Jeden Naród - jedno państwo

Obrazek użytkownika Katarzyna
Blog

Cóż warte byłyby nasze, choćby najpiękniejsze notki, gdyby nie dyskutujący pod nimi nasi goście. Czasem jest tak, że dyskusja staje się dużo ważniejsza niż sama notka.

Bardzo cenię sobie takie sytuacje i często długo jeszcze po zakończeniu dyskusji myślę o tym, co inni mieli do powiedzenia. Tak też jest w przypadku ostatniej mojej wypowiedzi - „Jestem mniejszością we własnym kraju?". Żal mi tylko, że do mojego rozmówcy miast po imieniu, muszę zwracać się nickiem niczym z „Bonda" - r 306.;) Trudno, taka wola dyskutującego, nie mam tu nic do gadania.

 

R306 w swym komentarzu zastanawia się nad przyczyną naszej niechęci do odrębności regionalnych. http://www.mamakatarzyna.salon24.pl/index.html

Jego korzenie sięgają do wynaturzonego już ideologicznie komunizmu implantowanego w Europie przez Sowietów.

I tu muszę się już wtrącić - Wcale nie byłabym taka pewna, że tylko przez Sowietów. Gdy czytam i staram się zrozumieć sposób zarządzania w UE, zastanawiam się - Czy w UE jest jeszcze coś z liberalizmu von Hayeka?

Teraz aktualnie buduje się supermocarstwo, przychodzi jednak już czas i na odgrzewanie nacjonalizmów. Postpolityka wymaga poświęcenia narodowych i państwowych aspiracji. Chcesz być politykiem? Nic z tego, możesz być tylko administratorem na terenie, który zdołasz sobie wywalczyć. Co trzeba zrobić? - Koniecznie trzeba odgrzać wszystko, co ludzi dzieli.

 

Ale jak tu odgrzewać dawne spory, animozje i różnice, jeśli do tej pory głosiło się hasła solidarności, równości, tolerancji? Z tym rzeczywiście jest pewien kłopot. Jeśli jednak przyjmie się metodę małych kroczków i zaangażuje się do tego pięknie wymodelowaną historię, to efekty przychodzą same.

Wielu z nas ulega jedynej prawdzie, którą wyczytujemy na stronach czy portalach politycznych i ideologicznych. Im bardziej sprzyjamy jakiejś formacji czy jakiemuś politykowi, tym bardziej skłonni jesteśmy przyjąć przekazywane tam fakty, w tym historyczne, za jedyną, najprawdziwszą prawdę.

To, co było dla nas oczywiste jeszcze przed kilkunastu laty, dziś poddajemy pod wątpliwość. Na początek przyswajamy sobie słownictwo i piękne aforyzmy; wypędzeni, akcja „Wisła", „Śląsk ani polski ani niemiecki tylko śląski". itd. A w każdym słowie czy powiedzeniu kryje się cząstka prawdy. Całości nie widzimy, bo albo jesteśmy za leniwi, albo nie mamy dostępu do wiedzy.

Czasem też nie zdajemy sobie sprawy, że słowo pisane czy mówione nie jest kierowane do nas, lecz do grupy regionalnej, etnicznej czy narodowej po to, by przekonać ją do określonych działań i zachowań.

Jeśli Juszczenko wbrew oczywistym faktom porównuje ludobójstwo na Wołyniu z akcją „Wisła", to znaczy, że jego narracją wyborczą kierują nacjonaliści, bo w żadnym wypadku nie da się tych faktów historycznych ze sobą porównać.

 

Jeśli ktokolwiek eksodus Niemców z Warmii, Mazur, Ziemi Lubuskiej czy Śląska zestawia z ucieczką Polaków z Kresów przed NKWD i nożami Banderowców, to zestawia katów z ofiarami.

Mogę zrozumieć i współczuć cierpieniom ludności niemieckiej, ale nie mogę jednocześnie nie pamiętać, że byli oni współwinni swojej tragedii, podczas gdy Polacy nie mieli na nią wpływu, byli bowiem ofiarami wojny.

Jeśli roztrząsamy skomplikowane losy Ślązaków i przyczyny powstania ruchu autonomicznego, to musimy się zapytać, kto ten ruch finansuje i dlaczego? Musimy też uczciwie zapytać się Ślązaków należących do tego ruchu, w czym przeszkadza im Polska, by mogli swobodnie rozwijać swą przecież niezwykle różnorodną (a nie jakby to niektórzy chcieli jednolitą) kulturę Śląska. I co zamierzają zrobić w przypadku uzyskania autonomii z zamieszkującymi tam Polakami?

 

Nie mogę też nie pytać się polskich narodowców nazywających siebie prawicą, jak zamierzają w przypadku zwycięstwa w wyborach rozpoznawać, kto jest Polakiem, a kto nim nie jest. Jak zamierzają wcielać w życie hasło „Polska tylko dla Polaków"?

 

Nie mogę się nie pytać nacjonalistów ukraińskich, co zrobią z innymi narodowościami zamieszkującymi Ukrainę. Czy ściśle wprowadzą w życie nacjonalistyczną doktrynę Doncowa?

 

Pytań nasuwa się więcej i zadawać je koniecznie trzeba, bo tylko naiwny może sądzić, że powtórki z historii to dziś rzecz niemożliwa.

„...w zdziwienie wprawia mnie dziś argumentacja bazująca na linii "jeden naród ..." - pisze r306 i przywołuje liczne kraje Europy; Hiszpanię z Krajem Basków i Katalonią, Wielką Brytanię z Szkotami, Walijczykami i Anglikami czy Włochy z Sardynią i Sycylijczykami.

 

Nasze ostre reakcje na próby regionalizacji Autor komentarza odbiera jako irracjonalny lęk zaszczepiony przez komunistów. A strach, Jego zdaniem, trzeba oswoić.

 

Czy jest to możliwe? O to musielibyśmy zapytać się obywateli tych państw, w których raz po raz wybuchają bomby separatystów.

 

Szkoda też, że już nie możemy zapytać się naszych przodków, jak to było, kiedy Polak w mundurze carskiej armii musiał strzelać do Polaka z armii cesarza Austrii.

Kiedy J. Piłsudski snuł plany utworzenia państwa federacyjnego, miał rację, choćby dlatego, że w sposób pokojowy Litwa mogłaby zerwać Unię Jagiellonów, a Ukraina miałaby szansę przygotować się do własnego niepodległego państwa bez zbrodniczej ideologii Bandery. Polskę od Rosji dzieliłyby przyjazne państwa. Czy to nie piękne były marzenia?

 

Kiedy dziś mówi się o autonomii regionów czy budowaniu na fałszowaniu historii niepodległej Ukrainy, to ja zastanawiam się czy przypadkiem nie chodzi o osłabienie i zmarginalizowanie Polski. Jakoś nie potrafią mnie przekonać co do swoich czystych intencji członkowie Związku Ukraińców w Polsce czy Ruchu Autonomicznego Śląska.

 

Tak samo jak nie przekonują mnie hasła typu - Jeden naród , jedno państwo. - tak nie przekonują mnie argumenty, że Śląsk jest w stanie istnieć bez wsparcia któregoś z państw ościennych czy powtarzane przez polityków i dziennikarzy tłumaczenia - Ukraina musi budować swoją tożsamość państwową na zbrodniczej ideologii OUN - UPA, bo nie ma pozytywnych wzorców.

Naprawdę ich nie ma?! Czyżby bohaterstwo Ukraińców, którzy z narażeniem życia swojego i swoich bliskich ratowali z rąk banderowców swoich sąsiadów nie zasługiwali na miano bohaterów i na fundament wolnej Ukrainy? Czy kultura Ukrainy to tylko nacjonalistyczne wiersze wzywające do „riezania" Lachów?

Chciałoby się tu krzyczeć w niebogłosy - LUDZIE, JAK WY MAŁO WIECIE O UKRAIŃCACH I JAK BARDZO NIMI POGARDZACIE!

Nie pozostaje mi więc nic innego, jak tylko prosić mądrych ludzi, by dyskusję o trudnych problemach dotyczących autonomii, praw narodowych i roli w tym wszystkim państwa zaczęli od początku, tj. od definicji NARODU i PAŃSTWA.

Jak już tu się dogadamy i uzgodnimy znaczenie i zakres tych słów, to myślę, że na pewno z łatwością odróżnimy autonomię od walki politycznej o wpływy, a patriotyzm od nacjonalizmu.

Brak głosów

Komentarze

Dodałem do ulubionych.
Tragedia Bośśni niech będzie złowrogim memento, bo pokazuje co się dzieje, kiedy stara się stworzyć państwo w myśl zasady przez ciebie wymienionej w tym wpisie.

Tu naprawde nie ma sensu dyskutować kto zaczął, po prostu sama idea tworzenia państwa według granic ściśle etnicznych jest tu winna. Reszta to już krwawy młyn wojny... 

Vote up!
0
Vote down!
0
#8817

Dzięki za tę bardzo wymowną ilustrację. Tak, nie ma sensu rozpatrywać, kto zaczął, bo ta idea zawsze prowadzi do tragedii.
Nacjonalizm w służbie państwa to nawet nie idea, to straszliwa broń w rękach polityków, to instrument jakże łatwy na początku do przełknięcia. Myśl, że skoro jeden naród, to nie będzie konfliktów, a państwo będzie silne, jest przecież taka kusząca. Mało kto pamięta, że patriotyzm Dmowskiego w rękach nacjonalistów doprowadziły do ONR w przedwojennej Polsce. Piękne hasła Polski wolnej od różnorodności etnicznej prowadzącej do konfliktów wymknęły się endekom spod kontroli. I tak jest zawsze i tak jest wszędzie.
Ciekawe jest również to, że w PRL taki ciągoty były. Kiedy zaczynałam pracę w gminnej szkole, w swojej klasie zapytałam każdego ucznia o narodowość (taka była rubryka w dzienniku). Informacje padły różne; od polskiej po niemiecką. Za kilka dni wezwał mnie dyrektor, abym poprawiła wpisy w dzienniku, bo wszyscy rodzice uczniów w dowodach mają narodowość polską :(.

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#8828

[quote]Ale jak tu odgrzewać dawne spory, animozje i różnice, jeśli do tej pory głosiło się hasła solidarności, równości, tolerancji? Z tym rzeczywiście jest pewien kłopot. Jeśli jednak przyjmie się metodę małych kroczków i zaangażuje się do tego pięknie wymodelowaną historię, to efekty przychodzą same. [/quote]Po co mamy rozgrzewać spory. Mało mieliśmy wojen, ludobójstw i innych nieszczęść?

[quote]Jeśli Juszczenko wbrew oczywistym faktom porównuje ludobójstwo na Wołyniu z akcją „Wisła", to znaczy, że jego narracją wyborczą kierują nacjonaliści, bo w żadnym wypadku nie da się tych faktów historycznych ze sobą porównać. [/quote]Taki rozmiarów nie było, ale Ukraińców i Łemków trzymano w obozach koncentracyjnych po wojnie, nawet gdy z UPA nie mieli nic wspólnego.

[quote]Jeśli ktokolwiek eksodus Niemców z Warmii, Mazur, Ziemi Lubuskiej czy Śląska zestawia z ucieczką Polaków z Kresów przed NKWD i nożami Banderowców, to zestawia katów z ofiarami. [/quote]Osoby narodowości niemieckiej nie są winne wojnie i to trzeba raz na zawsze zapamiętać. Niemcy nie zaatakowali Polski w 1939 na podstawie narodowego referendum. Wielokrotnie ci ludzie byli właśnie ofiarami wojny. Autor widać pochodzi z ziem czysto polskich, bo na tych bardziej mieszanych ludzie rożnych nacji ze sobą żyli normalnie i nikomu do głowy by nie przyszło, żeby jakieś wojenki prowadzić. Wypędzenie Niemców, jak najbardziej należy uznać za hańbę dla Polski. Ich nie pytano o zdanie, tylko brano i wywalano jak stali z domów a na ich miejsce wprowadzali Polaków ukraińskich i... Polacy ukraińscy wcale nie uciekali z Ukrainy, oni byli deportowani.

[quote]Jeśli roztrząsamy skomplikowane losy Ślązaków i przyczyny powstania ruchu autonomicznego, to musimy się zapytać, kto ten ruch finansuje i dlaczego?[/quote]Ruch Autonomii finansują jego członkowie.

[quote]Musimy też uczciwie zapytać się Ślązaków należących do tego ruchu, w czym przeszkadza im Polska, by mogli swobodnie rozwijać swą przecież niezwykle różnorodną (a nie jakby to niektórzy chcieli jednolitą) kulturę Śląska.[/quote]Polska nie uznaje śląskiej kultury i tożsamości za godną podtrzymania.

[quote]I co zamierzają zrobić w przypadku uzyskania autonomii z zamieszkującymi tam Polakami?[/quote]To co teraz. Nie ma w działaniach RAŚ ani słowa o wypędzeniu tych Polaków.

[quote]Nie mogę też nie pytać się polskich narodowców nazywających siebie prawicą, jak zamierzają w przypadku zwycięstwa w wyborach rozpoznawać, kto jest Polakiem, a kto nim nie jest. Jak zamierzają wcielać w życie hasło „Polska tylko dla Polaków"? [/quote]1. Hasło Polska tylko dla Polaków świadczy o prymitywności i niskim poziomie cywilizacyjnym człowieka, który je wymawia.
2. Nikt nie musi nikogo rozpoznawać, ponieważ Polakiem jest ten kto się nim czuje, niezależnie od język, pochodzenia, czy religii.

[quote]Nasze ostre reakcje na próby regionalizacji Autor komentarza odbiera jako irracjonalny lęk zaszczepiony przez komunistów. A strach, Jego zdaniem, trzeba oswoić. [/quote]I ma rację.

[quote]Czy jest to możliwe? O to musielibyśmy zapytać się obywateli tych państw, w których raz po raz wybuchają bomby separatystów. [/quote]Większość Basków jest przeciwna działaniom swoich terrorystów. Uważają, ze mają co chcą i na tym powinno się skończyć.

[quote]w sposób pokojowy Litwa mogłaby zerwać Unię Jagiellonów[/quote]Uczyniła to 16 lutego 1918 r.

[quote]Czy to nie piękne były marzenia? [/quote]Może, ale przy odpowiednich działaniach było to realne. Pamiętajmy, że Lenin oferował Polsce granicę wg stanu z 1771 r.

[quote]Kiedy dziś mówi się o autonomii regionów [...], to ja zastanawiam się czy przypadkiem nie chodzi o osłabienie i zmarginalizowanie Polski.[/quote]W jaki sposób autonomia ma osłabiać Polskę? Czy samorządność stanów obniża znaczenie USA?

[quote]Ukraina musi budować swoją tożsamość państwową na zbrodniczej ideologii OUN - UPA, bo nie ma pozytywnych wzorców. [/quote]Prezydent Janukowycz zniósł to święto.

Vote up!
0
Vote down!
0
#128508

Jeśli roztrząsamy skomplikowane losy Ślązaków i przyczyny powstania ruchu autonomicznego, to musimy się zapytać, kto ten ruch finansuje i dlaczego? Musimy też uczciwie zapytać się Ślązaków należących do tego ruchu, w czym przeszkadza im Polska, by mogli swobodnie rozwijać swą przecież niezwykle różnorodną (a nie jakby to niektórzy chcieli jednolitą) kulturę Śląska. I co zamierzają zrobić w przypadku uzyskania autonomii z zamieszkującymi tam Polakami?

Co też Pani za dziwactwa wygaduje!!!! Nikomu Polska nie przeszkadza, więc nie wiem skąd Pani tę bajkę wytrzasnęła. Polska jest naszym państwem, z którym czujemy więź emocjonalną - powstańcy śląscy, funkcjonariusze Policji Województwa Śląskiego, którzy zostali zamordowani wraz z towarzyszami broni z Policji Państwowej w lesie katyńskim. A co z Grobem Policjanta Polskiego w Katowicach - jedynym takim pomnikiem służb policyjnych? To dla Pani coś co świadczy o przeszkadzającej nam Polsce? Sam jestem autonomistą, widzi mi się autonomiczny Górny Śląsk z własnymi władzami publicznymi, szerokimi kompetencjami w zakresie władzy wewnętrznej, tak jak mieliśmy to przed wojną. Czy przeszkadza mi Polska? To jakieś kpiny totalne. Autonomia to pojęcie odnoszące się do samodzielnego stanowienia o sobie, o swoim losie, ale nie na zasadach państwa, bo to już separatyzm a ten jest tępiony przede wszystkim przez samych autonomistów!!! Autonomia odnosi się do samostanowienia WEWNĄTRZ Rzeczypospolitej Polskiej.

"Województwo Śląskie będzie nieodłączalną częścią składową Rzeczypospolitej Polskiej i będzie posiadało prawa samorządne stosownie do przepisów niniejszego statutu organicznego." - wiecie skąd pochodzi ten zapis? Ze śląskiej ustawy konstytucyjnej nadanej nam przez Sejm Ustawodawczy RP dnia 15 lipca 1920 r. Tego właśnie chcemy, samorządu jak ten który dał nam wówczas polski Sejm!!! Proszę nie wznawiać ludziom, że autonomia to separatyzm. Porównywanie autonomii do patologii jaką jest separatyzm jest tak trafne jak porównywanie katolika do pseudokatolika, który z krzyżem na sercu morduje wszystkich innowierców, tylko za to że są innej wiary. Tak więc z Polakami nic się po wprowadzeniu autonomii nie stanie!! Są i będą częścią Śląska jako integralnej i nieodłącznej części Polski.

 

Silny Śląsk w silnej Polsce

Vote up!
0
Vote down!
0
#153315