A mury rosną, rosną, rosną........ czyli rzecz o niemożności

Obrazek użytkownika Jurand
Blog

Mam okazję obserwować polski kocioł z odległosci ok 10 tys kilometrów.... i przestaję cokolwiek rozumieć. Czy jest to ten sam Naród, który wydał tylu wspaniałych, myślicieli, intelektualistów, żołnierzy, strategów. Naród, z którym nie mogły sobie dać rady największe potęgi świata? Naród, którego przedstawiciele byli przyjmowani w pierwszej kolejności w fabrykach Forda na początku stulecia? Naród, dla którego nie było rzeczy niemożliwych? Czyżby tak zmarniał?  A może przestał wierzyć w swoje możliwości, może dał sobie wmówić, że nic nie można zrobić, że tak musi być? A może poprostu zasnął i czeka na dzwonek alarmowy. Tylko kto ten budzik ma nakręcić?

Nie jestem w stanie zrozumieć tej cholernej niemożności. Tego marazmu. Tej podatności na tak ordynarnie wciskany kit. Na przyzwolenie robienia z siebie bandy głupców, kretynów, bezmózgowej tłuszczy. I to przez kogo? Przez, w sumie, garstkę szemranych cwaniaczków. Napychających sobie kabzy ich kosztem. 

Zadaję sobie niemalże codziennie pytanie, jak to jest możliwe, żeby w tak licznym narodzie nie znalazło się kilku zdecydowanych na połaczenie sił aby dać odpór. Czyżby wszyscy czegoś się obawiali? Czyżby gorzała i micha były jedynym pożądaniem i jedynym celem? czyżby ludzie młodzi zapomnieli,że są młodymi ludźmi?

Dlaczego naród o tak potężnym potencjale, o tak wapaniałej tradycji, tak pracowity, pozwala sobie narzucać stereotypy "polnische wirtschaft", dwch lewych rąk czy ciemnoty?

Odpowiedź jest w zasadzie prosta. ELITY! Ale nie te platfusowate, wykształciuchowate czy lodziarze. Tych można skreślić raz na zawsze, i nigdy do nich nie wracać. Jeżeli sami zrozumieją, O.K. Jeżeli nie. Jechał ich pies. Mówie i myślę o ELITACH PATRIOTYCZNO-PRAWICOWYCH! Ich braku zdecydowanego działania, czekanie na coś lub kogoś. Czyżby Godota? Tak to wygląda, niestety. Według mnie to właśnie owe elity są w głównej mierze winne. To właśnie te elity nie nakręciły budzik, nie tylko narodowi, ale przedewszystkim sobie. Nie przeciwstawiają się czynnie złu wyrządzanemu przez lewacko-liberalną chałastrę. 

Aha, czuję jak liberałowie dostają czkawki. Już wyjaśniam. O ile szanuję i mam dobre zdanie o Konserwatywnym Liberaliżmie i jego przedstawicielach, o tyle rozpasany liberalizm, lub raczej pseudo liberalizm, bo XIX wieczny Liberalizm już nie istnieje, przeszedł z prawej strony centrum na jego lewą stronę i szczególnie w wykonaniu PO zbliża się wielkimi krokami do SLD. Czyli Liberalizm XIX wieczny nie ma punktów stycznych z liberalizmem XXI wiecznym. To byłoby tyle gwoli wyjaśnienia.

Wracamy do patriotyczno-prawicowych elit. Sobie a muzom . Tak można w wielkim uproszczeniu przedstawić działalność tychże. Między narodem a tymi elitami rośnie coraz wyższy i grubszy mur. Naród jest coraz bardziej osamotniony w swoich codziennych zmaganiach. Jest coraz bardziej osamotniony z codziennym, coraz bardziej ordynarnym praniem mózgów. Prawocowe elity, które mogłyby poprowadzić, zatracają się w coraz bardziej jałowych, nikomu niepotrzebnych, do niczego nie prowadzących dyskusjach. Zapomninają jednocześnie o tym narodzie z którego wyszli. Zaczynają nie rozumieć tego "motłochu". Zapominają, że bez tego "motłochu wszystkie ich światłe dyskusje i idee są nic nie znaczącym świstkiem papieru. 

Ostrzegam, jest to już ostatni gwizdek, aby zejść z Olimpu i zacząć pracę od podstaw. W innym przypadku, mury mogą się okazać zbyt wysokie i zbyt opasłe aby je, nie tylko nie zburzyć, ale nawet przekroczyć.

Brak głosów

Komentarze

Odpowiedziałeś sobie w pierwszym zdaniu - z odległości 10 00 km przestaję cokolwiek rozumieć, zgadza się, przestajesz cokolwiek rozumieć. Ja mieszkam w Polsce. Co logiczne moja odległość = 0. I widzę co innego. Marazm? Podatność na wciskany kit? Niemożność? Robienie z siebie kretynów? Winne elity? Odpowiem tak: w Polsce robi się pewne interesy, opinia publiczna daje na to przyzwolenie, poniważ jest... tolerancyjna. Np. PO zainwestowało w jakąś tam kampanię, która ma przynieść takie a takie zyski, PIS inwestuje w co innego co też ma prznieść jakieś tam zyski.. Jeśli potraktujemy to jako działalność określonych firm na rynku ( i osób które robią w nich kariery), każdy z podmiotów ponosi odpowiedzialność. Jeśli ktoś się nie angażuje tzn. że przyjął taką strategię, a nie, że tkwi w maraźmie. Dlaczego np. ty jesteś 10 000 km stąd? Był jakiś rozkaz? Zsyłka? Przyjąłeś określoną strategię w swoim życiu i cześć. Jak mi się zdaje, ponosisz też odpowiedzialność. Do kogo zatem pretensje? Inną sprawą jest, że najskuteczniejszą firmą na polskim rynku jest WSI. Dlaczego? Bo ma wiedzę i siłę. To praktycznie firma bezkonkurencyjna. Myślę, że większość świadomych polaków kalkuluje w tej chwili co z tą firmą począć. Jeśli się w coś angażują to oczywiście mierząc siły na zamiary. Jak się niedawno dowiedzieliśmy, jeden z przełożonych owej firmy, pewien pan generał, wszystko zaplanował. Uratował firmę nawet firmę w dość trudnej sytuacji. Podejrzewam, że oprócz działalności wspomnianej firmy, są jeszcze w Polsce różni pracownicy koncernów zagranicznych o podobnym profilu. Mamy potężnych (zamożnych) sąsiadów, których najmniej obchodzi abyśmy w jakikolwiek sposób "byli wielcy". Dlatego za odpowiednie apanaże zatrudniają wybrane osoby, np. takie które kształtują opinie publiczną, czy tworzą prawodastwo. W Polsce wszystko jest do kupienia, nawet były prezydent z rady mędrców, był przed chwilą za a nawet przeciw. Kwestia kwoty. Tak więc jak widzisz drogi Jurandzie, nie ma tu żadnego marazmu. Tu się toczy konkretna walka i robi się konkretne biznesy. Ludzie zaś z grubsza czują ten ruch na rynku i dają sobie luz. Reagują w przypadkach gdy ktoś na prawdę przegnie. Ja tam lubię polaków i suma sumarum cieszę się, że nie muszę być gdzieś 10000 km z dala. A ciebie rodaku pozdrawiam serdecznie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#19366

Mam nadzieję, że ironizujesz z tym kupowaniem wszyskich i wszystkiego, bo wówczas każdy powinien wystawić sobie kartkę na czole jaka jest jego cena.

Co do wyborów, tak gwoli wyjaśnienia. W 1.5 tygodnia od ujrzenia słoneczka opuszczałem granice Polski z paszportem w jedną stronę, który mi wręczono zanim zdążyłem dobrze usiąść w moim ulubionym fotelu.  Wyobraź sobie,  że nawet mnie odprowadzano.

 Założę się, że nigdy nie spotkałeś z aż takimi objawami uczynności. To tyle w kwestii formalnej.

Mogę Ci tylko powiedzieć że z mojej odległości szczególnie ostro widać ruchy pozorowane, a takowe wykonują ci ludzie, którzy nie powinni tego robić. Drogi liniowy, czy znasz takie powiedzonko, bujać to las a nie nas?

Serdecznie pozdrawiam rodaka w kraju. Miejmy nadzieję, że niedługo się spotkamy.

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#19373

Ten Naród już tak ma, że w momencie kiedy może obudzić się bez walki i sam się odbudować i wzmocnić nic nie robi. Budzi się gdy już ktoś im każe mówić po niemiecku lub rosyjsku i wtedy są Powstania. Tak było i będzie.
Jeżeli chodzi o nasze elity prawicowe to wskaż mi chociaż jednego przywódcę prawicowego który miałby jaja lub nie był zamieszany w "bycie na służbie" u kogoś innego. Ja niestety takiego nie widzę.
Część ludzi którzy są jakimiś "autorytetami" na prawej stronie polityki są pokłóceni między sobą o to np. "kto kiedyś kogoś nie przepuścił w drzwiach". Cała sytuacja przypomina tę sytuację którą już mieliśmy tuż przed wybuchem Powstania Listopadowego, musimy poczekać na "podchorążówkę".

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin

#19380