jestem z "grójca".Co to jest "Cofka".
Czy to coś do jedzenia,czy siedzenia?
@ALI
11 Stycznia, 2012 - 16:28
Co do cofki, to limba już Ci wyjaśniła. Od siebie dodam, ze razem z cofką płyną też wszystkie śmiecie i szumowiny. Jest to jedyna sytuacja, kiedy płyną w odwrotnym kierunku niż rzeka, choć - i tym razem z prądem. Bo śmiecie i szumowiny już tak mają. Taki to desant z Gdańska na Warszawę Wisła nam zrobiła.
ALI, bardzo cieszę się, że tutaj Ciebie spotykam! To całkiem dobre miejsce:-)
Pozdrawiam Ciebie serdecznie!
---------------------------------------------------------------------
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a Magyart
>.proxenia
11 Stycznia, 2012 - 18:05
Wielkie dzięki za serdeczności.Z Wami jest bardzo milo.
limba,LEGES i Ty proxeniu jesteście wspanialymi polskimi
patriotkami.Portal "niezależna"stracil dzielne dziewczyny.
Macie dużo ciepla,które się odczuwa w Waszym towarzystwie.
Ja będę się chyba stąd ewakuowal.Na tym portalu widzi się
zbyt wielu przemądrzalych typów czego ja osobiście nie
znoszę.Jeżeli będziesz miala chęć utrzymywać ze mną kontakt-poproś limbę lub LEGES.Ja będę mial prawdopodobnie
inny adres emajl.Postaram się o tym powiadomić.Ale to nie
jest pewne.Serdecznie pozdrawiam
ALI, nie zrażaj się, nie
11 Stycznia, 2012 - 18:13
ALI, nie zrażaj się, nie ewakuuj się! Może czasem zdarza sie nam źle kogoś zrozumieć, czasem ktoś nas zrozumie źle - jak w życiu.
Tutaj są też fajni ludzie, jak wszędzie.
W razie problemów pisz na priv.
Pozdrawiam!
------------------------------------------------------------
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a Magyart
Piszę do zetjot
11 Stycznia, 2012 - 16:52
a tekst zamiast pod artykulem umieszczony zostal
na ostatnich miejscach opinii.Zwrócilem się do zetjot
a nie do osób zglaszających swoje uwagi do tematu.
@ limba
11 Stycznia, 2012 - 17:08
czy móglbym uzyskać informację,dlaczego moje uwagi
skierowane do zetjot,zamiast znaleźć się pod jego artykulem,umieszczane są na zakończeniu skladanych uwag.
Do zetjot
ALI, 11 stycznia, 2012 - 16:40
>zetjot
ALI, 11 stycznia, 2012 - 16:37
Czytając Twój intelektualny monolog,zastanawialem się
o co tu chodzilo.Dla przeciętnego czytelnika bardzo
ważne są zwięzle sformulowania a nie zawile intelektualne
skojarzenia.Osobiście uważam,że oszczędność slów,to bardzo
cenna zaleta bo czytelnika nie nuży.Pozdrawiam
>ALI
11 Stycznia, 2012 - 17:15
ALI !
Nic się nie stało. Napisałeś ze wskazaniem ">" na zetjot. Jeśli chcesz, aby Twój wpis pojawił się pod artykułem - kliknij na"odpowiedz" pod artykułem. Ale i tak jest wszystko prawidłowo.
Pozdrawiam serdecznie, ściskam.
@ALI
11 Stycznia, 2012 - 17:36
Bo tutaj jest tak, że najnowsze wpisy są najniżej. O tym, że komentarz odnosi się do artykułu głównego (pewnie używam niewłaściwych terminów), świadczy miejsce w "drzewku" - czyli jest wtedy dosunięty do samej lewej strony.
Mam nadzieję, że nie zagmatwałam swojego wywodu :-)
------------------------------------------------------------------
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg Magyart
"Cofka" jest cudna.
11 Stycznia, 2012 - 20:22
Czy mogę skorzystać z lingwistycznego pomysłu i mówić o "cofce" PRLu w III RP?
>Aurelia
11 Stycznia, 2012 - 20:32
[quote=Aurelia]Czy mogę skorzystać z lingwistycznego pomysłu i mówić o "cofce" PRLu w III RP?[/quote]
Wyrażam zgodę na korzystanie z mojego "lingwistycznego pomysłu".
Pozdrawiam.
@Autor
11 Stycznia, 2012 - 12:37
Witam
Ciekawa analiza poznawcza obszaru związanego z tzw. "systemem". Trafnie określa Pan system jako: "... zbiór elementów ze sobą powiązanych...". Ja bym jeszcze wskazał na dodatkowy element i (korzystając z definicji pojęcia organizacji)określił system jako: "zbiór wewnętrznie przycznowo-skutkowo powiązanych i współzależnych elementów współprzyczyniających się do powodzenia tegoż systemu".
W takim ujęciu - jak słusznie Pan wskazuje - każdy system eliminuje elementy, które nie współprzyczyniają się do jego powodzenia (sukcesu) a gloryfikują wszystkie (nawet absurdalne) elementy takowe zadanie spełniające.
W takim ujęciu najważniejszy jest charakter i cechy określonego systemu. Gdy zdefiniujemy go jako totalitarny i antyludzki, to każdy element ma więc współprzyczyniać się do wzrostu totalitaryzacji i antyludzkości danego systemu, nawet taki, który wydaje się powierzchownie korzystny i oceniany dla ludzi pozytywnie...
Stąd jestem zawsze przeciwny relatywizacji określonych zachowań i od zawsze uważałem, że systemu nie można "zreformować", ale jedynie zastąpić go innym, pozbywając się wszystkich elementów jego poprzednika.
"Okrągły Stół" nic wobec tego nie zmienił w systemie i trwa on nadal, choć w zmienionej formie zewnętrznej, a Owsiakowa impreza ma współprzyczyniać się do jego trwania... i tyle (choć zapewne dyskusja jest na wiele godzin, bo nie tylko o Owsiaka tu chodzi, ale też. np. o dziennikarzy, polityków... ;)
Pozdrawiam i właśnie kończę lekturę książki W. Suworowa "GRU - radziecki wywiad wojskowy". Ponownie czytając ją po wielu latach latach odkrywam w niej wiele, jakże ważnych dla dzisiejszej Polski, szczegółów... ale to już inna historia...
Pozdrawiam
krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)
krzysztofjaw
Re: @Autor
11 Stycznia, 2012 - 13:21
Okrągły stół nie był złym pomysłem, ale niestety na tykm etapie pozostano.Ten mebel sprowadzał się faktycznie do storzenia w POLsce chimery ustrojowej składającej się ze sprzecznych elementó: skserokopiowanych z Zachodu założeń demokracji oraz nie zlikwidowanych struktur postkomunistycznych. W efekcie procesów spolecznych te ostatnie wzięły górę.
Troll salonowy Skiba
11 Stycznia, 2012 - 16:10
Znałem kiedyś innego Skibę,tego Skibę z Jarocina,gdzie ośmieszał,szydził i drwił z komuny,ale widać w główce mu się coś POprzewracało,i stał się Trollem salonowym pełną gębom,co z człowieka może zrobić owczy pęd do złotego cielca,ale po tym można od dzielić kto ma honor,a kto jest chwast
Do zetjot
11 Stycznia, 2012 - 16:40
>zetjot
ALI, 11 stycznia, 2012 - 16:37
Czytając Twój intelektualny monolog,zastanawialem się
o co tu chodzilo.Dla przeciętnego czytelnika bardzo
ważne są zwięzle sformulowania a nie zawile intelektualne
skojarzenia.Osobiście uważam,że oszczędność slów,to bardzo
cenna zaleta bo czytelnika nie nuży.Pozdrawiam
Re: Do zetjot
11 Stycznia, 2012 - 18:32
Znaczenia pojęcia "system" ktore jest kluczowe przy znalizie zjawisk spolecznych, nie da się rozszyfrować w paru słowach.Jest to pojęcie niezwykle użyteczne ale często pojawia się jedynie jako zwrot retoryczny "w tym systemie nie da się żyć", podobnie jak inny zwrot "w tym przypadku". Nikt się w gruncie rzeczy nie zastanawia o co w tym pojęciu chodzi.
Re: Brawa dla Łukasza Warzechy - odcinek 2
11 Stycznia, 2012 - 15:42
Bardzo ciekawe...
>zetjot
11 Stycznia, 2012 - 16:37
Czytając Twój intelektualny monolog,zastanawialem się
o co tu chodzilo.Dla przeciętnego czytelnika bardzo
ważne są zwięzle sformulowania a nie zawile intelektualne
skojarzenia.Osobiście uważam,że oszczędność slów,to bardzo
cenna zaleta bo czytelnika nie nuży.Pozdrawiam
za trudne? Mnie tekst nie
12 Stycznia, 2012 - 11:39
za trudne? Mnie tekst nie znudził, wprost przeciwnie!
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Petronela
>zetjot
11 Stycznia, 2012 - 17:19
ALI, 11 stycznia, 2012 - 16:37
Czytając Twój intelektualny monolog,zastanawialem się
o co tu chodzilo.Dla przeciętnego czytelnika bardzo
ważne są zwięzle sformulowania a nie zawile intelektualne
skojarzenia.Osobiście uważam,że oszczędność slów,to bardzo
cenna zaleta bo czytelnika nie nuży.Pozdrawiam
@ALI
11 Stycznia, 2012 - 18:39
Myślę, że wszyscy, włącznie z Zetjotem, zrozumieli już, że przeciętny czytelnik preferuje oszczędność w intelektualnym wyrazie - więcej powtórzeń Twojego komentarza naprawdę nie trzeba! ;)
Pozdrawiam
>PP
11 Stycznia, 2012 - 18:49
Przepraszam, ale ALI jest na tym portalu od wczoraj i widać, że bardzo zależy mu na tym, aby swój wpis zamieścić we właściwym miejscu. Dlatego bardzo proszę o powstrzymanie się od komentarza.
Proszę jeszcze o jedno; a mianowicie o zapoznanie się z profilem Forumowicza podpisującego się nickiem "ALI".
Pozdrawiam serdecznie.
@Limba/ @ALI
11 Stycznia, 2012 - 19:03
Wielokrotnie powtarzające się posty źle mi się kojarzą, stąd mój poprzedni komentarz, ale skoro ALI jest tu nowy... to przepraszam i serdecznie witam na NP!
Pozdrawiam :)
>PP
11 Stycznia, 2012 - 19:15
Dziękuję pięknie za wyjaśnienie niezręcznej sytuacji.
Pozdrawiam serdecznie.
Co do Skiby
11 Stycznia, 2012 - 17:51
Rozmowa ze Skibą była dzisiaj w Radiu Wnet. Żałosna argumentacja (np. że Warzecha zazdrości Owsiakowi sukcesu, pozostałe strasznie naciągane).
Jaki Owsiak, tacy apologeci.
Z wrodzonej rzetelności ;-) podaję link do tej rozmowy, ale chyba nie warto tracic czasu na odsłuchanie. Ja słuchałam na żywo. Chyba żeby ktoś chce spojrzeć na towarzyszące zdjęcie - trafione w dziesiątkę. Link:
http://www.radiownet.pl/#/publikacje/zazdrosc-o-orkiestre-krzysztof-skiba
--------------------------------------------------------------------------
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
potrzebna nowa moda/snobizm
11 Stycznia, 2012 - 18:04
Potrzebna nowa moda/snobizm - propagujmy modę na asertywność w kwestii niedawania na WOŚP. Tak jak powoli przyjmuje się moda na nieoglądanie telewizji czy nieposiadanie telewizora.
Nie dawajmy się terroryzować.
Tak jak czytałam w innym wątku - można pomagać na wiele innych sposobów. Także indywidualnie. Jak chcemy, to znajdziemy.
--------------------------------------------------------------
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a Magyart
> proxenia
11 Stycznia, 2012 - 18:23
Droga proxeniu.Nie wzywaj tak ostentacyjnie "do boju"
'Jeszcze Polska nie zginęla'.Niech to będzie uroczysty
początek hymnu narodowego.Niech on nam nie spowszednieje.
Miejmy go zawsze w sercu.Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam.
@ALI
11 Stycznia, 2012 - 18:40
Zgadzam się z Tobą co do nadużywania, ale tutaj jest zaproponowana przez jednego z blogerów akcja solidarności z Węgrami, czego manifestacją ma być dodawanie do wpisów właśnie pierwszych słów hymnu naszego i węgierskiego.
Ja zaproponowałam coś bardziej radykalnego - marsz albo zbiórke pod ambasadą, zsynchronizowane co do dnia z podobnymi akcjami w innych krajach. Tylko od razu zgłosiłam trudnosc - kto miałby to zainicjować i koordynować. Bo łatwo rzucać propozycje siedząc spokojnie przed komputerem.
Pozdrawiam!
----------------------------------------------------------
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a Magyart
(jednak :-) )
@Autor
11 Stycznia, 2012 - 22:21
Nie wiem, dlaczego spotkał się Pan z zarzutem zbyt skomplikowanych wywodów. Felieton bardzo ciekawy wciągający i zrozumiały. Poza tym niezwykle celny. Na przykład ten fragment:
"System może więc dążyć do powiększenia zakresu swojego wpływu [. . .] izolując dzieci od rodziców poprzez wcześniejsze rozpoczynanie nauki szkolnej,dostępność żłobków czy przedszkoli albo też wprowadzając wychowanie seksualne do szkół co zmienia balans dotychczasowych relacji."
Oraz inne opisy, zwłaszcza ten określajacy rolę, jaką dla systemu spełniają różni celebryci typu "pszemondżałych" półinteligentów mających się za znawców polityki oraz filozofów tfu-rczości kulturalnej new age - typu Hołdys i Skiba.
Pozdrawiam serdecznie!
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
[ts@amsint.pl]
********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Skiba miernota intelektualny
11 Stycznia, 2012 - 18:52
Lis do swojego programu zaprasza takie typki żeby były hałaśliwe i chamskie w starciu z człowiekiem o wysokiej kulturze oraz inteligencji ,bo wiadomo że np.Warzecha nie zniży się do poziomu takiego Skiby.Jeszcze bardziej ośmieszyłby się Skiba ,gdyby mu nie przyszedł z pomocą Lis ,wtedy jak Warzecha powiedział cyt.Proszę niech Pan mówi dalej.Skibie zabrakło słów .
jagoda
@zetjot. Przepraszam, ale to będzie trochę nie na temat
11 Stycznia, 2012 - 19:28
Istnieją dwie grupy działalności. Pierwsza to sticte charytatywna, a druga to tzw non for profit. O ile pierwsza podlega bardzo ścisłej kontroli, o tyle druga ma za zadanie odprowadzić na wybrany cel 10% zebranych pieniędzy.
Co z resztą? Ba, dobre pytanie. Niech każdy pomyśli. Wszystkie przypuszczenia będą prawidłowe. Poza tym zebrane fundusze pochodzą z różnych źródeł.
Te sumy na które wydaje się pokwitowania do rozliczenia podatkowego(duże sumy), są księgowane. Drobne datki nigdy nie są księgowane, a pokwitowania to typowe "kwit na węgiel".
Ktoś pomyśli, no dobrze, przecież tych wielkich sum jest o wiele więcej. A nieprawda. Tych drobych datków jest w sumie ok. 70% całej zebranej sumy. Oczywiście te 70% jest nie księgowane. Czasami bywa, ale tylko jakaś część, i tylko wtedy, kiedy jest to konieczne.
_________________________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
@Jurand
11 Stycznia, 2012 - 22:27
Zgadzam się.
Do tego należy dodać niemałe sumy prowizji od firm sprzedających sprzęt - a te sumy wpływają przecież wprost z ręki do ręki i nie sa oczywiście nigdzie wykazywane! (zwyczajowo 10% - więc są to olbrzymie pieniądze)
Pozdrawiam serdecznie!
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
[ts@amsint.pl]
********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart