Wyznanie miłości męża pani Applebaum do Donalda Tuska

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Nasz ulubiony dyplomatołek, wygłosił pean ku czci Donalda, językiem zasłyszanym u rosyjskiej generalicji: - Donald Tusk jest marszałkiem wśród generałów. Jarosław Kaczyński był pułkownikiem wśród kaprali - tak Radosław Sikorski na łamach tygodnika "Wprost" porównał obecnego i byłego premiera, dodając tym samym językiem dyplomatołecji, że "u Kaczyńskiego zawsze było nabzdyczenie się, gromkie deklaracje o zmobilizowaniu sił, po czym walnięcie głową w mur".

Młodszym czytelnikom przypominam, że ostatnim, słynnym marszałkiem w Polsce był niejaki Konstanty Rokossowski, którego otrzymaliśmy w darze od ZSRR, by dzielnie trzymał za mordę polski Naród. Oczywiście, wśród podległych Rokossowskiemu generałów – większość stanowili wychowankowie Stalina, mówiący oczywiście po rosyjsku, jak przystało mówić w sowieckiej guberni. Przypominam też, że imieniem marszałka Rokossowskiego nazwano wówczas dzisiejszą ulicę Bohaterów Monte Cassino w Sopocie. Nie ulega więc wątpliwości, że gdy Platforma znowu wygra wybory, nic już nie stanie na przeszkodzie by wreszcie nadać jej imię obecnego marszałka wśród generałów, a w dodatku mieszkańca Sopotu.

Turyści, przechadzający się w Sopocie po ulicy Marszałka Donalda Tuska będą mogli kontemplować wielkie sukcesy marszałka – godnego następcy marszałka Konstantego Rokossowskiego. Bo na tej sopockiej ulicy z pewnością zawisną fotogramy z pól bitewnych, na których marszałek Tusk odniósł największe sukcesy. Wystarczy wspomnieć słynną bitwę z kupcami pod Pałacem Kultury, gdzie w śmiałym ataku sił zbrojnych III RP pokonani zostali wrogowie naszej neo-liberalnej ojczyzny, czyli kupcy, którzy nie mieli koncesji ! Głównodowodzącym tą bitwą był oczywiście sam marszałek Tusk, choć także wielkie sukcesy na ulicy Marszałkowskiej odniosła generałowa Waltzowa, jedna spośród wielu generałów podległych nieustraszonemu marszałkowi.

A śmiały atak marszałka Tuska na polskie radio i telewizję, z udziałem generałowej Katarasińskiej-Śledzińskiej ? A bitwa pod Smoleńskiem, po której zawarto zerwany przez Lecha Kaczyńskiego pokój z Rosją ? A sprytny atak marszałka Tuska na polskie stocznie, z wykorzystaniem sił katarskich? Tylko jedna z trzech stoczni obroniła się przed tym atakiem, ale już nigdy nie podniesie się po „katarskiej” klęsce!!! A słynna już bitwa marszałka Tuska o port w Świnoujściu, gdzie przy pomocy rosyjsko-niemieckiej rury zablokowano ten port na zawsze ? Tych sukcesów marszałka Tuska i jego generałów, do których bez wątpienia zalicza się mąż pani Applebaum, trudno wprost zliczyć. Godzinami o nich może mówić generał Rostowski...

Co warte podkreślenia, marszałek Tusk – w przeciwieństwie do Jarosława Kaczyńskiego nie nabzdycza się i nie wygłasza gromkich deklaracji o gromadzeniu sił. Przeciwnie: Marszałek Tusk najwyżej straszy naród Kaczyńskim oraz tym, że gdy rządzić będzie Kaczyński, to będzie jeszcze gorzej niż jest za marszałka Tuska. Marszałek Tusk dowodzi zatem narodem tak, jak marszałek Rokossowski, który nie gromadził żadnych sił wiedząc, że je zgromadziła Moskwa. Marszałek Rokossowski straszył co najwyżej rewanżystami i rewizjonistami, choć jeszcze wtedy PIS-u nie było. Ale naród powszechnie wiedział, że gdyby już wtedy rządzili rewizjoniści, w Polsce byłoby gorzej niż za komuny.

Podkreślić też trzeba, że nasz obecny marszałek Tusk zamiast gromadzić siły, zredukował armię do 100 tysięcy, dzięki śmiałemu planowi generała-psychiatry Klicha, który wiedział już o zaplanowanym przez marszałka Tuska pełnemu zaufaniu do Moskwy. Trzeba też wspomnieć o redukcji ilości dowódców armii w okresie rządów marszałka Tuska, co zapewne spotkało się z aplauzem Kremla.

Marszałek Tusk nie musi więc walić głową o mur, jak Kaczyński. Marszałek Tusk może dziś stać pod murem, przez który przeskoczył Lech Wałęsa i pozować do zdjęć: Jako wybawiciel Polski spod reżimu kaczystów, przy pomocy wiernej mu generalicji, w tym z WSI.

A nawiązując do przemianowania popularnego, sopockiego Monciaka na Donciaka, czyli na ulicę Marszałka Donalda Tuska, warto zauważyć, że do tej pory nie udało się przemianować żadnej polskiej ulicy czy też placu, zgodnie ze wskazaniami takich członków rządzącej partii, jak minister Nowak, czy poseł Halicki . Nie mamy więc w Polsce ulicy Geniusza Kaszub – nie ma nawet Placu Mojżesza Platformy. Na zmianę nazwy ciągle czeka Plac Zbawiciela w Warszawie, w związku z tym, że w nazwie placu nie wskazano, że chodzi tutaj o Donalda Tuska. A przecież przemianowanie ulicy Bohaterów Monte Cassino w Sopocie na ulicę Marszałka Donalda Tuska, tylko przysporzy temu kurortowi należnego splendoru. Tak jak w czasach, gdy ulica ta nosiła nazwę niezapomnianego Marszałka Konstanego Rokossowskiego.

Niezrozumiały jest więc opór samorządów wobec coraz bardziej widocznego kultu Donalda Tuska mimo tego, że Tusk obronił Polskę przed kaczyzmem, tak jak Rokossowski przed rewizjonizmem. Przykład Kim Ir Sena i Jego Drogiego Syna Kim Dzong Ila, którzy obronili Płn. Koręę przed amerykańską soldateską, zapewne przyświeca teraz szefowi naszej dyplomatołecji. Bo w Korei Płn. każda ulica i każdy plac opiewa imię Drogich Przywódców i co warto podkreślić – także marszałków wśród generałów…

Brak głosów

Komentarze

Był taki wic :
-Jaruzelowi marszałka dali !!!
-Ruskiego (do pomocy)

Tusk jest sterowany przez pułkowników -

Vote up!
0
Vote down!
0
#188553

No to zaśpiewamy im tą piosenkę jest szansa że i kibice
dołączą!!!! Nie za wiele zrobili, dobrze pozamiatali POd
dywaniki, szczodrzy byli majątek Polski prawie za darmo
porozdawali, bankierom płacą wysokie odsetki, dług rozdzielili na kilka pokoleń ii......
Coś im sie za to należy!!!!

http://www.youtube.com/watch?v=nd3Yp4aUU7E&feature=related

Vote up!
0
Vote down!
0
#188698

Sorry, ale ostatnim marszalkoiem Polski byl od 1963 roku niejaki Marian Spychalski. 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Marian_Spychalski

Byl z zawodu architektem, a na wojsku znal sie tyle co .... Eksponowany byl przez media komunistyczbe szczegolnie czesto z okazji odwiedzin w szkolach,kolach gospodyn , oraganizacjach harcerskich itd. Czyli w tzw. terenie.  Dlatego tez tego "wojaka" nazywano nie bez lekcewazenia  "harcerz".  Po nim ministrem obrony zostal Jaruzelski.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#188564

Sorry, ale ostatnim marszalkiem Polski byl od 1963 roku niejaki Marian Spychalski. 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Marian_Spychalski

Byl z zawodu architektem, a na wojsku znal sie tyle co .... Eksponowany byl przez media komunistyczbe szczegolnie czesto z okazji odwiedzin w szkolach,kolach gospodyn , oraganizacjach harcerskich itd. Czyli w tzw. terenie.  Dlatego tez tego "wojaka" nazywano nie bez lekcewazenia  "harcerz".  Po nim ministrem obrony zostal Jaruzelski.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#188565

Mój marszałkowski (bo przecież nie kardynalny) błąd wynika z faktu, że marszałek Spychalski nie zaszczycił swoim imieniem ulicy Bohaterów Monte Cassino (d. Marszałka Konstantego Rokossowskiego). Zatem tylko Marszałek Donald Tusk jest godny tego, by prestiżową ulicę Sopotu nazwać jego imieniem, skoro tylko Marszałek Konstanty Rokossowski na to sobie zasłużył.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#188597

To jest świetny tekst - niezależnie od uwag takich czepiaczy jak Tylman.

Vote up!
0
Vote down!
0
#188641

Podobno Pan Bóg w pierwszej kolejności kara pychę. Tak czytam sobie wpisy, komentarze i w mojej ograniczonej głowie zrodziło się takie marzenie. Wyobraźmy sobie taki scenariusz. 09 października platforma nie przekracza progu wyborczego i pozostaje poza parlamentem. Czy możemy sobie wyobrazić sztab wyborczy PO ? Jak po zakończeniu głosowania, po zamknięciu lokali wyborczych sondaże wskazują niepodważalnie procent oddanych głosów na PO w okolicach np.0,75 %. Chciał bym widzieć te oczy, te wyrazy twarzy, chciałbym usłyszeć te komentarze, zgromadzonej wokół wodza jego osobistej świty. Kochani, możecie, albo możemy sobie wyobrazić minę Tuska, Hani GW, Julki Pitery, Ewki Kopacz, Radka Sikorskiego, Sławka Nowaka, Władka Bartoszewskiego, tych wszystkich Grupińskich, Dzikowskich, Gowinów, Schetynów, Chlebowskich, Drzewieckich. Jakaż była by to uczta dla oczu. Jakże kojący balsam dla duszy. Ten widok wprost zobaczyć i umrzeć. Wygrana w kumulacji lotto 50 milionów nie przyniosła by takiej radości i ukojenia jak sromotna klęska tych pyszałkowatych bufonów.

Codziennie jestem zmuszany do przyglądania się banerom, bilbordom, plakatom. porozwieszanym na każdym wystającym czym kolwiek w ulicy albo pasie drogi, proszę Boga aby sprawił cud. Ten cud, może kolejny nad Wisłą. Boże spraw, Boże zachowaj, Boże dopomóż. 

Pozdrawiam

PS. 10 za tekst i za temat kapitanie

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#188643