Czyżby "rozliczanie" PiSu było jedyną obietnicą wyborczą Tuska?
Czytam na Interii wypowiedź posłanki PO Karoliny Pawliczak i przecieram oczy: „My, Koalicja Obywatelska, konsekwentnie wywiązujemy się ze swoich zobowiązań i tylko nasz klub powołał Zespół ds. rozliczeń, którego jestem członkinią, bo traktujemy te sprawy bardzo poważnie”. Rozliczenia może tak, ale inne zobowiązania? A było ich co niemiara. Czyżby Komisja za nic miała zobowiązaniz Tuska, któremu, a nie Polsce służy? Wystarczyłoby przywołać wypowiedzi Tuska w czasie kampanii przed wyborami. Pani Pawliczak grzmi na osoby rzekomo bezczelne: „Wystarczy przeanalizować te zuchwałe i bezczelne wystąpienia Ziobry, Mejzy, Macierewicza. Zupełnie jakby nie było tych ośmiu lat ich rządów, tak destrukcyjnych dla naszego kraju”. Bezczelnością jest twierdzenie, że PO wywiązuje się ze swoich zobowiązań. W sprawach komisji, a w rzeczy samej sądów kapturowych, mających siłą zmiażdżyć opozycję, ale nie zaś rozliczyć „rządów, tak destrukcyjnych dla naszego kraju”. Bo PiS zostawił kraj w stanie rozkwitu, a PO doprowadziła go przez rok niemalże do ruiny, finansowej zapaści, obezwładnienia tak ważnej dziedziny, jak Służba Zdrowia i zapaści gospodarczej w wielu obszarach, z czego bierze się to horrendalne zadłużenie. To jest destrukcja, pani Pawliczak, i albo żyje pani w innym świecie, albo przesadnie wzoruje się na swoim wodzu – Tusku, w szafowaniu kłamstwem o tyle infantylnym, że łatwym do wykrycia. Nie wiem czego tej pani bardziej brak, rozeznania czy gotowości spojrzenia prawdzie w oczy.
Co zaś do rozliczeń, to nie tyle oczekiwali ich wyborcy PO co nienawiść Tuska do wszystkich, którzy budowali Polskę silną, a to z kolei było solą w oku niemieckich kumpli Tuska. I nie jest też prawdą, że wybory wygrała PO. Wygrał PiS. I tylko godząca w dobro Polski polityka PSL umożliwiła Tuskowi przejęcie władzy. Dlatego, skoro tylko „zmora przepadnie zła”, nastąpi rozliczenie, z tym, że zgoła kogoś innego niż to sądzi pani Pawliczak. Niemożliwe, by posłanka nie zdawała sobie sprawy z tego, co się teraz dzieje, choć z drugiej strony mamy w sejmie sporo osób mających kłopoty intelektualne, delikatnie mówiąc. Pani Pawliczak powinna raczej zadbać, by KO wypełniła choćby tylko cząstkę obietnic Tuska. A zasiadaqjac w komisjach wypada, by znała łacińskie przysłowie: medice cura teipsum – lekarzu ulecz samego siebie. Inna prominentna osoba z PSL królująca w komisji śledczej – Magdalena Sroka „na najbliższym posiedzeniu komisji regulaminowej będzie prezentowała wniosek o uchylenie immunitetu Ziobrze”. Sroka paskudzi pamięć PSL, tego prawowitego, o wiele bardziej niż Kosiniak-Kamysz. Obecnie nawet immunitet umoczono w szambie, ponieważ zażywają go złodzieje i oczajdusze, a tracą ludzie uczciwi. Zadbano, by prokuratura, nielegalna zresztą, i sądy, były na usługach Tuska i Bodnara, zatem i niezawisłość sędziów poszła pod młotek. Pod tym względem PRL-epoka Stalina jest małpowana dokładnie. Dlatego n. p. w sprawie represji wobec prof. Pogonowskiego będą decydować „starzy sędziowie”, czego domagał się pan Zembaczyński, koleś Petru i absolwent Collegium Humanum. Tusk widziałby za kratkami najlepiej wszystkich, którzy przez 8 lat budowali Polskę niepodległą, chroniąc ją przed losem kolonii gotowanym jej przez klientów von der Leyen, Scholza, Didier Reynders, zasiadających z ramienia Polski (sic!) w PE. Ci ostatni jednak postanowili zabić dwie muchy jednym uderzeniem. „Na początku listopada kontrolerzy NIK na wniosek prokuratora regionalnego w Rzeszowie rozpoczęli kontrolę w siedzibie Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Chodzi o przekroczenie uprawnień przez byłego szefa MKiDN przy zawarciu w 2018 r. umowy z fundacją Lux Veritatis na utworzenie Muzeum Pamięć i Tożsamość”. Uderzyć w o. Rydzyka, w jego dzieło, w katolicyzm Polski, w Kościół, to dla renegatów gratka. Prokuratorzy pełniący obowiązki „podgrzewaczy” nastrojów antypolskich i antykościelnych zaprogramowanych w Brukseli, Berlinie a wykonywanych w Polsce „na polecenie Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie, gdzie agenci CBA wykonują dzisiaj czynności procesowe w obiektach Fundacji Lux Veritatis w Warszawie, Toruniu i Wrocławiu. Zabezpieczane są dokumenty do śledztwa dotyczącego przekroczenie uprawnień przez byłego Ministra Kultury”. Jak mógł prof. Gliński współdziałać w takim dziele jak Muzeum Pamięć i Tożsamość? Toż Tusk niczego więcej nie zwalcza jak właśnie te wartości.
Szalbierstwo i cynizm tej neo-komuny jaka dziś Polskę dręczy wychodzi w sytuacjach, zdawać by się mogło, nieoczekiwanych. Otóż kiedy dziennikarz Adrian Borecki zapytał pana Sikorskiego „czy to nie jest przykład (casus Reyndersa. ZZ) pokazujący degenerację niektórych elit brukselskich?" Sikorski odrzekł: „Myślę, że mamy do czynienia z degeneracją niektórych elit opozycyjnych w Polsce. Przypominam, że mamy też zatrzymania i przeszukania. A przecież sprawa nie dotyczy żadnego z polskich polityków...Dziennikarz ponowił pytanie: "ale jeśli chodzi o sprawę Reyndersa - jest Pan zszokowany?"."Nie znam tej sprawy. Ziobro nas pouczał o praworządności... Aha, myślałem, że chodzi o sprawy krajowe, bo rzeczywiście ten poziom hipokryzji jest zdumiewający”. Czytając to człowiek czuje się zażenowany, raz poziomem umysłowym szczycącego się Oxfordem, w dodatku ministra spraw zagranicznych. Przecież on nie musi udawać głupka. Poziom jego hipokryzji jest faktycznie zdumiewający. A wracając do praworządności, przytoczmy wypowiedź Małgorzaty Gersdorf, o której w Wikipedii czytamy: „Małgorzata Gersdorf broniąc niezawisłości sądownictwa stała się także jedną z głównych postaci trwającego od 2017 kryzysu wokół Sądu Najwyższego w Polsce”. Dodajmy, rzekomo niepraworządny PiS nie pozbawił jej stanowiska. Małgorzata Gersdorf broniąc niezawisłości sądownictwa stała się także jedną z głównych postaci trwającego od 2017 kryzysu wokół Sądu Najwyższego w Polsce. „1 stycznia 2019 weszła w życie uchwalona z wniosku posłów partii Prawo i Sprawiedliwość przez Sejm 21 listopada 2018 ustawa o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym uznającą kadencję Małgorzaty Gersdorf jako Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego za nieprzerwaną. Tym samym zgodnie z polską konstytucją jej kadencja na stanowisku Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego trwała do 30 kwietnia 2020. 1 maja 2020 przeszła w stan spoczynku.”
Aż strach pomyśleć jaki los byłby pani Gersdorf, gdyby się Tuskowi tak postawiła? Dziś to ona zwątpiła w wymiar sprawiedliwości. Oto "Małgorzata Gersdorf, była Pierwsza Prezes SN mówi, że nie wytoczyła powództwa, bo adwokaci powiedzieli jej, że z mediami się nie wygra. Rozumiecie to? Była Pierwsza Prezes SN". A jakże, rozumiemy, przecież nie Ziobro dziś tym rządzi, a Bodnar, oczywiście nic nie ujmując Tuskowi i jego „rozumieniu” prawa. To jest praworządność, której nie powstydziłby się Hitler czy Stalin. W myśl tej praworządności działa dziś w Polsce nielegalna prokuratura a prawomocnego prokuratora odprawia z kwitkiem woźny czy ktoś tam sprzed drzwi jego gabinetu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 316 odsłon
Komentarze
anszlus 2.0
13 Grudnia, 2024 - 18:40
Mam taki skromny postulat, aby na prezydenta Polski wybrać Viktora Mihály Orbána.
Mój postulat opiera się na przekonaniu, że powinniśmy trzymać się tradycji narodowej. Za panowania Stefana Batorego w Polsce całkiem dobrze nam się wtedy powodziło. Co swój, to swój. Poza tym, w Hymnie Polski, tam gdzie śpiewamy „ ... dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy,” powinniśmy śpiewać zgodnie z prawdą: dał nam przykład Batory Stefan jak zwyciężać mamy. Z faktami się nie dyskutuje, fakty się szanuje.
Innym moim postulatem na dzień dzisiejszy jest, abyśmy dokładnie przyjrzeli się mikrobiomom w naszych wnętrznościach. Nie wystarczy tylko się na nie gapić, ale
trzeba umieć też wyciągać wnioski i nauki z ich organicznej pracy dla dobra nas wszystkich. Mikrobiomy dbają o to, abyśmy byli odporni na urazy i choroby i w tym to celu usuwają z naszego organizmu wszelkie zbędne, a trujące paprochy. Im mniej dźwigamy ze sobą tych trujących substancji, tym jesteśmy zdrowsi, weselsi i wydajniejsi. Ale ja tu nie o paprochach chciałem, to tylko taka metafora do obecnej sytuacji przerabiania Polski na Tuskoland.
Gdyby w polskim organiźmie państwowym prawidłowo funkcjonowały takie „mikrobiomy”, to wszelkie antypolskie elementy byłyby od razu wyeliminowane z udziału w życiu politycznym państwa już na samym starcie ich działalności. Wszystko, co byłoby sprzeczne z kryteriami polskiej racji stanu, byłoby natychmiast pożarte przez te „mikrobiomy”. Każdy organizm pozbawiony systemu immunologicznego pada pod ciężarem zarazków, a dzisiejsza Polska jest już aż opuchnięta od przywleczonch tutaj obcych ideologii i wrogich nam kultur. System odpornościowy narodu to: rodzina, szkoła, kultura i media, czyli to, co obecnie ulega najszybszej destrukcji. Mamy właśnie do czynienia z kolejnym rozbiorem Polski, a aktualna koteria u władzy wprowadza ponownie Kulturkampf według starych zasad kulturtregerstwa.
Kulturkampf bismackowski był
14 Grudnia, 2024 - 12:50
Kulturkampf bismackowski był atakiem ówczesnych liberałów mającym zmusić władzę z "bozej łqski" do akceptacji ich ;posstulatów. Jednym z nich było świeckie państwo. Atak nie na religię ale na uprzylejowaną pozycję kociołów. Obecny kulturkampf to skok na fundamentalne wartości, Kultura w rozumieniu lewackich liberalów to wepchnięcie człowieka w zddeprawowany i zboczony seks i w tym ma on wolność, w innych sprawach owszem wolność ale tak "jak my ja rozumiemy". Kolosalne oszustwo o ogłupienie maluczkich..
Przestępcy i mafiozi Tuska wplątani w polityczne pseudo śledztwa
15 Grudnia, 2024 - 17:09
(...)
W pewnym momencie obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki zwrócił się do Tomasza Siemoniaka, szefa MSWiA i ministra koordynatora służb specjalnych.
Nic mnie nie złamie (…). Po słowach ministra koordynatora służb specjalnych, który mówi, że powstaje specjalny zespół do pracy nad obywatelskim kandydatem na urząd prezydenta Rzeczpospolitej, może wielu by czuło się wzruszonych. Ja panie ministrze, drodzy Państwo, nie czuję się tym wzruszony, a jedynie zmobilizowany, bo są ze mną wspaniali ludzie, którzy są ze mną na tej sali i Ci, którzy nas oglądają i z którymi spotykam się w całej Polsce
— powiedział.
Za: https://wpolityce.pl/polityka/715899-nawrocki-po-uderzeniu-siemoniaka-to-mnie-tylko-mobilizuje
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Podlość to dewiza Tuska i
16 Grudnia, 2024 - 15:53
Podlość to dewiza Tuska i jego mafiozów. Ale dr Nawrocki jest poz zasięgiem tej bandy, choć napuszczą na niego czekistów. Dośc nabarłożyli w Polsce i teraz już nawet naiwni widza, ze po prostu Tusk miał najpierw zniszczyć PiS potem Polske. Nawet wśród komunistó taki się nie znalazł. .