Czego szuka pani I prezes SN ze świecą?
Spalić się ze wstydu? czy od świecy?
Cały scenariusz obstrukcyjny totalniaków został dosłownie zdruzgotany przez dwoje zdawałoby się ich naturalnych sprzymierzeńco/doradców!
To co zademonstrowali w trakcie obrad sejmowej komisji opiniującej projekty zmian o KRS i SN przedłożone przez prezydenta: pani profesor I prezes SN oraz rzecznik KRS w zasadzie powinno przekonać nawet Budkę i Gasiukową do odstąpienia nie tylko od krytycznych opinii, ale wręcz do ...totalnego poparcia projektowanych zmian w sądownictwie.
Albowiem oboje; tak pani I prezes SN, profesor prawa Małgorzata Gersdorf jak rzecznik KRS Waldemar Żurek zrobili tak wiele, aby skompromitować się nie tylko sami, lecz także te prawnicze zbiorowości, a raczej ...ZBIOROWISKA!
Tak, tak! raczej chyba zbieranina, to i tak w mojej ocenie łagodne określenie tych w których imieniu oboje tak zażarcie protestowali przeciw projektowanym zmianom!
Zacznę od damy!, czyli pani I prezes SN!
Nie wiem i chcę znać jej dorobku naukowego!
Bowiem po tych jej żałosnych prezentacjach publicznych; w sejmie, mediach, na lipcowej schadzce kod'erastów, a wczoraj przed sejmową komisją sejmową odczuwam jedno!
KOMPROMITACJA!
WSTYD!
DOŚĆ!
Rzecznik KRS, już od dłuższego czasu tak samo kompromitował nie tylko siebie, lecz i ciało w imieniu którego się tak na... bogato wypowiadał.
ŻAŁOSNE.
PRYMITYWNE.
DNO!
Tak w ogóle jej, I prezes pani profesor zdaniem, to tylko tam, na Plac Krasińskich poszła, aby takim jak Mateuszek Kijowski podziękować za ich troskę, dali świecę, to wzięła, dali róże, to przyjęła, dali mikrofon, to mówiła.
A gdyby dali kałacha, granat czy pas schahida, to też by wzięła?
Przyjmując tę tak ujmująco/naiwno/troskliwą argumentację pani I prezes, profesora prawa
do wiadomości, można chyba tylko to wszystko podsumować tak!
Po tym, tak ujmującym samowytłumaczeniu się z tej upojno ciemnościowo/lipcowej randki, chyba będzie mi wybaczony ten mocno osobisto/ciepły zwrot!
Pani Małgosiu!( pomijam prezesa i profesora, bo trzeba mimo wszystko starać się ocalić te tytuły !)
DOŚĆ! kompromitacji!
WYSTARCZY! już tych publicznych bredni!
PORA zamilknąć!
Ta jedna, mała niepozorna świeca, w właściwie, dokładniej rzecz nazywając po ...imieniu! wkład do znicza, ufundowany przez Sorosa powinien stać się nie tylko końcem kariery sądowniczej i nawet naukowej! obecnej I prezes SN.
Bowiem nie tylko mnie się wydaje, że jej kompromitacja, łganie już jest przyczynkiem nie tylko samoośmieszenia się.
Pani profesor, prezes SN dokonała czegoś w rodzaju publicznego samospalenia się!
A pan Waldek!?
Tenże rzecznik KRS już dawno wykorzystał limit na głupawkowate występy.
Pora już!, aby sama KRS dała mu siarczystego kopniaka, wiadomo w którą część ciała.
Niechaj już zajmie się samoadministrowaniem swych licznych pegeero/folwarków, jeszcze może zebrać poplon, a nawet zasiać oziminę.
Ten duet pani Małgosia i pan Waldek, tak wiele zrobił dla przekonania tych jeszcze wątpiących, że nie ma już ani chwili czasu do stracenia i trzeba rozpędzić te prl;owskie złogi nie tylko z SN i KRS!
Większość sejmowa nie ma co do tego, czyli co do konieczności zmian złudzeń.
Pytanie tylko, czy pan prezydent jest też bliższy dobrej zmianie czy też towarzystwu, kaście pani Małgosi i pana Waldka?
Czas najbliższy pokaże co i komu przyniesie w sejmie już za tydzień Mikołaj.
Kto powinien dostać rózgę, przekonanych jest ponad 80% Polaków, pytanych o potrzebę zmian w wymiarze sprawiedliwości.
Komu bliższy jest prezydent?
Tym 80%, czy 20%?
Z kim dojdzie da ładu?
Z 80%, czy z 20%?
Ładu, ładu! kij do zadu!
Komu więc przyłoży( w co, to wiadomo!) pan prezydent?
Co złoży?
Podpis?
Veto?
pzdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3449 odsłon
Komentarze
Co zrobi?
1 Grudnia, 2017 - 20:30
Veto.Liczy na schede po "krulu"
Zabawa ze świecą...
2 Grudnia, 2017 - 19:48
Kto się bawi ogniem ten się sparzy, kto sprawuje sądy jak w średniowieczu ten używa świecy! Jaka pewność siebie podczas publicznej wypowiedzi, że nigdy nikt z SN nie brał udziału w politycznych wystąpieniach ani nie trzymał w ręku zapalonej świecy!
Ludzie ta pani mówiła swoją prawdę prawnika, ona nie trzymała w ręku świecy - to był znicz i dopiero jak jej podziękowali za wystąpienie "w ciemno" i go zapalili to zauważyła, że prawo zajaśniało!
Dobrze że się skompromitowała, to kolejny dowód na to, że nie tylko prawo trzeba zmienić by za takie publiczne przewały wywalać na zbity pysk z palestry...
niezależny Poznań