ale nie rozumiem, dlaczego takiemu komuś robi się publicity? On się wygłupiał, wygadywał i wygaduje potworne rzeczy na wielu ludzi i, o ile wiem, nawet go nie skarżono. I dobrze tak, gdyż jemu chodzi o rozgłos. I ma w tym względzie powodzenie. A trzeba go traktować, jak namolnego zwierzaczka, który cię oszczekuje zza płotu. Przechodzisz i tyle. Swoją drogą to, gdyby ludzie Kościoła...