Dlaczego PiS (ZP) może stracić władzę?

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Może przedwcześnie, ale trzeba się zastanowić dlaczego PiS (ZP) mimo wyborczego zwycięstwa może stracić władzę na rzecz współczesnego a'la Targowiczanina - D. Tuska.

 

Moim zdaniem powód jest jeden. D. Tuskowi udała się operacja przekształcenia pre i kampanii wyborczej z merytorycznej i programowej na opartą tylko na negatywnych emocjach a PiS (ZP) niestety dał się złapać na ten emocjonalny lep i wszedł na komfortowy dla przeciwnika front walki i niestety walcząc tą samą emocjonalną bronią.

 

A szkoda, bo PiS napisał bardzo dobry merytorycznie program wyborczy na dalsze swoje rządy pod nazwą: "Bezpieczna Przyszłość Polaków - PROGRAM PIS" [1], ale niestety nie dotarł z nim do szerszego odbiorcy. Był on bowiem strukturalnie napisany bardzo źle, bo niemal jednym ciągiem i liczył 300 stron tekstu, z czego aż 143 stron dotyczyło podsumowania dokonań rządów ZP (PIS). Ja starałem się pokazać w punktach ten program (od 143 strony), ale ja nie mam takiej siły odziaływania jaki miał PiS [2]. 

 

Każdy z tych wyodrębnionych przeze mnie 84 punktów mógłby być przedmiotem promocji PiS-u i dyskusji nad nim. Wtedy to nie trzeba byłoby walki na emocje a na argumenty, bo D. Tusk nie przedstawił żadnego punktu swojego programu oprócz "***** ***". 

 

I tak formacja PiS (ZP) zaczęła pod koniec kampanii walczyć z PO (KO) na jej terenie i pozamerytorycznie oraz emocjonalnie, co dla wielu wyborców było postrzegane negatywnie a wiadomo, że "gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta" a tym trzecim okazała się Trzecia Droga uzyskując nadspodziewanie dobry wynik w wyborach.  

 

A przecież głosy niezadowolonych z emocjonalnej walki PO z PiS mogły zostać przesunięte na Konfederację a nie na Trzecią Drogę, ale i tu PiS się nie popisał, bo zbyt mocno starał się zmarginalizować Konfederację. PiS wobec Konfederacji winien zachować daleko posuniętą naturalność i traktować ją jako partię bardziej prawicową niż sam PiS, niczym Jobbik na Węgrzech.

 

Dodatkowo PiS (ZP) za mało przestrzegał, że zwycięstwo PO (KO) oznacza utratę naszej państwowości na rzecz sfederalizowanego Państwa Europa ze stolicą w Berlinie i Brukseli. 

 

Na pewno jeszcze przyjdzie czas na głębszą refleksję i będziemy mieli na to dużo czasu. Nie wiem ile go nam zostało, nie wiem ile go zostało w naszej suwerennej Polsce.

 

[1] ]]>https://pis.org.pl/dokumenty]]>

[2] ]]>https://krzysztofjaw.blogspot.com/2023/10/co-zamierza-pis-jak-wygra-wybo...]]>

 

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/ ]]>

kjahog@gmail.com 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

Na pewno stracą. I może dla nich samych lepiej, a Polacy dostaną nauczkę. 

Vote up!
6
Vote down!
-1
#1655292

Całkowicie podzielam Pańskie spostrzeżenia. Od siebie dodam, że bardzo wnikliwie przyglądałam się kampanii wyborczej, jaką prowadziło PiS i jak ją manifestowały PiS-owskie media. Te media PiS-owi nie pomogły, a wręcz uważam, że doprowadziły całą kampanię do upadku, do rezultatów jakie teraz widzimy. Bezustannie porównuję USA i Polskę, jak przebiegały potyczki wyborcze. Polska wypada mi w tych komparacjach bardzo infantylnie - nie sama partia, którą całkowicie popieram, ale  pozbawione wyobraźni nośniki jej przekazu. Tusk królował każdego dnia w PiS-owskich mediach i to one uczyniły go najsławniejszą postacią w Polsce. 

Mam wiele pytań, na które zabrakłoby tutaj miejsca, w związku z tym zadam tylko jedno: czy wybuch "afery Banasia", na dwa dni przed wyborami, zabierającej głosy Konfederacji i dającej więcej głosów Trzeciej Drodze, nie był błędem? Przecież Konfederacja nie jest częścią Totalnej Opozycji.

Dawno temu, jeszcze w latach 90-tych, czytałam w prasie amerykańskiej pewne analizy i wypowiedzi ekspertów na temat wyborów i elektoratów. Nie mogę sobie przypomnieć kto się wypowiadał i gdzie, zbyt wiele upłynęło czasu, jednak na zawsze w mojej głowie utkwiły takie oto refleksje: bezmyślna, agresywna emocjonalność nie jest w kampaniach wyborczych wskazana. Cisza jest mądrzejsza od jarmarcznego wrzasku. Nie wszyscy muszą brać udział w wyborach. Bardzo wysoka frekwencja nie ma znaczenia. Ważne aby przyszła oczekiwana przez nas grupa. A więc nie budźmy chamów, pozwólmy im ostać się w półśnie (to w nawiązaniu do "miałeś chamie złoty róg").

 

Vote up!
7
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1655298

Jest takie powiedzenie "kijem tego kto nie pilnuje swego". My żeśmy nie pilnowali ani PiS ani Prezesa. Podczas chyba trzech miesięcznic na przełomie 2014 na 2015 Prezes dziękował nam (czyli sekcie smoleńskiej) żeśmy stworzyli PiS`owi konstrukcje, na której mógł sie on (PiS) oprzeć i zdobyć władze. Gdy wtedy wśród znajomych mówiłem, że my nie tworzyliśmy tej konstrukcji na PiS`u a dla siebie, by mieć władzę nam powolną to wszyscy patrzyli się na mnie jak na raroga.

Nikt od 2015 roku nie wytykał błędów PiS, bo swego się nie krytykuje, bardzo delikatnie krytykowano PAD za sabotowanie reformy sądów więc ludzie sprawujący w naszym imieniu władze nie czuli naszej presji i robili co oni chcieli a nie to co my. Oczywiście w dużej części chcieli tego co my ale w części mieli własne pomysły i te nas zgubiły.

Gwoździem ostatnim dużym problemem był trwający od kilku miesięcy spadek sprzedaży detalicznej, czyli patrząc na to z innej strony spadek poziomu życia. Prezes Glapiński w swej wypowiedzi publicznej przyznał, że nie wie dlaczego tak się dzieje. 

Ja wiem, moi znajomi działający w gospodarce też wiedzieli ale władza odwykła od słuchania "konstrukcji" więc nie wiedziała. Odwykła zaś od słuchania bo nikt do niej nic nie mówił. Tak więc obecna sytuacji to również i twoja wina drogi czytelniku.

Vote up!
5
Vote down!
0

uparty

#1655300

PiS co zrobił- to zrobił i najlepiej ze wszystkich warszafowywych reżimów -od 1945 roku włącznie. Ale to nadal II PRL , nie mówiąc że cała -ta „demokratyczna koalicja” to ten I PRL –tak z etnicznego pochodzenia, kumoterstwa, złodziejstwa, wszelakiej zbrodni, bezkarności i zasiedzenia na państwowych urzędach. My Polacy- najbardziej waleczny naród w Europie - nawet za 8-letniej władzy PiS, nadal pozostajemy najbardziej rozbrojonym i ubezwłasnowolnionym narodem w Europie ! I tu tkwi także problem bezkarności „demokratycznych” samozwańczych sitw etnicznych zarządzających z ramienia czy Moskwy, czy Berlina- tym w „ICH” mniemaniu polinowym folwarkiem! I tu klucz do tematu . Władza autentycznie polska-nie może zniewalać Polaków  niczym Niemcy Polaków czy tzw. żydzi Palestyńczyków i być związana personalnie z  nadal peerolwską żydafką –warszafką !  Stąd struktury PiS powinny rozrosnąć się choćby nawet niejawnie  poza stołecznym obszarem kacapskiego lewobrzeża ... Gdy PiS straci władzę, i trzeba będzie żreć trawę lub walczyć o puszki ze śmietnika  ... to ogół dotąd tych głupich polskojęzycznych baranów, tych co nie głosowali w referendum 4 x nie ,  wtedy zrozumie, że oddolne wsparcie *** -to jedyna na dziś im droga! 
Vote up!
7
Vote down!
0

E.Kościesza

#1655301

Zgadzam sie z Panem niemal w calosci ale obawiam sie, ze nie bedzie az tak zle gdy rzadzic bedzie opozycja bo choc beda zakladac germanskie chomonto ludowi to nie odbiora 13stki i 14stki, nie cofna 800+ etc. Tak wiec do masowego zarcia trawy nie dojdzie i w konsekwencji PiS i partie podobne, gdyby takie powstaly, nie beda mialy latwo ze zdobyciem wladzy miedzy inymi dlatego, ze cale media beda w rekach opozycji. 

Vote up!
2
Vote down!
-1

Vik

#1655311

A dlaczego NIE odbiorą? Oczywiście, że odbiorą. Będą potrzebaować kasy za odebrane emerytury zomowcom i esbekom. Dużo kasy. I co im przeszkodzi NIE odebrać? Bo obiecali? No, daj spokój, nie rozśmieszaj mnie. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1655331

Tusk obiecal miedzy innymi podniesienie progu bez podatkowego do 60.000zl, babciowe, rzadal wprowadznia 800+ od czerwca, czterodniowy tydzien pracy...

Tego nie dotrzymaja ale wiekszosci socjalnych zobowiazan PiS nie odwolaja. Poza tym jesli Kosiniak-Kamysz ma jaja to bedzie premierem (raczej on niz Holownia i jesli ma jaja Tygrysa a nie tygryska) i to Trzecia Droga calkiem czesto bedzie decydowala co przejdzie a co nie a socjalne zostanie bo Lewica tego chce, czesc Trzeciej drogi chce, PiS i czesc Konfederacji tez. 

Sukces Trzeciej Drogi to ekwialent sukcesu Kukiza w wyborach prezydenckich z 2015, glosowali na nich ci ktorzy nie chceili PiS i KO. Glowna roznica to taka, ze Kukiz mial pare waznych postulatow jak referenda, jednomandatowe okregi do zaoferowania a Trzecia Droga nic poza bycie alternatywa wyborcza do PiS i KO.

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Vik

#1655335

Wladze PiS zapomnialy dlaczego PiS wygral wybory w 2016 a wygrali wybory dlatego, ze czesc wyborcow PO bardzo sie rozaczarowala do rzadow ktorzy musieliby przejechac ciezarna zakonnice na pasach... no i jeszcze byl straszak nowej fali imigrantow zalewajacej znow Europe i zgoda rzadu PO na ich przyjecie.

PiS podniosl poziom zycia najbiedniejszych, minimalne zarobki wzrosly o 150% w czasie jego rzadow, PiS zaczal tez rozbudowe armii ale dopiero po inwazji na Ukraine. Niestety koncepcja zawodowej armii jest kosztowna i niewystarczajaca co pokazala wojna na Ukrainie. Aby nie przegrac wojny konwncjonalnej z panstwem takim jak np Rosja trzeba miec miliony doskonale wyszkolonych i uzbrojonych rezerwistow tak jak Izrael.

PiS rozczarowal klase srednia i znaczna czesc Kowalskich niemoca usprawnienia sluzby zdrowia, zaniedbal sprawe mediow, zabraklo patriotycznego wychowania w szkolach, nie uzdrowil wymiaru sprawiedliwosci, policji, sluzb specjalnych, administracji etc. Tak naprawde mimo, ze zrobil najwiecej dla Kowalskiego ze wszystkich rzadow od 1989 to zrobil za malo bo caly czas operowal w ramach PRL bis utworzonego w Magdalence.

 

Vote up!
3
Vote down!
-1

Vik

#1655310

@ Swargo

Bardzo cenne uwagi.

Vote up!
0
Vote down!
0

Ryszard Surmacz

#1655330

PiS nie przegrał z powodu rozczarowań klasy średniej, bo na pewno nie było przepływu z PiS do PO, ani do komuny. Mógł być jakiś mały przepływ do Konfy. PiS przegrał. bo PO z dyrektywami, które przywiózł z Niemiec Tusk rozpętało kampanię totalnej nienawiści i udało się im wykreować na wspólnego wroga świata "postępu" Kaczyńskiego i PiS. Wiele lat propagandy i podprogowych przekazów w TVN dało im tylko 30%, ale uzyskali to dzięki skrzykiwaniu się, co przećwiczyli na marszach i wywieraniu presji na otoczeniu. Nauczyli się jak nawet będąc w mniejszości napisać sobie na aucie osiem gwiazdek i nie bać się, a jednocześnie wywołać lęk wśród zwolenników PiS, by okazać sympatię do PiS. Summa summarum, to tylko ta "zwiększona frekwencja" załatwiła PiS. No i referendum, bo chcąc je uwalić frekwencyjnie trzeba było głosować, więc przy okazji dodało do głosów PO i innym lewakom. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1655435

@krzusztofjaw

Ta diagnoza wydaje się całkiem prawdopodobna, natomiast jest ona zapewne tylko elementem całości, na którą składa się wiele innych czynników. Odsuńmy na bok te mniej merytoryczne. Wiele drobnych przedsiębiorców ma duże pretensje do PiS, bo w okresie jego rządów potracili swoje firmy. Przyczyną była biurokracja i zbyt duże obciążenie podatkowe. Na moim podwórku wkurzająca była niemożność uzyskania jakiejkolwiek dotacji na wydawanie książek. Takiego administracyjnego  tumiwisizmu nie było nigdy wcześniej. Nie byłeś swój lub ktoś nie prowadził twojej sprawy palcem, nie miałeś żadnych szans. I opor ten był nie do pokonania. Indolencja i wręcz bizantynizm terenowej władzy. Coś takiego jak promocja myśli patriotycznej czy działań propolskich miała charakter tylko werbalny i powierzchowny. 

Program wyborczy mógł być napisany dobrze, ale Polska nadal nie ma koncepcji kulturowej, gospodarczej i obronnej. Nadal nie wiemy w jakim kierunku mamy podążać i co mamy robić. Ba, nie mamy punktu odniesienia. No to są sprawy fundamentalne nie tylko dla państwa, ale również dla każdego obywatela. I prawdopodobnie te elementy były tez przyczyną tak słabego wyniku wyborczego. A teraz, jeżeli Kaczyński nie dojdzie do porozumienia z Kosiniakiem, wszystko zostanie zmarnowane. I co gorzej, wszystko może się zdarzyć.

Pozdrawiam       

Vote up!
3
Vote down!
0

Ryszard Surmacz

#1655329

Co mam na myśli? Otóż to działania zakreślone połowicznie albo doraźnie. Na polu odbudowy armii, PiS nie miał planu ani nie działał wystarczająco wcześnie i wystarczająco energicznie. ILE LAT?! Powtórzę, ILE LAT trzeba było, aby pokonać działania niesławnego Inspektoratu Uzbrojenia? Działania tego tworu zakrawały na sabotaż zlecony z Moskwy. Kto chce coś zmienić po prostu robi to i nie czeka na gwiazdkę z nieba, na olśnienie.

Ta systemowa niewydolność PiSu budziła najpierw moje zdumienie z czasem przekształcając się w złość i frustrację. A to tylko jeden mały przykład. Osobnym problemem była sprawa reformy sądów. Wszyscy wiemy, że kunktatorsko zachowująca się większość sędziów będzie conajmniej stała w bezczynności licząc, że ich harcownicy wywalczą status quo. I tak jak należało zrobić z tym porządek od momentu objęcia władzy - natychmiast, tak weto Dudy (którego uważam za zdrajcę, bo który polityk obejmujący urząd prezydenta(!) występuje z partii która go wypromowała?) uniemożliwiło jakiekolwiek sensowne reformy. Zwalanie odium zła w tej sprawie na Ziobro była jedynie zabiegiem mającym chronić prezydenta. A w swej najważniejszej warstwie miały one doprowadzić do pozbycia się kasty sędziowskiej, która narzuca sposoby działania pozostałym sędziom.

A właśnie od czystości zasobu sędziowskiego, jako fundamentu wszelkich działań podlegających ewentualnej dyskusji w sądzie, zależy czy POLSKOŚĆ będzie realizowana albo RACZEJ WYMUSZANA właśnie w sądach. Bo sądy służą do dyscyplinowania poddanych osądowi. Zatem prostą konsekwencją już tylko było zaniechanie stworzenia nowej ustawy medialnej, która miała ograniczyć administracyjnie udział obcego kapitału oraz szeregu innych, a niezbędnych reform. Reform które miały odebrać Polskę obcym i przekształcić ją w kraj Polaków.

Tak przynajmniej ja odczytywałem program PiS z 2015 roku. To wtedy PiS zaczął przegrywać, co można było obserwować, kiedy po każdych kolejnych wyborach poparcie zamiast rosnąć, malało. Aż stało się to co mamy dzisiaj. Sprowadzanie przyczyn obecnego stanu do braku czytelnego programu nie jest dobrym wyjaśnieniem przyczyn tej przegranej. Acz miało swój udział.

Przyczyn jest bardzo wiele. Jedną z bardzo ważnych jest brak reformy systemu mediów. A największą jest brak planu na WIELKĄ POLSKĘ. Co przez to rozumiem? Nasze położenie geopolityczne sprawia, że nie ma tu zbyt wiele miejsca na kompromisy. W zasadzie zawsze stoimy przed pytaniem: „być, albo nie być.”

To sprawia, że musimy zawsze mieć bardzo silną armię. Zatem musimy zbudować silny przemysł zbrojeniowy. To zaś wymaga dużej dyscypliny w gospodarce, której najważniejsze elementy muszą pozostawać pod kontrolą państwa. To zaś wymusza określoną strukturę tak samych firm państwowych lub w układzie mieszanym, jak i w sferze zarządzania. Tu nie ma miejsca na przypadki, błędy, wpadki personalne. Nasza struktura administracji nie jest dostosowana do takiego systemu. Ale problemem są też ludzie pracujący w administracji. W MSZ nadal panuje dawny duch Geremka. Potwierdzają to pytania zadawane przy okazji pobierania kart do głosowania i referendum.

Zatem, tak. Program PiS to opasła księga, której nie odważyłem się przeczytać w całości, a jedynie wyrywkowo. Ale już tylko z tych wyrywek zdołałem się zorientować, że jest on zakrojony na kolejną kadencję lub dwie. Ale brak tam całościowego doniesienia się do pozycji Polski w Europie. Nie ma tam planu na Wielką Polskę. Musi być wizja, która porwie odpowiednią liczbę Polaków i bezdyskusyjnie jej punkty staną się imperatywem dla każdego. Każdy je zrozumie i przyjmie jako swoje. Tej wizji tam nie ma. Trudno zatem oczekiwać żeby PiS promował ten program, raz że zbyt obszerny, a dwa nikomu do głowy nie przyszło zrobić z tego kilkustronicową broszurkę doręczoną do każdego gospodarstwa domowego.

My nie mamy wyboru. Albo będziemy krajem silnym, z którym każdy musi się liczyć, albo nas nie będzie. Niemcy przy pomocy struktur Unii oraz zdrajców w rodzaju „polskość to nienormalność” wchłoną nas zanim się zorientujemy.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1655342

PiS na własne życzenie oddał władzę w ręce PO et consortes. Niezałatwiona sprawa sądów, tolerowanie przewagi polskojęzycznych mediów obcych, nachalna propaganda i przesadny reżim covidowy, nadmierna afektacja Ukrainą, bez skutecznego załatwienia spraw dla Polaków ważnych, skręt w lewo w oświacie (tzw. "edukacja włączająca" forsowana wbrew rozsądkowi), duszenie przedsiębiorców "opłatami". To i tak wysoki wynik, ale wynikający tak naprawdę z obaw POLAKÓW przed alternatywą dla rządów dotychczasowych, czyli nowych rządów sterowanych z Brukseli i Berlina. 

PiS zyskał też trochę dzięki Konfederacji, która lansowała hasło odrzucenia referendum (na czym straciła kilka procent).

Teraz zacznie się ofensywa ośrodków zagranicznych. Co będzie - zobaczymy.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1655340