Nie-NORMA-lność jako norma ?

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Znalazłem świetnie aktualne wprowadzenie do notki. Oto pan Jaśkowiak twierdzi, że nie jest marionetką w rękach partyjnych działaczy. Marionetką jest z pewnością, tylko pytanie, aż strach się bać, w czyich rękach ?

Podstawowym mechanizmem ludzkiej kultury, mechanizmem jej reprodukcji jest mechanizm integracyjny. Kultura przyswaja przede wszystkim te elementy, które wspierają jej spójność. Nowonarodzony człowiek jest stopniowo wychowywany, socjalizowany do standardów obowiązujących w grupie. W kulturach pierwotnych takim mechanizmem jest rytuał inicjacji, poddający młodych adeptów próbom sprawdzającym czy są godni przyjęcia do wspólnoty dorosłych członków plemienia.

W cywilizacji zachodniej takim rytuałem, o charakterze religijnym, jest bierzmowanie, które, ze względu na zeświecczenie utraciło swoją rolę inicjacyjną. 

W świeckim trybie życia rytuały takie zostały zastąpione sformalizowanymi standardami egzaminacyjnymi, jak matura. Ten próg wejścia do dorosłości uległ rozmyciu i pojawiają się kuriozalne próby zastąpienia go inicjacją seksualną, np w postaci sexedukcji już dla przedszkolaków, co jest pomysłem z Księżyca wziętym.

W zwiążku z tym rozmyciu uległy wszelkie standardy stosowności czego przykładem symbolicznym może być pani Klaudia Jachira, która robi karierę na pomysłach dezintegracji, kontestując obowiązujące we wspólnocie normy.W efekcie błędnego procesu socjalizacji umysł pani Jachiry nie został zintegrowany w spójną całość, która zdolna byłaby do prawidłowego reagowania na rzeczywistośc i filtrowania informacji w celu oddzielenia bodźców istotnych od nieistotnych. Skutkiem braku filtra przez umysł pani Jachiry przelewają się kaskady śmieciowych bodźców, wydalanych potem w formie kuriozalnych pomysłów. Jednak żaden z tych pomysłów nie służy celom integracyjnym, będąc wręcz narzędziem dezintegracji, a takie zachowania powinny być jeśli nie karane, to piętnowane. 

Jednym ze źródeł społecznej dezintegracji jest lewactwo, rekrutujące się z ludzi obarczonych rozmaitymi zaburzeniami, emocjonalnymi lub fizjologicznymi. Osoby zaburzone popadają w konflikt z otoczeniem społecznym i jego normami i w sposób niejako automatyczny, szczególnie gdy występują jako grupa, dążą do likwidacji tych norm. Jak widać motywacja takich ludzi jest negatywna, nie mają oni żadnego pozytywnego programu do zaproponowania. W najprostszym wariancie działalność takich ludzi sprowadza się do przedrzeżniania normalsów, co widać na spędach dewiantów.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)