Kiedy nastąpi koniec smoleńskiego śledztwa i jaki on będzie

Obrazek użytkownika Romek M
Kraj

Artykuł 310 § 1 kodeksu postępowania karnego mówi, że śledztwo powinno być ukończone w ciągu 3 miesięcy od momentu kiedy je rozpoczęto. Śledztwo smoleńskie zostało wszczęte 10 kwietnia 2010. To 52 trzymiesięczne okresy. W uzasadnionych przypadkach prokurator może jednak je przedłużyć. Na okres nie dłuższy niż rok. To trzynaście takich okresów.

Śledztwo smoleńskie było przedłużane kilkanaście razy. Czasem na 3 miesiące, czasem na 6 lub 8. Tym razem, na początku marca, przedłużono je na kolejnych sześć, do 10 października 2023. Czy to oznacza, że śledztwo w sprawie wydarzeń z 10 kwietnia 2010 będzie trwać trzynaście i pół roku?

22 kwietnia 2022 roku wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości Sebastian Kaleta oświadczył, że aby zakończyć śledztwo „konieczna jest opinia końcowa międzynarodowego zespołu biegłych". Dokładnie chodzi o kompleksową opinię końcową, którą Międzynarodowy Zespół Biegłych do Wydania Opinii Kompleksowej sformułuje po zebraniu wszystkich opinii końcowych od zespołów biegłych. O różnych specjalizacjach: patomorfologii sądowej, mechanoskopii, fizykochemii.

Prawdopodobnie wszystkie te opinie końcowe zespołów, oraz te które miały je uzupełnić, już zostały do Prokuratury Krajowej przesłane. Ostatnia miała, według mojej wiedzy, wpłynąć przed 28 lutego 2023 roku.

Byłby więc to już, zgodnie ze słowami wiceministra Sprawiedliwości końcowy etap śledztwa? I czy to znaczy, że jest szansa iż 10 października 2023 roku poznamy prawdę o Smoleńsku?

Jeśli ktoś sądzi, że październikowa data została wyznaczona z uwagi na zbliżające się wybory, aby PiS mogło tuż przed nimi wyciągnąć akt oskarżenia jak asa z rękawa, może się grubo rozczarować. Październikowe terminy, do których ma być zakończone to śledztwo zdarzały się już w tym postępowaniu wcześniej.

Jak do tej pory, prokuratorzy Prokuratury Krajowej zdecydowali się postawić zarzuty dwóm kontrolerom wschodniego punktu KL z lotniska „Północny" w Smoleńsku (ppłk. Pawłowi Plusninowi i mjr. Wiktorowi Ryżence) oraz ich przełożonemu płk. Nikołajowi Krasnokutskiemu. Zarzuty, które chce im postawić prokuratura są poważne. To celowe doprowadzenie do katastrofy. Celowe oznacza, że podejrzani mieli pełną świadomość, iż ich działania mogą zakończyć się katastrofą i że się na nią godzili. A więc nie był to z ich strony ani błąd, ani nawet lekkomyślność czy niedbalstwo, lecz świadome, celowe działanie przestępcze.

Sąd Okręgowy w Warszawie, w listopadzie 2022, na podstawie dokumentów przedstawionych przez PK doszedł do wniosku, że prawdopodobieństwo popełnienia przez kontrolerów umyślnego przestępstwa z art 173 kk jest wysoce prawdopodobne, i wydał postanowienie o ich tymczasowym aresztowaniu. Decyzja w tej sprawie trafiła już do Interpolu i obecnie wszyscy trzej podejrzani są ścigani międzynarodowymi listami gończymi.

Obecnie śledztwo toczy się co najmniej dwutorowo. Przeciwko rosyjskim wojskowym z „Północnego", oraz niezależnie od tego, w sprawie umyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym. I pod tym kątem trzeba by spojrzeć na sprawę zakończenia śledztwa.

Jeśli chodzi o pierwszą część, to reguluje ją art. 22 § 1 kpk, który mówi, że jeśli „zachodzi długotrwała przeszkoda uniemożliwiająca prowadzenie postępowania, a w szczególności jeżeli nie można ująć oskarżonego" to takie śledztwo „zawiesza się na czas trwania przeszkody". Czyli do momentu, w którym Krasnokutski, Plusnin lub Ryżenko nie zostaną ujęci.

A co z częścią śledztwa prowadzoną „w sprawie"? O niej właśnie mówił wiceminister Kaleta. Jeśli biegli dojdą do porozumienia i ustalą wspólne stanowisko, określą w jaki sposób mogło dojść od tragedii, wówczas jest szansa na zakończenie śledztwa w tym roku.

Jest jednak wiele przesłanek wskazujących na to, że niestety nie będzie konsensusu. Wyniki zespołu biegłych ds. medyczno - sądowych, kłócą się bowiem z wynikami innego zespołu biegłych. Tego o specjalizacji mechanoskopijnej. Rozbieżności są na tyle istotne, że tych dwóch opinii - moim zdaniem - nie da się ze sobą pogodzić (obym się mylił).

Na czym polega kolizja? Mówiąc najprościej - szczątki wraku, foteli, a nawet odzieży zabitych wykazują mechanoskopijne i fizykochemiczne cechy wybuchu, a szczątki ofiar już nie. Upraszczając problem maksymalnie, można powiedzieć, że badania zespołu biegłych medycyny sądowej podważają hipotezę sformułowaną przez podkomisję smoleńską Antoniego Macierewicza, a wyniki mechanoskopijne i częściowo fizykochemiczne wskazują z kolei, że fałszywa jest teza Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego Jerzego Millera.

Nie jest to jednak sytuacja patowa. Jeśli nie da się pogodzić dwóch antagonistycznych hipotez, ani też żadnej z nich potwierdzić, to prawdziwą musi być jakaś inna, trzecia teza. Bo skoro mieliśmy 10 kwietnia tragiczne zdarzenie, to coś do niego musiało przecież doprowadzić.

Czy Międzynarodowy Zespół Biegłych do Wydania Opinii Kompleksowej sformułuje jakiś wspólny wniosek końcowy, czy ograniczy się tylko do przedstawienia wyników prac biegłych, przedstawi rozbieżności, a wnioski pozostawi Prokuraturze? Najprawdopodobniej tak właśnie się stanie. To zaś oznaczać może tylko jedno. Śledztwo potrwa znacznie dłużej niż trzynaście i pół roku.

 

Bibliografia:

]]>https://wiadomosci.wp.pl/kiedy-koniec-sledztwa-ws-katastrofy-smolenskiej...]]>

]]>https://dlapilota.pl/wiadomosci/pap/piec-lat-sledztwa-ws-katastrofy-smol...]]>

]]>https://www.rp.pl/wydarzenia/art4598431-plk-krasnokucki-winny-ale-bez-za...]]>

]]>https://wpolityce.pl/smolensk/621694-nasz-news-wreszcie-wnioski-o-areszt...]]>

]]>https://10iv2010.blogspot.com/2023/03/prokuratura-krajowa-zbrodnia-z-10....]]>

]]>https://arslege.pl/zawieszenie-postepowania/k13/a2108/]]>

]]>https://www.newsweek.pl/nikolaj-krasnokutski]]>

]]>https://wiadomosci.onet.pl/swiat/kontroler-lotow-ze-smolenska-bedzie-sci...]]>

]]>https://tvn24.pl/polska/katastrofa-w-smolensku-miedzynarodowi-biegli-w-c...]]>

]]>https://niezalezna.pl/467227-antoni-macierewicz-odpowiada-na-manipulacje...]]>

]]>https://www.rp.pl/prawo-karne/art37550831-brak-sladow-wybuchu-w-smolensk...]]>

]]>https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C880787%2Cmacierewicz-dla-niezalezn...]]>

]]>https://10iv2010.blogspot.com/2016/10/co-wynika-z-postanowienia-prokurat...]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Komentarze

"Jeśli nie da się pogodzić dwóch antagonistycznych hipotez, ani też żadnej z nich potwierdzić, to prawdziwą musi być jakaś inna, trzecia teza."

Moim zdaniem, jest taka "trzecia teza" , która wyjaśnia istotę i przebieg wydarzeń z 10.04.2010 r.

Na początek trzeba stwierdzć, ze wydarzenia z 10.04.2010 roku nie były katastrofą typu CFIT jak to twierdzą autorzy Raportu MAK i KBWLLP, ani nie była katastrofą wielowybuchową samolotu TU154M nr 101, jak twierdził ZP i twierdzi obecna Podkomisja MON pod kierownictwem A.Macierewicza, ale była to klasyczna operacja fałszywej flagi(ang. false flag) z użyciem samolotu dublera.

Tymm samolotem dublerem  był ten, który posługiwał się znakiem wywoławczym (calsingiem) "Transaero 331", majacym być rzekomo samolotem firmy Anodiny, który prosił o podanie aktualnych warunków meteo na Siewiernym, bo"Moskwa prosiła":

 

6:10:48   331 Доброе утро, будьте любезны Ваша фактическая погода.

6:10:48   331 Dzień dobry, uprzejmie proszę waszą rzeczywistą pogodę

6:10:53   P    А, значит фактическая, туман, видимость порядка четырёхсот, где-то не более четырёхсот метров.

6:10:53   P   Y, więc rzeczywista, mgła, widzialność rzędu czterystu, jakieś nie więcej niż czterysta metrów

6:11:01   331 А температура есть какая, давление? A temperatura jest jakaś, ciśnienie? 

6:11:01   331  A temperatura jest jakaś, ciśnienie?

6:11:03    P    А, температура плюс два, давление семь сорок пять. А вы для польского борта работаете?

6:11:03    P   Y, temperatura plus dwa, ciśnienie siedem czterdzieści pięć. W wy pracujecie dla polskiego samolotu?

6:11:10   331 Нет, мы (просто ?) пролётом летим, нас Москва попросила.

6:11:10   331 Nie, my (po prostu ?) lecimy przelotem, nas poprosiła Moskwa. 

Kto uwieży, że precyzyjne dane o pogodzie, jakie podaje kontroler załodze samolotu zamierzajacego ladować na lotnisku, potrzebne były centrum kierowania ruchem lotniczym  w Rosji (LOGIKA") a nie załodze samolotu zamierzającego ladować?

W zeznaniu P.Plusnmina jest informacja:

(…)Około godziny 10:10* dostałem informację od dyspozytora, iż polski samolot TU- 154M powinien przekroczyć „ASKIL” (jeden z punktów wyjścia z kierunku zachodniego). (…)

*10:10 UTC+4 = 6:10 UTC

P.Plusnin w zeznaniu podał ten czas, jako informację od dyspozytora, że polski samolot będzie przekraczał punkt ASKIL a przecież w Raporcie MAK czas przekraczania ASKIL podano jako 10:22:11.

Samolot dubler leciał po trajektorii z Raportu MAK a TU154M nr 101 wg trajektorii zapisanej nw FMS:

ASKIL-DRL1-10XUB-OGALI-A493(droga lotnicza na Briańsk)

Ten samolot dubler przedstawiajacy się jako Transaero 331, to TU154M nr 102, który miał być na remoncie w Samarze i który był załadowywany w hangarze na lotnisku Okęcie i w którym wg relacji Marcina Wojciechowskiego, pasazera Jak-40 nr 044, miał "20 rzędów siedzeń, zajetych wieńcami" i prawdopodobnie częścią członków delegacji zamordowanych w hangarze(to dlatego ten niedawno wyremontowany hangar wyburzono krótko po 10.04.2010 roku).

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1651310

Jest to jakaś hipoteza, Proszę jednak zwrócić uwagę, że na filmie Lilientala z 07 kwietnia, kadry dotyczące "miejsca katastrofy" są wycięte, a zdjęcia satelitarne udostępnione przez prof. Ch. Cieszewskiego pokazują, że miejsce to było już przygotowane wcześniej. "Zwróciłem uwagę na niespójności z „fizjologią” brzóz, zagadkowe białe plamy, niespójna z mechanicznymi właściwościami drewna charakterystyka przełomu konaru brzozowego, brak zmian scenicznych na działce Bodina przed i po katastrofie itd. itp. I żadna z tych anomalii nie została do dziś wyjaśniona.(,,,) Jak by się okazało nagle, że są dowody na to, że te plamy to był zwykły śnieg, to ciągle byśmy mieli te same pytania o wyjątkowy charakter tych plam, czy też tego śniegu. Dlaczego kształt tych plam pokrywa się ze szczątkami samolotu? Dlaczego ich lokacja, która w przeszłości była wyjątkowo uboga w śnieg, nawet gdy śnieg był prawie wszędzie, w tym roku zakumulowała wyjątkowo duże ilości śniegu, pomimo że już go prawie nie było wszędzie gdzie indziej? I to akurat w miejscu głównych skupisk szczątków samolotu? Czy to był jakiś specjalny śnieg, że po stronieniu przyciągał aluminium? Czasami mogę uwierzyć w cud. Ale nie wierzę w tak wiele zbiegów okoliczności, nie wierzę w tak wiele cudów naraz." A jeśli już o Profesorze mowa, to poleciłbym Pana uwadze tę jego wypowiedź: Jednak ja sam nigdy nie próbowałem spekulować na tematy, na których się nie znam i próbować zgadywać co mogło tam być czy dziać się.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1651311

Sprawa tych białych plam na polance Siewiernego jest moim zdaniem elementem inscenizacji katastrofy, której miejsce musiało być wybrane i przygotowane wcześniej.

Po prostu inscenizacja musiała być pod pełną kontrolą organizatorów , a organizacja zamachu podczas podejścia do lądowania nie dawała takiej pewności, ze przebiegnie zgodnie ze scenariuszem, np. załodze uda się przelecieć dalej i nie upaść w zaplanowane miejsce i to ze względów logistycznych bardzo korzystne, na co zwracał uwagę na II Konferencji Smoleńskiej Stefan Bramski, w swym referacie pt.:

"15. REFLEKSJA NAD KILKOMA PYTANIAMI DOTYCZĄCYMI KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ"

Dlatego inscenizacja katastrofy z udziałem samolotu dublera musiała zakładać gwałtowne awaryjne przyziemienie w zaplanowanym miejscu, na bardzo ograniczonym powierzchniowo terenie.

Taki manewr wykonuje się poprzez przyziemianie "na kangura", który to manewr pozwala na wytracenie pędu samolotu na bardzo małej przestrzeni.

Taki manewr  stwarza poważne ryzyko zapalenia się samolotu i dlatego podczas takich awaryjnych przyziemień samolotów, pasy startowe pokrywa się poduszką specjalnej piany gaśniczej(tak np.  postąpiono podczas awaryjnego lądowanie Boeinga 767, na Okęciu w Warszawie, w dniu   01.11.2011 roku, pilotowanego przez kpt. Wronę).

Na Siewiernym takim zabezpieczeniem przed pożarem podczas awaryjnego przyziemiania z oczywistych powodów,  nie mogła być piana gaśnicza, ale można była zastosować stały środek gaśniczy, nadający się do gaszenia pożarów paliwa lotniczego.

Takim środkiem były  tajemnicze białe plamy widoczne na zdjęciu satelitarnym z 5.04.2010 roku, które przypominają z wyglądu jak pryzmy śniegu.

Profesor Cieszewki na Konferencji Smoleńskiej dywagował, że jest to coś uczynionego przez człowieka, że mogłyby to być np. plandeki z tworzywa sztucznego w białym kolorze, które przypominają z wyglądu pryzmy śniegu.

Profesor Cieszewski nie zakładał takiego, jtak jak ja przedstawiam przebiegu i istoty tych wydarzeń, sugerując wersję z rozłożenia złomu na  polance Siewiernego, przykrytego plandekami.

Do gaszenia takich pożarów używa się środków gaśniczych(np. w gaśnicach proszkowych) , których podstawowym składnikiem jest:

NaHCO3 - WODOROWĘGLAN SODU

który wyglądem moze przypominać pryzmy śniegu:

A tu zdjęcie satelitarne tego "śniegu" z 5.04.2010 roku:

Sprawcy, przygotowując fizyczną eliminację elity Polski nie mogliby ryzykować  jej przeprowadzenie w taki sposób jak to przedstawiono w narracjach wszystkich trzech Raportów, czy to w wersji CFIT z niedouczonymi pilotami i brzozą w roli sprawcy katastrofy, czy w wersji wielowybuchowej Podkomisji MON, bo zarówno miejsce(przy ruchliwej szosie prowadzacej ze Smoleńska na Moskwę) jak i bliskość zakładów lotniczych i "stojanki" samolotów na lotnisku, nie mogły gwarantować powodzenia(bo np. mogłoby się udać nzałodze odlecieć dalej i gwarancji na to, ze "wsie pogibli" też mieć organizatorzy nie mogli).

Taką gwarancję dawało zorganizowanie operacjiu fałszywej flagi na wzór tych wydarzeń 9/11 w NY(samolot kieruje się w wybrane przygotowane miejsce a na miejscu przewidzianym do ladowania Delegacji urządza się inscenizację zgodną ze scenariuszem, w którym świadomość świadków przyćmiewa się zabiegiem zwanym i znanym w operacjacjach wojskowych,  jakim jest zadymianie terenu.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1651317

Nie będę się wymądrzał, ale moim zdaniem "kangur" i innego rodzaju manewry, które miałyby być wykonane przez ruskich kamikadze wydają się bardzo mało prawdopodobne właśnie dlatego, że jak Pan słusznie zauważył: "organizacja zamachu podczas podejścia do lądowania nie dawała takiej pewności, ze przebiegnie zgodnie ze scenariuszem, np. załodze uda się przelecieć dalej i nie upaść w zaplanowane miejsce  (...) Taki manewr  stwarza poważne ryzyko zapalenia się samolotu " Natomiast rozlokowanie elementów pod plandekami takiego ryzyka nie stwarzało. I proszę jeszcze pamiętać, że białe plamy pojawiły się, wg zdjęć satelitarnych, na polance kilka dni wcześniej, co dyskwalifikuje hipotezę piany. Także relacje świadków (bo zdjęć oczywiście nie ma żadnych) mówią o lecących z nieba częściach samolotowych, które zresztą w dużej części upadły nie tam gdzie trzeba (przed autokomisem) i musiano je przewozić w inne miejsce (tu fotografie akurat są i służę nimi jeśli będzie takie zapotrzebowanie).  

Vote up!
5
Vote down!
0
#1651318

Widzę Panie Romanie, że się nie rozumiemy(może prawnik z inżynierem nadają na innych częstotliwosciach?

Fakt awaryjnego lądowania samolotu z wymalowanymi polskimi znakami, potwierdzają liczni świadkowie, podobnie jak późniejsze wybuchy około godziny 8:35 c.p. (zeznania A.Wosztyla i śp. R. Musia, lekarza Bodina, relacja śp. W.Batera w Polsat News i takze funkcjonariuszy rosyjskich, czy pracownika salonu KIA Motors a także mieszkańców Smoleńska, których relacje zebrała A.Gargas w swych filmach dokumentalnych).

Informacja o "trzech osobach, które przeżyły katastrofę i zostały odwiezione karetkami na sygnale", była puszczona w obieg, by dla przygodnych świadków wytłumaczyć fakt wyjazdu z Siewiernego tych karetek, które ewaukowały załogę- kaskaderów samolotu dublera(podejrzewać można, że oni zostali po wyjściu z kokpitu zastrzeleni, bo żywi byliby niebezpieczni dla władz Rosji.

O godzinie : 10:11:37,1 jest w stenogramach taka kwestia wypowiedziana w rozmowie telefonicznej Krasnoutskiego:

„Halo....karetkę..... w takim razie?”

- Teraz....

- Tak, tak.

Czy to nie była kwestia poświęcona przygotowaniu karetki w związku z planowanym awaryjnym przyziemieniem w ramach inscenizacji?

Ten czas zbiega się z czasem, kiedy do wieży Siewiernego zgłosił się samolot o znaku wywoławczym Transaero 331 i pytał o pogodę(o czym pisałem w komentarzu 
z 13 Kwietnia, 2023 - 21:29), co sugeruje, ze Krasnokutski wzywał karetkę, wiedzac, ze tem samolot to samolot dubler, który będzie inscenizował katastrofę i trzeba będzie wywieźć załogę z miejsca zdarzenia.

W flmie "1.24" przypisywanemu Rosjaninowi Andriejowi Mendierejowowi słychać było strzały a także słowa wypowidane po polsku.

Analiza wypowiadanych słów zawartych w tym filmiku wskazuje na obecność polskich funkcjonariuszy na miejscu zdarzenia.

Byli to funkcjonariusze BOR(M.Janicki, szef BOR twierdził, że 10.04.2010 r, na Siewiernym było trzech funkcjonariuszy BOR a potem oficjalnie twierdzono, że był tylko jeden, kierowca ambasadora Bahra) a także funkcjonariusze AW i SKW.

Analizy fonoskopijnej ścieżki dźwiekowej filmu "1:24" dokonała blogerka s24 @Kameleon i przedstawiła jej wyniki w swojej notcept "Film 1.24 - BOR i SKW na miejscu katastrofy"

https://www.salon24.pl/u/kameleon/1122840,film-1-24-bor-i-skw-na-miejscu-katastrofy

Z jednym z tych funkcjonariuszy( major Agencji Wywiadu) rozmawiał dziennikarz Leszek Szymowski i jego anonimową relację zawarł w swojej ksiązce pt. ""Zamach w Smoleńsku", wydanej w marcu 2011 r.

Podał tam czas tego awaryjnego ladowania samolotu jako około 8:20 c.p. i poźniejsze wysadzenie samolotu(to ten czas około 8:35 c.p. jaki podał w zeznaniu A.Wosztyl jako około 8:35 c.p. i potwirdził śp. W.Bater w swej relacji popołudniowych "Wydarzeń" w Polsat News w dniu 10.04.2010 roku:

17.06.2010 na portalu salon24.pl pojawiła się notka blogera WBpoz  pt.”Plotka? Alarm 10.04.2010, z godz. 8:20”,  o alarmie mającym miejsce w polskiej bazie lotniczej.

Szybko potem  została usunięta, ale byli swiadkowie, którzy potwierdzali jej zaistnienie i nawet zarchiwizowali jej treść.

Treść notki:

(...)Plotka? 10 kwietnia o 8.20 alarm dla pilotow w polskiej bazie o 8.20 byl alarm pewnej bazie wojskowej z samolotami wojskowymi w Polsce, ze bedzie duzo rannych Polakow do transportu- myslano o naszych misjach wojskowych - tak mysleli piloci postawieni w stan gotowosci. Alarm odwolano po 10 minutach.(...)

Manipulacja czasem lokalnym jaką przeprowadzono w związku z przygotowaniem inscenizacji katastrofy w ramach operacji fałszywej flagi, dawała organizatorom 1 godzinę na uporządkowanie miejsce zdarzenia, bez obecności oficjeli i dziennikarzy, którzy mieli witać Prezydenta na lotnisku.

Do tego porządkowania szczątków wysadzonego ładunkami termobarycznymi samolotu, wykorzystano cieżki helikopter, którym przemieszczano cięzkie cześci wraku(stąd te "-zawiesia" widoczne na filmie A. Miendireja pt. "1:24").

 

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1651323

Dzień dobry,

rozumiem że ma Pan świadomość, iż to wszystko o czym rozprawiamy to czyste spekulacje? Zarówno zapisy z wieży, jak i analizy blogerki Kameleon nie mają żadnej wartości dowodowej, bo obydwa operują na niepewnych albo zmanipulowanych materiałach wyjściowych. Tylko od naszej intuicji zależy czemu nadamy wartość, więc rzeczą oczywistą jest, że każdy z nas będzie obstawał przy swojej wersji.

Ad rem. Pisze Pan: "Fakt awaryjnego lądowania samolotu z wymalowanymi polskimi znakami, potwierdzają liczni świadkowie"

Proszę podać choć jeden link do materiału w którym ktokolwiek mówi o tym, że widział awaryjne lądowanie samolotu o wymalowanych polskich znakach , poza grupą bawiących się w okolicy wałów przy Budrenki chłopców. To ważne. Nie chodzi o samolot lądujący awaryjnie, tylko o informację mówiącą o polskich znakach.

Kolejna rzecz to godzina 8:20. Według moich obliczeń w tym czasie faktycznie lądował w Smoleńsku polski samolot, ale był to Jak-40, który jednak nie lądował awaryjnie, ale wyjechał tylko poza pas i doznał prawdopodobnie lekkich uszkodzeń. I tu także opieram się na spekulacjach i swej intuicji, która wcale nie musi być gorsza od Pańskiej. A do szczegółów i dlaczego tak sądzę odsyłam na mój blog, bo musiałbym tu przepisać pół książki.  

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0
#1651329

Nikt nie mogl widziec ladujacego awaryjnie samolotu bo BYLA MGLA. Mozna jedynie bylo slyszec wybuchy ktore mogly byc jednym z elementow inscenizacji. Odpada wiec wersja crash landing.

Vote up!
3
Vote down!
0

JanStefanski

#1651325

Mniemania na temat inteligencji własnej małżonki. Trudno, czas weryfikuje... . Ale wtedy powiedziała coś co mnie zaskoczyło. Zacytuję w brzmieniu dosłownym bez pikowania i cenzury(adminie, bądź wyrozumiały).

"To nasze kurwy zrobiły z pomocą ruskich. Zabiły ich dla pewności Tu. Potem posiekali wybuchem a mielonkę rozrzucili tam".

Zdumiała mnie taka momentalna konstatacja z jej ust. Ale potem pytanie: gdzie?

I historia ze znikającym hangarem. Niby nieprawdopodobna. Niby. Bo zbyt wiele z tzw.stron od niej ucieka jak diabeł od święconej wody.

Vote up!
3
Vote down!
0

brian

#1651350

Proszę nie powtarzać takich rzeczy. Nawet po żonie. Tym bardziej, że Pański sąd na jej temat zapewne jest trafny.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1651352

 Lecz to był momentalny bluzg rozpaczy i bezsilności.

 Bez rozkładania na części pierwsze. I możliwości maskirowki. Z powodu raczej braku zainteresowania"tą obrzydliwą polityką z której nic nie mamy". Dlatego skróty z kropkowaniem i pikowanie nie oddają siły wściekłości zwykłej Polki. Matki dwojga dzieci.

 A może jednak tutaj zadziałała Brzytwa Ockhama? Proste, bezczelne przeprowadzenie całej"operacji specjalnej". Z gwarancją nie wykrycia, dostarczenie "grupy specjalnej" na miejsce. Lub tak jak powiedziała, rękoma miejscowych zabójców. Potem zlikwidowanych.

 Te całe uśmieszki, żółwiki, medialny cyrk.

 No co wy??!! Gdybyśmy chcieli coś zrobić nie było by takiego zachowania. przecież wystawiliśmy się na widok publiczny.

 A może po prostu drzewo ukryto w lesie. Niekoniecznie rzadkim brzozowym zagajniku.

 

Vote up!
2
Vote down!
0

brian

#1651353

Jest taka metoda rozwiazywania problemow ktora sie nazywa BURZA MOZGOW. Pewnie o niej niewielu slyszalo, bo o tym swiadcza riposty na niektore opinie. Otoz nie ma glupich oponii ktore nalezy ignorowac, a tym bardziej wysmiewac. Burza mozgow polega na tym ze bardzo czesto te wlasnie "glupie" opinie okazuja sie trafnymi. Uwazam ze ma Pan madra zone, ktora jak wszystkie kobiety posiada kobieca intuicje. Ci ktorzy tego nie doceniaja widocznie nie doswiadczyli w swoim zyciu korzysci plynacych z korzystania z rad wlasnych zon. Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
0

JanStefanski

#1651354

Witam. Bardziej pasuje tu określenie - Kto sieje wiatr, zbiera burzę. Słyszał Pan o rozmowie Prezydenta z Bratem o 8:21? O rozmowie dr Smoszny z Prezydentem? O rozmowach oficerów monitorujących lot?  O rozmowie pilotów PLF-101 z załogą Jaka? O rozmowie Bahra z Kazaną? O lotnikach będących tego dnia na służbie, którzy wymieniali się informacjami? itd, itp. Uważa Pan że nie było na lotnisku  nikogo żegnającego odlatujących? Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
0
#1651355

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1651372

Rozumiem. Przepraszam, inaczej to odebrałem,

Vote up!
1
Vote down!
0
#1651358