D.Tusk strzyże Schetynę ...nożem chińskim, a premier Grecji nie zamierza odebrać rodakom Metaxy *****!

Domniemane kłopoty Z. Ziobry przy tych Schetyny to pieszczoty, łaskotki!
Po kolejnym sukcesie wyborczym D. Tusk dostał jeszcze większych oczu i jeszcze dłuższych wilczych zębów!
Przed niedzielą wyborczą nawet wyautowany przez fałszywego Kaszuba, tenor-kapuś-donosiciel TW zaapelował o głosowanie na jedynie słuszną organizację!
Pewnie ze strachu!, bo jakże inaczej to wytłumaczyć!
Bo któż znając Tuska ma ochotę na jego wilkołackie skłonności!
Biedny Schetyna już na wieczorze powyborczym, gdy Tusk zapewniał swą połowicę o miłości, jako jedyny miał minę nietęgą!
Kolejny sukces PO i Tuska to zapowiedż... strzyżenia nożem i do tego chińskim!
Pamiętam z dzieciństwa termin "chińskie tortury", jako wyobrażenie czegoś niesamowicie krwawego, brutalnego!
Gdzie udał się Schetyna na urlop?
Czy nieobecność Tuska może sugerować, że ruszył jego śladem?
Tak bardzo chce wbić swe wilcze kły w zapuszczone cielsko swego
partyjnego rywala, że ruszył za nim na Arubą czy inne Bermudy?

Hałaśliwie odtrąbiony sukces oddłużenia Grecji na nic!
Ledwo kanclerz Niemiec z prezydentem Francji odespali tę rzekomo dziejową noc a już znów grozi im długa bezsenność!, której nawet milutkie passaty nad Niceą nie będą w stanie zapobiec.
Grecy nie chcą darowanych im odsetek od potężnych , niespłacanych kredytów!
Ich premier, mający w parlamencie jeno dwa głosy więcej nad opozycją chce zapytać swoich rodaków co oni na to!
Niebywałe!
Niebywała bezczelność i niewdzięczność!
Brudasy!
Lenie śmierdzące i nygusy!
100 mld euro na początek i żadnej podzięki!, tylko strajki, wycie, podpałki, protesty!
A D. Tusk ze swym Vincusiem tak się ucieszył!, tak wychwalał, że za jego prezydencji uratowano nie tylko wspólną walutę, Grecją oraz ład światowy!
Sarkozy zamiast zmieniać pieluchy, piastować niemowlę, smarować jego pępowinę i pieścić Carlę w połogu, musiał ruszyć nad mur, do Chin po prośbie!
A ci Grecy pokazali wała!
Cała niemal czołówka UE oniemiała!
Tyle kasy darowanej, a oni będą się referendować, pytać się!
Kanclerz Angela wychowana w pruskim drylu, przyzwyczajona, że jej wszyscy potakują aż zsiniała ze złości i żadne słoneczko
La Cote d"Azur nie będzie w stanie tego przebarwienia przypudrować!
Giełdy wszystkie znów w kolorze chińskiego sztandaru!, na czerwono!
I cóż na to umiłowany premier, aktualnie prezydujący UE, sam Donald Tusk!
Przeciw komu użyje tego noża!
Logicznie i dialektycznie rzecz ujmując POwinien załatwić jako pierwszego Schetynę!
Ale od strony cordialnej raczej premier Grecji powinien poczuć ostrze!
Wszak to Papandreu zepsuł dobry humor tak wielbionej przez D. Tuska pani kanclerz!
Ten jego głębokolenny POcałunek obiegł cały świat.
Historycy XVIII w. twierdzą, że nawet ostatni polski król w całej swej zwasalowanej obrzydliwośći nigdy nie złożył na ręce carycy z rodu von Anhalt tak wiernopoddańczego całuska!
Tak więc Schetyna chyba jeszcze trochę pożyje....!, ale nie ad calendas!
Najpierw Grek!
Swoją drogą ci Grecy to mają wymagania!
Oni nawet nie zadają sobie zbędnego trudu i nie pytają swego premiera "Jak żyć"! jak to czyni nadwiślańskie frajerstwo!
W sytuacji, gdy grozi im podlejsza Metaxa *** zamiast ***** wychodzą na ulice i rozpierducha na całego!
I pomyśleć, że jeden z ich przodków mieszkał latami w beczce!!!!

pzdr